Ad. 1. Świat jest zły i nawet dzieci w szkole rozmawiają o gwałtach i oglądają pornografię. Nie ma to jednak NIC wspólnego ze sprawą "Króla w Żółci" - i nigdy nie miało.
Ad. 2. Rust nie układał lalek tylko gostków z kasety wideo.
Ad. 3. Nie pamiętam. :)
Ad. 4. To jest akurat dobre pytanie, prawdopodobnie po to, żeby ściągnąć policjantów do nory "potwora spaghetti", który potrzebował "kapłana" do jakiegoś finalnego sprowadzenia Szatana, czy czegoś w tym rodzaju :P, tak przynajmniej bredzi kilka razy w ostatnim odcinku, że zostawił ślady policji, że jego ojciec umrze, że Rust jest kapłanem itp. itd. Tylko Dora zginęła kilkanaście lat wcześniej, ale cele mogły być podobne. :P
Ad. 5. Errol jest "potworem spaghetti", ale raczej nie "Królem w Żółci". Kto jest tym ostatnim - nie wiadomo, bo sprawy nie udało się rozwiązać do końca, o czym mówi Rust, a wiemy, że nad "potworem spaghetti" byli inni, ale ich współudział zatuszowano, bo mieli odpowiednie wpływy i byli wysoko postawieni.

Chociaż Ad. 1 z tym "NIC" to może przesadzam. :) Tzn. miało o tyle, że świat ten sam i ta sama rzeczywistość i te córki mogły wiedzieć, co się dzieje w ich otoczeniu, a jeśli nie bezpośrednio to na tyle "pośrednio", że seks i przemoc stanowiły naturalny element ich dzieciństwa. :P Jak i, sugeruej serial, każdego dzieciństwa.

Ad 1. niby tak, to był raczej zbędny wątek, ale niech tam,
Ad. 2 ok, faktycznie mogło tak być,
Ad 3. no właśnie :) było sporo wypowiedzi na ten temat, zaczynając od tego ze to był Rust a kończąc na kimś, kto niesie jakiś ciężki worek, nie mam pojęcia jak odnieść się do tej sceny,
Ad 4. a ojciec Errola nie leżał przypadkiem w szopie koło jego domu związany na tym łoży sprężynowym? czy cos zle kojarze?
Ad 5. tutaj chyba masz racje, w końcu szykują się podobno kolejne sezony, ale czy będą miały cokolwiek wspólnego z tą sprawą? zobaczymy
dzieki

Ad. 4. Leżał. Ale wydawało mi się, że w okolicach tej sceny, w której nad nim stoi "potwór spaghetti" i mówi, że może mu da wodę, jeśli będzie grzeczny, "potwór" powiedział także, że zbliża się kres i że myśli o "wyniesieniu" i że widzi równiny piekieł, czy coś takiego, ale możliwe, że mówił to chwilę później.
Ad. 3. Obejrzałem jeszcze raz tę scenę i podejrzewam, że to morderca Dory, który niesie jej ciało i podpala trawy pod tym drzewem (potem, kiedy Rust i Marty badają ciało - teren jest nieco wypalony, trawa wokół sucha, dopiero dalej zielona, a kiedy panoramę tego samego terenu widać pod koniec ostatniego odcinka [kilkanaście lat później!] wszystko się ładnie zieleni).

Ad. 1. Moim zdaniem bardzo ważny wątek, bo współgra z przekonaniami Rusta (że wszędzie zło, że wszyscy źli), a jego przemiana okazuje się w finale serialu najważniejszym jego tematem. :)

to prawda, ja raczej poszłam w kierunku powiązania dziewczynek ze sprawą, ale faktycznie masz racje

AD 1 - to nie był zbędny wątek - tylko główny wątek filmu.

Popatrz na to w ten sposób - król w żółci i jego orgie seksualne, Martin i jego zdrady, Rust który cały czas przed seksem ucieka w alkohol i narkotyki, starsza córka martina. W całym filmie wątek seksualności i seksu pojawia się w zasadzie non stop.

I ciekawe jest też to, że wątek seksu ciągle przeplata się z wątkiem religijnym - cała masa obrazów Matki Boskiej - symbolu czystości, kościoły, szkoły religijne. Niesamowite zestawienie.

E, to raczej nic szczególnie zaskakującego w produkcji HBO. :) Takie łączenie seksualności i religii. :P

Poza tym nie powiedziałbym, że seks jest głównym tematem "Detektywa". To jednak spłaszczenie tego serialu i uproszczenie. :P

widzisz, Ty scenę z zabawą lalkami uważasz za nieistotną, ja uważam za dotyczącą głównego motywu filmu. Jasne na poziomie takim racjonalnym - masz zwykłą detektywistyczną historię, można to i tak odbierać.

Ale jak poszukasz głębiej - te wszystkie burdele, zdrady, gwałty, morderstwa seksualne, orgie, prostytutki... jest tego niesamowicie dużo i dla mnie wysuwa się to wręcz na pierwszy plan.

Mam porównanie jedynie do Gry o Tron - i jasne tam mega dużo seksu też było... ale były też wojny, polityka, historia... tam wątek seksualnym był jednym z wielu.... tutaj mam wrażenie, że w każdej scenie jest coś związanego z seksem.

Wcale nie twierdzę, że to nieistotna scena (z tymi lalkami), wręcz przeciwnie, napisałem wyżej w jednej z wypowiedzi, że bardzo ważna.

To ja dodam 5, bo mnie to zastanawia:
-Gdy Rust łaził po bunkrach, prowadził go wzmocniony głos Errola, jakby facet gadał przez megafon? Głośniki? Czy może działo się to tylko w głowie Rusta?

raczej w głowie Rusta, zresztą ten wir tez pojawił się w jego głowie. za duzo narkotyków :P

Ta, ale głosy mógł słyszeć. Dzięki nim wie gdzie ma iść i trafia do tej kolistej komnaty z dziurą w suficie. Poza tym to, co słyszy Rust pasuje "klimatem" do tych bredni, które wygadywał Errol wcześniej do swojej kochanki/siostry przyrodniej.

Swoją drogą, ta siostra przyrodnia chyba została zgwałcona? wykorzystana seksualnie? przez swojego dziadka. Bo na kolanach Errola, na jego prośbę, zaczyna mu opowiadać jakąś historię z przeszłości. Czyli ten ciąg wykorzystywania seksualnego trwa prawdopodobnie od pokoleń.

Fajny serial, teraz, kiedy się zna finał pewnie inaczej oglądałoby się go raz jeszcze. Może się kiedyś skuszę. :P

Hm, w sumie dyskusyjne, jednak wydaje mi się, że go słyszał. W końcu ten głos go naprowadza, jak błądzi po tym nieszczęsnych bunkrach. Głos w głowie nie ma takiej mocy. :P

Wzmocniony głos bo Errol mógł być wtedy na górze tego bunkra głos nabrał takiego echa.

Wydaje mi się do ostatniej kwestii, że nikt nie był Królem w Żółci, tzn. że był to bardziej symbol, idol. Ołtarz w bunkrach przedstawia postać z gałęzi z żółtymi szmatami i czaszkami. To ku jego chwale składano ofiary. Może to uproszczenie, ale tak to widzę.

Wracając jeszcze do 2 pokazowych morderstw, to wydaje się, że Errol chciał być odkryty, chciał się zmierzyć z tzw. dobrem i go pokonać by udowodnić, że jest ponad wszystko. To jest zrozumiały motyw, gdyż wiele seryjnych morderców wcześniej czy później chce zwrócić na siebie uwagę.

errol chcial zabic rusta i sam umrzec. mowi o tym. przeciez juz ledoux poznal rusta bo wiedzial ze czekaja wlasnie na niego

Pytanie, czy to "właśnie na niego" oznacza, że chodziło im konkretnie o Rusta, czy też - ogólniej - o jakiegoś policjanta, którym (tak się złożyło) okazał się Rust.

Ci goście bredzili od rzeczy i trochę tak trzeba interpretować to, co gadali. Ale przyznaję, że Pizzolatto napisał świetny scenariusz, z masą niedopowiedzeń, i w sumie jeśli się chce to można się doszukiwać w nim różnych rzeczy, bo rzeczywiście - tekst na to pozwala.

wg mnie ledoux poznal rusta od razu. errol rowniez stad dosc specyficzny belkot skierowany w jego strone. errol chyba wiedzial ze jest jakis ogarniety policjant ktory jest na jego tropie. dziwne by nie wiedzial skoro szeryfem byl ktos z jego rodziny

ad1. nie jest powiedziane ze nie mialy nic wspolnego. byc moze wszystkie tropy ktore zostawial rezyser odwolywaly sie do konkretnych sytuacji z przeszlocsci, ale nie zostaly ostatecznie wyjasnione np rysunek spirali w pokoju corki Martyego, wspomiana scena gwaltu na lalkach, rysunki gwaltu ze szkoly. Byc moze byla ofiara gwaltu, albo znala kogos takiego, moze jej dziadek byl czlonkiem kultu. nosila wisiorek z krzyzem, ktory sugeruje powiazanie z Tuttlem lub jego szkola

ad4 i 5. moim zdaniem errol wcale nie byl krolem w zolci, tylko zwyklym czlonkiem kultu ktory chcial poklasku dlatego wystawil Dore i kolejna ofiare na widok

E, bez przesady. :P Wisiorek z krzyżem sugeruje związek z symboliką chrześcijańską, a nie "Tuttlem lub jego szkołą". :) Wszystkie krzyże są, w gruncie rzeczy, takie same. :)

jasna sprawa, ale nie sadze zeby byly eksponowane bez przyczyny. ogladajac serial jestesmy zamknieci w jego swiecie dlatego niektore elementy moga posluzyc jako odnosniki. w prawdziwym zyciu nie posadzilbym kogos o zwiazek z Tuttlem, ale w serialu owszem :)

A czy zna ktoś sensowną odpowiedź na pytanie, dlaczego dziewczynka z taśmy (nie pamiętam jak się zwała) przeżyła, została wypuszczona wolno?
Dlaczego szajka wysoko postawionych pedofilów pozwoliła sobie na takie ryzyko?
Odpowiedź "bo byli w maskach a jej nikt by nie uwierzył" jest mało satysfakcjonująca i tania. Przecież mogła zapamiętać jakiś szczegół lub ktoś nadgorliwy mógł ją w końcu wypytać i powiązać z nimi.

A ona przeżyła? Chyba nie. Uznano, że uciekła z ojcem, czy kimś tam, i nikt jej nie szukał, ale nie ma chyba żadnej informacji, że przeżyła.

ok, może ja coś źle zrozumiałam. A z kim w takim razie rozmawiał Rust w psychiatryku?

Z tą dziewczyną, co ją znaleźli, kiedy rozwalili Ledoux (we wnęce jego domu na odludziu byli schowani chłopiec i dziewczynka; kiedy Marty ich zobaczył, wkurzył się do tego stopnia, że wyszedł z domu i zastrzelił Ledoux, a potem musieli upozorować strzelaninę, że niby było to w obronie własnej; chłopiec zmarł tego samego dnia, o ile dobrze pamiętam, ale dziewczynka przeżyła - i to ona była później w psychiatryku).

Dzięki za wyjaśnienie :)
Swoją drogą trochę dziwne że szajka sama nie ogarnęła takich jożinów jak Ledoux czy Errol. Stanowili potencjalne źródło przecieku.

To wszystko to była rodzina, więc póki na nich cień podejrzenia nie padał ich nie załatwiali, ale kiedy padł - mordowali od razu (np. gostka, u którego Rust znalazł kasetę wideo).

Ta dziewczynka z taśmy to była Marie Fontenot, ta która zaginęła pięć lat przed śmiercią Dory Lange. Podobno uciekła z ojcem od matki narkomanki. W rzeczywistości jednak została złożona w ofierze co widać na taśmie.