Oczywiście nie chodzi mi o samą intrygę ale o całą otoczkę. Piękne plenery, ciekawi bohaterowie i tajemnicze morderstwa. Można by w to wpleść klimat wschodniej polski np. Bieszczad. Ale nie u nas ciągle tylko Dlaczego Ja Trudne Sprawy, Lekarze i inny gówniany chłam.
Nie wiem dlaczego do tej pory nikt na to nie wpadl zeby zrobic u nas serial kryminalny ktorego akcja rozgrywa się w jakimś górskim miasteczku.I mówie tu - dobry serial.A nie ojciec mateusz czy komisarz alex.U nas jednak o dobry kryminalny serial jest bardzo ciezko.
Model konsumpcji preferowany (albo z konieczności przyjmowany, ale to nieistotne bo konsekwencje są takie same) przez ewentualnych widzów takiego serialu to w najlepszym wypadku VPN + netflix a w standardowym "sklep torrent". W USA masz kilkaset stacji telewizyjnych i niemal każda coś tworzy (niekoniecznie całe seriale) ergo zapotrzebowanie na aktorów jest nieporównywalnie większe niż w Polsce ergo poziom aktorów jest nieporównywalnie większy niż w Polsce. Taka sama zależność dotyczy scenarzystów bo zapotrzebowanie na scenariusze jest mniejsze a jeśli już występuje to celuje się nimi w widzów M jak Miłość (co jest zresztą logiczne bo jest ich najwięcej).
True Detective powstał w USA dlatego, że wystarczająco duża część "statystycznych hamburgerów" do niego dorosła, co uczyniło stworzenie go w jakimś stopniu zasadnym z punktu widzenie ekonomicznego. Nie oglądam polskiej telewizji od pierwszego roku studiów (kilka dobrych lat), ale od czasu do czasu mam przyjemność rzucić okiem na jakiegoś Master Chefa czy inny Barwy Szczęścia. O ile tego drugiego w stanach też jest sporo i ciężko to nazwać symptomatycznym, o tyle różnica w jakości realizacji tego pierwszego każe domniemywać, że "statystyczny hamburger" oczekuje nieco więcej od swojej telewizji niż "statystyczny Kowalski". Zakładam, że seriale zbliżone poziomem do True Detective zobaczymy w Polsce za jakieś 10 lat, ale w obecnej, błyskawicznie zmieniającej się rzeczywistości ciężko cokolwiek zakładać.
Pozdrawiam.
wlasnie mialem to napisac - glina byl swietny
a co do reszty to mimo iz mamy kilku aktorow na poziomie to brakuje nam dobrych scenarzystow i budzetu by dac na serial tyle co sie daje na dobre filmy. to jedyny problem
Tak jak kolega niżej wspomniał, jest taki jeden u nas serial - "Glina" To jest produkcja na poziomie, jest mroczno, dochodzenie wciąga, tylko czemu z ledwością powstały dwa sezony :( No jasne ludzie wolą kryminalnych albo detektywów ehh..
Nie to co wysmakowani Amerykanie... 40 milionów vs 300 milionów. Po prostu u nas nie ma efektu skali, gdybyśmy mieli nadal dojścia na rynek rosyjski to by się to dało tam odsprzedawać i powstawało by więcej jakościowych tworów.