Finał 2 sezonu dużo nie odbiegał od całego drugiego sezonu, który niestety oceniam na niezły.
Widziałem już żarty, że w 3 sezonie powrócą Rust Cohle i Marty Hart aby rozwikłać co poszło nie tak w 2 sezonie...
Osobiście uważam, że najlepszą robotę aktorską zrobił Colin Farrell (w co szczerze wątpiłem przed premierą).
Parę akcji było trochę bez sensu, przynajmniej dla mnie, mianowicie:
1. Czy Frank naprawdę nie mógł oddać garnituru, bo nie miałby jak ukryć diamentów (miał je w kieszeni koszuli) czy po prostu idiotycznie zginął rzucając się do bandy Latynosów na środku pustyni przez swoją dumę?
2. Rozumiem, że Velcoro był ścigany listem gończym, ale na pewno poradziłby sobie lepiej w jakimś miejscu publicznym (jak to zrobił wcześniej) aniżeli w tym zadupiałym lesie gdzie zapolowali na niego jak na zwierzę, a on sam rzucił się w śmiertelną otchłań przeznaczenia i nawet nagranie głosowe nie wrzuciło mu się na serwer...
Jak mi się coś jeszcze przypomni to dam znać, tymczasem lecę jak Velcoro :)