PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 164 tys. ocen
8,4 10 1 163856
8,0 52 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Dawno nie byłem tak wkurzony na twórcę , za finałowy odcinek. Po trzech odcinkach byłem pewny , że to będzie mój ulubiony serial , że zobaczę coś dla dojrzałego widza , bez taniochy , patosu. Kryminalną opowieść , która powie coś więcej o życiu , ale jednocześnie zafunduje mi solidną historię , dopełniającą się fabułę. Tymczasem dostałem piękną wydmuszkę i nabrałem się na nią.
Bo jeśli to nie miał być serial kryminalny plus wartość dodana , tylko coś o czymś ( sam nie wiem co i o czym ?) z dodatkiem kryminału jak twierdzą twórcy i widzę , że spora część publiczności to nadal jest to piękna katastrofa. Jeśli tak potraktować ten produkt to co się właściwie w nim nam przedstawia. Dwóch detektywów , problemy w rodzinie, alkohol , narkotyki , kobiety , kłopoty w pracy , nowe śledztwo , inni detektywi ale jakby dzieci we mgle , obleśny grubas spędzający czas na pracach gospodarczych , krzywdzeniu dzieci , rękodziele artystycznym ( praktycznie cała Luizjana upiększona jest jego pracami , a fort w końcówce to po zakończeniu śledztwa zostanie w całości przeniesiony do muzeum sztuki ludowej) i okazuje się , że także na pochłanianiu literatury (chyba , że książki pełnią rolę kolumny podtrzymującej sparciałe belki stropu). Aha , gdzieś tam , lecz nie wiadomo gdzie jest jeszcze szajka pedofili z zacięciem sadystycznym , która się powoli wykrusza , czy to z powodu wieku czy czynności operacyjnych detektywów i innych powodów , o których nie wiem.
Jeżeli to już cała historia , to dla mnie słaba. Świetne aktorstwo , praca kamery , dialogi, ścieżka dźwiękowa tylko zabrakło zazębienia fabuły na końcu. I żeby chociaż twórcy darowali sobie te wstawki dramaturgiczne , które prowadzą widzów na fałszywe tory. Niech prowadzą widzów na fałszywe tory klarowną , misterną fabułą , a nie jakimiś obrazkami w sypialni , które nie mają , żadnego osadzenia w fabule.
No i o ile gdzieś do szóstego odcinka , jeszcze było dobrze , jeszcze to wszystko wydawało się zazębić w jakiś jeden z możliwych wzorów mozaiki , to finał mnie dobił. I nie chodzi mi , że happy end , że nie wszystkich złapano , że Rust ma haluny i się nawraca. Dwa pierwsze kupię , trzecie z bólem ale także. Ale było w finale śmiesznie i kiczowato. Zajeżdżają na miejscówkę i robi się śmiesznie. Kosiarz zajmował się całe życie wiązankami z krzaczków. Rust dostaje kose , Errol podnosi go na tym nożu , niczym arbuza jedną ręką. Prawdziwy Pudzian z tego kosiarza. Martin trafia grubasa trzy razy , a ten w amoku rzuca w Martina toporkiem niczym Apacz i wogóle wykazuje dużą żywotność , ale na szczęście Rust mimo halunów ma jeszcze dobre oko.
Po unieszkodliwieniu kosiarza , Martin wyciąga z Rusta kosę. Chyba każdy wie , że jeśli nam miłe życie osoby dziabniętej , to obiektu się nie wyciąga.Na pewno powinien to wiedzieć każdy glina. Mnie to załamało. Żeby jeszcze napomknąć , to nie wiem po co się tak wydzierał szeryf gdy oglądał taśmę VHS. Rozumiem grymas , przekleństwo , obrzydzenie , wymioty , nawet omdlenie , ale darł japę jakby tam jego dziecko torturowano.
No i kwestia najważniejsza - czarnoskórzy detektywi. Prowadzą przesłuchania Rusta , na początku jeszce nie wiemy po co , potem zdradzają mu , że go podejrzewają , ile o nim wiedzą i go puszczają . Nawet go dalej specjalnie nie śledzą , włąściwie to tylko zbijają bąki. To co było na początku fajnym posłem narracyjnym historii ,okazało się jakimś wątkiem od czapy. Przynajmniej ja to tak odbieram. Liczyłem , że fabuła skręci w stronę np takiego LA Confidential.
Nie poszło to zgodnie z moimi oczekiwaniami i jestem rozczarowany. A z tej całej mistyki , to na pewno można było zrezygnować , poglądy Rusta jak najbardziej , ale te haluny , ideologia Carcosy , wysublimowanie pedofilów , to żenada.

Podsumowując: sam nie wiem jaką oceną wystawić. Bo przecież nie sposób nie docenić wielu pozytywnych aspektów serii. Dla mnie Rust sprzed odcinka ósmego przeszedł już do popkultury.
Także chyba ósemkę naciąganą wystawię , ale jest mi smutno bo było blisko by nasycić moje zapotrzebowanie na dobrą historię. Taka jest moja skromna opinia. Rozpisałem się ,a to świadczy , że Detektyw mnie ruszył , to też zaleta.

Ukłony , jeśli komuś się chciało czytać w całości te wypociny.

ocenił(a) serial na 6
frtgbb

ja przeczytał , ja sie zgadzam ... dokladnie jak napisales z Whitem i Exleyem wyszlo to naturalnie i lepiej ... a tu mamy super tajniaka Rusta ktory pcha sie w niewiadomo jakie trawska za przestepca gdzie przy poprzedniej akcji na farmie byl super opanowany , motyw z galaktyka bleeee , wogole w przeciagu 2 odcinkow jakby zaczol sie myc i schludniej ubierac .. Errol postac ciekawa i od pierwszej sceny i sposobu w jakim odciagaja scenarzysci od niego Rusta widac bylo ze cos jest na rzeczy ale nigdy bym nie przypuszczal ze na nim sie to skonczy , myslalem ze bedzie mial poprostu swoja mroczna role ... no i wszystkie inne rzeczy ktore jedni tutaj probuja tlumaczyc aa inni jednak oczekuja rozwiazania ... ja stoje po tej drugiej stronie .. ZNAKOMITY KLIMAT ale no chyba ta reakcja ogladajacych kasete VHS to byl ostatni przekaz jaki mial trafic do widza ... przyslowiowy JĘK ZAWODU :/

mimo wszystko milo sie czytalo komentarze i ogladalo razem z wami ... oraz z nadziejami czekam na S2
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 6
lbras76

aaaa i jeszcze jedna akcja .. totalnie smieszna, gdzie niestetyy nie doszukalem sie metafory ani to smieszne a mianowicie Martin prosty chlop sie zastanawia czy w bojce Rust by go zlal czy nie :) meczy go to jak O connora w szybkich i wscieklych czy jest lepszy od Doma :) (ps: FF bardzo lubie ) ale to wlasnie bylo tak groteskowe dla tego serialu

ocenił(a) serial na 8
lbras76

To mi się nawet podobało , taka dziecięca rywalizacja jak to u nas facetów. Przynajmniej ja tak mam.

frtgbb

heheheh rozwalił mnie 4 akapit zwłaszcza opis walki z Errolem ;d

ocenił(a) serial na 8
Mayhem

Spasiba.
PS. Miało być pomysłem narracyjnym , a nie posłem - plus literówki.Pardon. Nerwy po finale.

ocenił(a) serial na 9
frtgbb

no niestety cały mrok choj strzelił :-P

ocenił(a) serial na 10
frtgbb

Przeczytałam:)
Mnie serial nie rozczarował, gdy zaczynałam go oglądać, nie miałam wielkich oczekiwań, lubię filmy o dochodzeniach, tyle. Od 1 odcinka bardzo spodobała mi się 2 głównych bohaterów, zestawienie ich odmiennych charakterów, poglądów itp. Klimat i muzyka doskonałe. Fajnie było obserwować stopniową przemianę bohaterów. Dla mnie dużym plusem jest to, że dawano widzom pole do popisu wyobraźni, a to, że skończyło się dość banalnie, to też oceniam na plus, gdyż wg mnie w życiu wszystko jest prostsze, niż się nam często wydaje. Nawet ostatnie kwestie Rusta o tym, że jedyna historia to ta o światłu i ciemności dużo mówi o intencjach twórców, że tak naprawdę wszystkie zawiłości prowadzą do walki dobra ze złem, a resztę każdy sobie dopowie.
Jeżeli chodzi o wyjęcie noża, to zgodnie z mężem stwierdziliśmy, że chyba chciał odejść, dlatego ten nóż wyjął. Tak jakby nie chciał przedłużać swojej agonii. Inaczej to byłoby głupie, bo każdy wie, że wyjmowanie noża w takim momencie bez pomocy medycznej doprowadzi do śmierci z wykrwawienia.
Czarni detektywi byli potrzebni na początku, to oni powołali do życia na nowo nasz dream team:) Prowadzili swoje śledztwo, nie mieli jednak takich danych i doświadczeń jak poprzednicy, dlatego wybrali mylną ścieżkę winą obarczając Rusta. Obserwowali poczynania naszych bohaterów, wiedzieli, że przeszukują akta. Nie mieli jednak dowodów ich winy, więc siedzieli cicho. No i ktoś musiał domknąć sprawę, w końcu główni bohaterowie już nie byli policjantami.
Podsumowując, uważam serial za jeden z lepszych, które ostatnio oglądałam, drobne niedociągnięcia mu wybaczam, będę za nim tęsknić i na pewno za jakiś czas zrobię sobie powtórkę:)

ocenił(a) serial na 8
krewzewschodu

No właśnie , żle napisałem , to Rust sam sobie wyciąga nożyk , a Martin się przygląda. No , że Rust miał dość to jeszcze kupuję ,ale bierności Martina już nie. Szczegół , ale mnie to bardzo zniesmaczyło. Tak czy siak produkcja nie zeszła poniżej pewnego wysokiego poziomu , ale liczyłem na więcej realnego brudu , chropowatości , a dla mnie końcówka wyszła teatralnie , w pejoratywnym tego słowa znaczeniu.