PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 164 tys. ocen
8,4 10 1 163856
8,0 52 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

...żałosne bo wziął i uwierzył, że jest coś więcej, najpierw wyparł miłość, a teraz w tym
szwankującym mózgu coś mu się na koniec przyśniło... druga seria beze mnie.

MaslanyP

brak scenariusza czysta improwizacja... :(

ocenił(a) serial na 9
eric2

Podobne odczucia. Tak jak cały serial atmosfera narastała, tak wytropienie pana z bliznami już potoczyło się z górki.

Ogromny niedosyt zostawiła scena "polowania" na Errola. Liczyłem że obaj główni bohaterowie po prostu zejdą, a zło zwycięży. To byłoby coś.

Oczywiście sprawa mordów zostaje otwarta, bo to nie sam Errol dopuszczał się zbrodni, dzięki czemu pewno będzie zaczepienie na drugi sezon.

No a już wątek szpitalny i metafizyczny bełkot Rusta zostawię bez komentarza.

ocenił(a) serial na 9
n_egate

"to byłoby coś"? "zło zwycięży"? w stacji HBO? keep on dreaming :)

eric2

Pozytywne zakończenie, serio? Oceniacie tylko ostatni dialog przed szpitalem, pomijając kompletnie wcześniejszy, gdzie Rust katuje się, ze nie złapali wszystkich, a morderce widział już kilkanaście lat temu. Druga sprawa, to co widział w śpiączce, nie wiadomo czy tak naprawde go zmieniło, niby ostatni dialog na to wskazuje, jednak nie zapominajmy ze z jego głowa nigdy nie było najlepiej, a przypomnienie w tym odcinku o jego zwidach utwierdza w przekonaniu ze byc moze to tylko jego urojenia, których jednak tym razem nie zignorował i wkrecił sie jeszcze bardziej, a tym samym jego choroba psychiczna wskoczyla na nowy level ;) Dobra, pomijając już kwestie detektywa, to samo zakończenie jest tak pozytywne jak kac po dwudniowym melanżu, złapali jednego morderce, a reszta jest na wolności na czele z senatorem do którego powiązania standardowo zostaly uwalone, nie ma co "światło wygrywa" na potęgę...
p.

adorian19

wszystko jasne -a kim był ten gość związany przez Errola, do którego zwracał sie tato ?
jego ojcem był szeryf Ted Childress - czy on zaginał ? bo to mi umkneło

ocenił(a) serial na 9
adorian19

świadomość, że nie wyłapali wszystkich, a jedynie narzędzie, to nadal dobre zakończenie, gdyby przymierzyć śmierć obu głównych bohaterów. To byłoby jak odcięta głowa Eda Starka ;)

użytkownik usunięty
eric2

1. W drugiej serii nie będzie Rusta.
2. Nie chodzi tutaj o uwierzenie w coś więcej, ale zaprzeczenie jego "definicji". Rust wyznawał cykliczną teorię czasu, nie linearną. Do końca 8 odcinka pojmował swoje życie jako wiecznie zataczający się krąg wydarzeń, z którego nie ma wyjścia. Cały jego światopogląd legł w gruzach, kiedy przeżył, chociaż był pewien, że powinien zginąć. Twórcy serialu sugerują, że Rust wyrwał się ze swojego postmodernistycznego kręgu życia i zmienił "bieg" wydarzeń (powinienem użyć "cykl", ale w tym momencie przestał on być cyklem).

3. Ogólnie w serialu istnieją dwa motywy:
- walka dobra ze złem ("odwieczna walka mroku ze światłem")
- i cykliczność kontra linearność (cykliczność jest zła - reprezentuje ją sam Rust, powtarzające się rytuały na cześć Króla w Żółci i wszyscy ŹLI ludzie z nim związani) - (linearność reprezentuje Martin - też jest zły w swoim zakłamaniu etc. etc., ale ostatecznie po wielu męczarniach udaje mu się zrozumieć pewne rzeczy w prawidłowy sposób).

4. Ostateczny rozrachunek: serial nie jest wydumany, ani specjalnie głęboki. Jest bardzo przyziemny i rozlicza po części dwie odwieczne teorie na temat życia człowieka - linearną i cykliczną. Niby dobrą i niby złą. Jak wszyscy zobaczyliśmy, morał z tego taki: nie ma czegoś takiego jak dobre, właściwe, mądre pojmowanie życia człowieka.

5. Wszystkie podniety i krytyki kierowane w stronę True detective płyną z obustronnego niezrozumienia. Obrońcy - nie znają się na elementach filozoficznych i moralnych zaprezentowanych w tym serialu, co czynie je jakimiś mistycznymi, nie wiadomo jak odległymi i podniecającymi. Krytycy - słusznie gnoją obrońców za ich "nabranie się", bo w rzeczywistości "nic wielkiego w tym serialu nie ma", a "koniec jest strasznie płytki". Nikt nie zwrócił uwagi na to, że nasze życie jest jeszcze bardziej płytkie momentami niż najgorsze (dla fana) zakończenie serialu.