Pamietacie jakieś zabójcze teksty z serialu?
Np ten wczorajszy:
"Ma pan na czole napisane - nie wchodzić"- żona pacjenta
"Naprawdę a mieli to powiesić na drzwiach "- House
albo:
"Wracasz do pacjenta?!"- dr Cuddy
"Nie , dziwka zamaist do domu przyszła do biura"- House
Dobre było jak przedstawiał Foremana i Kutnera temu pacjentowi co myśleli że nie żyje i tylko mrógał (5 sezon).To powiedział ciemny i ciemniejszy się tobą zajmą.Spoko było jak głosowali ile Cuddy będzie miała dziecko i dopisał Kutnera.Kutner powiedział ,że chce pseudonim to dopisał S.
albo:
House siedzi przy biurku w gabinecie. po robieniu badań przychodzą Chase, Cameron i Foreman.
Cameron: "mamy krwawienie z odbytu"
House: "wszyscy?"
lub:
(to było w 2 sezonie jak Wilson mieszkał u House'a) po korytarzu idzie House z Wilsonem. nagle House'owi złamała się laska
Wilson: "widać ktoś ci podpiłował laskę kiedy spałeś"
lub:
w gabinecie Cuddy, czyta ocenę House'a:
Cuddy: "wygłaszasz seksistowskie uwagi na temat pracowników szpitala i pacjętów"
House (do Cuddy): "w tej bluzce wyglądasz jak afgańska prostytutka... - taki przykład.
Wilson oglądając nowy motor Housa mówi do niego: "Dwukołowy pojazd, który wyciąga 150 mil na godzinę... naprawdę nie pasuje do nieodpowiedzialnego kaleki uzależnionego od leków :) "
Dzisiaj oglądałem kilka odcinków i zapadła mi w pamieć scena gdzie po badaniu jakiegoś gościa wchodzi Foreman Chase i Cameron do gabinetu Housea po czym
Cameron mówi
-mamy krwawienie z odbyty
-wszyscy? (House)
spanky:)
ten tekst wygrał w moim prywatnym rankingu:D
i jeszcze ta riposta na pytanie foremana, czemu jego pyta (o opinie):
jesteś neurochirurgiem.gdybym chcial wiedzieć coś o surfingu, spytałbym chase'a:)
[W rozmowie z telefonicznej z redaktorem Newsweeka]
Dr House: W mojej opinii, Dr Sebastian Charles jest idiotą! Tak możecie mnie zacytować... C-U-D-D-Y.
Ten tekst z krwawieniem odbytu wygrywa też w moim rankingu :P Uśmiałam się jak to usłyszałam ;)
Nie pamiętam tego :D
Mi zapadła w pamięci scena z odcinka z lekarzem chorym na gruźlice, zwołał on konferencje prasową na której omal nie umarł na oczach milionów:
-TO NIE GRUŹLICA! (House do kamery)
W innym pokoju Wilson i Foreman oglądają to
-To się nazywa telewizja (Wilson)
Gość ma duszności, nie może oddychać.
House: Mówi się, że nie można żyć bez miłości. Osobiście uważam, że ważniejszy jest tlen.
(W dodatku, chociaż chyba zupełnie przypadkowo, ten odcinek był w tvp2 w walebtynki!)
6 odcinek 4 sezonu
Wilson: Gdzie jesteś?
House: W siedzibie CIA.
Wilson: Albo skręcasz się nagi po podłodze z pustym opakowaniem Vicodinu, albo runąłeś nagi na ziemię przed komputerem z pustym opakowaniem Viagry. Powiedz które, bo Chase prowadzi kolejne zakłady.
02x06:
House: Co może sprawić, że facet zaczyna się ślinić? Chase, czy wtedy, kiedy zakładasz swoje superkrótkie szorty?
:D
jak dla mnie najlepsze są teksty z rasizmem w tle. np.
Foreman wstaje by zapisać coś na tablicy (tej na której House zawsze zapisuje przebieg choroby)
House: Nie dotykaj mojej BIAŁEJ tablicy
Forman zamiast zapisywać tłumaczy reszcie swoje odkrycie. wszyscy są pod wrażeniem.
Forman (do Hausa): Podasz mi teraz ten CZARNY mazak ?
02x07
House wraz z byla zona myje naczynia w kuchni. zjawia sie jej aktualny mąż: "Co słychać?"
House: To nie to, co myślisz. Wiem, że to wygląda tak, jakbyśmy myli naczynia. Tak naprawdę uprawialiśmy seks :)))
Nie wydaje mi się, żeby gdzieś było powiedziane, że Stacy to jego była żona.
"Stacy Warner (Sela Ward) was Dr. House's former live-in girlfriend (for five years)."
02x09
House do pacjentki, która stosowała galaretke truskawkowa jako srodek antykoncepcyjny;))))) [dostala bodajże infekcji czy cos;)]: - Zapiszę pani antybiotyki. i przez jakiś czas nie powinna pani uprawiać seksu.
Pacjentka: - Jak długo?
House: - Dla dobra ewolucji, zalecałbym już nigdy...
House dokonuje operacji na płodzie i w trakcie odsysania krwi malutka rączka dziecka łapie go za palec. House przez dłuższa chwile wpatruje się w nią i zamyśla. Cuddy mu przerywa na co ten odpowiada:
-przeprasza... zapomniałem sobie nagrać Obcego
:P
Dzwoni Neesweek(czy jakoś tak)
House:- "Doktor Sebastian to idiota. Jak podpisać? C-U-D-D-Y."
To było świetne:)
“Potrafię dochować tajemnicy. Nikomu nie powiedziałem, że Wilson nadal moczy się w nocy.”
Odcinek: Who’s Your Daddy?
„Nie rozumiem dlaczego Chase przebywa na ostrym dyżurze, chyba, że spadł z kucyka podczas gry w polo.”
Odcinek: Forever
„Mam pytanie, czy „na wpół martwy” może służyć za wymówkę braku poczucia humoru?
Odcinek: Forever
„Pomysły to nie puszki po napojach. Recycling jest do dupy.”
Odcinek: Forever
“Jesteś niezadowolona, że nie pracuję w klinice? Wow, to jak urwanie chmury po wyjściu z kościoła w dniu twojego ślubu.”
Odcinek Euphoria (2)
“Wszyscy są wspaniali, kiedy są jedną nogą po drugiej stronie.”
Odcinek: Euphoria (1)
“Jeśli rozmawiasz z Bogiem, jesteś religijny. Kiedy Bóg przemawia do ciebie jesteś chory psychicznie.”
Odcinek: House vs. God
„Pozwólcie im się przyglądać. Na dużej scenie zawsze dokonuję cudów.”
Odcinek: All In
„Rodzice są wściekli, ponieważ ich dziecko umiera. To zrozumiałe. Jeśli dzieciak nie umrze, nie będą mieli czym się martwić.”
Odcinek: All In
„Istnieje tylko jeden sposób, aby to udowodnić. Należy wstrzyknąć szczurowi jej krew, poczekać chwilę, aż zacznie wariować i poważnie da ci do wiwatu. W międzyczasie pozwolisz, że zejdę na dół, aby sterroryzować przestraszoną, umierającą nastolatkę, żeby załamała się jeszcze bardziej.”
Odcinek: Safe
Foreman: „Jego prawe jądro jest dwa razy większe niż lewe.” House: „Odjazd”
Odcinek: Sex Kills
Weber: „Na anormalnym umyśle nie można testować wszystkiego.” House: „To jest takie zachowawcze. On nie jest „anormalny”. Jest wyjątkowy.”
Odcinek: Distractions
Cameron: „Czy leki przeciwbólowe mogą doprowadzić do orgazmu?” House: „Pomarzyć zawsze można.”
Odcinek: Distractions
“Teraz mamusia jest gotowa zrobić wszystko dla rodziny. Nawet połknąć ich wszystkie pigułki.”
Odcinek: Need to Know
Chase: “Magnetyczny rezonans jądrowy możemy zrobić za 20 minut. Forman załatwił maszynę najszybciej jak tylko mógł.” House: „Nauczę cię jak kłamać, oszukiwać i kraść, a kiedy się odwrócę, do szeregu!”
Odcinek: Failure to Communicate
„Co jeszcze cię podnieca? Narkotyki? Przypadkowy seks? Ostry seks? Przypadkowy, ostry seks? Jestem lekarzem, powinienem to wiedzieć.”
Odcinek: Deception
„Jedno ostrzeżenie: Trójkąciki już mnie nie rajcują. Teraz interesują mnie kwadraty.”
Odcinek: The Mistake
„Łysy Steve McQueen? Dobrze, że umarł młodo.”
Odcinek: Hunting
„Co sprawiło, ze facet zaczął się ślinić? Chase, czy miałeś na sobie swoje krótkie szorty?”
Odcinek: Spin
“Czy nie zauważyliście, że wielkie kobiety gotowe do samopoświęcenia, Joanna d’Arc, Matka Teresa… inne nie przychodzą mi teraz do głowy, zawsze umierają w samotności. Podczas gdy z facetami, jest zawsze starsznie dużo zamieszania.”
Odcinek: TB Or Not TB
„Hej, mam prawo być chamski w stosunku do ludzi, z którymi nie spałem. Jestem szlachetny.”
Odcinek: Humpty Dumpty
„Miło mi ogłosić wszem i wobec, że jesteśmy tak zgrani, że ty masz na sobie moją bieliznę a ja noszę twoją.” Odcienk: Humpty Dumpty
„Czy prawo nadal zabrania przeprowadzenia autopsji na żywej osobie?”
Odcinek: Autopsy
„Średnio, wszyscy uzależnieni od narkotyków to idioci.”
Odcinek: Three Stories
„Kiedy oznajmiasz komuś, że umrze, pozytywną rzeczą jest, że ten ktoś może wreszcie ustalić sobie listę spraw dla niego priorytetowych. Dowiadujesz się, co jest dla niego najważniejsze. Za co gotowy byłby oddać życie. Wreszcie, za co i kiedy gotowy byłby skłamać.”
Odcinek: Three Stories
„Proszę nie przestawać. Zakończę ten egzamin badaniem prostaty.”
Odcinek: Love Hurts
„Ramona, ty niegrzeczna dziewczynko. Albo wykombinujesz sobie osiemnastoletniego chłopaka, albo osiemdziesięciolatka z dużym zapasem małych, niebieskich pigułek.”
Odcinek: Love Hurts
Dr House: „Moja wina. Zasiedziałem się. Porno w internecie.”
Chase: Dlaczego nie jesteś w swoim biurze?”
Dr House: W moim pokoju jest komputer. Jeśli się zaloguję, wyniknie z tego jakiś romans. I jeszcze odpadnie mi nadgarstek.”
Odcinek: Babies & Bathwater
Porównujecie mnie do Boga? Super, czuję się zaszczycony, ale żeby wszystko było jasne ja nigdy nie stworzyłem drzewa.”
Odcinek: Role Model
"You are the most naïve atheist I've ever met."
Episode: Role Model
Wilson: „Badanie USG i biopsja potwierdziły nasze obawy. Guz jest wyjątkowo duży. Waży ponad trzydzieści funtów.”
Dr House: „To prawdziwy, indywidualny rekord w naszej klinice.”
Odcinek: Heavy
Mrs. Hernandez: „Zostanie mi duża blizna. Nie będę mogła pokazać się w kostiumie kąpielowym.”
Dr House: „Nosi Pani bikini?”
Mrs. Hernandez: Tak, a co? Ma Pan jakiś problem?
Dr House: „Ja, nie, ale nigdy nie kąpałem się w Pani towarzystwie.”
Odcinek: Heavy
Cuddy: „Musisz założyć swój fartuch.”
Dr House: „Potrzebuję dwóch dni szalonego seksu, z kimś skandalicznie młodszym od Ciebie. Tak o jakąś połowę.”
Odcinek: Control
Wilson: „Nie chciała zgodzić się na więcej testów, czuła się bardzo skrępowana. Musiałem ją przekonać, żeby zgodziła się chociaż na ten jeden.”
Dr House: „Często Ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż rozebrać się w twojej obecności?”
Odcinek: Control
„Tajemnicze stowarzyszenie. Co łączy jego członków, to, że wszyscy są kretynami?”
Odcinek: Cursed
„Zawsze mi ufasz. To jest wielki błąd.”
Odcinek: Detox
„Jak zawsze powtarzam, w tym zespole nie ma indywidualności. Jestem co prawda ja, jeśli wszystko wam się pomiesza.”
Odcinek: DNR
„Jestem niesamowicie zawiedziony. Wysłałem Cię po ekscytujące, narkotykowe nowinki z górnej półki, a ty wracasz z sosem pomidorowym.”
Odcinek: Poison
Dr House: „Jak mniemam ‘minimalny w najlepszym wypadku’ to pański brytyjski, sztywniacki sposób powiedzenia mi ‘nie mam żadnych szans’.
Chase: „Tak właściwie to jestem Australijczykiem.”
Dr House: „Macie Królową na banknotach, więc jesteś Brytyjczykiem.”
Odcinek: Poison
Matka pacjenta: „Kim Pan jest?”
Dr House: „Jestem lekarzem, który próbuje ratować Pani syna. Pani jest matką, która robi wszystko, aby pozwolić mu umrzeć. Wyjaśnienie. To bardzo piękne.”
Odcinek: Poison
Zostaliśmy lekarzami po to, aby walczyć z chorobami. Leczenie pacjentów czyni z nas nieszczęśliwych lekarzy.”
Odcinek: Pilot
-"Zróbcie mu skan szyi"
-"co?"
-"Zróbcie mu skan szyi albo powtarzajcie to co powiedziałem w formie pytań."
taka mała poprawka ..;p
-"Zróbcie mu skan szyi"
-"skan szyi?"
-"Zróbcie mu skan szyi albo powtarzajcie to co powiedziałem w formie pytań."
:) nie da sie wypisac zabójczych cytatow.. trzebaby napisac chyba wszystko co mówi... :) żałuję tylko ze tak późno zaczęłam oglądać ten serial.. jest genialny!
W dzisiejszym odcinku jak House podal pacjentowi lek a ten nagle wyzdrowial a House na to "Ten lek to tylko test, pokazuje ze dziala ale tylko chwilke ok 5minut" po czym nagle pacjent upada na ziemie kolo lozka a House na to" jednak dzialal krocej... I dlatego wymyslono pielegniarki. siostro posprzataj balagan w sali 6!"
-----------------------------------------------------------------------
pacjent: wiec moja menager nie podawala mi srodkow dopingujacych, wiec nie potrzebnie ja zwolnilem...?
Dr House < z udawanym strachem i glupia miną >: UPS... Teraz mozesz ja przyjac znowu
pacjent: nie, stwierdzilem ze 10% za reklame Nike to kupa kasy...;p
-----------------------------------------------------------------------
Ojciec House'a: O Cameron, Greg mowil o tobie duzo
Cameron: serio?
Ojciec Housa: Czy ona jest nowa?
House: Nie, poprostu naiwna....
Sezon 1 [edytuj]
Pilot 1.1 [edytuj]
Dr. House: Widzisz, wszyscy ze względu na laskę zakładają, że jestem pacjentem.
Dr. Wilson: Więc dlaczego nie zaczniesz nosić białego płaszcza jak reszta?
Dr. House: Nie chce żeby myśleli, że jestem lekarzem.
Dr. Cuddy: Nie przepisujesz lekarstw na podstawie domysłów. Przynajmniej nie powinniśmy tego robić od czasów Tuskeegee i Mengele.
Dr. House: Przyrównujesz mnie do nazisty?[z zachwytem] Fajnie...
Dr. Foreman: A, Cameron, Będziesz mi potrzebna na kilka godzin.
Dr. Cameron: Co sie dzieje?
Dr. Foreman: Kiedy włamujesz się do cudzego domu zawsze lepiej mieć przy sobie białą laskę.
Dr. House: Wszyscy kłamią.
Dr. Cameron: Dr. House nie lubi zajmować się pacjentami.
Dr. Foreman: Czy zajmowanie się pacjentami nie jest powodem dla którego zostajemy lekarzami?
Dr. House: Nie, zostajemy lekarzami żeby zajmować się chorobami. Zajmowanie się pacjentami czyni większość lekarzy żałosnymi.
Rebecca Adler: Chciałabym umrzeć z odrobiną godności.
Dr. House: Nie ma czegoś takiego! Nasze ciała zawodzą, czasami po dziewięćdziesiątce, czasami zanim się urodzimy, ale to zawsze się dzieje i nigdy nie ma w tym godności. Nie obchodzi czy potrafisz chodzić, widzieć czy podetrzeć własny tyłek. To jest zawsze obrzydliwe – zawsze! Możemy żyć z godnością – nie możemy z nią umrzeć.
Dr. House: Pacjenci zawsze chcą dowodu. Nie robimy samochodów, nie dajemy gwarancji.
Dr. Cameron: Czemu mnie zatrudniłeś?
Dr. House: Czy to ma znaczenie?
Dr. Cameron: Trudno pracować dla faceta który ciebie nie szanuje.
Dr. House: Dlaczego?
Dr. Cameron: Czy to nie oczywiste?
Dr. House: Nie, tylko tak wygląda ponieważ nie potrafisz zastanowić się nad odpowiedzią. Czy to co myślę ma jakieś znaczenie? Jestem palantem. Jedyna rzecz która ma znaczenie to to o czym ty myślisz. Czy poradzisz sobie z pracą?
Dr. Cameron: Zatrudniłeś czarnego, bo gdy był młody trafił do kartoteki.
Dr. House: Nie, nie chodziło o rasę, nie widziałem czarnego. Widziałem lekarza... z zapiskami w kartotece. Zatrudniłem Chase'a ponieważ zadzwonił jego ojciec. Ciebie zatrudniłem bo jesteś bardzo ładna.
Dr. Cameron: Zatrudniłeś mnie żeby się za mną przespać?!
Dr. House: Nie mogę uwierzyć, że to cię szokuje. Poza tym wcale tego nie powiedziałem. Nie, zatrudniłem cię ze względu na wygląd; To tak jak trzymać dzieło sztuki w holu.
Dr. Cameron: Byłam wśród najlepszych na swoim roku.
Dr. House: Ale nie byłaś najlepsza.
Dr. Cameron: Odbyłam praktykę w klinice Mayo
Dr. House: Tak, byłaś bardzo dobrą praktykantką.
Dr. Cameron: Ale nie najlepszą?
Dr. House: Czy to naprawdę ciebie zasmuca? Myśleć, że zostałaś zatrudniona za względu na wrodzoną urodę, a nie ze względu na wrodzoną inteligencję?
Dr. Cameron: Ciężko pracowałam żeby być teraz gdzie jestem.
Dr. House: Ale nie musiałaś. Ludzie wybierają drogę która da im najwięcej przy jak najmniejszym nakładzie pracy. To prawo natury, a ty się mu sprzeciwiłaś. Dlatego cię zatrudniłem. Mogłaś bogato wyjść za mąż, zostać modelką, mogłaś się po prostu pokazywać, a ludzie wiele by ci dali. Naprawdę wiele, ale ty nie poszłaś tą ścieżką, ciężko harowałaś wypruwając sobie flaki.
Dr. House: Jest piata. Idę do domu.
Dr. Cuddy: Do czego?
Dr. House: [sarkastycznie] Miło.
Dr. Cuddy: Nie utrzymasz swojej reputacji unikając pracy; Klinika jest częścią twojej pracy. Chcę żebyś ją wykonywał.
Dr. House: Tak, ale jak mawiał filozof Jagger, 'Nie zawsze możesz dostać to czego chcesz.'
Dr Cuddy: A, i znalazłam tego filozofa i okazało się, że jeśli czasami spróbujesz możesz znaleźć to czego ci potrzeba.
Poison 1.8 [edytuj]
Dr. Foreman: Chłopak właśnie pisał sprawdzian z matematyki kiedy nagle pojawiły się mdłości i dezorientacja.
Dr. House: Właśnie tak matma działa na ludzi.
Georgia: Bardziej zwracam uwagę na kolory. I muzykę. Naprawdę ją słyszę. Mam 82 lata i powinnam grać w kanaste z innymi staruszkami, ale... teraz kiedy widzę faceta ze ślicznym tyłeczkiem... Po prostu nie mogę przestać na niego patrzeć. [patrzy na House'a] Albo na seksowną brodę.
Dr. House: I myślisz, że patrzenie na ładny tyłek który ci się podoba to oznaka choroby?
Georgia: Więc go obejrzałam. I grał tam ten aktor. Ten chłopak, Ashton Kutcher. Teraz myślę o nim cały czas. Bez przerwy.
Dr. House: Aha.
Georgia: Przypomina mi go pan. Te same kuszące oczy.
Dr. House: Ludzie często nas mylą.
Dr. House: Jak sądzę 'im mniej tym lepiej' to brytyjski sposób na mówienie 'nie ma żadnych szans'.
Dr. Chase: Jestem Australijczykiem.
Dr. House: Macie królową na banknotach; jesteś Brytyjczykiem.
Dr. House: Ja, Margo Davis, zostałam poinformowana o ryzyku mogącym wyniknąć z powodu mojej odmowy kontynuowania zaawansowanego leczenia. Niniejszym uwalniam —
Margo: Kim pan jest?
Dr. House: Pracuję dla szpitala. – szpital Princeton-Plainsboro i jego pracowników, z odpowiedzialności za wszystkie szkody jakie mogą być skutkiem mojej odmowy. Nie jest winą szpitala, że mój syn odwali kitę.
Margo: Odwali kitę?
Dr. House: Trochę podkolorowałem styl dla większej jasności. Zdaję sobie sprawę, że lekarze oceniają moją decyzję jako kompletnie idiotyczną —
Margo: Dlaczego pan to robi?
Dr. House: – ale myślę, że wiem więcej od nich. Miałam biologię w szkole zakładam, że tak było. Poza tym, lubię kontrolować każdy aspekt życia mojego syna nawet jeśli to oznacza dla niego śmierć. Podpisz tutaj. Przyniosłem długopis.
Margo: Kim pan jest?
Dr. House: Jestem lekarzem próbującym ocalić twojego syna. Ty jesteś matką która pozwala mu umrzeć. Wyjaśnianie to wspaniała sprawa.
Dr. Wilson: [czyta list który Georgia zostawiła House'owi] "Lekarz władający magicznymi mocami/Mogłabym się o niego ocierać godzinami/Męski tors, brodata szczęka/Wszystko to sprawia, że przed nim klękam – "
Dr. House: Odział psychiatryczny jest piętro wyżej.
Dr. Wilson: " – O, House, twe wspaniałe imię / Zawróci w głowie każdej dziewczynie." Nieźle jak na 82 lata. Kazała mi to oddać swojej prawdziwej miłości.
Dr. House: Co mogę powiedzieć? Bezzębne kobiety mnie kręcą.
Dr. Wilson: To obrzydliwe.
Dr. House: To już ageizm.
Dr. Wilson: Lepiej uważaj na tę ślicznotkę.
Mark: Ale mamo, mówiłaś, że tata był twoją pierwszą miłością.
Georgia: Bo był. Rozmawiamy o seksie.
Dr. Wilson: Hej, jestem mężczyzną. Nie mam czasu na robienie prania. Ratuję tu ludzkie życia.
Cursed 1.13 [edytuj]
Dr. Cuddy: Dwunastolatek, wysoka gorączka, zatkany układ oddechowy, zielona plwocina, krótki oddech, ból przy oddychaniu...
Dr. House: To zbija z tropu, chociaż zaryzykuję stwierdzenia, że ta choroba to zatwardzenie... zapylenie...?
Dr. Cuddy: Ale jego wyniki badań są nieco nietypowe dla zapalenia płuc.
Dr. House: Zapalenie! O to chodziło!
Dr. Chase: Jakbyś się czuł gdybym zaczął się wtrącać w twoje życie osobiste?
Dr. House: Nie cierpiałbym tego. Dlatego przezornie go nie mam.
Dr. Chase: [o swoim ojcu] Nie czuję do niego nienawiści. Kochałem go dopóki nie przekonałem się, że boli znacznie mniej kiedy przestaje ci zależeć. Nie spodziewasz się, że przyjdzie na twój mecz? Nie ma rozczarowania. Nie oczekujesz, że zadzwoni na urodziny, że zobaczysz go raz na kilka miesięcy? Nie ma rozczarowania. Chcesz żebyśmy się znów pogodzili? Wypili kilka piw, uścisnęli jak krewni? Dawałem mu wystarczająco dużo uścisków. On dał mi wystarczająco dużo rozczarowań.
Jeffrey Reilich: Leczycie go na obie choroby?
Dr. Foreman: Musimy sprawdzić wszystkie możliwości.
Jeffrey Reilich: Rzucicie wszystko na ścianę i sprawdzicie co sie przyklei?
Dr. Chase: Sprawdza sie przy spaghetti.
Dr. House: Sprawdźcie jego historię. Nawet jeśli nie dowiemy się co wywołuje objawy muszę wiedzieć czy dwunastolatkowie dmuchają panienki.
Dr. Wilson: Jeśli chcesz dokopać się do przyczyny, to świetnie ci wychodzi: nie gadaj z ludźmi których to dotyczy. Odciągnij swojego kumpla od pracy dla niepotrzebnych spekulacji.
Dr. House: Chcesz wiedzieć jak dwa pierwiastki reagują na siebie. Pytasz się je o to? Nie, będą kłamać jak na chemikalia przystało. Wrzucasz je do probówki i podkręcasz gaz.
Dr. Wilson: Boże! Nawet ja cię nie lubie.
Dr. House: Wiesz, słowa potrafią ranić.
Dr. House: Ale stan pacjenta się poprawia.
Dr. Chase: Pomimo Cytoxinu.
Dr. House: Z drugiej strony... poprawia się.
Dr. Chase: Cytoxin sprawia, że staje się bardziej podatny na infekcję. Wąglik może wrócić i to groźniejszy niż wcześniej.
Dr. House: Poprawia się!
Dr. Chase: Chcesz wyników badań na każdą znaną chorobę układu odpornościowego? Dobra!
Dr. House: Wróć przed północą albo nie dostaniesz samochodu na weekend.
Dr. Cameron: Rodzice nigdy nie są tak źli jak sądzą dzieci.
Control 1.14 [edytuj]
Dr. Cuddy: Chcę żebyś założył lekarski fartuch.
Dr. House: Ja chcę dwóch dni wyuzdanego seksu z kimś o wiele młodszym od ciebie. Powiedzmy dwukrotnie.
Dr. House: Jeszcze nie zrobiłem jej badania MUGA-scanem.
Dr. Wilson: Więc skąd wiesz, że potrzebuje przeszczepu?
Dr. House: To moja dzisiejsza aura. Mówi, że ktoś mi bliski będzie miał złamane serce.
[rozmowa o tym, że Vogler został szefem rady nadzorczej szpitala]
Dr. Cameron: To niekoniecznie musi być zła wiadomość.
Dr. Foreman: Oglądałaś kiedyś powtórki "Wyspy Gilligana" i szczerze, szczerze myślałaś, że tym razem uda się im wydostać z wyspy?
Dr. Wilson: Czuła się nieswojo kiedy mówiłem jej o testach! Musiałem ją przekonywać żeby zdecydowała się chociaż na ten jeden!
Dr. House: Często ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż się przy tobie rozebrać?
Dr. House: Cenisz naszą przyjaźń ponad odpowiedzialność etyczną.
Dr. Wilson: Nasza przyjaźń jest odpowiedzialnością etyczną.
Dr. House: Dlaczego to robisz?
Dr. Cameron: Nic nie robię.
Dr. House: Starasz się każdym manipulować.
Dr. Cameron: Ludzie... lekceważą mnie. Bo jestem kobietą, bo jestem ładna, bo nie jestem agresywna. Nie powinni lekceważyć mojego zdania dlatego, że mnie nie lubią.
Dr. House: Lubią cię. Wszyscy tutaj cię lubią.
[zaczyna odchodzić]
Dr. Cameron: A ty? Muszę wiedzieć.
Dr. House: Nie.
Dr. Cameron: OK.
[Vogler podejrzewa, że House okłamał komisję decydującą o przeszczepach]
Vogler: To nie jest gra doktorze House.
Dr. House: Nie, to raczej przypomina taniec między nami.
Three stories 1.21 [edytuj]
Student #1: Mamy wiedzieć jak szybko węże mogą odtwarzać swój jad?
Dr. House: Nie. Chyba, że macie pacjenta który został przez nie pogryziony. Wtedy to może sie przydać.
Dr. House: Operowałabyś swoja matkę?
Studentka #2: Oczywiście, że nie. Byłabym zbyt podenerwowana, nie mogłabym być obiektywna.
Dr. House: Więc dlaczego upieracie się żeby traktować każdego pacjenta jak członka rodziny?
Dr. House: Wiem, że to burzy wszystko czego was uczono, ale prawda i fałsz istnieją. Tylko dlatego, ze nie znacie prawidłowej odpowiedzi, może nawet nie ma takiej możliwości, nie czyni waszej decyzji dobrą, ani nawet niezłą. Sprawa wygląda prościej. Jest ona po prostu zła.
[House rozmawia z trzecim pacjentem]
Trzeci pacjent: Znowu czuję ból.
[powrót na sale wykładów]
Student #2: Wrócił?
Dr. House: [zażywając Vicodin] W większości przypadków ci którzy są uzależnieni są także głupi.
Dr. House: To podstawowa prawda o ludzkiej naturze, że wszyscy kłamią. Jedyną zmienną jest to o czym. Mówienie ludziom, że umierają pozwala zobaczyć co jest dla nich najważniejsze. Dowiadujecie się na czym im zależy. Za co gotowi są umrzeć. Za co są gotowi kłamać.
Carmen Electra: Mogę z powrotem założyć spodnie?
Dr. House: Wolałbym nie.
Dr. House: W naturze medycyny leży, że kiedyś coś schrzanicie. Zabijecie kogoś. Jeśli nie możecie się z tym zmierzyć znajdźcie inny zawód. Albo skończcie szkołę medyczną i zacznijcie uczyć.
Dr. House: Lubię swoją nogę. Mam ją od kiedy pamiętam.
Dr. House: Pozwól chirurgowi obciąć ci nogę, a całą noc będzie ostrzył piłę.
Sezon 2 [edytuj]
No reason 2.24 [edytuj]
Jack Moriarty: Który z was to Dr House?
Dr. House: Ta szczupła brunetka.
Jack Moriarty: To Dr Cameron.
Dr. House: Ja jestem szczupły. Skąd wiesz kim ona jest?
Jack Moriarty: Jestem twoim dawnym pacjentem.
Dr. House: No dobra, czekoladki zostaw na dole.
[Moriarty wyciąga broń i strzela do House'a]
Jack Moriarty: [House leży na ziemi postrzelony] Szokujące, prawda? Kto niby chciałby cię skrzywdzić?
Dr. House: Postrzeliłeś faceta który sprzedał jej broń?
Jack: Zamknęła się w garażu i odpaliła samochód.
Dr. House: Postrzeliłeś gościa który sprzedał wam garaż?
[Cameron leży na stole pod ramionami robota. House go kontroluje; Vince siedzi obok niego.]
Dr. House: Spokojnie Cameron, nie mam zamiaru ciebie pociąć. Chcę tylko pokazać co to maleństwo potrafi. Mogę robić nacięcia z milimetrową dokładnością. Wiesz ile to jest? Mało nawet w systemie metrycznym. Jeśli zacznę robić coś bez sensu, nawet dla ciebie, zatrzymaj mnie. [Dotyka ramieniem urżadzenia policzka Cameron.] Delikatne, co? [Podnosi brzeg jej bluzki i pokazuje pępek. Odpina guzik ubrania i pokazuje stanik.]
Dr. Cameron: House.
Dr. House: Boli? [Cameron potrząsa głową.]
Dr. House: [do Vince'a] Naoglądałeś się?
Vince: Nie.
Dr. House: To nie było pytanie.
Dr. House: Widzisz? Nie mógłbym tego zrobić gdybym nie żył.
Dr. House: Czemu chciałeś mnie zabić?
Moriarty: Nie chciałem.
Dr. House: Aha, więc ta cała sprawa z bronią to tylko wypadek.
Dr. House: Oto jak działa życie, albo mówisz komuś żeby cię przeprosił albo do niego strzelasz. Nie robisz tych rzeczy naraz.
Dr. House: Gdzie wychodzisz?
Dr. Foreman: Jesteś dupkiem.
Dr. House: Wiem. Gdzie wychodzisz?
Dr. Wilson: Nie chcesz by twoja noga była zdrowa.
Dr. House: Zaczyna się...
Dr. Wilson: Gdybyś miał dobre życie, gdybyś był zdrowy, nie miałbyś powodu, aby być wrednym, nie miałbyś powodu by nienawidzić życia.
Dr. House: Jest luka w twoim wywodzie. Jeśli lubię nienawidzić życie to wcale go nie nienawidzę tylko się nim cieszę.
Dr. Wilson: Nie powiedziałem, że to racjonalne. Test na HIV daje prawidłowy wynik w 99 procentach, co znaczy, że żyją ludzie których test był pozytywny i którzy egzystują w beznadzieji przez miesiące czy lata zanim dowiedzą się, że są zdrowi. Paradoksalnie reagują nie radością, a gniewem. Wpadają w depresję. Nie dlatego, że chcieli umrzeć, ale dlatego, ze dzięki chorobie na nowo zdefiniowali siebie. I nagle to co ich stworzyło okazuje się nieprawdziwe.
Dr. House: Nie zdefiniowałem siebie z powodu nogi.
Dr. Wilson: Nie, poszedłeś krok dalej. Jedyny sposób dzięki któremu mogłeś poradzić sobie ze swoim kalectwem to wmówienie sobie, że ono nic nie znaczy. Więc zredefiniowałeś wszystko. Odrzuciłeś to co fizyczne. Wszystko co nie jest zimne, skalkulowane, zintelektualizowane.
Jack Moriarty (w halucynacji House'a): Udajesz, że omijasz system, udajesz buntownika, nie cierpisz zasad. Ale to co sam robisz to zastępowanie zasad społecznych własnymi. To miła, prosta zasada – być szczerym, uczciwym w najmroczniejszy sposób. Co będzie to będzie. Co będzie, powinno być. A wszyscy inni to tchórze. Ale mylisz się. Tchórz nie powinien nazywać kogoś idiotą. Ludzie nie są taktowni i uprzejmi tylko dlatego, że to miłe. Są tacy ponieważ mają w sobie odrobinę pokory. Ponieważ wiedzą, że popełniają błędy, a za swe działania podejmą konsekwencje które są ich winą. Czemu aż tak bardzo nie chcesz być człowiekiem, House?
Jack Moriarty(w jego halucynacji): Zmarnowałeś sobie życie.
Dr House: Tak, gdybym tylko poświęcił je na szukanie kogoś kogo warto byłoby zastrzelić.
Jack Moriarty: Gdybym ciebie zastrzelił miałoby to jakieś znaczenie?
Dr House: Nie dla mnie.
Jack Moriarty: Nie obchodzi cię czy żyjesz czy nie?
Dr House: Obchodzi mnie ponieważ żyje. Nie obchodzi jeśli jestem martwy.
Jack Moriarty: Nie chcę słuchać żadnych semantyzmów.
Dr House: Ty antysemanto.
Jack Moriarty: Czy świat przejąłby się gdyby stracił takiego żartownisia?
Dr House (analizując zapiski na tablicy): Ja tu pracuję.
Jack Moriarty: Już dobrze, nic nie musisz mówić. Pozwól mi tylko wniknąć w swoją podświadomość. Sądzisz, że jedyna prawda jaka ma znaczenie to taka którą można zmierzyć. Dobre intencje się nie liczą, to co w sercu się nie liczy, to, że na czymś ci zależy nie liczy się, ludzkiego życia nie mozna osądzić po tym ile łez wypłakano gdy zmarł. Dlatego, bo nie możesz ich zmierzyć. Dlatego, że wcale tego nie chcesz. Ale to nie znaczy, że to nie jest prawdziwe.
Dr House (analizując zapiski na tablicy): To nie ma sensu.
Jack Moriarty: I nawet jeśli się mylę ty nadal jesteś żałosny. Naprawdę sądziłeś, że celem twojego życia było poświęcenie się nic nie dostając w zamian? Nie... Sądziłeś, że wszystko jest pozbawione celu. Nawet życia które ratujesz. Wybrałeś jedyną uczciwą rzecz w swoim zyciu i skaziłeś ją, pozbawiłeś jakiegokolwiek znaczenia. Jesteś żałozny po nic. Nie wiem dlaczego miałbyś chcieć żyć.
Dr House: [Obraca się w stronę Moriarty'ego ze łzą w oku] Przepraszam.
Źródło: "http://pl.wikiquote.org/wiki/Dr_House"
Sezon 2 [edytuj]
No reason 2.24 [edytuj]
Jack Moriarty: Który z was to Dr House?
Dr. House: Ta szczupła brunetka.
Jack Moriarty: To Dr Cameron.
Dr. House: Ja jestem szczupły. Skąd wiesz kim ona jest?
Jack Moriarty: Jestem twoim dawnym pacjentem.
Dr. House: No dobra, czekoladki zostaw na dole.
[Moriarty wyciąga broń i strzela do House'a]
Jack Moriarty: [House leży na ziemi postrzelony] Szokujące, prawda? Kto niby chciałby cię skrzywdzić?
Dr. House: Postrzeliłeś faceta który sprzedał jej broń?
Jack: Zamknęła się w garażu i odpaliła samochód.
Dr. House: Postrzeliłeś gościa który sprzedał wam garaż?
[Cameron leży na stole pod ramionami robota. House go kontroluje; Vince siedzi obok niego.]
Dr. House: Spokojnie Cameron, nie mam zamiaru ciebie pociąć. Chcę tylko pokazać co to maleństwo potrafi. Mogę robić nacięcia z milimetrową dokładnością. Wiesz ile to jest? Mało nawet w systemie metrycznym. Jeśli zacznę robić coś bez sensu, nawet dla ciebie, zatrzymaj mnie. [Dotyka ramieniem urżadzenia policzka Cameron.] Delikatne, co? [Podnosi brzeg jej bluzki i pokazuje pępek. Odpina guzik ubrania i pokazuje stanik.]
Dr. Cameron: House.
Dr. House: Boli? [Cameron potrząsa głową.]
Dr. House: [do Vince'a] Naoglądałeś się?
Vince: Nie.
Dr. House: To nie było pytanie.
Dr. House: Widzisz? Nie mógłbym tego zrobić gdybym nie żył.
Dr. House: Czemu chciałeś mnie zabić?
Moriarty: Nie chciałem.
Dr. House: Aha, więc ta cała sprawa z bronią to tylko wypadek.
Dr. House: Oto jak działa życie, albo mówisz komuś żeby cię przeprosił albo do niego strzelasz. Nie robisz tych rzeczy naraz.
Dr. House: Gdzie wychodzisz?
Dr. Foreman: Jesteś dupkiem.
Dr. House: Wiem. Gdzie wychodzisz?
Dr. Wilson: Nie chcesz by twoja noga była zdrowa.
Dr. House: Zaczyna się...
Dr. Wilson: Gdybyś miał dobre życie, gdybyś był zdrowy, nie miałbyś powodu, aby być wrednym, nie miałbyś powodu by nienawidzić życia.
Dr. House: Jest luka w twoim wywodzie. Jeśli lubię nienawidzić życie to wcale go nie nienawidzę tylko się nim cieszę.
Dr. Wilson: Nie powiedziałem, że to racjonalne. Test na HIV daje prawidłowy wynik w 99 procentach, co znaczy, że żyją ludzie których test był pozytywny i którzy egzystują w beznadzieji przez miesiące czy lata zanim dowiedzą się, że są zdrowi. Paradoksalnie reagują nie radością, a gniewem. Wpadają w depresję. Nie dlatego, że chcieli umrzeć, ale dlatego, ze dzięki chorobie na nowo zdefiniowali siebie. I nagle to co ich stworzyło okazuje się nieprawdziwe.
Dr. House: Nie zdefiniowałem siebie z powodu nogi.
Dr. Wilson: Nie, poszedłeś krok dalej. Jedyny sposób dzięki któremu mogłeś poradzić sobie ze swoim kalectwem to wmówienie sobie, że ono nic nie znaczy. Więc zredefiniowałeś wszystko. Odrzuciłeś to co fizyczne. Wszystko co nie jest zimne, skalkulowane, zintelektualizowane.
Jack Moriarty (w halucynacji House'a): Udajesz, że omijasz system, udajesz buntownika, nie cierpisz zasad. Ale to co sam robisz to zastępowanie zasad społecznych własnymi. To miła, prosta zasada – być szczerym, uczciwym w najmroczniejszy sposób. Co będzie to będzie. Co będzie, powinno być. A wszyscy inni to tchórze. Ale mylisz się. Tchórz nie powinien nazywać kogoś idiotą. Ludzie nie są taktowni i uprzejmi tylko dlatego, że to miłe. Są tacy ponieważ mają w sobie odrobinę pokory. Ponieważ wiedzą, że popełniają błędy, a za swe działania podejmą konsekwencje które są ich winą. Czemu aż tak bardzo nie chcesz być człowiekiem, House?
Jack Moriarty(w jego halucynacji): Zmarnowałeś sobie życie.
Dr House: Tak, gdybym tylko poświęcił je na szukanie kogoś kogo warto byłoby zastrzelić.
Jack Moriarty: Gdybym ciebie zastrzelił miałoby to jakieś znaczenie?
Dr House: Nie dla mnie.
Jack Moriarty: Nie obchodzi cię czy żyjesz czy nie?
Dr House: Obchodzi mnie ponieważ żyje. Nie obchodzi jeśli jestem martwy.
Jack Moriarty: Nie chcę słuchać żadnych semantyzmów.
Dr House: Ty antysemanto.
Jack Moriarty: Czy świat przejąłby się gdyby stracił takiego żartownisia?
Dr House (analizując zapiski na tablicy): Ja tu pracuję.
Jack Moriarty: Już dobrze, nic nie musisz mówić. Pozwól mi tylko wniknąć w swoją podświadomość. Sądzisz, że jedyna prawda jaka ma znaczenie to taka którą można zmierzyć. Dobre intencje się nie liczą, to co w sercu się nie liczy, to, że na czymś ci zależy nie liczy się, ludzkiego życia nie mozna osądzić po tym ile łez wypłakano gdy zmarł. Dlatego, bo nie możesz ich zmierzyć. Dlatego, że wcale tego nie chcesz. Ale to nie znaczy, że to nie jest prawdziwe.
Dr House (analizując zapiski na tablicy): To nie ma sensu.
Jack Moriarty: I nawet jeśli się mylę ty nadal jesteś żałosny. Naprawdę sądziłeś, że celem twojego życia było poświęcenie się nic nie dostając w zamian? Nie... Sądziłeś, że wszystko jest pozbawione celu. Nawet życia które ratujesz. Wybrałeś jedyną uczciwą rzecz w swoim zyciu i skaziłeś ją, pozbawiłeś jakiegokolwiek znaczenia. Jesteś żałozny po nic. Nie wiem dlaczego miałbyś chcieć żyć.
Dr House: [Obraca się w stronę Moriarty'ego ze łzą w oku] Przepraszam.
Źródło: "http://pl.wikiquote.org/wiki/Dr_House"
Proszę bardzo oto chyba wszystkie najważniejsze cytaty.Ach, uwielbiam Gregory'ego.Większość jego tekstów rozwala.Pozdrawiam fanów serialu
Odcinek 6 z 2. sezonu (House podaje lek sparaliżowanemu pacjentowi i ten lek z miejsca sprawia, że choty odzyskuje władzę w nogach):
HOUSE: Zawsze chciałem to zrobić.
PACJENT: Nie czuje się ani trochę lepiej
(tutaj odkrywa, że ma władzę w nogach)
PACJENT: Czy to znaczy, że...
HOUSE: Zostałeś uleczony.Wstań i idź.
PACJENT: Pan oszalał?
HOUSE: W Biblii zwykle wtedy odpowiadają: "Tak, Panie"|i zaczynają wychwalać uzdrowiciela.
PACJENT: Najpierw mi pan powiedział, że mam raka,potem, że mój menedżer...Co pan zrobił?
HOUSE: Nie."Co uczyniłeś, Panie?"
"złośliwa małpa"- to chyba z rozmowy Marka i House'a
"wredny manipulator" - to już o Gregu
"nie pocałuję Cię, choćby nie wiem co" - House do tej 9-latki, którą całował Chase
był też wtedy tekst do Chase'a: "Ty nie dorosłeś!"
Odcinek kiedy maja przyjechać rodzice Housa.
Rozmowa House z Wilsonem na parkingu:
Wilson: Skłamałbyś
House: A ty byś uwierzył i wszyscy byliby zadowoleni.
co było w odcinku "Daddy:s Boy"
jak Cameron mówi do House'a coś w stylu o, nowa kurtka, a on co na to? za nic nie mogę sobie przypomnieć, ale jego mina przy tym i ten tekst były świetne
Och.. To był całkiem udany tekst, niestety nieprzetłumaczalny na polski z tym samym efektem. ;/ House stwierdził [mniej więcej] "it keeps me warm... and cool." :)
House szarpie się z chłopakiem (homoseksualistą, nosicielem HIV) ten łapie jego laskę i nie chce puścić:
House: "Zostaw laskę bo zostanie twoim nowym kochankiem!"
Foreman: Czytałeś historię (choroby)?
House: Zacząłem, ale postacie były zbyt płaskie...
House jest u Stacy gdy w nieodpowiednim momencie zaczyna dzwonić jego telefon. Odbiera.
House: (wkurzony) Słucham!
Foreman: Dzwonię w nieodpowiednim momencie? (...) Gdzie jesteś?
House: U twojej dziewczyny. Ignoruj jęki i skrzypienie...
:)
Jest jeszcze dalszy ciąg/
F: Czy Ty siedzisz w szafie?
H: Tak. Właśnie przyszedł drugi kochanek Twojej dziewczyny.
Z ostatniego odcinka na TVP"
"łysy Steve MacQueen?" - chodzi o szczura
do Chase'a, po tym jak Chase mówi, że jego ojciec napisał pracę o jakiejś chorobie a House na to: "a już sądziłem, że zmądrzałeś"
Nie wiem, czy to już było, ale w odcinku 1x19, kiedy House przyszedł
do Cameron prosić by wróciła:
Cameron: Got a new cane.
House: Yeah. Guy in the store said it was slimming. Vertical stripe...
A na samym początku wchodząc do szpitala, zaraz zawrócił. Cuddy go zatrzmuje na co on jak gdyby nigdy nic, że szpital jest pełen ludzi, nie chce się zarazić.
:)
Odcinek 14 serii 3
Foreman opatruje ta pacjentkę z ZOB
House:Foreman twoja dziewczyna chce wiedziec czy jestes wolny
na walentynki. Udawaj zaskoczongo.Co tu robisz?
Foreman:Burza sniezna. Pogotowie ma problemy z obsadą.
powinnismy im pomogac. Ty powinienies im pomagac ale ty
jestes dupkiem. Udawaj zaskoczonego.
Z goraym pozdrowieniem ;D
"The problem with sleeping with strangers is… they’re strange."
[Season 4 - 'It’s a Wonderful Lie']
“Ladies and Gentlemen! I have nothing in my hands, nothing up my sleeve. I do have something in my pants but that's not going to help with this particular trick...”
[Season 4 - You Don't Want to Know]
“Does the ‘I’ in CIA stand for Irony?”
[Season 4 - Whatever it Takes]
“Did you get a raise, because then you’re a whore. Or didn’t you, because then you’re a stupid whore.”
[Season 4 - Mirror Mirror]
“Someone’s gonna be miserable sometime. Accept it. That’s how I stay so happy.”
[Season 4 - Mirror Mirror]
“Don’t think of it as digging up a body; think of it as keeping another one from getting buried.”
[Season 4 - Guardian Angels]
“So you called me? The guy with one good leg and zero leverage.”
[Season 4- The Right Stuff]
“The hair makes you look like a hooker. I like it.”
[Season 4 - The Right Stuff]
"Interview? You test drive a car before you buy it; you have sex before you get married. I can’t hire a team based on a ten minute interview. What if I don’t li ke having sex with them?”
[Season 4 - Alone]
Cuddy: "Is that Vicodin?"
House: "Breath mint. Thought you were going to kiss me."
[Season 3 - One Day, One Room]
"Okay, fine. I'll father your child. But first you gotta write me a Vicodin prescription. Just so I can get through the foreplay."
[Season 3 - Whac-A-Mole]
"Everything's conditional. You just can't always anticipate the conditions."
[Season 3 - Son of Coma Guy]
What else turns you on? Drugs? Casual sex? Rough sex? Casual rough sex? I'm a do ctor, I need to know."
[Season 2 - Deception]
"Hey, I can be a jerk to people I haven't slept with. I am that good."
[Season 2 - Humpty Dumpty]
Wilson - "Did you know your phone is dead? Do you ever recharge the batteries?"
House – "They recharge? I just keep buying new phones."
[Season 2 - Failure to Communicate]
Stacy – "If you didn't want me working here, why didn't you just say so?"
House – "I don't want you working right here. In my office. But anywhere else in the building is fine. It's a really big hospital."
[Season 2 - Acceptance]
Foreman – "You have no evidence to support a poisoning diagnosis."
House – "Which is why it's going to be so cool when I turn out to be right."
[Season 2 - Daddy's Boy]
Chase - "If she's never kissed a boy, it's a fair bet she's never had sex."
House – "Tell that to all the hookers who won't kiss me on the mouth."
[Season 2 - Autopsy]
"Is it still illegal to perform an autopsy on a living person?"
[Season 2 - Autopsy]
Cameron – "Could pain medication cause an orgasm?"
House – "I wish."
[Season 2 - Distractions]
Cameron – "What are you looking for?"
House – "Same as you. Love, acceptance, a solid return in investment."
[Season 2 - Distractions]
"Cuddy said you should do it. You've got a gift. People thank you for telling th em they're going to die."
[Season 2 - House vs. God ]
"No, if you talk to God you're religious. If God talks to you, you're psychotic. "
[Season 2 - House vs. God ]
"Everybody's great when they're half-dead."
[Season 2 - Euphoria, Part 1]
"I always say if you're going to get shot, do it in a hospital."
[Season 2 - No Reason]
"The great thing about telling somebody they're dying is it tends to focus their priorities. You find out what matters to them. What they're willing to die for. What they're willing to lie for."
[Season 1 - Three Stories]
"Keep talking. I'll finish your exam with a prostate check."
[Season 1 - Love Hurts]
Cuddy:"Dr. House! Need you here."
House:"No thanks. Lotta sick people. I might catch something."
[Season 1 - Kids]
Cuddy:"You. In the lobby. Now."
House:"I hurt my leg. I have a note."
[Season 1 - Kids]
Cuddy:"I'm working. I got hot. Stop acting like a thirteen year old."
House:"Sorry. It's just you don't usually see breasts like that on Deans of Medicine.
[Season 1 - Kids]
House:"Sorry. Up late. Internet porn."
Chase:"Why aren't you in your office?"
House:"There's a computer in my office. If I log on, romance will ensue. My wrist might fall off."
[Season 1 - Babies & Bathwater]
"Are you comparing me to God? I mean, it's great, but so you know, I've never made a tree."
[Season 1 - Role Model]
Cuddy:"In the Senator's condition, a spleen biopsy could easily cause sepsis and kill him."
House:"Why do you do this to me? Now if I kill him, I can't tell the judge I had no idea of the risks involved."
[Season 1 - Role Model]
Cuddy:"I need you to wear your lab coat."
House:"I need two days of outrageous sex with someone obscenely younger than you. Like half your age."
[Season 1 - Control]
Wilson :"And a very bad omen for you. There's not much money in curing African sleeping sickness."
House:"No, I have seen every scary movie ever made. Six-year old twins in front of an elevator of blood, boys choirs, those are bad omens. This is much more mundane -- a billionaire who wants to get laid."
[Season 1 - Control]
House:"Haven't done the MUGA."
Wilson :"Then how do you know she needs a heart transplant?"
House:"Got my aura read today. Said someone close to me had a broken heart."
[Season 1 - Control]
Chase:"How would you feel if I interfered in your personal life?" House:"I'd hate it. That's why I cleverly have no personal life."
[Season 1 - Cursed]
Lola:"Even if real human contact is something you don't have, or even want, or need, you should at least be able to see it in other people.
House:"Right. True love. That's just how we match organs these days. There's a couple in France, high school sweethearts, they're trading brains."
[Season 1 - Sports Medicine]
Cuddy:"You know, there are other ways to manage pain."
House:"Like what? Laughter? Meditation? You got a guy that can fix my third chakra?"
[Season 1 - Detox]
Foreman:"A tuberculoma doesn't give you a temperature of 105."
Chase:"Then it's a tuberculoma and something else."
Wilson :"The ‘something else' is going to melt her brain."
House:"Poach. Better metaphor."
[Season 1 - Histories]
Patient's mother:"Who are you?"
Dr. House:"I'm the doctor who's trying to save your son. You're the mom who's letting him die. Clarification. It's a beautiful thing."
[Season 1 - Poison]
"Treating illness is why we became doctors. Treating patients is actually what makes most doctors miserable."
[Season 1 - Pilot]
Jedne z lepszych momentow sa w przychodni :D.
Np. kiedy to House wszedl i od razu rozpoznal u mlodego chlopaka, ze to cos z jego...tylnia czescia ciala ;) i pyta co mu jest:
pacjent: to dosyc krempujace
House: pracuje jako lekarz juz 20 lat, mialem wiele przypadkow i uwierz mi nic nie jest w stanie mnie juz zaskoczyc
pacjent: ok, to MP3 player
House: <?!?!?!>..
:D