PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406690
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Valar Morghulis!

<z lekkim porównywaniem do książki/ek ale bez spoilerów, co najwyżej porównania serial-książka i bez wychodzenia w dalsze wydarzenia z sagi>
Pierwsze moje wrażenia po obejrzeniu odcinka są takie: znakomity pierwszy odcinek sezonu i fakt, że od 2-iego sezonu mamy podział z bohaterami na 1-wszy i dalsze odcinki w sezonie, np. w tym nie było choćby wątku Ramsay’a czy Stannisa, a które zapewne pojawią się w następnych odcinkach> Swego rodzaju 'tradycja'. No i tytuł wziął się za pewne od pierwszej sceny w odcinku.. tylko z pierwszej.
- 'przypominajka': jak zwykle przypominają wydarzenia z bohaterami i wątkami, które będą miały miejsce w danym odcinku; podobało mi się, że wspomnieli o Łaskotku i Dontosie, bo widz mógł ich spokojnie zapomnieć + przypomnieli nawet miecz Lód, haha : ) Co do Daario: a jednak kompletnie olali wprowadzenie tej postaci w poprzednim sezonie xd
- opening: Dreadfort zawitało już w czołówce – fajnie się prezentuje, podobnie jak Meereen.
- klimatyczna scena wykucia tytułowych dwóch mieczy, która jest ‘premierową’ sceną tego sezonu przed OP; na uwagę zasługuje podkład muzyczny: przy Lodzie motyw muzyczny Neda, przy Tywinie ‘Deszcze Castamere’;
- Jaime: scena z Tywinem była świetna, i to chyba zasługa aktorów i scenariusza <dialogi to już kwintesencja zajedwabistości, ale o tym dalej>; podobały mi się zwłaszcza riposty obu panów: „bloody honor” w wykonaniu Jaime’iego i ‘każda pomoc potrzebna’ w wykonaniu Tywina <na plus „doom of Valyria” xD>. Scena z założeniem ręki fantastyczna <Cersei: „ma być elegancja Francjat” xD>, a nawet widać co nie co jak Qyburn afiszuje się przed Cersei.. i bardzo dobre, bardzo dobrze. Scena Jaime’a z siostrą: parę tygodni, huh? Już chyba pisałem o tym, ale scena ze słowem ‘changes’ wymiata, podobnie jak oboje krzyczą naraz ‘wchodzić/nie wchodzić’. Scena z Joffem, polecam:
http://www.geekalerts.com/u/Game-of-Thrones-Joffrey-Perfect-Target-Poster.jpg
i Merynem elegancka, i wprowadzenie pewnej księgi też ciekawie wypadło; zastanawiałem się również w trakcie trailera, kto mówi słowa „People love their king” a to ser Meryn wymawia te słowa, haha xD Scena z Brienne uświadamia, jak Jaime jest pomiatany przez resztę familii Lannisterów <swoją drogą miałem wrażenie, że w tej chwili tylko z Brienne Jaime jest w stanie normalnie rozmawiać, tak.. uczciwie?> – no aż szkoda, ze w tym odcinku nie miała miejsce scena z Tyrionem dla odmiany, ciekawe co on powie o temacie tabu: jednoręki bandyta xD Jaime, jak widać w każdej scenie, trzyma fason i pozuje na kogoś, kim nie jest <a przynajmniej zdaje sobie sprawę z lewej ręki, ale prezentuje się w oczach innych, jakby to było nic – elegancko xD>
- Tyrion: powitanie księcia Dorana.. muszę przyznać, że pierwsza moja myśl była taka: „ależ to ubogie” ale z drugiej strony jak klawo to wyszło.. pomyślałem: jeden wielki gag <może wyobrażenie z książki jest bardziej, hmm, ‘epickie’, to jednak serialowe daje radę głównie za sprawą trzech muszkieterów: Tyriona, Bronna i Podricka>; teksty każdego z panów były ekstra, a samo powitanie Dornijczyków = klawe <podoba mi się, że ogólnie trzymają się kolorystyki skóry, jak widać, nawet w burdelu Oberyn robi komentarz w tej sprawie>; no i przydupas z tego szeregu Dornijczyków miał całkiem cięty język względem Tyriona, a Lannister dalej nawija o uprzejmościach a ten zaczyna wjeżdżać 'jakby' przejechać Tyriona, hahaha xD Tutaj też mam pytanie do książkowców <o ile ktoś to przeczyta, bo zapomniało mi się xd>: w NM również było tak, że mieli powitać Dorana a później wyszło szydło z worka, czy też od początku wiedzieli o Oberynie? Bo odniosłem wrażenie, że w serialu właśnie ten cały motyw zmienili na odwrót i Tyrion musiał improwizować?
Scena z Shae: czy mam wrażenie, czy to już była ta poza dzierlatki z trailera i ta scena, co Tyrion stoi przed nią, czy to było coś innego? Bo jeśli to pierwsze, to moja teoria wiecznie żywa xD Co do serialowej Shae: odnoszę dziwne wrażenie, że mają zamiar zrobić z niej, brzydko mówiąc, sucz <to, że wspomniała o zazdrości czy cuś o Sansie.. czyżby miało jej się odwidzieć uwielbienie/protekcja Sansy na rzecz zwykłej, ludzkiej zazdrości?>;
- Sansa: zajefajna rozmowa pomiędzy Sansą a Tyrionem, a zwłaszcza monolog Sansy: aktorka ma przed sobą przyszłość, to pewne : ) Tyriona odpowiedź też niczego sobie, nawet chciał rozśmieszyć Sansę, końcówka bezbłędna. Nawet info pada, że ciało Cat wrzucono do rzeki. Scena z Dontosem fajnie ‘wprowadzona’ <coś na wzór Slynta w NS – padają słowa, co i jak i dlaczego, co by twórcy serialu mieli pewność, ze widz zajarzy kto to jest xd>;
- Oberyn <musi dostać osobny akapit >: mistrzostwo świata, wiedziałem już po tym 14-minutowym filmiku, że mi się serialowa wersja spodoba. Po pierwsze, każda nieksiążkowa scena jest równie klimatyczna co każda w książce, a najważniejsze: wprowadzenie postaci Oberyna jest jednym z najlepszych prezentacji postaci w serialu – po prostu kipi zajedwabistością, bo oto pojawia się człowiek który jak gdyby u siebie nie robi sobie NIC z żołnierzy Lannisterów <3 Każdy tekst Oberyna to mistrzostwo, i podobało mi się wprowadzenie wątku z Elią i Rhaegarem <biorąc pod uwagę, co nas później czeka>, no i fenomenalnie zagrane to przez aktora, czuć MOC <tak, bez wątpienia to moja najulubieńsza postać, nie mogę być.. starać się być obiektywny xP>;
- Daenerys: pamiętamy, że nie jest już tylko matką smoków, a matką narodów:
Mhysa:
http://cdn.uproxx.com/wp-content/uploads/2013/06/dany1.gif
xD
Powtarzam się, ale klimatyczna scena ze smokami <jak na pierwszy odcinek całkiem dużo pokazali animacji komputerowej>, i nawet już ‘zalążek’ że już coś jest nie tak. Jak to mawiają również po angielsku:
Drogon GoT big.
Oczywiście mądrości Joraha wymiatają, a scena z Daario i Robakiem bezbłędna <zwłaszcza komentarz o braku mózgu czy jąder xd>. Nowy Daario: mieszane uczucia, jak to miałem przy poprzednim sezonie z Daariem Edzia, ale ten koleś wydaje mi się, że jest przystojniak, więc pewnie będzie dobrze : ) <scena, jak pierwszy kwiat był koloru niebieskiego to od razu pomyślałem, że to ukłon w stronę Skalanych>. Scena z wiszącym dzieckiem-niewolnikiem i tekst Dany = po raz kolejny postać prezentowana w jak najlepszym świetle <3
- Dzicy: już wiem, czemu Tormund i Ygritte dostali swoje plakaty – będą sceny z nimi w roli głównej w serialu, ma to sens : ) Swoją drogą ich sponsoruje muza:
Steppen Wolf - Born To Be Wild
The Troggs - Wild Thing
Wprowadzenie Thennów jest równie zajedwabiste, co wprowadzenie Oberyna: TA MUZA W PODKŁADZIE, i całe rozrysowanie sceny do samego końca, aż wychodzi, w czym się smakują = bezcenne. Swoją drogą ich sponsoruje muza <oprócz zajebistego podkładu>:
George Thorogood & The Destroyers - Bad To The Bone
Gary Jules - Mad World
- Jon: scena z ‘osądzania’ Jona zajefajna, zwłaszcza wprowadzenie postaci Slynta do ekipy NS <tekst Jona był niezły xD>, tekst meastra Aemona na końcu gdzie się nauczył kłamać również bezbłędny <3
- Tyrellowie: kobiety rządzą, nie ma bata. Olenna jak zareagowała na Brienne = <3 A więc rozmowa z trailera pomiędzy Margaery a Brienne rozchodziła się o zamordowanie Renly’iego.. przynajmniej rozsądnie to wykombinowano. Aha, lady Olenna wysyłająca swoje służki do złotników/jubilerów/whatever ciekawa.. kto nie chciałby u kogoś takiego służyć?
- Arya < Gurl, you're on FIYAH!>: ostatnie ok. 10 min. z Sandorem to kwintesencja zajedwabistości tego duetu <3 Sandor urządza zajebistą rozpierduchę, Arya pokazuje nowe oblicze, wszystko było klawe <nie trzeba nawet wspominać, jak klawe teksty padają z ust Sandora xD>. Swoją drogą: czy materiału książkowego na przygody Sandora z Aryą nie zostało ‘niewiele’ w takim wypadku? Ciekawe, co nas czeka jeszcze w tym sezonie.

Odcinek bardzo dobry na początek 4-tego sezonu. Może żal, że nie ma lepszego cliffhangera na koniec odcinka, ale to bzdura czepiać się o coś takiego xd

Promo następnego odcinka <dosyć szybko się ukazało, to wklejam, jeśli ktoś ogląda>:
http://www.youtube.com/watch?v=YZd7okKkGmI

Na koniec zestaw pytań <dla urozmaicenia>:
- Najlepszy/ulubiony cytat (z odcinka):
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku)?
- Która postać Cię zawiodła (w tym odcinku)?
- Najlepszy/ulubiony moment/scena (z odcinka):
- Ocena odcinka w skali 1 do 10 <o ile ktoś gustuje w czymś takim>:

fune

No robią trochę z niego ciapę. A sceny z Cersei nie było, bo będą się pieścić przy martwym Joffku. :D

Pan__Cogito

No wiem, ale głupie to, imo.

fune

Nom, też smutam. :(

Pan__Cogito

Panie Cogito SPOILERY KUŹWA!

emo_waitress

No ok, przepraszam wszystkich, którzy nie wiedzieli, że będą to robić przy zwłokach, bo takich, którzy by nie wiedzieli Joffreyu, to na tym forum chyba nie ma, biorąc pod uwagę, że było o tym wspomniane w tym temacie z kilkanaście razy. :>

Pan__Cogito

Ale to nieładnie tak rozbić i zwracam uwagę na stosowne zachowanie :)
Jakby nie było to jest mega spojler :>

emo_waitress

Ale to pierwsze czy to drugie? :D

Pan__Cogito

O pierwszym: ciiiii
O drugim: monsieur, proszę zamilknąć natentychmiast!

matiiii

Pierwszy odcinek jak pierwszy odcinek, przyzwoity. Uspokojenie sytuacji po zakończonym sezonie i wprowadzenie do następnego. Mimo naszego rocznego oczekiwania, w Westeros i Essos minęly dwa tygodnie, od kiedy je pożegnaliśmy. Jon Snow doszedł do siebie fizycznie, psychicznie jakby trochę podupadł, ale od razu wyłożył kawę na ławę o tym, co się z nim działo, żeby potem nie było jakiś niedomówień, i słusznie. Bardzo dobrze odegrane sceny przez wszystkie postaci, Slynt dotarł cały i zdrowy, a maester Aemon wciąż czuwa nad całością, a zwłaszcza nad Jonem Snow. Przy okazji poznaliśmy nowych Dzikich, którzy są bardziej dzicy niż ci wszyscy, których poznał Jon wcześniej razem wzięci. Trochę niespodzianka, ale dobrze się to ogląda i liczę na więcej spięć na linii Tormund-Thennowie.
W Królewskiej Przystani cisza przed burzą, z akcentem na ciszę, każdy zajęty swoimi sprawami w sumie nie za bardzo widać te wszystkie wielkie przygotowania do wesela, w których największym problemem jest naszyjnik panny młodej. Nic odpowiedniego ze sobą nie przywiozła? Nie lepiej wziąć ślub w rodowej biżuterii? A propos tej ostatniej, cieszy bardzo wprowadzenie Dontosa, nawet tak okrojonego.
Gdzieś tam w burdelu szaleje książę Oberyn czując się w stolicy Siedmiu Królestw jak u siebie. Jakoś tak skromnie przybył, więc nic dziwnego, że wolał się przemknąć niezauważenie. Ten sezon będzie należał do niego, jest zdecydowanie najbardziej barwną i zwracającą na siebie uwagę postacią, zaznaczy się w świadomości widzów z pewnością jeszcze bardziej niż u czytelników.
Daenerys zaczyna powoli zdawać sobie sprawę z dzikości swoich smoków, choć za bardzo nie chce przyjąć tego do świadomości. I to w sumie jedyne, co było u niej warte uwagi.
Ciężar akcji połączonej z humorem sytuacyjno-słownym wzięli na siebie Ogar z Aryą i wyszło im to znakomicie. Za samą tę parę odcinek dostaje oczko wyżej. Cóż za wspaniała praca między dwojgiem aktorów.

Ocena - 8/10.
- Najlepszy/ulubiony cytat (z odcinka): Można by tu zacytować praktycznie wszystkie kwestie Ogara
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku)? Zdecydowanie Ogar, aż żal bierze, że był wcześniej tak małomówny.
- Która postać Cię zawiodła (w tym odcinku)? W sumie każdy zrobił to, co do niego należało
- Najlepszy/ulubiony moment/scena (z odcinka): Kiedy Ogar wygląda zza krzaków

_jaross_

"Zdecydowanie Ogar, aż żal bierze, że był wcześniej tak małomówny. "
Faktycznie, jak się tak zastanowić, to Ogar miał mało kwestii ale jak już coś powiedział, to leciała bomba xD A tutaj nagle pojawiają się ziomale jego braciszka i zmuszony jest mówić więcej aniżeli by chciał, haha

ocenił(a) serial na 10
matiiii

dzięki Ogarowi teraz każdy wie co ma mówić jak wejdzie do KFC - teraz muszę zjeść wszystkie yebane kurczaki w tym pomieszczeniu :D

ocenił(a) serial na 9
panteraworange

Dobre, dobre :D

matiiii

Zapomniało mi się :D

Najlepszy/ulubiony cytat
- Jasne, nazwałaś swój miecz.
- Dużo ludzi tak robi.
- Dużo p!zd.
W kontekście tytułu tego odcinka i jego początku, ten tekst na jego koniec mnie rozwalił.

Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie? - Oberyn. Chociaż nie wygląda jak Oberyn, to [aktor] ma niesamowitą siłę przebicia. Kradnie wszystkie sceny, w których występuje, nawet Peter przy nim to tło.

Która postać Cię zawiodła? - Jaime nie dający ostrej reprymendy swojemu gwardziście za bicie Sansy.

Najlepszy/ulubiony moment/scena - machanie łapką

Najgorsza scena - "wyrzekanie się" syna

Ocena odcinka - 7/10

matiiii

Umiarkowanie dobry odcinek, trochę fajnych momentów, trochę słabych.

Przetopienie miecza Neda - bardzo klimatyczne, dobrze nakręcone, z pomysłem, duży plus. I ten motyw muzyczny - super :D

Przyjazd Dornijczyków - bida z nędzą. Żadnej prezencji, żadnego klimatu, żadnego wrażenia, że przyjeżdża ktoś ważny, z kim nawet Lannisterowie muszą się liczyć.

Oberyn Martell - na razie nie jestem pewna co o nim sądzić. Z wyglądu w ogóle nie przypomina Czerwonej Żmii - raczej nijaki. Minus za sposób wprowadzenia postaci i za sceny w b*rdelu - 10 minut odcinka i już cycki, d*py, wymachiwanie nożami. Idiotyczne zmiany fabuły tylko po to by wprowadzić więcej erotyki i przemocy. No, ale wraz z nowym sezonem jakoś trzeba widzów przed ekrany przyciągnąć...

Rozmowa Tywina i Jaimego - liczyłam na solidną kłótnię i konflikt cynizmu Tywina z ideałami nawróconego Jaimego. Zapowiadało się dobrze, wyszło niemrawo. Po tym odcinku ja też mam wrażenie, że zaczynają robić z Jaimego cielę.

Rozmowa Jaime - Brienne na plus. Tworzą fajną parę, lubię te kontrasty między nimi.

Daario Naharis - jedno wielkie WTF?! Ten pierwszy nie był jakiś rewelacyjny, ale chociaż z grubsza przypominał tego z książki, była w nim jakaś bezczelność, błysk. Ten nowy... nawet nie zapamiętałam jego twarzy. Bezbarwny - w przenośni i dosłownie. Gdzie niebieska broda? Gdzie złoty ząb? Gdzie niebieskie oczy? Gdzie charyzma i dzikość? Nędza.

Thennowie - kozaccy :D

Arya i Ogar - to się nazywa być badassem. Ze wszystkich moich ulubionych książkowych postaci, przynajmniej Aryi nie skopali. Dobra aktorka, dobrze poprowadzony wątek. Plus za akcenty komediowe - teksty Ogara rozwalają :D

Jon Snow - jak zwykle boli patrzeć, chociaż mignęło mi światełko w tunelu - dostrzegłam kilka nowych min i chyba mniej tępe spojrzenie. Pożyjemy, zobaczymy.

matiiii

http://www.zap2it.com/blogs/game_of_thrones_joffrey_and_margaerys_wedding_photos _will_make_your_stomach_turn-2014-04

oo, to już w 2 odcinku? Kurde, oglądając Joffreya całującego się z kimś to takie... dziwne. Margaery wygląda pięknie :D
Ostatnie zdjęcie jest takie słodkie, wygląda jak buziaczek w policzek, mmm, ah ci zakochani <3

nutria_00

Coś słaby ten naszyjnik na szyi Margery, a tak się Babka pultała :)

emo_waitress

to samo pomyslałam :D

nutria_00

"Kurde, oglądając Joffreya całującego się z kimś to takie... dziwne. Margaery wygląda pięknie :D "
Tak bez spoilerowo - będzie fajniej niż w książce, tak naturalniej będzie uwierzyć jak to ona go kocha itp.itd. xD

matiiii

Tyle się mówi o tym, jak to Tywin, Littlefinger, Varys czy kto tam jeszcze są super extra hiper ultra wielkimi Graczami i czego to nie potrafią, ale jak na ten moment moim zdaniem wszyscy wymiękają przy Margery i jej zdolnościach aktorskich, bezwzględności w dążeniu do celu i "miękkiej", acz skutecznej sile. Do tego jest tak miła, uśmiechnięta, nikomu nie grozi, o innych wypowiada się jeśli się nie mylę tylko dobrze.
Śmiać mi się chciało z Cersei, kiedy to ona zachowała się jak sfochowana gimnazjalistka w obecności Margery :D
No i powiedz, czy wątpiłeś choć przez chwilę w to, że ona szczerze i oddanie kochała każdego ze swoich królów? :)

Nie wiem dlaczego, ale im dłużej oglądam GoT tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to nie wojna, bitność, epickie cechy charakteru wyniosą ostatecznego władcę na Żelazny Tron. Jakoś tak coraz bardziej mi pasuje do tego Margery, albo Sansa :)

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Tyle że Varysa czy Littlefingera jednak nie stawiałbym w jednej lidze co Margaery. Oni są szarymi eminencjami, swego rodzaju szefami wywiadu, którzy tworzą służby mające wpływ na wydarzenia polityczne, a także przynajmniej jeden z nich jest czymś w rodzaju podwójnym agentem.
Według mnie przewagę Varysa nad pomniejszymi graczami dobrze ukazuje scena z 4 odcinka 3 sezonu, najpierw z monologiem Varysa i torturowanym czarodziejem w skrzyni. Kilkanaście minut później jest scena z babką Olenną, którą wielu widzów odebrało jako słowny łomot spuszczony eunuchowi przez charakterną seniorkę. Tyle że właśnie jest to trochę błędny wniosek. Varys też potrafi przepychać się na słowa co pokazuje z Tyrionem, ale konsekwencją pierwszej sceny jest właśnie to że tu pozornie ulega jako zawstydzony, zatrajkotany kastrat a mimo wszystko Olenna nie zdając sobie z tego sprawy zaczyna tańczyć jak on chciał. Za pierwszym razem tego nie wyłapałem, ale za kolejnymi dwoma dochodzę do wniosku że taki był właśnie przekaz tej sceny.

A Margaery tak w sadze jak i w serialu jest jedną z najbardziej tajemniczych postaci. Bo pomimo konkretnych cech i celów serialowej Tyrellówny ciężko powiedzieć jaka jest wśród "swoich". Czy ma kochanków ? lubi kobiety? poniża służbę lub wręcz przeciwnie ? rzeczywiście jest filantropką? Pytań jest jak na razie zbyt dużo ;)

tamerlan_2

Mnie do Varysa nie musisz przekonywać, facet jest w mojej ścisłe czołówce ulubionych postaci i można powiedzieć, że dzeili podium razem z Bronnem :)
Dobrze, że przywołałeś akurat Varysa z wymienionych przeze mnie - on również reprezentuje tę miękką siłę, o której wspomniałam przy okazji Margery i Sansy. Nie wiem, czy bardzo się różni w książce, ale w serialu - może to ze względu na aktora (w Suits też zagrał Wielkiego Gracza w taki sposób), też jest taki miły, grzeczny, złudnie uległy, nawet w tej scenie magiem nie pokazuje negatywnych emocji, chociaż możemy się domyślać poziomu jego nienawiści. Przecież większość z pozostałych bohaterów już by byłego oprawcę kroiła na małe kawałeczki, a on jest w stanie jeszcze zrobić lekcje poglądową Tyrionowi ;)

Varys jest oczywiście Graczem - ale o nim wszyscy wiedzą, że jest graczem. Poza tym - przynajmniej do tej pory - on sam nie przejawiał chęci posadzenia tyłka na tronie.

Margery zachowuje się tak, że nikt, oprócz niej samej i może Babki Oleńki, nie wie, co się kryje w jej główce :) I nie wiemy jakim ona sama jest graczem i o jaką stawkę gra - czy tylko o bycie The Queen? No i nikt jej o nic nie podejrzewa, nawet Cersei zakłada tylko, że chce być tylko królową - ale czy faktycznie tylko o to jej chodzi? No nie wiem, nie wiem :)
Lwy, wilki, żmije i smoki rzucają się sobie do gardeł, jucha bucha, a różyczki słodko pachną i niewinnie kwitną na zameczku. Na koniec może się okazać, że z drapieżników z pazurami i zębiskami nikt nie został żywy, tylko ta różyczka się uchowała :D

Jak na razie ta "miękka siła" działa na korzyść zarówno Margery, jak i właśnie Varysa. Sansa też utrzymuje się na powierzchni dzięki temu, przykładowo mimo tego, że została zmuszona do ożenku, to jednak dzięki systematycznemu budowaniu szacunku u Tyriona, uniknęła wymuszonego skonsumowania małżeństwa. Myślę również, że Ogar nie pomagał by jej, gdyby była wredną biczą, czego wielu od niej oczekuje.

emo_waitress

Zgadzam się co do tej "miękkiej siły". Stare rosyjskie przysłowie mówi "ciszej jedziesz, dalej zajedziesz". To szczególnie pasuje do Sansy, której siła leży w umiejętności dostosowania się do sytuacji, obserwacji otoczenia i wyciągania wniosków. Dlatego jest tak bardzo rozwojową postacią. A typowe badassy mogą się szybko wypalić i tyle ich widzieliśmy.
Jeśli chodzi o Varysa, to na tym etapie sagi wiemy (mniej więcej) o co może mu chodzić, Sansa jest na etapie "tworzenia się na nowo" że tak powiem, ale Marg to istotnie tajemnica i to nawet bardziej w sadze niże w serialu gdzie jest bardziej hmm wyrazista.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

"Lwy, wilki, żmije i smoki rzucają się sobie do gardeł, jucha bucha, a różyczki słodko pachną i niewinnie kwitną na zameczku. Na koniec może się okazać, że z drapieżników z pazurami i zębiskami nikt nie został żywy, tylko ta różyczka się uchowała :D".

Świetne :)
No jak wiadomo, niektóre róże mają stalowe kolce, jak mawiał pewien kraken z Żelaznych Wysp.

emo_waitress

Oczywiście się zgadzam.. choć ja bym uściślił tutaj czołówkę kobiet do Margaery + Olenna - wnuczka, wg mnie, jest narzędziem babci a raczej jej zamysłów. Stąd chyba Margaery jest taka świetna w 'grze o tron' <no i te fotosy z odcinka 2-iego utwierdzają w przekonaniu, że dalej będzie świetnie prowadzoną postacią pod tym względem>

"No i powiedz, czy wątpiłeś choć przez chwilę w to, że ona szczerze i oddanie kochała każdego ze swoich królów? :)"
Oczywiście, że nie - od samego początku <a w ogóle 'wygrała' kiedy miała miejsce ta scena w namiocie Renly'iego, gdzie objaśniła mu co i jak, że wie, a chodzi jedynie o potomstwo = mistrzostwo>.

"Jakoś tak coraz bardziej mi pasuje do tego Margery, albo Sansa :)"
Bez większych spoilerow: Sansa jeszcze pozamiata, prawda, i chyba większość tak obstawia <książkowców>, a Margaery - póki co - świetnie sobie radzi <a w serialu pewnie będzie jeszcze lepiej to wyglądać na tle Cersei xd>

matiiii

Babka Oleńka, mimo welonów, zmarszczek i pasteli jest jednak Graczem Pełną Piersią, że się tak wyrażę :D Nie można o niej powiedzieć, że stosuje miękką siłę, bo kobita potrafi przypieprzyć, aż zęby dzwonią. Słowem :D
Jak oglądałam jej rozmowę z Tywinem, to no sorry, ale tam była walka na maczety i miotacze ognia. Jakiś hak się nawet znalazł do szarpania mięsa :D Co? Że przecież siedzieli i sączyli winko? To chyba inną scenę oglądaliśmy :P
No i chyba nikt w Westeros, kto ma choć trochę oleju w głowie nie zadrze z Babką, chyba najgłupszy kmiotek wie, kto rządzi różanym rodem. Przy niej Marg WYDAJE się miłym, spolegliwym i prostym dziewczęciem :)

Na tle Cersei to chyba każda kobita wygląda dobrze, nie?

emo_waitress

"Jak oglądałam jej rozmowę z Tywinem, to no sorry, ale tam była walka na maczety i miotacze ognia. Jakiś hak się nawet znalazł do szarpania mięsa :D Co? Że przecież siedzieli i sączyli winko? To chyba inną scenę oglądaliśmy :P"
Geniusz, po prostu geniusz xD

"No i chyba nikt w Westeros, kto ma choć trochę oleju w głowie nie zadrze z Babką, chyba najgłupszy kmiotek wie, kto rządzi różanym rodem. Przy niej Marg WYDAJE się miłym, spolegliwym i prostym dziewczęciem :)"
Wiesz <to chyba nie spoiler..>, że pojawi się jej syn, Mace Tyrell, a ojciec Margaery w następnym odcinku? Jeśli CHOĆ W POŁOWIE będą między nimi <zwłaszcza miedzy Olenną i Macem> takie relacje jak w książce, to na moje utwierdzisz się tylko w przekonaniu, że u Tyrellów to dzierlatki rozdają karty : ) No i będzie zabawnie xD

"Na tle Cersei to chyba każda kobita wygląda dobrze, nie?"
Zdecydowanie tak - Cersei tylko w 1-wszym sezonie/1-wszym tomie sprawia wrażenie wyszukanego 'gracza o tron'.. w sumie dlatego, że jej przeciwnikiem był wtedy Ned...... xP

matiiii

Sama Babka jak opowiadała o swoim errr synu? mężu? jak oblegał stół z jedzeniem podczas wojny to można było boki zrywać i wyciągać wnioski, że w tym rodzie cała para poszła w baby :) Loras gigantem intelektu chyba też nie jest, a i jego bracia w książce, z tego co pamiętam fajni, też nie są pod tym względem mocarzami (?)

"w sumie dlatego, że jej przeciwnikiem był wtedy Ned...... xP"
LOL, no fakt, to było jak mocowanie się z kotkiem. A tak to kobita słabo sobie daje radę w Grze i przegrywa ze wszystkimi, nawet z własnym synem.

emo_waitress

Za bardzo nie jestem zainteresowany familia Tyrellów <fune to Tyrellówna, powinna wiedzieć więcej o swojej rodzinie i jej trzeba popytać xD> ale odnoszę wrażenie, że każdy facet w tym rodzie jest 'wykorzystywany' w planach przez Olenne, np. Mace'owi to chyba się zdaje, że ma władzę, ale tak naprawdę jej nie ma <pół żartem pół serio>. Co do braci Lorasa: jeden inwalida, drugi na tyle ciekawy, że o nim zapomniałem i musiałbym guglowac xd

Otóż to <klawo to Martin rozwiązał swoją drogą - z tomu na tom coraz bardziej się to dostrzega, aż kulminacją tego na dzień dzisiejszy są wydarzenia w UdW/TzS>. W serialu chyba nawet lepiej to widać do.. no, do teraz, imo <1-wszy sezon - wytrawny gracz, bo pokonała Neda; 2-gi sezon - Tyrion daje o sobie znać; 3-i sezon - jak sama napisałaś wyżej, wymięka przy Margaery>. Jak 4-ty sezon utrzyma passę to będzie świetnym wprowadzeniem do wątku Cersei w sezonie 5-tym i coraz większego staczania się tej pani.. królowej : )

matiiii

Jest mnóstwo scen pokazujących, jak suaba tak naprawdę jest Cersei i jak bardzo nie nadaje się na Gracza. Dlatego bardzo mnie śmieszyły te jej napuszone hasełka o Grze.
Ale 3 sceny moim zdaniem są najważniejsze:
- wbrew pozorom ta z Liitlefingerem power is power (noł szit szerlok, to powiedziałam jak to zobaczyłam), Cersei pokazuje tam swoją słabość, to jest stuprocentowe gimbazowe zachowanie :)
- fakt, że jak Tyrion bawił się w swoją sztuczkę z wysłaniem siostrzenicy, to dwóch ważnych Graczy opowiedziało się po jego stronie (Karła o fatalnej reputacji, który dopiero co pojawił się w KL postawili ponad królową, zbędny komentarz), a tylko koci smrodek Pycelle po jej. Wymowne.
- kiedy mówi do Tywina, jak zawsze go słuchała i starała się postępować zgodnie z jego wytycznymi - słabość do potęgi. Mało tego, tak to widział Tywin. I nawet się nią nie przejął.

emo_waitress

To jedno z 'napuszonych hasełek o Grze' jest swoją drogą jednym z lepszych cytatów z sagi: "When you play the game of thrones you win or you die" = MOC <3

Fajne sceny/wątki przytoczyłaś, fajne : ) Ta z LFem jest o tyle wspaniała, że w książce nie miała miejsca o ile dobrze pamiętam a skoro Lena Headey tak świetnie wypowiada się o postaci Cersei w serialu to podejrzewam, że w przeciwieństwie do np. takiego Stannisa, D&D czują postać Cersei i stąd takie klawe sceny z jej udziałem co by później CO NAJMNIEJ dobrze sprowadzić tę postac do znanej z książek kulminacji jej wątku.

matiiii

To hasło jest mocarne. W ustach Cersei brzmi - jak teraz na to patrzę z perspektywy 3 sezonów - zabawnie :) Oczywiście wtedy nie było ono śmieszne, bo spodziewałam się po Cersei więcej.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Imo odcinek jeden z lepszych w ogóle, oby zachowali poziom do końca.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Ulubiony cytat - hmm wszystkie kwestie Ogara i Oberyna (po prostu strasznie się tym Oberynem jaram xDD)

Która postać cię zaskoczyła pozytywnie - Daario Naharis - świetna zmiana, tamten stary wyglądał trochę głupio, a ten przynajmniej ma brodę (+1 do badassowatości) xD

Która postać cię zawiodła - właściwie żadna, ale jak mam wybierać to Joffrey, za bardzo go tak przerysowali w tym odcinku, chociaż i tak bardzo lubię tą scenę z nim, Merynem i Królobójcą.

Ulubiona scena - no tak właściwie to dwie, bo trudno wybrać - bójka Oberyna w burdelu oraz ostatnia z Aryą i Ogarem :D

Ocena: 9/10

ocenił(a) serial na 10
Zipox

Bardzo dobra postać Oberyna. Znakomicie wygląda.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Po prostu uwielbiam ekranowe pary: Arya i Sandor, Jaime i Brienne oraz trójkąt Tyrion-Sansa-Shae. I chociaż wiem jak się kończy mój ulubiony (od Dany/Drogo) romans Tyrion/Shae to i tak uwielbiam ich oglądać.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Czy Joffrey umrze podczas swojego wesela?