To była siatka na włosy z czarnych ametystów. Jestem zła, że zmienili taki szczegół skoro kwestii Oleny już nie zmienili "masz potargane włosy" - no co to ma do naszyjnika? "Siatka C się przekrzywiła" - i już wiadomo, że coś z tym było nie tak. Dziwię się twórcom- wiekszość rzeczy przedstawiają nam nader łopatologicznie a tu nie wszyscy załapali.

"Dziwię się twórcom- wiekszość rzeczy przedstawiają nam nader łopatologicznie a tu nie wszyscy załapali."
Nie zdziwię się, jak w opowiadaniu pewnego pana będziemy mieć 'flesze' pokazujące krok po kroku cały ten plan <może po raz pierwszy w historii serialu.. eee, nie, to GoT, może aż tak źle nie będzie xD>

Nie, zmieniłem zdanie - 'fleszy' nie będzie, nowy wywiad z reżyserem jest tego dowodem : )

To chyba nie będzie spojlerem, bo jednak jest to pokazane w serialu, choć bardzo dyskretnie;) Jeśli masz taką możliwość, to odtwórz odcinek na scenie ślubu, kiedy Olenna podchodzi do Sansy - wszystko widać jak na dłoni, kto stoi za otruciem króla;) Błazen jest raczej pionkiem, choć oczywiście bardzo ważnym.

- Najlepszy/ulubiony cytat (z odcinka):
Za dużo, ale chyba pójdę z tym z trailera: "„There’s only one hell [...] the one we live in now”, Mel.

- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku)?
Joff to oczywista oczywistość <i w ogóle fajnie, że się tak skupili na tej postaci przed jej zgonem xd>, ale stawiam na .. tadadam.. Fetora - może to nie jest wierna książkowa interpretacja ale fenomenalnie zagrana postać <mam dziwne przeczucie, że cały sezon w wątku Theona będzie świetne zagrany przez Alfiego>

- Która postać Cię zawiodła (w tym odcinku)?
Ludzie piszę o Shae, ale mnie zawiódł.. Oberyn <za mało go było, za mało xP dżołk>

- Najlepszy/ulubiony moment/scena (z odcinka):
"Śmierć" Joffa spełniła moje oczekiwania, a nawet więcej - dla samych ostatnich minut odcinka warto obejrzeć całość, bo w każdej scenie z Joffem Gleeson po prostu zabiera innym aktorom gwiazdeczkę : )

- Ocena odcinka w skali 1 do 10
MOCNE 9,5/10 <nawet nie wiem, czy nie powinno być 10/10>

odcinek mi się nie podobał, oczywiście dla czytającego książkę są te zmiany...

jaime& bronn, no kurde! różnica pomiędzy sprzedajnym najemnikiem, a katem z wyciętym językiem jest chyba znaczna... z kim jaimi bezie prowadził swoje monologi?!
wesele- w książce odbywało się chyba w sali, pamiętam że był straszny tłok i panika po śmierci Joffa i właśnie wtedy czmychnęła Sansa. dodatkowo boli właśnie brak Grosika i ujeżdżanych zwierzaków; sam dramatyzm jednak mi się podobał, scena" walki" również. twórcy zasugerowali, że trucicielem jest Babka, no cóż- okaże się:) w książce jest ona zupełnie poza podejrzeniami
loras& dorian, szykuje się kolejna, nieszczęśliwa miłość, w książce o ile dobrze pamiętam, to nie było mowy
shae i jej ucieczka- czy mnie pamięć opuściła...?
theon aka fetor- beznadziejnie, książkowy fetor to wrak człowieka, serialowy- po protu brzydko ubrany, poza tym nie pamiętam by wspominał o chłopcach starków, że uciekli...

Z tego co wiem to nie było wyjścia w przypadku Jamie&Bronn. Wilko Johnson, aktor grający Ilyn Payna, jest umierający. Ma raka i sam mówi, że będzie zdziwiony jak dożyje do końca roku. Twórcy nie chcieli podmieniać aktora, więc trzeba było radzić sobie inaczej. Dlatego Jamie ćwiczy z Bronnem.

"twórcy zasugerowali, że trucicielem jest Babka, no cóż- okaże się:) w książce jest ona zupełnie poza podejrzeniami"
Powinieneś to oznaczyć jako SPOILER. Jestem w trakcie czytania książek i nie jest miło jak ktoś wyskakuje z czymś takim. Ja rozumiem, emocje i te sprawy. Ale ja tego wiedzieć nie chciałam. To temat o konkretnym odcinku, a nie o sadze. Dzięki wielkie, serio. Przez takich jak ty doskonale wiem co się stanie z każdym bohaterem, a wcale tego nie chciałam. Odebrałeś mi oczekiwanie i napięcie. Jestem na pierwszym tomie trzeciej części. Na pewno będzie mi się dalej cudownie czytało.

Ludzie. Przestańcie spoilerować. Nie wiem co to za nowa moda. To nie jest fajne.

Twórcy nie chcieli zmienić aktora... zmiana góry 3 razy, zmiana małego joffreya raz, zmiana przydupasa Dany, zmiana darioo, jeszcze kilka zmian....serio?

"Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę." Takie coś widnieje przy temacie, więc wchodząc tutaj masz świadomość spoilerów.

Podejrzewam, że w tym przypadku odnosi się to do tego, że ktoś, kto nie oglądał odcinka lepiej żeby nie wchodził do tego tematu - bo dyskusja o danym odcinku.

Ale właśnie wpadłem na pomysł: powinny być tworzone dwa tematy - dla fanów oglądających serial i dla fanów oglądających serial i którzy przeczytali książki, haha xP <pół żartem pół serio>

Niby tak, tylko że kto wchodzi na temat dotyczący 4 serii Gry o Tron czytając dopiero pierwszy tom trzeciej części :D
Co do pomysłu to w sumie się zgadzam :)

Parafrazując klasyka: mnie już nic nie zdziwi w internetach, tym bardziej na FuWu xd

Haha, racja ^^

"twórcy zasugerowali, że trucicielem jest Babka, no cóż- okaże się:) w książce jest ona zupełnie poza podejrzeniami" tak narzekasz przez zmiany dla ciebie jako czytajacego odcinek ci się nie podoba a to właśnie "Babka" jest jedną z głownych postaci branych pod uwagę jeśli chodzi i otrucie Joffreya ;)

co ty gadasz?
w książce jest to zdecydowanie Littlefinger...
chociaż ostatecznie nie wykluczałbym nawet tyriona

że babka też jest, to rozumiem, ale nie w takim stopniu, w jakim zostało to pokazane...

"że babka też jest, to rozumiem, ale nie w takim stopniu, w jakim zostało to pokazane..."
A w jakim zostało to pokazane? : )

kielich stał tuż obok niej, była też pokazana jej twarz..:)

A nie oznacza to, że wszystko gra względem książki? W sensie, że Olenna zrobiła to i owo podczas wesela: zabranie klejnocika od Sansy i wrzucenie go do kielicha Joffa?

ale ja napisałem tylko, że zostało to wydatnie zasugerowane...
kto zabił? nie mam pojęcia i w tym chyba cała zabawa?:)

No właśnie - w książce też zostało to zasugerowane, że Olenna była 'narzędziem' pewnego pana, a przynajmniej ja tak to odebrałem <nie będę wdawał się w szczegóły, bo ich najzwyczajniej w świecie nie pamiętam, ale do dzisiaj żyłem w przekonaniu że to Olenna robiła to i owo na weselu>.

W książce nie zostało wyjaśnione kto zabił? Zdaje mi się, że tak.

nie jest powiedziane dokładnie kto, w książce nie, ale Olenna i Margaery są brane pod uwagę zaraz obok Littlefingera.
z tego co pamiętam w ksiażce Olenna zabrała ametyst z siatki Sansy.
poza tym, wiesz, D&D maja kontakt z Martinem, nie tak? może on im po prostu powiedział, że to była Olenna i Margaery, co też pokazali w serialu ;)

moim zdaniem był to celowy zabieg mający na celu wprowadzenie nas w błąd:P
no cóż, dowiemy się( albo i nie) za kilka lat zapewne:)

"jaime& bronn, no kurde! różnica pomiędzy sprzedajnym najemnikiem, a katem z wyciętym językiem jest chyba znaczna... z kim jaimi bezie prowadził swoje monologi?!"
Wrawdzie MorticiaAddams już odpowiedziała, ale dodam: z Bronnem; fajne zagospodarowanie postacią, która jest za pewne uwielbiana w fandomie, a i wykorzystanie wiarygodne: Bronna od początku można było 'kupić', więc jego milczenie <tak bardzo ważne przy treningu> tym bardziej. JEŚLI już to problem jest, że miejsce ćwiczeń w odcinku wydawało mi się takie, gdzie każdy może ich podejrzeć xd

nie zapominaj o jednym- bronn dostanie swój zameczek, z kim wtedy będzie ćwiczyć jaimie?

Nie zapominam - Bronn nie dostanie swojego zameczka w serialu, imo.

Serio sądzisz, że w serialu będzie taki 5-rzedny wątek?

dla mnie to było dosyć istotne, zwłaszcza w kwestii procesu Tyriona

Mało prawdopodobne. Raczej pojedzie z Jaimem (to jak to się odmieniało?).

Przecież zabicie i spalenie dzieciakow farmera zamiast Starków to był pomysł Ramsaya.

mówimy teraz o serialu czy o książce...?

W serialu Ramsay nie był na tym etapie obecny w Winterfell, a na pomysł wpadł bodajze Dagmer.
W ksiązce natomiast Ramsay zasugerował oszustwo.

"w książce jest ona zupełnie poza podejrzeniami"
???

Odcinek świetny! Widzę, że nareszcie zaczynam doganiać serial z książkami ;) Chociaż ta konkretna scena jeszcze przede mną.

Kurcze, czy tylko mi się rzuciło w oczy jak Varys oberwał w głowę rekwizytem jednego z karłów-cyrkowców? :D odcinek fantastyczny, ale nie wiem czemu ta scena mi tak zapadła w pamięć. Te jego przymknięcie powiek haha. No miszcz! Jakoś szczególnie zwracałam uwagę na Varysa w tym odcinku. Za każdym razem jak Joffrey kogoś gnoił (czyli w sumie co i rusz) to patrzyłam właśnie na minę Pająka. Jego spojrzenia i całkowita powaga są wymowne.

Ślub w katedrze w porządku. Chyba się spodziewałam większego przepychu. No ale wiem, wiem, to serial, a nie film. Tu najbardziej zwróciłam uwagę na krótką wymianę zdań Sansa-Tyrion. "Mamy nową królową"-"Lepiej ona niż ty".

No i weselicho:
-Jamie. Nie podoba mi się jak go wszyscy traktują. Stracił rękę, ale przecież nie przeszedł lobotomii. Nie upodlił się przed nimi w żaden sposób. Więc o co chodzi? Widać tutaj też jak bardzo toksyczną więź ma Jamie z Cersei. Tak, wiemy, toksyczna była od początku, ale tu mnie tak to jakoś poraziło. Jamie w dziwnej rozmowie z Lorasem, Cersei z Brienne. Przedziwne i niepokojące. Mam wrażenie, że oni się wzajemnie wykańczają. A już przynajmniej Cersei Jamiego.
-całe wesele utrzymane w specyficznym tonie. Spodziewałam się większego...sama nie wiem czego. Takie trochę wesołe miasteczko wyszło.
-Tyrion. Matko jedyna. Czym on sobie zasłużył na takie traktowanie ze strony Joffreya? Tak, raz czy dwa go chlasnął po twarzy, ale to chyba byłoby na tyle. Podważał delikatnie korzenie Joffa, ale on sam też musiał się nad tym zastanawiać (rozmowa z Cersei z bodajże trzeciego sezonu i bicz slap od matki). To Joffrey kazał zabić Tyriona..a teraz? No oglądanie tego sprawiało mi fizyczny ból.
-za każdym razem jak działo się coś typowo psychopatyczne i Joffreyowe, spoglądałam na reakcję kilku postaci: Olena, Oberyn, Varys, Margery. Na ich twarzach - czysta powaga. Fantastyczna Margery nieświadomie wychodząca ze swojej roli. Obrzydzenie i powaga na jej twarzy. I może lekkie zaskoczenie? Myślę, że się nie spodziewała połowy atrakcji przygotowanych przez jej świeżo upieczonego małżonka.
-Sansa, biedna dziewczyna. Chyba każdy czuł współczucie patrząc na nią podczas przedstawienia karłów. Wręcz czułam jej ból. I ten moment jak pozbawili 'Robba' głowy..aż mnie dreszcze przeszły.
-Tywin. To dopiero ciekawa postać. Niby na początku się uśmiechał, niby wszystko ok. Ale im dalej w las tym większą powagę widziałam na jego twarzy. Jednego nie rozumiem. Dlaczego nie przerwał tego pastwienia się nad Tyrionem? To jego syn! Wiem, nienawidzą się. Tak, nie można podważać autorytetu króla. Ale Tywin już raz to zrobił. I to w obronie Tyriona, na jego ślubie z Sansą. Przecież to gnojenie Tyriona godzi bezpośrednio w jego własny ród.
Shae. Myślę, że Bronn skłamał. Albo jego okiwali. Nie wierzę, że Shae wypłynęła. NO WAY.
-i na koniec Joffrey. Świetne pożegnanie postaci. Umierał długo, w cierpieniach. Idealnie. Co ciekawe - tylko jego rodzice rzucili się na ratunek. Chociaż też głównie krzyczeli. Wszyscy (jak ktoś już tu zauważył) krok w tył. Nawet dziadek.

Kto wygrał tę rundę w walce o tron?

"Kurcze, czy tylko mi się rzuciło w oczy jak Varys oberwał w głowę rekwizytem jednego z karłów-cyrkowców? :D"
xD Muszę to obczaić, haha

ok 41:15 ;) aż cofałam sobie kilka razy hahaha

Obczaiłem, hahaha, dobre - a Varys dalej śmiertelna powaga xD

btw. wśród karłów na początku myślałem, że jest Wee man z Jackassów, ale to chyba nie on, szkoda : (

Też zwróciłam na to uwagę, bo Varys ściąga mój wzrok zawsze, kiedy się pojawia :)

Tyrion sobie zapracował na to traktowanie, niestety, tu nie ma co udawać, że nie, szmacił go odkąd został Namiestnikiem :) A sam Joff nie ma za bardzo przed nikim szacunku i bojaźni, nawet przez Tywinem, wiec jak sobie znalazł dogodną ofiarę, na której się mści za upokorzenia, to nie granice znikają.
Natomiast zgadzam się odnośnie Tywina i Tyriona - jeden Lannister szmaci, meczy i upokarza drugiego Lannistera PUBLICZNIE. Errrr.....

Przecież to gnojenie Tyriona godzi bezpośrednio w jego własny ród.
ale gnojenie Joffa przez Tyriona również godzi w jego ród, Tywin nie jest zadowolony z zachowania ani jednego ani drugiego.
Powagi, a raczej pożałowania doświadczył podczas występu karłów, zresztą jak większość.

Co do wcześniejszej obrony Tyriona przez Tywina, zrobił to po pierwsze dlatego, że Joff chciał obciąć karłowi język, poza tym w ten sposób chciał mu pokazać że to on jest górą, ale zrobił to też w miejscu nie publicznym, żeby nie pozbawiać autorytetu króla.

"Tyrion. Matko jedyna. Czym on sobie zasłużył na takie traktowanie ze strony Joffreya? "
Swoim (publicznym) tekstem do niego. Zwłaszcza o dziewictwie.

Przepraszam, jeśli trochę nie na temat, ale jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje.

W tym odcinku zobaczliśmy jak Bolton wysyła Ramseya z armią na jakieś ziemie Starków. I wiadomo, że bękart weźmie ze sobą Theona. Z końcówki 3 sezonu wiemy, że siostra Theona (zapomniałem jak ma na imię) wyruszy ze zgrają najlepszych zabójców, aby odbić brata. I mam znowu wielką prośbę o spoiler - jak się potoczą losy tego wątku? Siostra w końcu odbije brata? Czy może sama zginie? No i co się stanie z Ramseyem? Bardzo mnie ciekawi ten wątek.

Ludzie. NIE TUTAJ. Chcesz spoilerów - załóż temat. I OZNACZ JAKO SPOILER. Jestem ciekawa opinii o TYM odcinku, a nie o czterdziestu następnych. NIE SPOILERUJCIE TUTAJ! Tak trudno to zrozumieć?

temat oznaczony jako spojler, także już chyba można:d

To temat dotyczący 2giego odcinka 4ego sezonu. Tu możesz pisać jedynie o tym co było w odcinku tym lub w poprzednich. Myślałam, że to jest oczywiste.

w sumie- masz rację
sorry

dokładnie, mimo że książkę czytałem popieram, masakra nie dość że trzeba unikać tych co dowalają bez pomyślunku spojlery to jeszcze inni się proszą o kolejne

Widzisz, że ktoś prosi o spoiler - nie czytasz. Proste.

gawlacki, czy to jest twój pierwszy dzień w internetach? Bo skoro tak, to cie uprzejmie informuję, że jest coś takiego jak www.google.com, gdzie wpisujesz sobie Oberyna, Theona i uj wie kto cie jeszcze "nurtuje" i dzięki czemu dostaniesz wszystkie informacje podane na tacy.

Te twoje zaczepki, prośby o spojlery i zawracanie dupy innym użytkownikiem wyglądają, jakbyś cierpiał na niedobór uwagi ze strony ludzi.

Jezu, już przestań się bawić w strażnika moralności na tym forum. Szkoda zakładać oddzielnego wątka tylko po to, aby spytać się o głupią pierdołę. Przeprosiłem, że trochę zbiegłem z wątku, a ty dalej ciśniesz mnie od buraków. Szlachetna postawa. Nie interesuje cię dany wypowiedź - przewijasz dalej. A jak ktoś czyta odpowiedź do zapytania o spoiler i później jest zdegustowany, że przeczytał spoiler w ogóle o tym nie wiedząc, że go zaraz przeczyta (!) to jest zwyczajnym głupcem.

Oczywiście najlepiej jest odwrócić w druga stronę i zamiast przyznać się, że zaśmiecasz ten temat swoimi mnogimi pytaniami, to przeprowadzasz atak w drugą stronę.
Kuźwa jaki strażnik moralności? Bo zwracam uwagę nie pierwszy raz, że to jest forum serialowe i proszę o oznaczanie spojlerów. To jest ZŁE? To jest właśnie szlachetna postawa, bo tak się nie powinno robić - odrobinę szacunku dla innych, którzy chcą przeżyć zaskoczenie!
Oczywiście do faktu, że mogłeś sobie wszystko znaleźć w krótkim czasie na necie już się nie odniesiesz - tu też jestem Złym Wilkiem i ci brzydko pocisnęłam? :D

Stary, pacz, wyjdę ci naprzeciw, pokażę jaka jestem miła i podrzucę ci pomysła - załóż sobie temat na forum z pytaniami, jest tu dużo usłużnych użytkowników - piszcie sobie tam ile wlezie, zadawajcie pytania, odpowiadajcie. I nikomu nie będziecie psuć zabawy.