PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 163 tys. ocen
8,4 10 1 162867
7,8 58 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

po komentarzach widać że postać Kosiarza jako Króla w Żółci nie przypadła wielu widzom do gustu, sam szczerze mówiąc spodziewałem sie jednak kogoś bardziej majestatycznego... noi właśnie, po obejrzeniu serialu uważam że Kosiarz razem ze swoimi kumplami którzy zgineli w 4 odciniku przy Tuttlach byli tylko świrami żądnymi rozgłosu o czym świadczyć może to jaki przydomek sobie nadał Errol. Zauważcie że członkowie sekty poza kilkoma przypadkami posądzania o molestowanie (które od razu zostały wyciszone) działali po cichu i tak aby nikt nic nie podejrzewał, do tego posiadali wysokie stanowiska w społeczeństwie dzięki czemu takie sprawy mogli szybko zatrzymywać kiedy tylko sie zaczynały. Tymczasem Errol odwalił szopke z morderstwem, założył pierwszej ofiarze rogi i zostawił pod drzewem. Facet który był regularnie "krzywdzony" przez swojego ojca w dzieciństwie chciał być pewnie od niego lepszy, dlatego ubzdurał sobie różne teorie, nazwał sie Królem w Żółci i dokonywał morderstw zostawiając do tego dziwne symbole których sam do końca pewnie nie rozumiał. Zresztą w którymś z odcinków była mowa o tym że Errol i Reggie byli facetami od "czarnej roboty", pewnie to ich wkurzało i zaczeli te wszystkie niby rytualne mordy. Koniec końców Errol z kumplami zostali złapani i zgineli a sekta może działać dalej po cichu tuszując wszelkie ślady prowadzące na ich trop.

ocenił(a) serial na 10
dansol20

i dlatego bylo tam tyle kosci, ubran dzieci/doroslych plus zawiniete truchlla dzieci i doroslych ludzi w ruinach pirackiej kryjowki?


akty pedofilskie bogaty i znanych ludzi a zabojstwa kosiarza i jego akolitow to dwie rozne sprawy. errol byl rowniez molestowany z dziecinstwie tak jak jego siostra - ta ktora opowiada o dziadku ktory ja dopadl.

ocenił(a) serial na 8
rkoeman

jak dwie różne sprawy jak kosiarz i "bogaci" jak to określiłeś byli spokrewnieni. Noi ten argument z kośćmi dzieci, ale o co chodzi?

ocenił(a) serial na 10
dansol20

takie ze zmarly pastor (i jego kolezkowie) nie chcieli zostawiac sladow policji, nie chcieli rozglosu. uprawiali swoj proceder od lat. dopiero errol, ktory sam byl wykorzystywany, zaczal mordowac pozwolil trafic rustowi na slad czegos wiekszego. zreszta w koncowce znowu zaczynaja tuszowac sprawe zaprzeczajac zwiazek z gubernatorem

a dlaczego napisalem o kosciach? bo zadziwila mnie ilosc ofiar. pokazuje to ze errol dzialal na ogromna skale

btw - errol sprawial wrazenie calkiem dobrze wyksztalconego.

ocenił(a) serial na 8
rkoeman

"takie ze zmarly pastor (i jego kolezkowie) nie chcieli zostawiac sladow policji, nie chcieli rozglosu. uprawiali swoj proceder od lat. dopiero errol, ktory sam byl wykorzystywany, zaczal mordowac pozwolil trafic rustowi na slad czegos wiekszego. zreszta w koncowce znowu zaczynaja tuszowac sprawe zaprzeczajac zwiazek z gubernatorem"


noi przecież to samo napisałem w swojej wypowiedzi wcześniej... no chyba że nie jest to do końca zrozumiałe no ale co poradze jak jest po 1 w nocy a człowiek zmęczony po dniu w pracy :)

ocenił(a) serial na 10
dansol20

byc moze ja cos zle zrozumialem i przekazalismy dokladnie to samo :)

teraz widze ze tak

rkoeman

Nie "dwie sprawy". Co prawda w TV mówią potem, że niby nie ma związku, ale my wiemy, że to dlatego, że jest klika, mafia i spisek, który ukrywa powiązania.

dansol20

Przypadek Marie Fontenot pokazuje, że jednak nie tylko Errol mordował. On zrobił to, żeby detektywi po niego przyszli w jakimś celu. Coś tam sobie w tej chorej główce ubzdurał. Wyraźnie mówi "już kilka tygodni odkąd zostawiłem im znak". Chodzi pewnie o morderstwo, które badali czarnoskórzy detektywi.

dansol20

A my wiemy, że to "Król w Żółci"? Moim zdaniem pewne to nie jest, bo wiemy jednocześnie, że jest ktoś jeszcze nad gościem z kosiarką, ale że nie całe zło udało się pokonać. :P

Davus

Czytałam dzisiaj wywiad z reżyserem. Powiedział, że serial nie wyjaśnia kto jest królem i że raczej Nic Pozolatto nie chciał tego wyjaśniać. Jest zapewne tak, jak piszesz.

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 10
LeiaSkywalker

Przecież cała seria, a szczególnie ostatni odcinek zostały tak zrobiony żeby spokojnie można było do tematu wrócić na co najmniej jeszcze jedną serię.

miwa14

No, ale nikt do tego wracał nie będzie przecież.

LeiaSkywalker

Moim zdaniem nawet fajnie, że nie wszystko rozwiązali, dzięki temu serial nie jest ot, zakończoną w 8 odcinkach historyjką, ale ma nawet jakiś tam wydźwięk społeczny. A przy okazji dotyka kwestii moralności, wiary itp. itd.

Naprawdę dobry serial. Zresztą też chyba najbardziej klimatyczna rzecz, jaką zrobiło HBO od czasu "Carnivale". Ciarki przechodziły mnie niejednokrotnie po kilka razy w jednym odcinku, a to fajne tak się czasem pobać. :P

ocenił(a) serial na 10
LeiaSkywalker

Na wyraźne żądanie publiczności, dlaczego nie? W końcu 9,5 na IMDb czy nasze 8,7 i zatkane serwery HBO coś mówią.
Z tego co zrozumiałem następne serie HBO chciało by robić tańszym kosztem, a tu reżyser i scenarzysta pierwszej serii wpędzili ich w niezły dylemat.
To w ogóle jest niezła produkcja kinowa tylko kto by wysiedział w kinie 6 godzin.

miwa14

Z tego co twórca mówi, to historia jest zamknięta i już nie chce do niej wracać. Rzucił też kilka haseł na temat fabuły następnej serii, ale ma być ona niezależna od pierwszej. I chyba póki co nic go nie skłoni do zmiany zdania.

LeiaSkywalker

Taa, fani będą się domagać to w 3 albo 4 sezonie powrócą do sprawy :)

ocenił(a) serial na 9
miwa14

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Król żółci to nie Errol był tylko pionkiem. Cała rodzinka Tuttle macza w tym palce dlaczego i to się jeszcze nie skończyło złapali tylko paru z mnóstwa osób biorących w tym udział :

-na kasecie jest pełno osób

-po tym jak Rust zwinął kasetę zabili jej właściciela i to nie był Errol .

Wogóle pełno tych Childressów Tuttlów zostało żywych każdy mógł brać udział dobrym przykładem jest nawet sekretarka Tuttle-a która wiedziała o Carcosie gdy Rust pokazał jest obrazki. Nie wiem czy ludzie którzy piszą że chu..o się skończył serial są tępi czy nie zrozumieli do końca. Nic się nie skończyło, nie zostało wyjaśnione do końca, wszyscy sprawcy nie złapani. To tylko czubek góry lodowej . Ogólnie serial dla mnie zajebisty jak będzie następny sezon to super jak nie też będę rozpaczał.

mosku

Będzie, będzie. Jest to już oficjalnie potwierdzone, pewne itd. Fabuła będzie dotyczyć jakiejś tajnej organizacji okultystycznej, prawdopodobnie gdzieś w południowej Californi.

Dla mnie serial jest jedną, wielką metaforą walki dobra ze złem. Ciemności jest dużo (jak np złych osób uwikłanych w tę i wiele innych temu podobnych spraw), ale jasność potrafi się jednak przebić przez tę ciemność i wygrywa (dla mnie tu odniesienie do naszych detektywów, którzy sami przeciwstawili się ogromnej ciemności i w swoim zakresie ja pokonali, bo przecież złapali mordercę Dory Lang).

LeiaSkywalker

Na koncu ostatniego odcinka Rust mowi, patrzac w ciemno niebo, ze ciemnosci jest wiecej niz gwiazd, koniec koncow swiatlosc wygrywa. Czy jakos tak.

Razengoroth

Hart mówi - wygląda mi na to ze ciemności jest więcej. A na samym końcu Rust kończy wymianę zdań tym, ze jasność jednak wygrywa. No, ale właśnie o to mi chodzi. Warto próbować przezwyciężyć ciemność, mimo, ze jest jej tak dużo, bo dużo pojedynczych gwiazdek ma ogromną siłę rażenia

ocenił(a) serial na 9
LeiaSkywalker

Rust mówi: NA SAMYM POCZĄTKU była tylko ciemność - i patrząc w usiane gwiazdami niebo dodaje - jak na mój gust to świtło ZACZYNA ZWYCIĘŻAĆ... ;o

TruR

No i? W jaki sposób to zaprzecza moim słowom, na dodatek tak bardzo, że trzeba było użyć CapsLk

ocenił(a) serial na 9
LeiaSkywalker

Wyluzuj - nikt nie miał zamiaru zaprzeczać (?) żadnym Twoim słowom (skąd ten pomysł ?) - jedyne co to DOPRECYZOWAĆ niuanse, w którym to niecnym (w Twojej ocenie) czynie miał mi pomóc Caps...
P.S. Niuans polega na tym że wg. Rusta gwiazd wcale nie jest 'tak dużo' ani nie mają 'takiej siły rażenia' tylko ich stale PRZYBYWA - różnica drobna acz znacząca - caps pomaga ją podkreślić...

Widzę że bardziej Cię razi Caps niż niedokładne zrozumienie paraleli... stąd początkowa prośba o luz...

TruR

no troche razi, bo to takie zakładanie z góry, ze ktos nie zrozumie

ocenił(a) serial na 9
LeiaSkywalker

Będąc w 100% szczerym muszę napisać że to właśnie jest (moja) reakcja na (Twoje) niezrozumienie - i absolutnie nie jest to z mojej strony 'zakładanie z góry' - wręcz odwrotnie...
P.S. przyznaję rację odnośnie Capsa - mogłem go sobie darować...

TruR

ok, w drugim poście zgoda, ale w pierwszym nie był potrzebny. No, ale zgoda, nic wielkiego sie nie stało:)

ocenił(a) serial na 9
LeiaSkywalker

No i bomba - spotkaliśmy się posrodku drogi z wyciągniętymi prawicami - tak 3mać - PozdrawiaM ;)

ocenił(a) serial na 8
Davus

wydawało mi sie że to właśnie Errola uważano za tego Króla, chyba była gdzieś taka wypowiedź w serialu ale też pewny nie jestem...


ogółem to raczej chodzi mi o to że Errol miał parcie na sławe (w sensie pozostawiania ofiar i symboli) w przeciwieństwie do klanu Tuttli którzy wszystko trzymali w tajemnicy. Kiedy tylko wyszła sprawa rytualnego morderstwa Tuttle wysłał "wsparcie" które miało pomóc w schwytaniu przestępcy czyli chodziło o zatuszowanie sprawy. Nie chce mówić czy Errol był inteligentny czy nie ale fakt faktem jest że gdyby nie wysoko postawieni krewni mógłby zostać złapany bardzo szybko, zresztą sam strzał z malowaniem domu jest czymś bardzo banalnym jakby nie patrzeć. Moja opinia jest taka że Errol chciał być na siłe "lepszy" od Tuttli, wymyślił te rytualne morderstwa i wciskał ludziom kity o Carcosie ale tak w sumie to może sam nie rozumiał jej sensu. Poza tym to facet był kosiarzem a jego krewni mieli ciepłe posadki, to też może świadczyć o tym jak był traktowany przez klan.

dansol20

W szóstym albo siódmym odcinku, w trakcie spotkania z tą czarnoskórą kobietą, która przez kilkanaście lat pracowała dla rodziny, pojawia się informacja, że Erroll był wnukiem Tuttle'a. Chyba to jasno nie było powiedziane, ale był z jakiejś bocznej linii, prawdopodobnie z nieprawego łoża (o ile dobrze pamiętam, kiedy Rust spytał, czy to syn z "tej bocznej linii" [czy coś takiego] kobieta odpowiedziała, że nie powinna o tym z nim rozmawiać). Więc chyba nic dziwnego, że nie odziedziczył majątku rodziny. Zwłaszcza, że tych dzieci, jak wiadomo, stary Tuttle miał sporo, a jak tylko jakąś kobietę zapłodnił, zaraz ją "odsuwał" (znowu gadka tej czarnoskórej kobiety).

Z drugiej strony, nie wiem, czy ktoś coś o tym pisał, ale w którymś tam odcinku pojawia się zdjęcie na jakimś stoliku, na którym jest kilku gostków z tegoż klanu, którzy mają na głowach białe kaptury, jak gostkowie z Ku Klux Klanu. W sumie subtelna dość krytyka spadku amerykańskiego Południa. Ale to tak na marginesie. :P

dansol20

Czu Ellor byl wnukiem Senatora Tuttle'a ? I czy Chilldresi byli jakimis nieslubnymi dziecmi Tuttle'a ?

ocenił(a) serial na 6
dansol20

Po zastanowieniu się z kumplem doszliśmy do wniosku, że być może Król w Żółci jest już nam znany. To bożek, idol, któremu oddawano cześć, a nie człowiek. Widzimy jego oblicze (a raczej parę) w głównej sali, gdzie Rust miał widzenie. Idol był pokryty wypłowiałym płaszczem, całunem, który kiedyś tam mógł mieć odcień żółci. Bardziej mnie zastanawia sama postać Rusta, która wielokrotnie jest identyfikowana przez podejrzanych jako osobę, którą kojarzą, widziały go w snach (blond producent mety) czy wręcz go nazywają akolitą lub kapłanem (Eroll na końcu). No i te jego wizje, zwłaszcza ta ostatnia rodem z Lovecrafta...

ocenił(a) serial na 8
Elizeusz

Co dziwne widzenie i ostatnia wypowiedz Rusta tez skojarzyly mi sie z Lovecraftem,tyle tylko ze odbicie jego w szybie gdy lezal w szpitalu przywodza niestety tylko jedna postac-Jezusa(44.23),zreszta wypowiedz jak z Biblii -kiedys byla tylko ciemnosc.Szkoda bo przydaly by sie bardziej przedwieczne tematy w koncu.

ocenił(a) serial na 6
drsmierc

Ci co nie wiedzą, "Król w żółci" jest w ogóle opowiadaniem, a raczej zbiorem opowiadań, które stanowiły jedną z inspiracji dla H.P. Lovecrafta. Stąd też uzasadnione wątki okultystyczno-mistyczne. Więcej pod tym linkiem: http://thinkprogress.org/alyssa/2014/02/16/3292391/true-detective-carcosa/ .

Rozumiem, że Rust mógł się kojarzyć z Jezusem w czasie pasji, ale sądzę, że ta alegoria była niezamierzona przez twórców, a część odbiorców ze względu na oczywiste symboliczne skojarzenia związane z wychowaniem w duchu chrześcijańskim mogła zostać tak odebrana. Rust nie jest niczyim zbawicielem, nie cierpi za grzechy ludzkości. Jest to osoba sama poszukująca odkupienia, tęskniąca za miłością bliskich. Jako jedyny sens swej egzystencji (przynajmniej fasadowo) widzi dokończenie swej roboty, przyłożenie się do odwiecznej walki światła z ciemnością, najstarszego mitu i opowieści. Biblia to medium, które opowiada o tym samym co inne starożytne mity. Są inne imiona, inna otoczka, ale traktuje w gruncie rzeczy o bardzo podobnych rzeczach co inne mitologie poszczególnych cywilizacji. Być może jednak faktycznie przeceniam twórców i im chodziło wyłącznie o przekaz biblijny. :)

Oczywiście Rust ma otoczkę jakiegoś mesjasza, gdy antagoniści widzą w nim kogoś wyjątkowego. I teraz pytanie: czy widzą w nim jako kogoś ICH pokroju, czy widzą w nim "kapłana", ale nie mroku lecz "światła", sługę ich zaprzysiężonego wroga.

drsmierc

Ja choć jestem milosnikiem Lovecrafta nie mialem takowych skojarzeń.
Ta brama Otchłani która zobaczyl Rust w widzeniu byla zrozumieniem przez niego symbolu z pleców ofiary.

ocenił(a) serial na 9
Ottiss14

Wybacz, że nie na temat serialu ale czy możesz mi polecić jakąś książkę Lovecrafta lub tomiki? Zwłaszcza te, które nawiązują do w.w. Króla w żółci.

użytkownik usunięty
spychu1920

"Król w żółci" jest autorstwa Roberta W. Chambersa. Nie wiem czy jest wydane w Polsce ale polecam.

ocenił(a) serial na 9

Dziękuję.

dansol20

cyt: "nazwał się Królem w Żółci i dokonywał morderstw zostawiając do tego dziwne symbole których sam do końca pewnie nie rozumiał"
chyba nie do sam sobie wymyślił, ponieważ symbole, które rozkładał były dobrze znane np gdy detektywi przyszli do tej murzynki babci od razu je rozpoznała to jakieś quasi voodoo

ocenił(a) serial na 8
dansol20

Na początku... polecam wszystkim film "Labirynt". Dość podobna produkcja i równie dobra jeśli chodzi o ten gatunek.

Co do True Detective... Spodziewałem się czegoś co mi zakręci w głowie i spowoduje ogromny niedosyt (taki niedosyt [pozytywny] pozostawił Labirynt). Zwłaszcza po słowach w stylu, że ten serial wbija się w czołówkę najlepszych tytułów HBO i można go stawiać na równi z Sopranos i Breaking Bad. Jak dla mnie trochę mu jednak brakuje... głównie ze względu na fabułę. Ogólnie nie mam problemu z rozumieniem nawet najbardziej zawiłych scenariuszy, a te prostsze przewiduję bez większych problemów. Tutaj nie potrafiłem zrozumieć kilku spraw...
-po co Errol odstawił tą scenkę na początku? Po co zrobił to znowu? przecież jakby robił po cichu to nikt by nawet nie zwrócił na niego uwagi.
-Czemu ci wysoko postawieni znajomi czy brat po prostu go nie uciszyli tak jak Billy'ego Tuttli? (fatalnego aktora wzięli do tej roli wielebnego Billy'ego. Jak go pierwszy raz zobaczyłem w chyba drugim odcinku to już wiedziałem, że z nim będzie coś nie tak) Gdy Rust wkradł się do jednego z jego domu i ukradł kasetę z nagraniem.

Kult "Króla w Żółci" został potraktowany bardzo po macoszemu... liczyłem, że dowiemy się coś więcej na całej organizacji, a tam nic. Dziwi mnie fakt, że było tylu ludzi którzy o tym wszystkim wiedzieli a siedzieli cicho... że tak wszyscy jak jeden mąż byli pedofilami. Grubymi nićmi szyty ten wątek. Ale mniejsza... na to można przymknąć oko.
I tak jak wspominałem. Jestem rozczarowany zakonczeniem. Liczylem, że znajdą coś na temat innych osób w to zamieszanych. Że Rust marnując tyle lat dopadnie ich wszystkich a nie tylko jednego czuba... wychodzi na to, że nic nie osiągnął bo cała organizacja gdzieś tam się jeszcze czai... dalej będą robili to co robią. Jak już Rust i Martin wszystko sprzedali mediom to równie dobrze mogą ich rozwalić. Nie byłoby mojej irytacji jeśli okazałoby się, że będzie kontynuacja. To może by to wyjaśnili, a tak to pozostaje tylko delikatne rozczarowanie z powodu zakończenia. Poza tym wszystko idealne, klimat, muzyka, reżyseria, montaż... a te długa scena (u czarnych na dzielni) po prostu genialna.

___ice___

Moze tylko tak mowia, ze nie bedzie kontuniwacji. Byc moze ta niby calkiem nowa historia ostatecznie bedzie w jakis sposob wiazac sie z ta.

LeiaSkywalker

Kontuniwacji...heh...kontynuacji:)

LeiaSkywalker

Temat brzmii podobnie wiec kto wie. Moze wszystko sprowadzi się do NWO.

ocenił(a) serial na 9
Ottiss14

Dość ambitnie ale nie robię sobie nadziei.

ocenił(a) serial na 9
spychu1920

Dla mnie trochę szkoda, że nie zobaczymy już Rusta i Martiego , jak dla mnie na nich opierał sie cały serial . Pożyjemy zobaczymy co będzie za miesiąc :)

ocenił(a) serial na 10
krewetka119

Dla mnie też, tym bardziej, że jestem świeżo po obejrzeniu serialu. Szkoda, że drugi sezon będzie z innym aktorami, ale mam nadzieję, że "urwie" tak samo jak pierwszy :)