Czasy, super! gorzała w robocie, delegacje, mnóstwo wolnego czasu, śniadanie trwające 2 godziny, a potem drugie śniadanie...pyskówka do kierownika, ale najlepszy był wybór dyrektora - zebrały sie robotniki i zagłosowały i już miały dyrektora, super i potem polowa zakładu musiała na niego robić bo nic nie umiał...
Serial mający być typowym „produkcyjniakiem”, dziś jest niezwykle cennym dziełem. Ponieważ idealnie pokazuje absurdy ówczesnego systemu gospodarczego. Znamienne jest powtarzanie w tym serialu sentencji „u kapitalisty by było tak...”
mile delegacje na koszt panstwa,wodeczka,poczestunek i ....nadzwyczj uprzejme sekretarki lampucery.Komuno wroc!
Typowy serial czasów "propagandy sukcesu". Ma on jednak zalety. Śledząc losy bohaterów można dziś patrząc z perspektywy dowiedzieć się na czym to wszystko polegało, oraz przekonać się dlaczego socjalizm to antyekonomiczny i utopijny system (choć to niebyło w zamiarze twórców).
dziś to bym może za 40 tyś na rękę się zgodził ale tak to za duża odpowiedzialność a ludzie są świnie i różni . Za każdy wypadek też się odpowiada, za problemy finansowe też.
"Dyrektorów" kręcono w naturalnych wnętrzach, prawdziwej fabryce i z setkami statystów. Pod tym względem serial z epoki siermiężnego towarzysza Szmaciaka bije na głowę większość współczesnych produkcji rodzimych stacji telewizyjnych." (to z...
wspieranego przez przewodniczącego oficjalnych związków zawodowych. Po chwili dopuszczają oni do swego grona także dyrektora zakładu.
Kto żył w tamtych czasach - ten wie, że to niezupełnie tak było...
Socrealistyczny produkcyjnia opowiadajacy o zyciu dyrektorow pewnej fikcyjnej fabryki. Temat wyjatkowo nieciekawy, jednak sam film jest niezly. Po latach oglada sie go zreszta inaczej.
W odcinku nr 4 na przyklad w sposob niezamioerzony pokazano latwy sposob, aby kogos zwyczajnie udupic wyrzucajac z pracy z tzw....