PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 163 tys. ocen
8,4 10 1 162859
7,8 58 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Do obejrzenia zachęciły mnie wysokie noty, od dawna chciałem serialu, w którym będę czekać z
niecierpliwością na kolejny odcinek i po nocach będę snuł kto jest w końcu sprawcą. Detektyw
niby tak dobry serial, jednak zawiódł. 8 godzinne dzieło, w czym na jeden godzinny odcinek
składa się:
30 minut jeżdżenia i scen w samochodzie
10 minut przygód sexualnych naszych bohaterów albo bijatyki
15 minut to co ważne, jakieś nowe odkrycia itp.
10 minut różnych nic nie wnoszących scen
Serial w pewnym momencie tak mnie zdenerwował, że od razu chciałem włączyć ostatni odcinek
albo wręcz przeczytać jak to się skończyło, jednak obejrzałem, ale tak wiało nudą, że po prostu
nie mogłem skupić się na tym co się dzieje. Do tej pory nie do końca wiem o czym czasami
mówili, w ogóle brakowało jakiejkolwiek akcji, jakiegokolwiek zastanawiania się "o matko może
to ten, może to tamten". W ogóle jakby nie był to serial kryminalny. Całą akcje zamknięto w
ostatnich 20 minutach ostatniego odcinka. Serial zawiódł mnie po całości, nie rozumiem i nie
zrozumiem zachwytu nad tą produkcją. "Ale trzeba poczuć klimat" "Klimat to słowo klucz w tym
serialu" jak ja mam poczuć ten klimat skoro w kółko siedzą w tym samochodzie i nic się nie
dzieje, brak podejrzanych, brak takiego czegoś co wciąga, co sprawia, że chce się obejrzeć
następny i następny odcinek. Czuje się jakby twórcy dali mi jednego podejrzanego w
przedostatnim odcinku i tyle. Nie wiem dlaczego serial ma tak wysokie oceny, uświadomcie
mnie jakoś, bo ja nie jestem w stanie tego zrozumieć. Sam pomysł na serial znakomity, całe to
morderstwo było interesujące, ale wydaje mi się, że całe to morderstwo i sprawa wokół niego
przez kilka odcinków zeszła na drugi plan. Nie rozumiem także zachowania bohaterów, zamiast
sprawdzić szkołę, czy kościół- "nie, spoko, to pewnie nic ważnego" (chociaż nie mamy nic w tym
śledztwie, informacja o tym kościele na pewno się nie przyda) aż chce się dopowiedzieć, wiele
było takich sytuacji, w których mówiłem "kuźwa weźcie się do roboty' albo irytowałem się. Nie
mam pojęcia dlaczego, ale wątki bohaterów i ich rodzin, czy innych spraw były ważniejsze niż cała sprawa.
Ostatecznie nie polecam, mogę powiedzieć, że zmarnowałem te 8 godzin, a szkoda bo serial
zapowiadał się fajnie

ocenił(a) serial na 10

Obejrzałeś go i teraz musisz z tym żyć. Straszne. Może trzeba było sobie odpuścić po pierwszym odcinku?

ocenił(a) serial na 10

„Nie rozumiem także zachowania bohaterów, zamiast sprawdzić szkołę, czy kościół” – ależ sprawdzali. Rusta tam wrócił np. pod koniec 5 odcinka. Sprawdzaniem tropów związanych ze szkołą była np. rozmowa z Tuttlem (szefem fundacji która prowadziła szkoły) albo z pastorem – kaznodzieją (który w jednej z podobnych szkół pracował). Zarzut że w serialu „nic się nie dzieje” a śledztwo, jak piszesz było mało ważne ma nijak do True Detecitve. Bo zobacz, tylko w pierwszym odcinku mamy w kwestii śledztwa:
1. znalezienie zwłok
2. wizytę detektywów w laboratorium
3. poszukiwanie powiązań innych osób z denatką: rozmowa z jej eks mężem, poszukiwanie jej koleżanki, wywiad u faceta u którego wynajmowała mieszkanie
4. wypłynięcie wątku Mary Fontad: rozmowa z jej sąsiadami, księdzem wreszcie wujkiem, u którego znaleziono „pułapkę na duszę”,
5. wizytę detektywów u szeryfa, w związku z sprawą wczesnej zaginionej dziewczynki,
6. wypłynięcie kwestii „brygady specjalnej” badającej sprawy antychrześcijańskie
Mało? Jeden odcinek.

Piszesz dalej: „Czuje się jakby twórcy dali mi jednego podejrzanego w przedostatnim odcinku i tyle”. Jezu słodki, właśnie o to chodzi, iż nie! Rust, a tym bardziej Marty byli przekonani że zdjęli podejrzanych w 1995 roku. Bo faktycznie i Ladoux i Dewall byli członkami kultu. Eroll był w odcinku przedostatnim „podsunięty” ale w międzyczasie mieliśmy Tuttla. A przykładem myślenia „może ten, może tamten” było na przykład ciśniecie upośledzonego kastrata w.... no właśnie w polowym zgromadzeniu chrześcijańskim, do którego detektywi trafili bo.... sprawdzali wątek kościoła. Jakieś 2/3 całego serialu to przedstawianie śledztwa.

Oczywiście, masz prawo do własnego zdania, i rozumiem że serial mógł Ci się nie spodobać. Jednak mam wrażenie iż było to efektem tego, że bardzo nieuważnie go oglądałeś.

A skąd wysokie oceny? Bo cały ten cholerny serial od A (jak aktorstwo) do Z (jak zdjęcia) poprzez B (jak bohaterowie), C (jak Chambers R. W.)... itd. to pieprzone Arcydzieło!

Japie***

Słowo klucz jest proste: dla niektórych wystarczy pobredzić mrocznymi cytatami z Nietzschego (i innych "wybitnych" osobistości) oraz nakręcić serial na rozlewiskach Luizjany i jest to recepta na tzw. klimat. Szczegół, że powtórzona w setkach filmów, a w tym serialu żałośnie przezroczysta, ale widzisz... ludzie są naiwni.

@Pegaz widzę wiecznie obecny. Kolejnym ludziom będzie udowadniał, że kryminał, który ze śledztwa robi sobie nie trzymający się kupy dodatek, jest arcydziełem kina kryminalnego. Poczekaj, aż jeszcze zacznie pisać eposy o odwołaniach do Lovecrafta (co do których sami twórcy się przyznali, że wrzucali to jak leci).

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_space

Cóż, ja mam przynajmniej czasem coś nowego do powiedzenia. Tak czy inaczej, miło Cie wiedzieć, Lost.

PS. Jak do tej pory nie dostąpiłem zaszczytu, abyś wyjaśnił mi dlaczego to niby uważasz, że śledztwo w TD nie trzyma się kupy.

pegaz_filmweb

Już ci chyba wyjaśniłem dostatecznie. Linkowałem nawet artykuły, które ujęły to lepiej, niż mi się chce. Tobie płacą za promowanie tego filmu, że w każdej możliwej minucie, każdego dnia, każdego tygodnia, w co drugim wątku tu siedzisz i bronisz tej tragedii?

Myślę, że jedną rzecz powinieneś sobie uświadomić. Tobie nikt nie broni lubić te dzieło. Nie wmawiaj jednak ludziom, że jest w nim coś czego w nim nie ma, bo czarno na białym udowodniłem, że tylko to sobie roisz (sami twórcy poparli mnie w kilku przynajmniej przypuszczeniach! pokazując jasno, że serial traktowali jako wrzutkę motywów, oraz że uważają, że jak coś powiedział Nietzsche, to należy przed tym klęczeć, a samo przesłanie sprowadza się do: wszystko to opowieść, LOL!!!!).

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_space

Płacą? Nie, jestem takim użytecznym idiotą, który „broni tej tragedii” zupełnie za darmo, w ramach czynu społecznego. Uwielbiam „Detektywa”, lubię spierać się na forach internetowych – to i moja aktywność akurat tutaj jest oczywista. A że robię to za darmo? Żona też zawsze uważała to za idiotyzm.

Nie, Lost, nie wyjaśniłeś dlaczego uważasz że śledztwo nie trzyma się kupy. Linkowałeś mi sporo ciekawych rzeczy, artykuł o historyczności symbolu, za który Ci bardzo dziękuje, oraz wywiady z Twórcami z których (po odpowiednim wypaczeniu sensu wypowiedzi) wyciągnąłeś to co (Twoim zdaniem) pasowało do Twoich tez a przemilczałeś to co ewidentnie im przeczyło. O czym Ci zresztą pisałem, a czego nie powtarzać nie ma sensu. I nie uważasz, że Twoja opinia o tym że serial to gniot byłaby zdecydowanie wiarygodniejsza, gdybyś odnosił się do samego serialu a nie do wypowiedzi jego Twórców?

Bo widzisz, ja pisząc że w serialu coś jest, pisze o serialu. Niczego ludziom nie wmawia, dobry Boże, nawet jeśli, to przynajmniej operuje konkretami – pisząc o serialu, pisze o serialu.

Ps. Supernatural obejrzę. Wobec faktu, iż mam już kilka rzeczy które muszę obejrzeć, kilkanaście które muszę przeczytać, i sporo zaległych zleceń nie stanie się to prędko.....
PS 2. Nie jest w stanie nic obrazić moich uczuć religijnych. Dla mnie samo sformułowanie „obrazić uczucia religijne” to jakiś … no powiem łagodnie.... idiotyzm,
PS. 3. Nie mam nic przeciwko popkulturowemu przerabianiu czegokolwiek – byleby było to robione z głową.

pegaz_filmweb

Przyczepię się do jednego - jako zdrowy ateista - jak możesz nie rozumieć sformułowania: obrazić uczucia religijne. Jesteś za głupi, żeby zrozumieć, że takie uczucia istnieją, czy zbytnim chamem, żeby rozumieć, że można je naruszyć. Sorry, ale dla mnie teraz przegiąłeś pałę. Zastanawiam się, czy nie dlatego, tak Cię podnieca True Detective. Po pierwsze dlatego, że Rust jest antyreligijny (gdybyś był antyreligijnych prostakiem). Po drugie dlatego, że może dopiero ten serial (płytki jakim jest) coś Ci zaczął uświadamiać (gdybyś w ogóle nie rozumiał tematu i raptem sobie uświadomił antyreligijne slogany). Jak w końcu jest? Ratować Cię mogłoby uświadomienie, że ten serial jest tępy. Ale przecież tak nie uważasz.

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_space

Naruszyć - jak najbardziej, obrazić - nie. Można obrazić godność osoby można obrazić normy (w innym sensie, mówi się czasem w języku prawnym i prawniczym "obraza przepisów prawa materialnego"). jest to źle sformułowany przepis - moim zdaniem, oczywiście.

pegaz_filmweb

To jak. Szukasz teraz kazusów słownych, żeby się popisać? Czy jak? Pytam o meritum, a nie bzdury. Rozumiesz, co to są uczucia religijne? Rozumiesz co to znaczy np. wierzyć w Boga i mieć martwą córkę, a potem spotkać takie Ty, które z religii się naśmiewa, czy za tępy jesteś? To jest dobre pytanie.

I nie obrażaj się z miejsca - całkiem możliwe, że nie jesteś taką kreaturą, niestety takich sporo, więc jestem uczulony (jako zdrowy ateista). I jako taki ateista wiem lepiej, żeby nie wiedzieć, że cała banda kreatur będzie się trzepać tym filmidłem wyłącznie dlatego, że bywa antyreligijne.

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_space

Nie. Nie chcę się popisywać. Jestem prawnikiem z zawodu i wiem, że prawo karne MUSI być prawem ścisłym. To nie są bzdury, a słowa, w szczególności te które przesądzą o odpowiedzialności karnej muszą być bardzo rozważnie używane przy tworzeniu prawa. Dla mnie jest to bardzo, bardzo ważne.

pegaz_filmweb

I to jest dobry modus dyskusji o Bogu i uczuciach? Czy tak? Pamiętaj, że rozmawiamy o filmie! (i z żywymi ludźmi!).

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_space

Słuszna uwaga. Dlatego też wrócimy do dyskusji o filmie.

pegaz_filmweb

PS. Obejrzałeś już Supernatural? Twierdzisz, że lubisz klimaty "kosmiczne" (walka dobra ze złem o wszechświat i duszę). No więc, Supernatural, to takie X-Files w klimacie polowania na różne mary i potwory. Z czasem serial zmienia się w walkę między demonami i aniołami w której uczestniczą bohaterowie. W odróżnieniu od X-Files wątek główny jako tako trzyma się kupy (tylko trzeba najpierw do niego dobrnąć). Podobnie jak w X-Files mamy z czasem mnóstwo zabawy konwencjami kina grozy (i nie tylko) w dodatku naprawdę świetnie i z jajem jest to zrobione. Serial jest serialem akcji, z dużym ładunkiem serialu młodzieżowego (kobiety, rock'n'roll, kultowa fura i dwójka superbohaterów), komiksu, taniego horroru. Ale wszystko to sprowadza się do czystej, upajającej jak dobre piwo, rozrywki. Niewymagający humor, strzelaniny, bijatyki, postmodernistyczna autoironia (łącznie z żartowaniem z własnych fanów) i kolory świat do odkrycia. Obejrzyj. Myślę, że serial spuści z Ciebie powietrze wielkich słów pozbawionych sensu.

ocenił(a) serial na 7
Lost_in_space

Jeśli podobał Ci się Supernatural to nie dziwię się, że nie spodobał Ci się Detektyw. Dwa absolutnie różne seriale. Wierzę, że jak ktoś lubi masę akcji, efektów i wszystkich rzeczy, które opisałeś powyżej to Detektyw jest dla niego nudny jak mało co. Dobrze, że są różnice w zdaniach i ludzie uparci w tym co twierdzą. Dzięki temu mają sens dyskusje! :)
Czasami mam wrażenie, że ludzie uważają się za lepszych bo nie spodobał im się serial/film. Zachowują się jakby posiadali pewną prawdę, której inni nie zrozumieli stając na wysokiej pozycji w rankingu nierozumnych kreatur. Tak samo w drugą stronę, ci którym jakaś produkcja przypadła do gustu traktują z góry krytyków. Piękno rozmowy polega na sile i zawiłości argumentowania a nie obrażaniu i ubliżaniu.

ishael

Nie rób z siebie idioty. To, że oglądałem i mi się podał Supernatural, to nie oznacza, że nie gustuję w innych gatunkach. Podejrzewam, że zajmie Ci dobre wiele lat, żeby oglądać tak szeroko, jak robię to ja. Po prostu Detective, to pseudo-intelektualne gówno, a dobry kontrastem dla czegoś takiego (co uruchamia zawsze cała bandę osób, chcących uchodzić za inteligentne, ale nie bardzo takimi będące, lub będące, ale nie bardzo rozumiejące co z tego ma wynikać) jest czysto rozrywkowe Supernatural.

Jako osoba dokładnie oczytana we wszystkich głównych inspiracjach tego serialu i wielu innych, mogę Ci powiedzieć - i sami twórcy pośrednio się do tego przyznają - że ten serial to czyste zero pozujące na treść.

ocenił(a) serial na 7
Lost_in_space

No i właśnie o tym mówię.

pegaz_filmweb

BTW. Nie oglądaj, jak jesteś zbyt poważnie się traktującym chrześcijaninem. Supernatural stara się jak może, żeby nie obrażać uczuć religijnych, ale jako, że przerabia spore ustępy Biblii na popkulturową modłę, wpisując proroctwa we współczesną, szaloną rzeczywistość, oraz charakteryzuje postacie w rodzaju np. aniołów w niezbyt kanoniczny sposób, może być ciężkostrawny dla takich osób.

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_space

nawet gra aktorska zasluguje na uwage konesera kina ktorym ty z pewnoscia nie jestes.

ocenił(a) serial na 5

obejrzałem 3 odcinki i zgadzam się w 100% z twoją wypowiedzią.
Serial nudny ,przegadany.Obaj główni bohaterowie opowiadają o śledztwie w którym...cały czas gadają.Do tego
Rust Cohle cały czas rzuca metaforami.
Spodziewałem się po ocenach filmu typu SIEDEM i serialu Prison Break,ale mam nudną papkę.
żona zasypiała na każdym odcinku!
Dla porównania Walking Dead bez problemu oglądała po 2 odcinki.
To też jest dla mnie jakaś wykładnia.
Serial ma potencjał,ale można by z ośmiu odcinków zrobić 3 dobre,a nie pierdzieć przez 8 godzin.

ocenił(a) serial na 3

Ten serial jest doskonały... jako środek usypiający. Chyba jeszcze nigdy żaden serial mnie tak nie rozczarował.