W 95 gdy prowadzili sledztwo ten zielony dom byl swiezo pomalowany, potem detektywi dostali cynk o kolesiu z "zielonymi uszami" , ktory gonil po lesie dziewczynke (chodzilo o kapelusz malarski ktory ten typ mial na sobie), jakos tak po latach skojarzyli te fakty (Hart popatrzyl na zdjecie i stwierdzil ze dom byl niedawno co machniety farbą)
To wiem, ale czemu w ogóle zainteresowali się tym domem w '95? Mieszkał tam ktoś z podejrzanych?
w 2 odcinku jak pytali "na dzielni" ze sie tak wyraze ukazany jest ten domek. pozniej skojarzyli fakty.