Jak wyżej, nie wiem sam czy to dobry pomysł sciagac na sile i po tanich kosztach, drugo rzednego
aktora znanego z kiepskich komedyjek. Co prawda ma na koncie jakies "dramatyczne role ", ale czy
to wystarczajacy powód by go zatrudnić ? A patrzac na to tak, ze skoro ma byc az 3 leadów w
obsadzie , oby nie był zadnym z nich. :) Bez urazy, charyzmatyczny i charakterystyczny, ale to nie ten
serial Panie Vince. Co o tym sądzicie ?