Trochę przypomina mi to Winters Bone. Nie tak słodki obraz jak np. w Czystej Krwi. Tu jest brud, nędza, bezndzieja. Mało jest ładnych ludzi, mało szans, mało wszystkiego. Niechlujne osiedla sklecone z tektury z bajzlem dokoła. Cytat: „Widzę skutki otyłości i biedy oraz skłonności do bajek...”. Kapitalne.
True Blood jest w sumie słabym serialem, ale coś mnie do niego ciągnie, i właśnie odkryłam, ze jest to klimat Luizjany: muzyka, południowy akcent, atmosfera... Detektyw jest po prostu świetny! Nic dodać, nic ująć