Z tych pięciu dwóch nie żyje (Ledoux i jego kumpel), trzeci to scarface, czwartym mógł być Tuttle... a więc piąty to "Król w żółci"? "He's gonna come for you. His worse than anybody.". O kim mowa?

o szatanie czyli królu w żółci tylko kto jest aż tak przesiąknięty złem i do tego bardzo inteligentny-{przebiegły}..... hm no właśnie ..... Meggy jest przebiegła !!!??? ale czy to ona????

żeby nie spierdzielili tego tak jak z Red Johnem, który co prawda jest ogólnie o półkę lub nawet kilka niżej, ale przez 5 i pół sezonu twórcy tworzyli obraz ekstraprzebiegłego, superinteligentnego nadczłowieka, a ostatecznie pokazali błagającego o litość starszego pana.

niestety ja też się tego boję......

nie spoileruj nie wiadomo czego. nie wiem kto to Red John i teraz zepsules zabawe. chyba?

jakich pięciu mężczyzn?? coś przegapiłem?

ach to, nie skojarzyłem ;)

Hm, mogę się mylić, ale na tej taśmie, którą McConaughey puszczał Harrelsonowi w garażu było chyba więcej niż 5 osób.

Ale pewnie się mylę. :P

Mój typ to teść Marty'ego, stąd te rysunki Audrey, korona i zabawa lalkami. Według mnie to on jest Żółtym Królem i jest w zmowie z 4 mordercami : Ledoux, ten drugi co z nim był w tym domu na mokradłach, człowiek z blizną, Tuttle no i teść Marty'ego, który stoi czele tego wszystkiego. Wydaje mi się, że córka Rusta zginęła z rąk tego gangu, dlatego Rust tak bardzo chce poznać całą prawdę i tak obsesyjnie szuka mordercy.

tak to jest bardzo prawdopodobna hipoteza i mnie osobiście by ona satysfakcjonowała....co do motywu córki Rusta to jakoś w to wątpię.... ale kto wie kto wie....

Też uważam, że opcja z teściem wydaje się najlepsza. Jakby zrobili Króla w Żółci z tego faceta na kosiarce, to by było zbyt oczywiste, chociaż gdyby się okazało, że to teść Martina to też pewnie niewiele osób doznałoby jakiegokolwiek szoku, ale przynajmniej byłaby to postać związana z jednym z głównych bohaterów, więc coś ciekawego mogłoby się jeszcze wydarzyć (ciekawe jak zareagowałby Hart - pewnie by mu od razu strzelił w łeb, tak jak Reggiemu). Wierzę w scenarzystów i myślę, że nie będziemy mieli powodów do narzekań po tym finale. Może dadzą radę nas jeszcze znokautować.

Gość na kosiarce jest gościem z bliznami, to już wiemy, bo nam to ujawniono w siódmy odcinku, ta czarnoskóra babcia, która pracowała kilkanaście lat u Tuttle'ów sugerowała, że to wnuk rodziny.
Ale czy to Król w Żółci - to nie wiem i wątpię. :P

Jasne, w tym serialu jest tak mało postaci, że wystarczy dać kilka typów, a potem cieszyć się, że "od początku wiedziałem" :) To jeżeli jedziemy na najmniej prawdopodobnych teoriach, to ja stawiam na jednego z tych czarnych gliniarzy :D

A tak na serio, przypuszczam że "Król w Żółci" nie będzie osobą, tylko bajką, której te świry oddawały cześć. I Królem okaże się jakaś patykowata kukła z żółtymi elementami, która będzie stanowiła świętość dla "bandy" Tótla :)

mialem to napisac, ze to ludzie po lsd, cpuny ktore sobie uroily jakiegos bozka :D

na 99% twoj stary