Serial został ładnie zamknięty, pokazując że czas znów zatoczył krąg dla naszych detektywów. W 95' pozbyli się dwóch morderców z większej grupy, w 2012 jednego z nich, jednak ładnie
rzucone w wiadomościach w tle zakończenia jest że rodzina Tuttle zaprzecza pokrewieństwu z mordercą. Czyli bogaci i wpływowi nadal bezkarni, nadal mogą mordować a więc i nadal jest
zło na które detektywi powinni polować. "Nawrócenie" Rusta to wg. mnie nie uwierzenie w Boga lecz dostrzeżenie dobra w świecie,dobra którego wcześniej nie potrafił dostrzec. Wie że
uczynił coś dobrego, wie też że nie musi jedynie rozpaczać, że jest jakaś nadzieja że po śmierci pojedna się z córką. Czas zatoczył też krąg dla Marty'ego, pojednał się z rodziną,lecz nie
wiemy na jak długo. Może znów zdradzi? A wszystkie symbole i zagadki pozostawione przez twórców świetnie się spisały dając nam przez kilka tygodni motywacje do snucia teorii na
temat fabuły, dawno tak dobrze się nie bawiłem czekając na kolejny odcinek. Wiele pytań pozostawiono bez odpowiedzi co wg. mnie jest plusem - każdy usnuje swoją wersję a nikt nie
będzie zawiedziony. Genialny serial.