całkiem ok. nie ma takiego wow jak przy s1e1 ale jest dobrze. początek trudny - miałem wrażenie że jadą zbyt podobnym schematem. później coraz lepiej - zacząłem dostrzegać różne smaczki. jest bardziej komiksowo, mniej realnie, jest więcej humoru (oczywiście bardzo czarnego) i super ścieżka dźwiękowa
bez tamtych dwóch popaprańców nie ma Detektywa II. Nie kumam bazy, to te wymoczki mają ich zastąpić ?? jakiś bezsens
Nie rozumiem narzekania na fabułę i industrialny klimat... Obejrzałem ponownie s02, chwilę wcześniej s01 i powiedziałbym, że 2ka ma nawet lepsze i bardziej emocjonujące zakończenie. Fabuła jak najbardziej trzyma się kupy. Bohaterowie niepotrzebnie używają naprzemiennie imion/nazwisk, ale kiedy sezon ogląda się jednym...
więcejTego pretensjonalnego pitolenia, bez sensu, zarośniętą gębą do kamery, nie da się ani oglądać ani słuchać.... oglądanie Rustego Cole'a i jego bełkotu jest po prostu najgorsza torturą i jednym z najbardziej denerwujących seriali .. naprawde istnieją tacy ludzie, którzy oglądając te bezsensowne pierdy aż wzdychają z...
Na dzień dobry mamy tępego osiłka żonobijcę, który zostaje zastopowany krzesłem, czy tam wiadrem przez koleżankę żony, tak, że zarył nosem w podłogę w kałuży krwi, czyli przekaz, że kobieta też umie przywalić. Następnie mamy scenę, w której pani detektywka wkracza do pokoju i wyłącza dudniącą z telewizora muzykę,...
Na dzień dobry mamy tępego osiłka żonobijcę, który zostaje zastopowany krzesłem, czy tam wiadrem przez koleżankę żony, tak, że zarył nosem w podłogę w kałuży krwi, czyli przekaz, że kobieta też umie przywalić. Następnie mamy scenę, w której pani detektywka wkracza do pokoju i wyłącza dudniącą z telewizora muzykę,...
No i dowiedzieliśmy się dlaczego biały detektyw kulał w poprzednim odcinku, teraz wyjaśnił się powód (oberwał wtedy kulkę w nogę).
Obecność tam tego plecaka śmierdziało podrzuceniem go na kilometr. Z odcinka na odcinek wychodzi coraz bardziej faktów na temat jak JEDNAK beznadziejnie poprowadzili to śledztwo :( A...
Osobiście trochę jestem zawiedziony pierwszymi odcinkami.
Oglądając mam dziwne wrażenie że twórcy biorąc pod uwagę olbrzymią krytykę sezonu 2 ( choć dla mnie nie był on aż tak straszny jak go większość miesza z błotem ) zdecydowali się na powrót do klimatu sezonu 1 i próbę odwzorowania go trochę na siłę i bez...
Ba nawet pod pewnymi wzgledami S2 minimalnie przewyższa S1.
1)Lepsze intro
2)Większe tempo i wielowątkowość w ostatnich odcinkach
3)Postacie którym mozna kibicować w S1 pod tym wzgledem było troche gorzej
4)Zakończenie w S1 lajtowe w S2 wiemy jakie...czyli dramatyczne.