Na koniec 3 odcinka pojawia sie jakiś koleś w gaciach z maczetą i w masce przeciwgazowej. Ktoś
mi wyjaśni o co tam chodzi?
No ja wiem kto to był. Ale czemu to mialo służyć? Jaki był sens przedstawianie tej sceny właśnie wówczas. Kompletnie niedorzeczne, tymbardziej ze wątek ten jest pominięty w 4 odcinku. Niepotrzebne to. Serial był by dobry bez tego, nie lubvie gdy przekombinowują bez celu i bez sensu. Żeby na silę byc fajniejszym i bardzien tajemniczym. PRzez takie babole ten serial wiele u mnie stracil. Mogło być porządene dobre kina, a mamy uefektowianie na siłę. Coś w stylu: Głupki przed tv bedą sie cieszyć, jak im to pokażemy. Absurd .
Może podczas montażu uznano, że odcinek kończy się zbyt słabo/nie zachęca do dalszego oglądania itp. itd. Nie wiem. Mogę się tylko domyślać. Serial oglądałem już jakiś czas temu więc dokładnie nie pamiętam, ale teraz jak o tym myślę, to faktycznie nie miało to jakiegoś głębszego sensu, poza podniesieniem napięcia.
No właśnie też mam takie wrażenie. Coś uznano że wyszło nudno dlatego wstawimy taki motyw. Bezsens totalny. Mogli pomyśleć. Kilka było rzeczy zbędnych w tym serialu i przez to mam wielkie zarzuty do twórców, bo generalnie to dawno nie było tak dobrego materiału na serial kryminalny , mozna nawet powiedzieć, ze to 8 godzinny film, bo ma początek, koniec, ścisłą w pełni zamkniętą fabułę. Reżyser potrafił stworzyć fajny klimat. Gra azktorska to jakaś miazga, bo dawno ie widziałem tak wybitnych ról w serialu. I caly efekt lekko spieprzony właśnie takimi efekciarskimi motywikami. Szkoda. Ale to nie zmiania faktu ze serial jest dobry, ale mógl być genialny.
Ażebyś wiedział, że efekciarstwo i to jakie skuteczne – mnie ciary przeszły po tej scenie. Ma też ona swoje uzasadnienie w sposobie prowadzenia Opowieści w tym serialu. Koniec każdego odcinka jest zapowiedzią następnych części historii. Mnie tam takie sztuczki nie przeszkadzają, o ile są robione z wyczuciem.
Nie wierze w to co czytam. Przeciez ten 'gosc w gaciach z maczeta i w masce przeciwgazowej' to Ledoux ktory gotuje metamfetamine, dlatego ma taki a nie inny ubior.
Z wcześniejszych wypowiedzi jasno wynika, że Balziuba zdaje sobie sprawę, iż to był Reggie. Jemu chodziło o to, że takie naruszanie chronologii Opowieści to niepotrzebne efekciarstwo. Z czym ja się nie zgadzam, tak na marginesie.
Co za bzdury z tym efekciarstwem... ludzie drodzy, najpierw oglądajcie ze zrozumieniem, czytajcie dialogi, łączcie wątki, a dopiero potem snujcie wnioski. Niepotrzebne efekciarstwo nie wystąpiło ani razu w tym serialu. Ta postać pojawiła się podczas opisu Rusta i tak jak Erdzik mówił... to Ledoux.
Ale jak zwykle Cebulandia musi wylać garnek jadu. Zamiast pomyśleć, poszukać, poczytać.
Aaaa... że się tak spytam? Czego się mnie czepiasz? Przecież napisałem, że nie zgadzam się z twierdzeniem, iż wprowadzenie ujęcia Reggiego w 3 odcinku to "niepotrzebne efekciarstwo". Scena wciskała w fotel, jedne z najmocniejszych momentów genialnego serialu.
I tą ripostą utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że Twoja opinia o tanim efekciarstwie jest tylko pisoczeniem. Dalej nie czytam, nie ma sensu.
Co to jest pisoczenie? Wcale nie jestem za pisem! Co ty wygadujesz? Nawet Kaczyńskiego nie lubie , a ty że ja pisoczeję. Weź sie na mózg wylecz, bo chyba zapadłeś.
Pegaz, w złym miejscu zamieściłem komentarz, to nie było skierowane do Ciebie ; )
W tym bardzo średnim serialu tylko jedna rzecz wciskała w fotel - genialne aktorstwo dwóch głównych bohaterów, bo historia była wtórna, nie wciągająca, nie budząca emoocji i gdyby nie była TAK zagrana serial przeszedłby zupełnie bez echa.
Film telewizyjny również możemy nazwać dobrym kinem, choć nigdy nie mogliśmy zobaczyć go w kinie. Widzisz tak sie składa że "kino" nie oznacza tylko budynku w którym wyświetlają filmy. Niektórzy tym mianem określają cały przemysł kinematograficzny. Tak więc uważam że dobry serial użytkownik miał prawo nazwać dobrym kinem. A od siebie dodam , że mało który serial zasługuje na takie miano. To nie tasiemiec, jak klan, ani nie odcinkowiec w którym w każdym odcinku mamy inną historyjkę. Serial jest kręcony bardzo "filmowo". Sam polecajac go znajomym używam sformułowania 8-godzinny film. Bo trochę tak to wygląda. Pozdrawiam.
Jaki koleś..... Bo dla ciebie budynek to kino tylko ? Hahahahaha. Weź już sie lepiej nie odzywaj jo ?
Akurat to mi zostało zasugerowane. Kino to nie tylko budynek, tylko raczej produkcje filmowe jakie można/ można było/ będzie można tam obejrzeć. Serialu bynajmniej kinem bym nie nazwał bo wątpliwe żeby kiedykolwiek stał się produkcją kinową...
"Koleś... Hahahaha... jo"
Książkę może i kiedyś napiszę, ale bynajmniej nie w tym temacie. Musiałbym wtedy dużo czasu poświęcić na opisanie Ciebie, a próbując po Twoich postach rozszyfrować Twój poziom IQ stwierdzam iż jesteś kompletnie nie warty poświęcania Ci czasu. Z mojej strony tyle w temacie "koleś, hahaha jo"
Była to zapowiedź konfrontacji z tzw jednym z bossów. W filmie jednak jest odniesienie do tej sceny. W której jeden z detektywów opowiada że nie może przejść do finału bez tego co działo się wcześniej. Za mało uważnie oglądałeś serial.
oglądałem całą serię z dużym opóźnieniem. Pytanie jednak brzmi jak można oceniać serial po 3 odcinkach. Ewentualnie można sezon ocenić ale nie kilka odcinków....
O matka wychować nie potrafiła, no ale jaka matka takie wychowanie. Szczerze Ci współczuję.
Obrażanie i wyzywanie innych w internecie to Twój najlepszy sposób na dowartościowanie się? No cóż. Sam sobie świadectwo wystawiasz. No i matce.
napisałem że się nie czepiam, ale skoro pytasz... do wniosków do których doszedłeś Twoje słowa zacytuje w wątku wcześniejszym "Bo jak zakładałem ten temat to byłem właśnie po 3 odcinku. Więc wiesz..." więc się zdziwiłem i napisałem co napisałem nie będę powtarzał :)Pozdrawiam
Rzeczywiście zadałeś pytanie 17. Lipca, a 18 Lipca już oceniłeś ;). I wracamy do punktu wyjścia. Bo rozumiem ze 18 Lipca nie obejrzałeś całości ;)?