Jako całość w mojej opinii nie jest źle. Co prawda bardziej do gustu przypadł mi pierwszy sezon. Jednak jest to dalej dobry serial. Nie podobała mi się do końca końcówka drugiego sezonu tj. zwidy na pustyni. Wole jednak bardziej realistyczne przedstawienie filmu. W pamięci zapadła świetnie zrealizowana strzelanina z gangsterami przy autobusie. Chyba nieco na siłę, próbowano stworzyć w serialu mroczny klimat. Co nie było potrzebne. Serial nie ustrzegł się poprawności politycznej. Wydaje się zupełnie zbędne wątki homoseksualne. Już widok przez okno pary homo to zapowiadał. Ale to już moje subiektywne spojrzenie. Parę zabawnych, zapadających w pamięć dialogów, również miało miejsce. Co do samych aktorów to mam mieszane odczucia. Z jednej bardzo dobra gra Farrella i niezła McAdams. Z drugiej niepasująca mi para Vaughn i Reilly. Zdecydowanie z chęcią widziałbym w tych rolach kogoś innego. Na uwagę zasługują James Frain oraz Timothy V. Murphy, którzy do na rolę gangsterów pasowali bardzo dobrze. Mimo niewielkich ról dobrze wypadły też Adria Arjona, W. Earl Brown, Michael Irby.
2 sezon jest znacznie gorszy,jednak ciągle dobry. Nudne były przede wszystkim pierwsze cztery odcinki. Potem akcja niezle się rozkręciła,nie brakowało strzelanin itd. Przeszkadzały nie logiczne rozwiązania fabularne w niektórych sytuacjach i smutna końcówka przedstawiona...trochę na siłę. Nie zgodzę się,jeżeli chodzi o Vince;a. Kolo dał popisówkę,znacznie gorzej wypadła Rachel McAdams i ten funkcjonariusz drogówki