Tzn, dobrze, ze zamierzali drastycznie zaskoczyc widza, ale jak na moj gust czegos tu zabraklo. Nie wiem, czy to dlatego, ze wiedzialam, jak sie skonczy, ale mimo to czekalam na koncowke z zapartym tchem, a mimo to nie zrobila na mnie wrazenia. Zabraklo emocji, po prostu - nagle ni stad ni zowad Rita lezy w wannie, Dexter jedyne co robi to zamyka jej oczy i wychodzi z lazienki. Wiemy, on niby ma "nie posiadac" emocji wogole, ale jednak potrafil sie zdrowo wsciec kiedy dowiedzial sie, ze Miguel Prado robi go w konia. Scena zlosci dziala w jego umysle, ale dlatego, ze byl w pracy. W srodku mial ochotw rozwalic wszystko dookola. A tu - kobieta jego zycia lezy cala we krwi w wannie, a on w sumie nic. No stalo sie bo on w krwi narodzony i juz.
Druga sprawa, ze wiecej emocji dla widza (z mojego punktu widzenia) zostaloby dostarczone, gdyby pokazano nam brutalna scene z Rita i Trinity. Albo jakies urywki, albo sama zapowiedz ze w tym domu zaraz stanie sie cos niedobrego, a Dexter nie ma o tym pojecia. Wiecej glebi byloby w tej scenie, w ktorej Dexter patrzy na ksiezyc i zastanawia sie, czy Rita tez w tej chwili patrzy, gdybysmy wiedzieli, ze marne sa na to szanse, albo ze Rita ma lepszy widok od niego, bo, prawdopodonie, spoglada juz z samej gory ;) Paradoksalnie tak chcieli widza zaskoczyc -nie bylo zadnych najmniejszych oznak, ze moze sie cos stac, ze jak pokazano w tej minutowej scenie ze Rita nie zyje, nawet nie zdazylam tego odczuc.
4 sezon "Dextera" jest rewelacyjny!!! Pojedynek głównego bohatera z Trójkowym to najlepsza rzecz jaką mogli wymyślić twórcy, po troszkę usypiającym, ale także trzymającym w napięciu sezonie 3. Wybór Johna Lithgowa to strzał w 10 i w pełni zasłużony Złoty Glob dla tego pana. Cały sezon obejrzałem jednego dnia, odcinek po odcinku:) z malutkimi przerwami. Mogą razić pewne uproszczenia w ostatnim odcinku, (co? jak? kiedy?) ale na szczęście nie zakłóca to odbioru całości. Najlepszą scena, jak dla mnie, nie jest zakończenie sezonu, ale końcówka 11 odcinka, gdy Trójkowy spaceruje po komisariacie szukając Dextera. Scenka jak do niego podchodzi i i sprawdza identyfikator, a ten speszony nie może nic zrobić, po prostu mnie rozwaliła:) Lithgow w tej scenie jest po prostu bezbłędny. Ocena sezonu: 9/10 i i polecam gorąco!!!