Lubię sobie przypominać stare odcinki GoT i oglądam najnowszy i podczas sceny każdy król coś ujeżdża. Robb konia, Stannis czerwoną kapłankę, Joffrey lwa z rogami jelenia, Balon krakena, a Renly... Lorasa? Czy ja serio dobrze widzę? http://screenshu.com/static/uploads/temporary/9y/rb/ye/dr6k46.jpg
Czy serio ród...
Tak sobie myślę że cały wątek poświęcony tej postaci jest co najwyżej na poziomie sagi "Zmierzch"
i pasuje do reszty serii jak przysłowiowa pięść do nosa.
Po pierwszym odcinku jestem rozczarowany,
Skoro nie podeszła mi pierwsza część to opłaca się dalej oglądać? będzie potem ciekawiej?
Szczerze, może jestem dlatego rozczarowany, że szukałem alternatywy dla Lost, który widziałem 2
lata temu po raz ostatni, a kolejny czwarty raz już nie chce mi się oglądać tego...
Tak jak w temacie. Mnie najbardziej denerwują niejakie wymiany np.
-Ashy na Varę (podobno żeby nie myliło się z Oshą, co jest dziwne bo Asha jest postacią
wznosząco , pod koniec zyskuje nawet status narratora, natomiast Osha opadającą, potem znika
z powieści. Dla mnie to bardzo dobrze, że Martin daje podobne...