Musze przyznac że Vince Vaughn jest stworzony do grania czarnych charakterow, a Farrell zasługuje na miano bardzo dobrego aktora.
Zszokowała was scena kiedy Colin przesłuchal własnego syna, a później pobił ojca tego Aspena? Mnie osobiście to zszokowało i dało przedsmak tego co się będzie działo.
Jestem cholernie ciekawy jak się zakończy ten sezon.
Po genialnym pierwszym sezonie to przypomina jakąś serialową wersję "Miasta Gniewu" dla ubogich, serial klasy B. Vince Vaughn? Narazie mnie śmieszy :D Gdyby nie Farrell to bym wyłączył w połowie. Ostatnie 5 minut dobre, reszta jakieś skakania i pokazywanie miejsc z lotu ptaka na siłę (to się udało w pierwszym sezonie, tutaj już jest naduzywane). Krytycy widzieli 3 odcinki. Ich oceny to 63 i 61 (rottensy i metacritics). Nie napawa to optymizmem.
Racja co do wszystkiego, a średnie z agregatorów tym bardziej nie napawają optymizmem