Przecież było pokazane, że Paul wprowadził się do domu Susan. Poza tym Mike mówił, że Lee znalazł kogoś na ich miejsce. A Bolenowie nie wyprowadzili się tylko uciekli nie mówiąc nikomu, poza Gabrielle, więc trudno, żeby na drugi dzień już wprowadził się ktoś nowy.

A moje wrażenia są następujące.
Przed finałowym odcinkiem oglądając sneak peak'ki mniej więcej ułożyłam sobie w głowie plan całego odcinka, miałam kilka pomysłów co do odpowiednich wątków i miałam nadzieję, że ten odcinek finałowy to będzie prawdziwa bomba!;D Ale niestety zostałam niemile zaskoczona.Wyglądało to zupełnie inaczej.Odcinek moim zdaniem był słaby.Za łatwo i za gładko się to wszystko potoczyło.

Bree, Sam - Myślałam, że Bree będzie walczyć i tak łatwo się nie podda i nie odda swojej firmy, na którą pracowała 8 lat praktycznie obcemu człowiekowi, który w tak bezczelny sposób wdarł się do jej i jej rodziny życia.Potoczyłoby się to zapewne inaczej gdyby Bree nie starała się za wszelką cenę chronić swoje dzieci przed wszystkim i wszystkimi.

Bree, Orson - Lekkie zaskoczenie ze strony Orsona, ale miał absolutną rację.Zawiodła go.Może uda się jej naprawić błąd i Orson wróci do niej.

Bree, Gabi - To może być jeden z wątków kolejnego sezonu.Może być ciekawie zważywszy na temperament Carlosa i jego miłość do matki.Z Gabi może być różnie - wiadomo, że jakoś nie zaspecjalnie się przejęła śmiercią babki, tymbardziej, że ta ją nakryła z Johnem.Choć potem i tak wszystko wyszło na jaw, to jednak Gabi jest dość nieprzewidywalna;D Więc wyjdzie w praniu co i jak.

Lynette, Eddie - Ogólnie wszystkie sceny z nimi za gładko poszły.Błyskawiczny poród, przekonanie seryjnego mordercy w 2 minuty, żeby zgłosił się na policję i przyznał do winy.. Dość naiwnie to wszystko wyszło.Kiedy Tom przyszedł porozmawiać z Lynette, myślałam, że Eddie ją udusi.

Gabi w szpitalu - bezkonkurencyjna;D

Angie, Patrick, Danny, Gabi - Podobało mi się jak Angie wykiwała Patricka.Chwila grozy na początku co będzie z Gabi i z Dannym.Po tym wątku jednak był jakiś niedosyt.Tutaj również wszystko poszło za prosto i za gładko.Oczywiście zginął człowiek, ale to był Patrick, był zły, jego nikt nie żałuje.Co innego gdyby ucierpiał Danny bądź Gabi - byłoby po prostu ciekawiej, byłoby więcej emocji.Ogółem cały wątek rodziny Angie w sesonie 6 wypadł raczej słaby.

Podmienione dzieci - może być ciekawy i ckliwy wątek w sezonie 7.

Ogółem odcinek finałowy - wielki niedosyt.

Sezon 6 - Moim zdaniem było kilka bardzo fajnych odcinków.Zresztą jakieby one nie były, to i tak zawsze chętnie zasiadam do oglądania GnW;).Co do wątków, to jak na moje oko te ważne z mniej ważnymi się za bardzo zacierały.W poprzednich sezonach był jeden główny wątek, najważniejszy i kilka pomniejszych, a tutaj wszystko naraz.I mam jeszcze jedno ale - Ana od Solisów.Strasznie się zawiodłam, gdyż koniec sezonu 5 wskazywał na to iż będzie z nią naprawdę sporo problemów, że pewnie też ma jakąś tajemnicę, a tu co? Nic kompletnie.Niewykorzystany potencjał a szkoda.
A czego bym sobie życzyła na przyszłość to więcej Solisów, a zwłaszcza Gabi - jest fantastyczna;)
Co do Paul Young'a to mam mieszane odczucia, ale zawsze kiedy się pojawia nastaje nuta grozy;D Także też może być ciekawie.
Co do reszty, myślę, że Sam nie zniknie.Coś napewno będzie się jeszcze działo na lini - Bree, Sam, może Orson, Andrew i Solisowie.
Lynette jak zwykle pewnie będzie taką bohaterką w swoim zyciu.
Susan i Mike'a pewnie będzie troszkę więcej teraz zważając na ich problemy finansowe i Young'a w swoim domu.
No i te podmienione dzieci... Czekam z niecierpliwością na kolejne sezony;)

A tak już całkiem na marginesie, gdzieżby to do pomyślenia było, żeby się takie cyrki działy na jakiejś tam sobie przeciętnej ulicy w życiu codziennym;D^^ <lol2> Ale cóż - to tylko serial.
Pzdr

moim zdaniem podmienione dziecko to raczej nie MJ, Jest on jedynym dzieckiem Mikea i Susan, poza tym oni na pewno beda mieli ciężka sytuacje z powodu zmiany domu. Scenarzyści chyba nie dorzuciliby im takiej traumy. Stawiam na jedną z córek Gabi, w koncu w tym sezonie Gabi zbyt duzo problemów nie miałą a wiadomo ,równowaga w przyrodzie musi byc:). Ew któreś z dzieci Lynette. Generalnie finał mnie zwiódł, Bree poddałą sie bez walki, watek Eddiego idiotycznie zakończony( odbiera poród wiezionej Lynette, przyznaje sie do winy ,dzwoni na policję a kilka dni po tych zdarzeniach Lynette stoi sobie beztrosko na ulicy i jakby nigdy nic rozmawia z koleżankami, gdzie reperkusje poczynań Eddiego??
Kwestia dzieci może byc ciekawa tez o tyle, iz nie byla to jednorazowa zamiana, ciekawe wiec jakimi motywami kierował sie owa pielęgniarka( pomyłkę chyba trzeba wykluczyć)?

Widzieliście jak MJ unosi brew w ostatnim odcinku? Zupełnie jak ojciec, więc przypuszczam, że jego można wykluczyć z podmiany. Słodki dzieciaczek swoją droga :D

A może Paul tylko czekał kiedy będzie mógł się wprowadzić do swojego starego domu. A Lee po prostu miał dwóch nowych nabywców tylko że jednego nie pokazali. Nie jestem pewien czy to był dom Susan ale może i tak.


A co do dziecka może to Zack Young ... tylko nie wiem czy on się tutaj urodził .

A co powiecie o Evan'ie Mayer (syn Karl'a i Marrisy) i MJ'u. Są w tym samym wieku.

Kurde za dużo się kręci w ogół rodziny Delfino, ale nic nie wiadomo.

Albo:
"(...) Susan Delfino na porodówce A szpitala Fairview Memorial urodziła syna. Chwilę później, na porodówce B, Lila Dash urodziła córkę. Następnego ranka, koło 10:02, nowe matki o mało nie wpadły na siebie, wychodząc ze szpitala. Oczywiście nie wiedziały o tym. Susan i Lila ździwiły by się, gdyby wiedziały jak często ich ścieżki krzyżowały się przez następne lata. O mało nie poznały się w miejscowej kawiarni. Kiedy indziej, u weterynarza. Później na trybunach Flyers'ów z Fairview. Pomimo wielu okazji, Susan i Lila nigdy się nie spotkały. Aż do pewnego wtorku, kiedy Susan postanowiła zabrać męża do eleganckiej restauracji, by uczcić rocznicę ślubu. W tym samym czasie Lila postanowiła zabrać córkę na lody. Tego wieczora Susan Delfino i Lila Dash wreszcie na siebię wpadły. "

No albo MJ i Paige Dash (córka Dava)

Tylko kurczę znowu wszystko kręciłoby się wokół Susan.

Może planują jakiś ciekawy wątek z Paulem? W końcu jako morderca jest całkiem niezły :D Chociaż moim zdaniem lepiej byłoby gdyby np. Paul wrócił ze swoją nową rodziną i np. jego żona miałaby jakąś tajemnicę :D A co gdyby podmienionym dzieckiem był Zach?! I okazałoby się, że np. Andrew jest synem Mike'a?! :D Choć to mało prawdopodobne i niestety Cherry nie wpada już na takie zaskakujące pomysły :(
A nowe postaci również się pojawią, bo przecież zostały wolne dwa domy i doszły już słuchy, że szukają dwóch afroamerykanek do roli w serialu :) Możliwe, że reżyser trochę się zrehabilituje w 7 sezonie..
Wątek Angie beznadzieja... Drea de Matteo niesamowita, charakter i styl bycia jej postaci a także styl i wygląd ogólny bardzo świeży i pociągający ;) Ale ogólna tajemnica nudna i bez jakiegokolwiek BUM na końcu... Sezon zaczął się ciekawie - nowa tajemnicza rodzina i tajemniczy dusiciel - ale te dobrze rozpocząte wątki zostały sromotnie skopane pod koniec. Zawiodłam się, bo myślałam, że poziom trochę wzrośnie po 5 sezonie.
Ktoś miał dobry pomysł z podmianą MJ'a i głuchego wnuczka :D Ale postać MJ'a w tej całej podmianie jest mało prawdopodobna, gdyż jest on raczej za młody, choć moim zdaniem pasowałby do tego. Napewno nie pasują córki Solisów, bo są podobne obie do siebie i do Carlosa. Z dzieci Lynette jedyną prawdopodobną wydaje mi się Penny, bo bliźniaki są niemożliwe no i Parker raczej też nie, bo jest podobny do bliźniaków. Myślę, że nie będzie chodziło również o Julie, bo nie jest regularną postacią w serialu, poza tym brała spory udział z 6 sezonie. A dzieci Bree? Jeśli byłaby to Danielle okazałoby się to raczej nudne, chyba że prawdziwą córką Bree okazałaby się np. Julie, ale ona chyba jest starsza ;) Andrew też mi nie pasuje. Obstawiam Penny :)

Tak myślę, myślę i nie daje mi to spokoju.
Wątpie żeby to był MJ, wykluczam również dzieciaki Solisów, bliźniaków Lynnete.

Prawdopodobne wydaje się że będzie to któreś z dzieciaków z WL i ktoś całkiem obcy, kogo poznamy.

A może np. Julie i Dylan?


Ja osobiście uważam że na WL mogliby sprowadzić z powrotem Johna. Na pewno byłoby ciekawie i przyjemnie:D

Znowu ja;-)

No więc w kolejnym sezonie:
Bree będzie borykała się z Andrew, Orsonem i Samem (tak wydaje mi się, że ten łajdak na tym nie poprzestanie)
Susan i jej życie koło stacji benzynowej też na pewno będzie interesujące, ma ona wystarczająco problemów na głowie, z pieniędzmi, życiem i nowym współlokatorem.
Lynnette ma małe dziecko i Eddie'go w więzieniu (to może nie wystarczyć i może chodzić o Jej dziecko)

No ale co z Solisami? Naprawdę ciężko podmienić meksykankę, tym bardziej, że obie są podobne do taty. Ale to tylko serial więc wszystko jest możliwe.

"W ostatnim odcinku sezonu 6 "Gotowych na wszystko" pojawi się ciekawy cliffhanger. Prawnik ze szpitala Fairview przyjedzie na Wisteria Lane z informacją na temat jednego z dzieci. Ta sprawa na zawsze odmieni losy jednej z rodzin. Czyje dziecko będzie w niebezpieczeństwie? MJ Delfino, Penny Scavo, a może Juanita lub Celia Solis? Twórca serialu, Marc Cherry, zapowiada, że będzie to największy wyciskacz łez w historii "Gotowych na wszystko"."

Wyraźnie jest napisane, że to wydarzenie odmieni losy JEDNEJ z rodzin, więc to będzie na pewno zamiana któregoś z dzieci z Wisteria Lane z jakimś obcym dzieckiem.

Ja obstawiam Penny, bo cała reszta dzieciaków Scavo jest ruda :)

"Ja obstawiam Penny, bo cała reszta dzieciaków Scavo jest ruda :) "

Rzeczywiście świetne wytłumaczenie.

Ja obstawiam MJ'a bo jest blondynem.

Weź już skończ z tym MJ on jest za młody, też myślałem o Penny ale ona też chyba jest za mała.... bardziej Zach lub nie wiem już sam....

Powiem tak: wszyscy mówią "zamiana dzieci" ale tak naprawdę była mowa o
"podmianie". Wg. okaże się, że w skutek błędu pielęgniarki zmarło, bądź coś
mu się stało. I tu mamy kilka opcji co mogło się stać dalej. Albo jakaś
matka umarła i dziecko podmieniono, albo to co się stało było tak straszne,
że pielęgniarka poświęciła swoje dziecko(o ile je miała)i położyła miejsce
państwa X, albo porwała jakieś dziecko itp, itd.... Dobra może troszeczkę
popuściłem wodze wyobraźni, ale częściowo wydaje mi się to logiczne.

Szczerze mówiąc mi M.J. przypominał trochę Dave'a. Nie sądzicie, że są do siebie podobni? Wolałabym, żeby to nie chodziło o nich, bo już za dużo się kręci wokół Susan. Poczekamy, zabaczymy........

Ja nie rozumiem jak możecie typować podmiany dzieci po tym czy są podobni do rodziców?! Ludzie to jest serial a nie prawdziwe drzewo genealogiczne, gdzie te 'małżeńskie pary' na serio płodziły dzieci i któreś musi mieć oczy po mamie a nosek po tacie, czy odwrotnie... LITOŚCI!
w Castingu co najwyżej zwraca się na tę sama rasę w rodzinach, reszta ma dużo dalsze znaczenie.
Cholera a czemu syn Angie był jej prawdziwym? Byli przecież tacy niepodobni! <- jakbym słyszała jedno z was, hahaha.

Gdzie nie - gdzie występuje IRONIA moja/mój droga/i.

Moja droga/ mój drogi, poprzedni post jaki umieściłam nie jest odpowiedzią na twój.
Ironię dostrzegłam.

Ludzie dobrze sobie zdaję sprawę z tego, że dzieci na filmach nie są podobne do swoich rodziców... LITOŚCI! Już własnego zdania nie można powiedzieć. Po prostu zauważyłam i to od kiedy pojawił się MJ, że jest podobny do Dave'a.

Rozumiem, że nie obejdzie się bez sezonu 7? "Supernatural" też się nie skończył, więc żaden serial mi nie ubył z puli :)

ja myślę, że Andrew..

Moje zdanie jest takie:

- Zamiana Parkera, Portera, Prestona, Julie, Andrew lub Danielle nie będzie miała większego wpływu na fabułę całego sezonu. Oni już są dorośli(lub prawie dorośli), mają już własne życie, więc nie da się już nic zrobić. Lynette, Susan lub Brie będą chciały poznać swoje prawdziwe dzieci, lecz o ich wychowaniu nie będzie mowy, najwyżej będą chciały utrzymać kontakt ze swoim prawdziwym dzieckiem.
- Prawnik powiedział, że zna jedną z rodzin, więc muszą być co najmniej dwie. Tak więc doszło raczej do zamiany a nie podmiany tak jak ktoś na forum sugerował. Druga rodzina jest na razie nieznana (a może pielęgniarka miała taki burdel, że pomyliła większą liczbę dzieci-bez sensu, ale prawdopodobne, przynajmniej w DH)
- Zamiana MJ'a i dziecka Dave'a jest niemożliwa. Facet miał córkę, a nie trzeba być bardzo wyspecjalizowaną pielęgniarką, żeby rozróżnić dziewczynkę i chłopca. Jeśli ktoś mi nie wierzy, niech zajrzy do podręcznika od biologii.
- Według mnie w grę wchodzą: MJ, Juanita, Celia lub Penny. Nie było powiedziane, kiedy zamiana miała miejsce. Może tuż przed odejściem tej kobiety na emeryturę? Była już stara i bardziej prawdopodobne, że się pomyliła
- Po tym jak prawnik powiedział, że zna jedną z rodzin, było ujęcie córek Gabriele, więc wydaje mi się, że była to zmyłka i to nie o nie chodzi. Chociaż ta bohaterka nie miała jeszcze typowo dramatycznego wątku, głównie komediowe, więc może czas na nią?
- Jeżeli chodzi o najmłodszych bohaterów sprawa się komplikuje:
a) Ponowna zamiana dzieci nie wchodzi w grę
b) Mimo to obie rodziny będą chciały odzyskać swoje dzieci.
W tej sytuacji najbardziej pasuje MJ. Jego prawdziwi rodzice będą chcieli go odzyskać, tłumacząc, że Mike i Susan są bankrutami, mieszkają koło stacji benzynowej i nie są w stanie utrzymać dziecka. Taka sytuacja daje duże pole do popisu dla scenarzystów.

Koniec będzie taki, że rodzice drugiego dziecka zginą i jedna z rodzin na WL się powiększy.

Trochę to bez pokręciłem, ale jest 1.00 i już trochę nie kontaktuję xD

Myślę, że nie chodzi o MJ'a i córkę Dave'a, chociażby dlatego, że dla Susan byłoby to już tak traumatyczne przeżycie, że cięzko byłoby ją z tego jakoś wiarygodnie wyciągnąć. Zauważcie, że głównym rodzinom nie przytrafiają się Tragedie (duża litera zamierzona), raczej wypadki chodzą po nich.
Akurat wątek z podmienionym dzieckiem mniej mnie interesuje (wydaje mi się już trochę zbyt naciągany), bardziej mnie ciekawi, co się np. stanie z firmą Bree i Samem (mam nadzieję, że to nie koniec tego wątku).
Aha, i jeszcze cały czas trzymam kciuki za to, żeby Bob i Lee sie zeszli, lubiłam ich bardzo jako parę:)

Wg mnie można wykluczyć Solisów, gdyż mieli już wątek odebrania im dziecka (2 sezon) i bez sensu ciągle powtarzać to samo. Ja obstawiam Susan.

co do dzieci to nie wiem o które może chodzić. Ale jeśli chodzi o cały finałowy odcinek to po pierwsze brakowało mi tego, że nie był jak zawsze podwójny. I zdziwiło mnie to, że dziewczyny tak sobie po prostu stały i żegnały się z Susan jakby jej wyprowadzka była najciekawszą rzeczą jaka się mogła wydarzyć. Poprzedniego dnia od Bree odszedł mąż? Ok. Lynette urodziła dziecko? Spoko. Na środku ulicy wybuchł samochód? Luzik. Kto by zwracał na to uwagę? Co innego sąsiadka wyprowadzająca się na jakiś czas kilka ulic dalej. To jest jedyne wydarzenie warte uwagi. ;)

moment kiedy susan boleje nad wyprowadzka: wskazuje na deskę z miarką wzrostu i pokazuje kreskę małej Julie. czy mnie się wydaje czy gdzieś w okolicach 3/4 serii dom susan spłonął i razem z praktycznie dorosłą julie przeprowadziła się do tego domu, który teraz opuszcza? zatem na tej desce nie miało prawa być takiego wskażnika :P

masz rację :) chyba, że ta deska to jedyna część domu, która nie spłonęła? może Susan udało się uratować deskę, w końcu była dla niej najważniejsza w całym domu :P

Moim zdaniem będzie to dziecko Solisów. Dlaczego? Ponieważ każdy poza nimi ma zawiązany jakiś "problem". I tak:

1. Susan - kłopoty finansowe i wprowadzenie się do jej byłego domu Paula Younga.

2. Bree - utrata firmy, odejście Orsona i być może Andrew w więzieniu.

3. Lynette - nowe dziecko i pewnie będzie wspierała Ediego itp.

4. Gabrielle - prawdopodobnie to dziecko.

Nikt jeszcze nie podał jednej możliwości-
Eddy podmieniony z jednym z dzieci Lynette. Taka możliwość tez istnieje.
Wtedy zgodnie ze stwierdzeniem Marca Cherryego -to byłby prawdziwy
wyciskacz łez- Lynette zda sobie sprawę, że gdyby była prawdziwą matką dla
Eddyego on byłby lepszym człowiekiem a wiele osób uszło by z życiem.\

OK, ok zanim mnie zjecie żywcem przyznam że to naciągane...:)

Ja bym cie nie zjadła :] To by był ekscytujący wątek!
Jednak raczej nieprawdopodobny... Eddy jest w wieku bliźniaków, raczej niemożliwością by była zamian jednego syna na dwoje identycznych bliźniaków. Lynette raczej wiedziała, ze spodziewa się parki, a podmiana jednego z chłopaków na innego z innej rodziny, a jakże podobnego do swojego niebiologicznego brata nie wchodzi w grę :)

Lynette wiedziała o tym, że spodziewa się bliźniaków już pierwszym trymestrze ciąży. Zobaczcie sobie odcinek 2x24.

też tak myślałam, ale on jest w wieku bliźniaków...

ja bym stawiała na Penny

a co z córką Toma i tej wariatki co zgineła?
Ile ona miała lat?

Zgadzam sie z Nina,ze to moze byc dziecko Gabi, w koncu ona jako jedyna nie ma zadnego" problemu" .

Jeśli chodzi o zamianę dzieci to wydaje mi sie bardzo prawdopodobne,iż jest to "wprowadzenie" do nowej rodziny. Po pierwsze prawnik wspomina,ze jedna z rodzin mieszka na WL, po drugie los jednej z rodzin sie ma odmienic.... Jest to bez wątpienia dowód,że podmiana nie dotyczy dwóch głównych bohaterek. WG mnie dotyczyć to może Lynette lub rodziny Solis. Bardziej jednak obstawiam na ta pierwsza,ponieważ uważam,ze watek z młodocianym morderca jest zakonczony...(choc ostatecznie nie bylo pokazane,ze trafia do aresztu!) a skoro Lynette ciagle myśli o swoich dzieciach to bedzie miala z którymś problem ;/ Natomiast Solisowie bedą toczyc wojne z Bree :D

Co do Finałowego odcinaka :)
Jak tylko skonczylam go ogladac to mialam również niedosty co do wielu niedociagniec ;/
Gabi rodziłam ok 6 lat temu i pielegniarka mlodziutka jeszcze byla....Szybko sie posypała!! :D
Wybuch samochodu na WL i nikt nic sobie z tego nie robi....!!
Lynette brawie nie zginęla, urodziła dziecko! A najwazniejszym wydarzeniem była wyprowadzka Susan !!

Mam dokładnie te same zastrzeżenia co karolina 89 - na środku ulicy wybucha samochód, Lynette rodzi trzymana jako zakładniczka przez mordercę, którym jest ktoś kogo chyba wszystkie główne bohaterki znały, nie wspominając że prawie zabił córkę Susan, a spływa to po wszystkich jakby mieli takie akcje codziennie o.O

Wątek z zamianą dziecka wydaje mi się tani - zupełny brak pomysłu na fabułę skutkuje abstrakcyjnymi posunięciami. Jeszcze się okaże że M.J. to syn Paula Younga:P

Najlepszy moment odcinka to Angie machająca Patrickowi:) Szkoda że Angie nie zagościła na stałe na Wisteria Lane bo jej wybuchowy charakter dodawał serialowi kolorytu, który traci z serii na serię...

A ja się tam BARDZO ciesze z powrotu Paula. W sumie to rzecz która najbardziej podobała mi się w tym odcinku. Przeciez ten wątek nie został do końca rozwiązany- Felicia ukryła się gdzieś w górach i go wrobiła. Zresztą Paul był bardzo ciekawą postacię, już nie moge się doczekać 7 sezonu!!!!

Anna miała miec jakas tajemnice i co???? Wyraznie dali nam to do zrozumienia pod koniec 5 sezonu i co?zapomnialo im sie???? Co do podmainy dzieci to najrealniejsze wydaje mi sie,ze chodzi o Bree-Andrew-Sam, nie wiem tylko co do wieku,wychodziloby na to,ze nie są w równym. Takie rozwiazanie pasowałoby do ostatniego odcinka w ktorym przeciez Bree jechała Samowi, że chiał sie dostac do rodziny a teraz nikomu na nim nie zalezy itd itp i tu nagle niespodzianka od losu ,ze jednak jest jej synem i moralniaki Bree. Jakos od razu o tym pomyslałam. Dzieci Scavo wykluczam- zwłaszcza bliźniaków z oczywistych powdów:P Zamiana Penny czy Parkera nie zrobilaby chyba na widzach jakiegos spektakularnego wrazenia. Wracając do Bree- to o ile dobrze pamietam na poczatku jak była gadka o tej położnej to były scenki jak pomagała desperatkom przy niemowlakach w szpitalu i była pokazana Susa,Gabi,Lynette i.....ja nie pamietam aby była tam pokazana Bree-moge sie mylic ale jesli nie to chyba nie byloby to przypadkowe pominiecie?!

Najwidoczniej nie zajmowała się dzieckiem Bree. Jest na to logiczne wytłumaczenie.
Ja na pewno wykluczam zamianę Sama z Andrew.

Mnie odcinek się podobał, choć przyznam szczerze, że wiele pozostawia do życzenia.

Wątek z Angie mnie zaskoczył, też myślałam, że zagości na dłużej na WL. Wzruszający jednak był bilet do Nowego Jorku ;) I oczywiście pomoc zawsze samolubnej Gaby.

Przeprowadzka rodzinki Delfino mnie zupełnie zaskoczyła. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Ale to może być ciekawy wątek.

Odejście Orsona było dla mnie przykre, a Andrew i Bree wykazali się odwagą. To też zrobiło na mnie wrażenie.

Poród Lynette trochę naciągany, choć zagrany po mistrzowsku, jak zwykle z resztą ;) Trochę za proste zakończenie co do Edie'go, ale jak to już ktoś powiedział: Lynette go rozgryzła 'będąc' jego matką.

Powrót Paula może okazać się ciekawy;) Oby tego nie schrzanili ;) Jego postać jakoś zawsze wydawała mi się odpychająca, ale mimo to cieszę się, że wrócił. Choć wolałabym, żeby to była Fellicia ;)

I podmiana dzieci.. Hmm.. to może być ciekawe. też pewnie nieziemsko będę się głowić o kogo chodzi. Ale jakoś wykluczam małe dzieci (Solis i Delfino). Przeciez to miało być dawno temu. Sam i Andrew mogą być, choć lata się chyba nie zgadzają, a poza tym nie było tak, że jak się juz urodził sam to Rex poznał dopiero Bree? Być może chodzi o Zacka i Julie? Albo o Danielle? I też raczej wydaje mi się, że to będzie ktoś z Wl i ktoś zupełnie nieznany. Może nowa rodzinka?

w sumie faktycznie może chodzi o Julie ;) ona jest teraz prywatnie pupilka producenta i pewnie cos sie w jej kierunku tu pokręci

tak czy tak na bank bedzie to jakieś wieksze "dziecko", przeciez nie na darmo tak postarzyli tą pielegniarkę ;)

co do tego, że podmienione dziecko jest synem Paula: na pewno nie, ponieważ wiadomo, że żoną Paula była Mary Alice, która nie mogła mieć dzieci, a jeśli nie no ona, no to Paul, albo oboje, więc ich wątek odpada. Poza tym to musi być MJ i Paige Dash, ponieważ sam Marc Cherry zapowiedział, że będzie to "wyciskacz łez", bo Susan chyba oszaleje jak dowie się, że przyczyniła się do śmierci własnego dziecka.

a poza tym, jak wiele osób sugeruje, wiek pielęgniarki nie ma znaczenia. Mogła zapaść na jakąś chorobę i tak bardzo posunąć się w zdrowiu przez niewielki okres czasu. a w końcu MJ ma ile 6-7-8 lat? to chyba jednak trochę dawno ;)

CHYBA POWINNISMY WYKLUCZYĆ ZACHA BO PRZECIEZ ON NIE URODZIL SIE W FAIRVIEW , DOPIERO KIEDY "PRZEJĘŁA"GO MARY ALICE TO UCIEKLI NA WISTERIA LANE. A TAK WOGOŁE TO JUZ SOBIE WYOBRAZAM WĄTEK SUSAN W 7 SEZONIE, ZAMIESZKA NA JAKIEJS MELINIE,BEDZIE WALCZYŁA ZE SZCZURAMI ,ŻARŁA SIE Z OBLESNYMI SĄSIADAMI....TAK TO WIDZE:)

Coś mi się wydaje, że Marc Cherry jeszcze nie wie czyje to będzie dziecko, a my tu snujemy swoje teorie spiskowe :)). Aczkolwiek ja wciąż obstaję przy którejś z córek Gaby.

finał niezły, ale myślałem, że będzie o wiele lepszy. Miało być 'wybuchowo', a tam tylko samochód 'bum' i koniec. Nie było żadnych zaskakujących sytuacji, odcinek przewidywalny. Ciekawy natomiast jest ten nowy wątek z podmienionym dzieckiem. Podobnie jak większość myślę, że chodzi o MJ'a. No i nie wiem po co ten Paul Young wrócił ;/ mogliby być jacyś nowi mieszkańcy. A w siódmym sezonie chciałbym, żeby już na stałe powrócili: John Rowland, Kathrin razem z Robin (czy jakoś tak ;p) i jej córka, ta brunetka taka, nie pamętam jak się nazywała xD, chyba Dylan ?

Ogólnie jestem rozczarowany. Odcinek 22 wzbudził wielkie napięcie, a 23 dość słabo rozegrany. Odcinek finałowy 5 sezonu był dla mnie ciekawszy, mimo, że sezon 6 jako całość był lepszy.
Zdenerwował mnie wątek Orsona i Bree. Miał prawo poczuć się urażony, zły, bo Bree pokazała, że nie postępuje zgodnie z wartościami, tyle, że Andrew przez przypadek potrącił panią Solis, a Orson chciał zabić Mike'a, nie był to przypadek.
Nie będę się domyślał co w 7 sezonie, bo można oszaleć od spekulacji.
Uwielbiam ten serial, ale "powroty do przeszłości" mnie drażnią i te nieścisłości... chociażby futryna, na której Susan odmierzała jak Julie i MJ rosną, tyle, że w drugim sezonie jej dom doszczętnie spłonął... Chyba, że akurat listwa od drzwi się jakimś cudem uchowała.

hahaha sluszna uwaga z ta listwa:) Tez sadze ze moze chodzic o dziecko Gabi bo jak dla mnie to troche ja i Carlosa pomineli w tym sezonie niby na poczatku były akcje z Anna (o czym pozniej zapomnieli i czego im nie wybacze:) i Gabi pojawiala sie bardziej przy okazji innych bohaterów (problemy Susan i Mike'a , Bolenowie,Bob i Lee). Reszta dziewczyn miała bardziej konkretne swoje wątki (Lynette ciąża,slub Prestona, Eddie; Bree romans, kalectwo Orsona, Sam; Susan śmierc Karla, porblemy finansowe), Gabi była jakby bardziej z boku-ja to tak odbieram,wiec moze nastepny sezon bedzie dotyczyl jej osoby w duzej czesci.Przy okazji czy Bob i Lee nie rozstali sie i Lee nie mial wyjechac? moze cos przeoczyłam,ale tak mi sie wydaje a potem Lee był na Wisteria Lane i pokazywal dom Paulowi?!

To jest też pewnego rodzaju cliffhanger: Bob i Lee się rozstali ale Lee nie zrezygnował z interesu i byci agentem nieruchomości. Nie wiemy więc, czy do siebie wrócili?

A ja się zastanawiam, czy nie chodzi o świadomą podmianę dziecka. Po pierwsze to ona mówi o tym w taki sposób, jakby zrobiła to świadomie: "I did domething awful" i do tego zwolniła się ze względu na poczucie winy. Czyli wiedziała o tym od razu. No bo jak wytłumaczyć fakt, że zamienia przez pomyłkę dziecko i po jakimś czasie tylko ona zdaje sobie z tego sprawę.
Z drugiej strony mogą próbować jakoś to wyjaśnić. Wtedy pielęgniarka mogłaby się nie ujawniać ze względu na groźbę odszkodowań.
Ale najlogiczniejsze jest, że skoro ona to zrobiła i tylko ona o tym widziała, tzn że zrobiła to specjalnie. (np. dla jakiejś rodziny z chorym dzieckiem za kasę czy coś w tym stylu).

Ale ta podmiana powinna być czymś zaskakująco-szokującym, także jeśli któraś z córek Gabi i Carlosa została podmieniona to niewiele o zmieni w końcu żaden z widzów niespecjalnie się do nich przywiązał emocjonalnie. W grę wchodzą tylko dzieci Brie i Lynette, każde inne rozwiązanie będzie wielkim zawodem.