Z racji wyczerpania możliwości pisania postów (limit 1000) zakładam "nowy" temat, a właściwie jego kontynuację zapoczątkowaną przez BluRay2012.
Ostatnio był poruszany temat zdjęcia maski przez Zooma i reakcji na to Barryego. Ale.... moim zdaniem, tak na prawdę to zdziwnie Allena to reakcja na coś innego. Zwiatun jest tak zmonotwany, że sugeruje nam jednoznaczną myśl, ale już w niejednej zapowiedzi tak było... Niby ma być tak a w odcinku już jest inaczej. Co prawda Zoom ściąga maskę u siebie w więzieniu ale wg. mnie nie jest to odcinek 14 Oczywiście mogę się mylić, zobaczymy...
Przecież na torrentach jest jak zwykle. Pojawia się około 3 nad ranem, na początku ciężko o seedy, więc idzie powoli, ale koło 6 rano zasuwa jak Zoom i odcinek ląduje na dysku w parę minut.
Zregeneruje się tak, jak jego rany. Mogę się mylić, ale w komiksach było tak, że Barry nie czerpał Speedforce z jakiegoś źródła, tylko on był źródłem - generował je.
Więc albo szybkość zacznie u niego powracać (sądzę, że już w kolejnym odcinku skoro jakiś metahuman porwie Wellsa i ktoś będzie musiał go odbić), albo weźmie działkę V-9, chociaż w sumie chyba już tego nie mają, ale Wells pewnie wie jak to wyprodukować, w końcu pomagał Caitlin.
Albo zabezpieczył się jakoś podczas niedawnej podróży w czasie. Mógł np. pobrać trochę speedforce od swojej wersji z przeszłości na wypadek, gdyby w jakiś sposób utracił moc. Niby to Barry, który walił piorunami w villaina, który był żywą elektrycznością (Livewire) i który dał się podpuścić Patty jak dziecko, ale nie wierzę, że jest aż takim debilem i oddał Zoomowi całą swoją szybkość bez żadnego planu. Coś musiał mieć uknute.
O tym jego planie myślałem jak biegł na tej bieżni, myślałem że zaraz coś zrobi czy coś.. ale potem szok.
Nie zrozumiałem też Huntera. On coś gadał o podróży w czasie, on porwał młodsza wersje siebie czy co ?
Nie porwał. Cofnął się w czasie, spotkał swoją młodszą wersję, przekonał do planu oraz do zabicia jej.
to w takim razie, skoro zabił młodszą wersję siebie, to sam nie powinien zniknąć?
Nie. Coś tam mówili o szczątkach czasu czy jakoś tak i o RF. Jedna z jego wersji też umarła, a właściwie została wymazana, ale nie przeszkodziło mu to w powrocie w 2x11. Po prostu czas jest liniowy (tak to chyba tłumaczyli w tamtym odcinku?) i jedna z twoich wersji może umrzeć/zostać wymazana, ale w jakiejś linii czasu jakaś cząstka danego speedstera może pozostać.
Na Ziemi tzw Zero nie może zginąć nikt bo inaczej zostanie wymazany z każdej Ziemi jakie powstały. Też np nie można zabić swojego krewnego dzięki któremu kiedyś możemy się narodzić. Ale zabicie samego siebie nie wiem czy właśnie ma wpływ na to czy ktoś zostanie wymazany czy nie. Ogólnie to wygląda tak jakby scenarzyści w którymś tam momencie zmienili plan działania i stworzyli coś innego niż pierwotnie zakładali.
Wydaje mi się że to Wally West pomoże w odzyskaniu szybkości przez Barryego. Pamiętajmy nad czym Wally cały czas pracuje ;) A że to świat serialu to wszystko jest możliwe ;)
No i sie wyjaśniło wszystko z moimi niejasnościami kto jest zoomem i że to wszystko bez sensu, ale jest ok.
Teraz tylko totalnie debilne bylo to oddanie speedforce'a - bo jak juz Wall'iego odzsykali TO PO KIEGO TA CAŁA RESZTA....
Jasna strona mocy jest słaba after all....
Dokładnie. No kurdę jaki był w tym chociaż cień logiki, że skoro Barry był szybszy, Zoom oddał Wally'ego, to zamiast rozprawić się z Hunterem, to oni sprawili, że Zoom jest jeszcze szybszy. Na co oni wtedy liczyli- że Zoom dzięki szybkości Flasha nagle stanie się dobry i wróci do domu, mimo że w tym momencie nie było absolutnie NIKOGO, kto mógłby go powstrzymać od robienia tego, co mu się żywnie podoba? Poza tym mi się wydawało, że Cisco otworzył portal tylko na chwilę, a nie na stałe- jak Zoom wrócił niby do siebie?
Pierwsze co przyszło mi na myśl to to że dali Zoomowi energię z Tachion Device ale ze zdjęć przyszłych odcinków wynika że Barry nie będzie miał dostępu do speedforce co najmniej przez jeden odcinek. Ogólnie to jest ono odnawialne w przypadku Barrego, takie odnoszę wrażenie, jakby nie patrzeć już raz stracił szybkość a później ją nagle odzyskał. Oddanie jej Zoomowi? Jedyne sensowne wyjaśnienie jakie przychodzi mi do głowy to takie że go przeciążą i Zoom wyparuje a raczej utknie w speedforce podobnie jak Trajectory bo w tym momencie Barry nawet z Tachion Device nie ma najmniejszych szans w walce z Zoomem.
Tu jest temat od spoilerów, założyłem ten dotyczący odcinka, więc może tam się przenieśmy z dyskusją, bo tutaj zaraz zabraknie miejsca i znów będzie trzeba otwierać kolejną, już trzecią część dot. spoilerów.
Skad ta pewność?
I jeszcze coś, jest kilka róznic miedzy filmem a komiksem.
Nie wierze ze z niczego ta speedforce wroci
pobiegł tak szybko że wyrwał wyrwę ( zrobił to samo Barry w crosoverze z super girl).
O ile się nie myle to Barry będzie naładowany jak bateria w kolejnym odcinku. Tak wywnioskowałem z promo. Przyjmie na klate tyle ciosów a jego kostium jak dynamo będzie przerabiać tą energie na speedforce.Naciągane jak skrurwensyn
Polecam episodetube.com tam jest chwilę po premierze, zresztą jak i inne seriale.
Zdjęcia do 2 sezonu zostały oficjalnie zakończone. Natomiast zdjęcia do 3 sezonu rozpoczną się an początku lipca, co oznacz, że na tegorocznym San Diego Comic Con możemy dostać konkretne promo klolejnego sezonu.
Promo 19 odcinka 2 sezonu "Back To Normal"
https://youtu.be/5Zq8iflTa4c
Eh tak mysle.. ze flash podczas tego pojedynku z zoomem w tej piwnicy czy gdzies mogł go już 5 razy do wiezienia w akcelelatorzxe zabrac..
Nie wiadomo czy by mu się udało. To, że Flash był 4 razy szybszy niż wcześniej wcale nie oznacza, że był znacznie szybszy od Zooma. Poza tym Zoom miał lepsze zdolności walki wręcz, był silniejszy i nie miał skrupułów. Ale to, że Flash stał bezczynnie gdy ten się uwalniał było trochę głupie.
Wygląda na to, że prawdziwy Jay Garrick pojawi się w serialu.
http://comicbook.com/2016/04/20/the-flash-boss-greg-berlanti-we-would-never-make -jay-garrick-evi/
pasowałby jako więzień Zooma, który skradł tożsamość, ale z drugiej strony, to pewnie by tego tak nie wyjawili
No tak to by miało sens. Ale Jay'a Garricka nie ma na Ziemi-1 więc nie wiadomo czy w ogóle istnieje. A może Zoom uwięził swojego ojca?
Ja uważam, że to wszystko ma jakiś sens. Pierwsze co przyszło mi na myśl, to "udoskonalony" dopalacz Barrego w jakiś sposób zainfekował, zakaził jego moc po czym została ona przekazana Zoomowi - teoretycznie sam walnął sobie babola bo jest łapczywy i zdesperowany.
Druga teoria, to skoro Barry już poinformował o wszystkim Flasha z przeszłości, być może dogadał się z nim by ten się podłożył kiedy "teraźniejszy" Flash, siedział w ukryciu.
Napewno jest w tym jakiś ciekawy haczyk - bo dlaczego Barry nie zaatakował Zooma ? gdzie była reszta zespołu w tym czasie. Wydaje mi się, że chcieli wzbudzić w nim poczucie winy, że jest taki sam jak jego ojciec ?
Już prędzej ta 1 teoria. Bo druga to np. skąd Barry ten teraz, wiedziałby o tym i poinformował flasha z 11 odcinka 1 sezonu ?
Być może, właściwie mam niezłą rozkminę. Obejrzałem odcinek dwa razy i mam zbyt wiele teorii, które w perspektywie czasu gryzą się ze sobą. Nie wierzę w to, że cała ekipa nie byłaby w stanie powstrzymać ZOOM'a. Teoretycznie skoro Flash był czterokrotnie szybszy od Zooma to dlaczego nie użył wynalazku Walles'a by odebrać prędkość Zommowi bądź po prostu wrzucić go do celi. Nikt z nim nie kłócił się wszyscy stali i rozmawiali wspólnie jak gdyby wszystko było okej. Albo ta część była po prostu tak głupia i według mnie wyglądało to dość dziwne, albo jest to część większego planu.
Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz, dlaczego Caitlin wzbudziła jakieś emocję w Zoomie skoro nie miał on z nią tak naprawdę nic wspólnego ? Jest mu potrzebna do tworzenia szprycy ?
No i dlaczego właściwie osoba w żelaznej masce ma tą maskę ? Zoom nie chce na niego patrzeć bo mu kogoś przypomina ? (tu nasuwa się teoria, że jest to jego ojciec, któremu nie może spojrzeć w twarz). No i dlaczego właściwie ta osoba tam jest ? Może to osoba, która wie jak pokonać Zooma dlatego ma tą maskę i ciągle jest zamknięty w celi ? Wyrazie widać, że ta osoba nie boi się Zooma, za każdym razem stara się komunikować z każdą napotkaną w celi osobą wcale nie przejmując się czy zostanie za to ukarany.
Jaki ojciec...
Co ojciec Zooma wnosi do całej historii i po co mieliby go ukrywać aż do finału.
Nosi maskę, bo nie chciał, żeby Jesse go widziała, żeby Flash go widział. Obejrzałeś dwa razy odcinek, ale nie ogarniasz tak prostych rzeczy.
Może też nosić maskę, bo powstrzymuje go ona przed ucieczką z celi. Skoro siedzi w takiej celi, w jakiej był Barry, możemy się domyślać, że dysponuje jakimiś mocami i żelastwo na jego głowie skutecznie uniemożliwia mu ucieczkę. Albo Barry zna tę osobę, to może być czyiś sobowtór, czyjaś wersja z przeszłości/przyszłości.
Widać, że nie boi się Zooma. To pewnie dlatego, gdy ten przyniósł na rękach martwego Jay'a człowiek w masce mało nie zesrał się w portki. Biła od niego niespotykana odwaga i opanowanie.
Do tego ojciec Zooma to morderca, który zamordował swoją żonę. Po co mieliby takiego psychola umieszczać w samym centrum, bo teraz wokół niego toczy się prawie każda dyskusja.
A Caitlin jest mu potrzebna nie dla V-9, a do czegoś innego, o czym dowiemy się w najbliższych odcinkach. Sears wyjawił w wywiadzie, że Zoom porwał ją z jakimś poważniejszym zamiarem i ma jej to stopniowo wyjawiać. Nie jest to wcale związane z żadnym love story, nie obudziły się w nim żadne uczucia, nic z tych rzeczy, wręcz przeciwnie. Tak powiedział Sears.
mało to prawdopodobne, ale ja nadal mam nadzieję, że osobą w masce jest Bart Allen :3
Dla mnie też w tej chwili Bart jest pewniakiem. W S3 villainem będzie właśnie villain Barta czyli Thaddeus Thawne albo Rogues.
To wszystko układa się dla mnie w logiczną całość. Hunter nie powiedział Barry'emu o Barcie, bo jak stwierdził ten i tak by mu nie uwierzył, bo niby jak miał uwierzyć w to, że w celi siedzi jego wnuk z odległej przyszłości.
Walną nam w finale cliffhangera jak było z Garrickiem. Wtedy też portal wyrzucił jego hełm i RF stwierdził, że to pora się ulotnić. Jak się potem okazało Garrick odegrał w tym sezonie jedną z kluczowych ról, tak samo będzie w finale S2, gdy pokażą twarz tego więźnia.
To musi być ktoś nowy, nie żaden Eddie, Ronnie, kolejny Barry, Henry, sobowtór Wally'ego itd. to będzie ktoś zupełnie nowy, ważny dla dalszej historii.
Tak samo uważam, że nie ma kogoś takiego jak prawdziwy Jay Garrick. Myślę, że ta koncepcja została w serialu wyczerpana.
Użyli Garricka jako aliasu Huntera, gdy ten bawił się w bohatera. Przez większość czasu byliśmy przekonani, że to jest komiksowy Jay i na tym się jego historia skończy.
Dlatego myślę też, że w celi nie ma żadnego prawdziwego Garricka, bo to nijak nie popchnie akcji do przodu, a ta historia Huntera Zolomona będzie się jeszcze dalej ciągnęła przez to w S3, gdy dostaniemy kolejnego Jay'a.
Może się też okazać, że w sumie jakiś tam Garrick istniał, ale Zoom go zabił. W końcu jest niezrównoważonym psycholem, który zabił 23 ludzi.
Bart Allen był chyba zapatrzony w Jay'a, który był dla niego tym, kim dla Barry'ego był Wellsobard czyli jego nauczycielem. Może to też mieć jakiś związek. W końcu ciągle stukał w szybę "J-A-Y".
Bart Allen - Intertia/Rogues. Tak będzie wyglądał S3.
Dobra, jako że nie chce mi się pisać od nowa o Barcie skopiuję moją dawniejszą wypowiedź:
Ja na początku sobie tak pomyślałam, że może człowiekiem w żelaznej masce jest jednak Bart, o którym więcej będzie w 3 sezonie, tak jak z tą dziurą nad Central City?
Z wypukiwaniem imienia Jaya może chodziło o to, że Bart w Ziemi-2 wiedział, że Flash to Jay i uważał, że Zoomem jest Flash, bo ten nie zdradził mu, że tak na prawdę ma na imię Hunter Zolomon. I w sumie to właśnie słowa Zooma "Gdybym ci powiedział, to byś mi nie uwierzył" naprowadziły mnie na Impulse'a, bo ja sama na miejscu Barry'ego gdybym usłyszała od kogoś, że mam wnuka to bym nie uwierzyła O.o
Zostaje tylko jedna sprawa. Dlaczego? Dlaczego Zoom miałby więzić Barta? Może dlatego, że jest on jednym z pomocników Jaya? Albo gdyby Barry z Ziemi-2 się zbuntował i zechciał zostać Flashem mógłby go nim "torturować"?
Mogłoby być tak, że na przykład Barry pod koniec ostatniego odcinka ratuje człowieka w masce i w końcu ma możliwość zdjęcia mu maski. Okazuje się, że to jest dzieciak bardzo podobny do Barry'ego, który gdy widzi Flasha mówi "Dziadku?" i koniec 2 sezonu na przykład ;P
W sumie jednak prawdziwy Garrick gdzieś tam musi być, bo natknąłem się na tweet szefa serialu, gdzie pisze "Do waszej informacji, kochamy Jaya Garricka i nigdy nie zrobilibyśmy z niego czarnego charakteru. Oglądajcie".
Czyli ten "dobry" Garrick gdzieś tam jest, ale nie wierzę w to, że w celi Zooma, bo to jest zbyt proste i taki obrót zdarzeń obstawia co drugi fan serialu.
Tylko mi nie pasuje to, że w genezie Huntera widzimy, że ten hełm który w komiksach nosi Jay należy do ojca Zolomona. Więc jakby miał być prawdziwy Garrick, którego uwięził Hunter, to co- w przyszłości Jay będąc Flashem na E-2 po unicestwieniu Zooma będzie ubrany jak Hunter, żeby uczcić jego pamięć? Widziałem ten tweet który wrzuciłeś i wg mnie to jest bez sensu, bo nie wiem jak oni by teraz mieli uzasadnić to, że Hunter nie wymyślił postaci Jay'a, tylko gdzieś istnieje prawdziwy.
To może być też hełm The Rivala. On nosił podobny. Nie jestem do końca pewien, ale on chyba uzyskał swoje moce przez V-9, stał się odwrotnością Flasha (Garricka) i biegał w podobnym kostiumie.
W tym sezonie ten hełm i właśnie V-9 są ważnymi wątkami, więc tak mi się z nim skojarzyło.
Tylko to w żaden sposób nie tłumaczy skąd Zoom wziął nazwisko Garrick i gdzie w takim razie byłby The Rival.
Albo ojciec Huntera dał mu hełm Garricka, którego poznał walcząc za kraj, bo w końcu był żołnierzem.
Mógł być bliskim przyjacielem Garricka, którego uznano za zmarłego i z tego powodu ojciec Huntera ześwirował i zastrzelił swoją żonę, bo też bez powodu by jej przecież nie zabił. W originie Zooma pokazali tylko skrót - awantura, boom i koniec.
Może po tym wszystkim Hunter obwinił za to, co spotkało jego rodzinę Garricka i wszystko się zaczęło. Przyjął jego nazwisko, założył jego hełm i zaczął bawić się w bohatera dając ludziom nadzieje a jego druga strona czyli Zoom im ją odbierała.
Może prawdziwy Garrick gdzieś tam się odnajdzie i niedługo go zobaczymy.
To takie moje luźne przemyślenia. W sumie nic wielkiego i nic nie wyjaśniają, ale może ktoś coś z tego wyciśnie i wymyśli coś lepszego.
Już lepiej nic nie piszę na ten temat, bo rozkminianie Garricka i tego całego serialu przyprawia mnie o ból głowy.
No ja Ci niestety w tych analizach nie pomogę, bo ja nigdy nie czytałem żadnych komiksów i wnioski wyciągam na podstawie tego co widzę w serialu i co wyczytam w komentarzach na forum. Jedno jest pewne- bardziej już tego twórcy serialu nie mogli zagmatwać.
Nie wnikał bym za bardzo w historię tego hełmu. Prawdopodobnie wszyscy żołnierze miel takie hełmy w tym czasie. A prawdziwy Jay Garrick może być właśnie więźniem. Wiem, że póki co nie wygląda na to i nie byłoby to coś tak dużego co zapowiadają obsada i twórcy, ale może być to po prostu zmyłka, żeby ludzie przestali myśleć, że Jay jest więźniem.
Ale w takim razie musiałby mieć swojego sobowtóra na E-1, chyba że Jay też jest z przyszłości.
Nie każdy musi mieć swojego sobowtóra. Tak przynajmniej było w komiksach. Np. nie ma Jesse, córki Wellsa na E-1 bo Eobard zabił go nim miał dziecko. Podobnie mogło być z Garrickiem. Na E-1 jeden z jego rodziców mógł zginąć, co powoduje brak Jaya na E-1, ale nie oznacza, że nie może istnieć na E-2.
Ok to temat sobowtóra mamy załatwiony. Natomiast jeżeli w masce jest Jay Garrick z teraźniejszości z E-2, to przecież chyba ktoś z jego rodziny by zareagował na to, że najpierw Jay zaginął, a chwilę potem Hunter podszywa się pod niego i to nie zakładając maski bawi się we Flasha.
Znając życie to w masce siedzi pewnie kolejny Hunter tylko że z przyszłości w której to przyjął imię Jay Garrick, zakumplował się z Barrym i resztą ekipy z E-1 i został Flashem. Zoom skoczył w czasie do przodu zobaczyć jak dużo czasu mu pozostało do śmierci i czy w ogóle jeszcze żyje, zobaczył siebie jako Flasha, dobrą osobę która pomaga ludziom zamiast ich gnębić i zabijać i zamknął go w klatce a sam zajął jego miejsce tym samym nie dopuszczając do tej linii czasu xD
tym odcinkiem to zaniżyli noty ładnie, jestem załamany bo ten sezon naprawdę trzymał poziom i ogólnie był meega
kiedy biegł na bieżni wiedziałem że coś wymyśli a tu jednak oddał mu ot tak speed force, czemu go nie wrzucił do celi? czemu nie zaatakował? jak on to skalkulował ze zoom nikogo nie zabije? nie zabije jego samego? na jakiej podstawie myślał że zoom przestanie zabijać i może mu oddać speed force? MILION PYTAŃ
jeśli tak jak mówicie powoli będzie odzyskiwał moce, tak jak wtedy i "ładował" akumulatory to jak dla mnie PORAŻKA JEDNA WIELKA, bo to typowo będzie wskazywać na to że scenarzystom zabrakło pomysłu
nie mam pojęcia jak to się dalej potoczy ale wątpię aby to było logicznie i rozsądnie rozwiazane
Ciekawe kiedy rozwiną wątek walki Flash vs RF w domu Barry'ego jak był mały oraz ten kiedy Flash z przyszłości dał znać żeby nie ratował matki. Mam nadzieję, że będzie to pod koniec 2 sezonu choć takie wplątanie w wątek z Zoomem byłoby nielogiczne, czyli zostaje 3 sezon...
Ale co masz na myśli rozwinąć wątek, skoro RF się jeszcze nie narodził, a o ile jego linia nie przetrwa dzięki speed force, to po śmierci Eddiego nie narodzi się nigdy?
Chodzi mi o to jak doszło do walki z RF. Z drugiej strony przypomniał mi sie jak Thawne powiedzial ze zabil matke Barrego ze zlosci z powodu nie zabicia go. Szczegolnie chodzi mi o ten watek ponownego cofniecia sie w czasie wraz z RF i walka w domu Flasha. Ciekawe tez dlaczego Flash z przyszlosci nie chcial uratowac matki. Możliwe ze jakby uratowal to zmienilaby sie linia czasowa i ten z przyszlosci bylby wymazany ale jednak Zoom cofnal sie do przeszlosci, przekonal samego siebie i go potem zabil siebie czyli wniosek z tego ze tez powinien byc wymazany.