ten serial jest w miare oryginalnym, bardziej zwartym, feministycznym, albo lepiej użyć słowa kobiecym rozwinięciem californication. dużo seksu, nieznośna lekkość bytu, wałkowanie traumy, sporo wałkowania relacji, plus troche komediowej jazdy po bandzie. rozumiem fenomen bo jest zapotrzebowanie , ale mnie osobiście nie rusza.
Najbardziej pustą lalą w przemyśle jest ta z fleabag- poczytaj sobie- wyrzucono ją ostatnio z kilku projektów.