Niestety ale po obejrzeniu ostatniego odcinka 2-krotnie muszę się przyczepić do końcówki i zapytać was o zdanie.
O ile to ze Rust nie strzelił do ,,blizny" gdy go zobaczył na skraju lasu jestem w stanie przeboleć o tyle wędrujący za Rustem głos blizny po kazamatach to totalna porażka i absurd... nie wiem po co to zrobili.... głos blizny dobiega z najwyżej kilku metrów, niestety Rust go nie widzi...głos jest przytłumiony...
ja rozumiem gdyby w tych kazamatach był system nagłaśniający bang & olufsen...ale go nie było...
Co gorsza Marty woła Rasta w niebogłosy ale tego nie słychać...
Być może należy wziąć tu pod uwagę coś, co jest tylko zasugerowane: że mamy do czynienia z nie-do-końca realnym miejscem/realną sytuacją (przez cały serial przewijają się lekko wątki nadnaturalne/filozoficzne/niewyjaśnione). Sama końcówka ma miejsce w Carcosie (lub jak to ująłeś "w kazamatach"), co - poza kilkoma wcześniejszymi rzeczami - jest kolejnym nawiązaniem do twórczości Roberta W. Chambersa. Zobacz sobie co nieco o tym autorze i jego zbiorze nowel "The King In Yellow". Wydaje mi się, że głos "blizny" (kolejne nawiązanie - morderca wcześniej w tym serialu jest opisywany jako "król w żółci" - "king in yellow") rozchodził się tam w ten, a nie inny sposób, bo to miejsce było jego domeną, jego królestwem. Stąd też problemy z usłyszeniem Marty'ego. I stąd fakt, że dwóch świetnie sobie radzących śledczych niemalże zginęło w potyczce z tym jednym gościem. Podobnie jest z wizją Cohle'a po tym, jak udaje im się w końcu zabić żółtego. Nie można ostatnich scen interpretować w tak dosłowny sposób.
Masz racje możliwe że chodziło o nie do końca realna sytuacje ...zwłaszcza ze mogło się to dziać w głowie Rusta.
Czytałeś coś z sagi "The King In Yellow"???? Jakie są książki?
Ze względu na to, że jestem fanem twórczości Lovecrafta i Poe, musiałem natknąć się i na twórczość Chambersa :-) Niestety, nie spotkałem się z żadnym wydaniem polskim - u nas jest to bardzo mało znany pisarz. Co do znanej mi twórczości: czytałem tylko wspomniany "The King In Yellow" i "The Mystery Of Choice" - dwa zbiory nowel/opowiadań tego twórcy. Nie powiedziałbym, że to jakaś saga ;-) Powiem tak: jeśli odpowiada Ci twórczość H. P. Lovecrafta i E. A. Poe - to z czystym sumieniem mogę polecić również twórczość R. W. Chambersa (przynajmniej tę część, którą sam znam - po przeczytaniu "The King In Yellow" wiadomo, czy te utwory są dla Ciebie czy nie). Pozdrawiam ;-)
Ja to usiłowałem czytać laaaaata temu w originale. A tu, msza Ci los w końcu na fali popularności TD przetłumaczyli wybór opowiadań Chambersa na polski. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/216098/krol-w-zolci
W ogóle polecam C&T Biblioteka Grozy, coś niesamowitego co ci ludzie robią. Klasyka Gatunku Le Fany, M. R. James, mało znane rzeczy HPL. A Thomasa Ligottiego znasz? TD też trochę z Ligottiego zrzynał
Ligotti? Oczywiście. Ale nadal uważam, że z całego tego zacnego grona w Polsce najmniej znany pozostaje Chambers. Fajnie, że pojawił się jego przekład - może trochę więcej osób dowie się o tym autorze :-) Sam muszę się tym bardziej zainteresować, bo do tej pory R. W. Chambersa czytałem tylko w oryginale.
Ci autorzy to dla mnie z jednej strony zamiłowanie, z drugiej jednak praca naukowa: jestem literaturoznawcą zajmującym się głównie literaturą grozy i weird fiction.
Pozdrawiam :-)
No właśnie, a propo tego co pisał Fixxxer: http://io9.com/why-true-detective-is-a-supernatural-show-after-all-1564370767
A Król w żółci przetłumaczony na język polski jest już dostępny za banalne pieniądze (coś około 25 złotych).
Ciekawa interpretacja, ale miejscami wyraźna nadinterpretacja.
Polemizowałbym, ze znaczeniem zdarzeń jakie miały miejsce w Carcosie. Moim zdaniem wizja, której doznał Rust to:
a) była jedną z jego "wizji", których doznawał po dragach. Sęk w tym, że miejsce w którym był i rodzaj wizji której doświadczył zmieniły jego nastawienie do życia doczesnego. Tak naprawdę wpadł on w pułapkę "opłacalności iluzji", o tym, że coś jest po śmierci, o której mówił Marty'emu w 3 odcinku.
b) podchodząc do serialu jako to "ponadnatrualnego", Rust doznał tej wizji, aby ukazać mu, że znajduje się w miejscu gdzie zło jest namacalne, a wizja miała służyć odwróceniu uwagi od Errola, aby dać temu drugiemu przewagę nad Rustem.
Jakkolwiek tego nie interpretować, Rust wyciąga nóż z brzucha, nie dlatego, że składa ofiarę, tylko po prostu dlatego, że chce już umrzeć. Ostatnie kilkanaście lat jego życia było walką właśnie z "Żółtym Królem", ta sprawa nadawała jego życiu biegu i sensu. Kiedy ją zakończył i pokonał to zło, oraz mając w pamięci tę wizję, która wpłynęła na niego Rust chciał się tam wybrać, gdzie jak twierdził był "jego ojciec i córka". Dlatego w szpitalu ciągle powtarza, że "nie powinno go tam być", bo jego zdaniem wypełnił swoje zadanie i powinien umrzeć.
Druga sprawa, to scena z gwiazdami. Nie jest tak jak napisał autor, że w ostatniej scenie nie ma gwiazd, naturalnych, tylko jest światło wykreowane przez człowieka. Przecież ta scena jest dłuższa i pokazuje wyraźnie, czarne niebo na którym po chwili są wyszczególnione gwiazdy. Każda nowa gwiazda to zwycięstwo dobra nad złem.