PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112992}

Gwiezdne wojny: Wojny Klonów

Star Wars: Clone Wars
7,4 5 720
ocen
7,4 10 1 5720
7,3 3
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Wojny Klonów
powrót do forum serialu Gwiezdne wojny: Wojny Klonów

Moim zdaniem serial z 2003 roku jest kanoniczny, ponieważ kończy się idealnie przed III częścią. Wszystko się w nim zgadza odnośnie do filmów.
Wystarczy nawet popatrzeć na rozmowę Dooku z Anakinem który wyraźnie mówi że jego moc się podwoiła od ich ostatniego starcia. Co by znaczyło że spotkali się ostatni raz w ataku klonów. Bo jak wszyscy wiemy w The Clone Wars 2008 walczą ze sobą w prawie każdym odcinku. W tedy ten tekst byłby totalnie bez sensowny. CIS zdecydowanie lepiej walczą. Jest wyjaśnione dlaczego Grievous kaszle. Ten z 2008 roku jest taki jakby to powiedzieć za bardzo dziecinny.

ocenił(a) serial na 8
mattian23374

Oficjalnie kanoniczny jest serial z 2008 i nie podlega to jakiejkolwiek dyskusji. A co do sensowności ehh :D zdecydowanie 2003 był robiony z myślą o wypełnieniu luki między II a III, nie udało mi się nic napsuć :) W przeciwieństwie do tego z 2008. Mogli po prostu rozbudować Wojny Klonów nie kombinując nad tym tak bardzo, można było rozbudować nawet wątki z CW 2003. Ale wiadomo Lucas każdą kolejną wersje "ulepsza".

MadPride

Pomijając, że Barris konstruuje tam swój pierwszy miecz (co jest bzdurą), i że cały drugi sezon (czyli 5 dłuższych odcinków) jest sprzeczne z "Labiryntem zła" (której to książce żaden z tych dwóch seriali do pięt nie dorasta), to nic nie napsuli. Poza tym, bzdury z serialu Tartakovskyego zawsze były bardziej bronione (nie wiem w sumie dlaczego), chociażby miecz Kita działający pod wodą. Szybko uznano że ma on specjalny miecz, który pod wodą może działać. A pamiętam że kiedy w TCW Anakin i Ashoka swoje miecze pod wodą też aktywowali to był już "hate".
Pomijając w ogóle, że TCW jedzie się za miernego Grievousa, a przekoloryzowany wizerunek Grievousa w starym CW nikogo nie drażnił.

Niestety, oba te seriale są mierne. TCW jest kanoniczny, CW nie. Niestety najlepsze źródła EU z tego okresu (tj. komiksy Ostrandera, książki Luceno czy Stovera) też nie są już kanoniczne. Zamiast nich dostaliśmy ochłapy pokroju "Son of Dathomir" czy "Dark Disciple".

ocenił(a) serial na 10
Fourteen

Pamiętajmy o tym, że TCW z 2008r. ma jedną główną wadę: Ashoke. Co za nonsens, by Anakin, który nie jest mistrzem miał padawana. W dodatku jego główna złość na zakon Jedi w Epizodzie III polegała na tym, że nie mianowali go mistrzem. Jego złość nie miałaby sensu, skoro już miał padawana.

tynarus120

Wnioskując po mrocznym Widmie gdzie Obi Wan zostaje Jedi też bierze Anakina na ucznia nie ma tam fakt powiedziane ale nie zostaje od razu mistrzem

ocenił(a) serial na 9
Kowal888

Więc skoro CW jest nie kanoniczny to powiedz mi kiedy Anakin został Jedi ? W TCW jest już jedi a w Ataku klonów jeszcze nie. A CW jest nie kanoniczne. Więc z tego wynika że nigdy nie widzimy jak Anakin zostaje jedi.

ocenił(a) serial na 5
mattian23374

''Więc skoro CW jest nie kanoniczny to powiedz mi kiedy Anakin został Jedi ? ''

tu masz odpowiedz na swe pytanie
https://www.youtube.com/watch?v=7XPwFFXhp78

tynarus120

Mistrzem zostaje się dopiero po wyszkoleniu padawana, tzn ten musi ukończyć szkolenie, i zostać rycerzem jedi. Ashoka nie osiągnęła tego. Generalnie cywile i żołnierze zwracali się do jedi per "Generale/Mistrzu Jedi", nawet gdy ci byli tylko rycerzami.

ocenił(a) serial na 5
tynarus120

Pamiętajmy o tym, że TCW z 2008r. ma jedną główną wadę: Ashoke. ''

Co ci jej istnienie przeszkadza ??? Nie jest to główna wada a jedna z zalet


''Co za nonsens, by Anakin, który nie jest mistrzem miał padawana ''
Przecież Anakin był Rycerzem jedi i mógł mieć padawana na swe szkolenie . I rycerze jedi mogli mieć padawanów

Fourteen

jak dlugo bedziecie meczyc jeszcze te ksiazki i komiksy i inne media jak np gry skoro zadna z nich nie zalicza sie do kanonu jedyne historie z uniwersum ktore studio lucasa uznalo to seriale te animowane komputerowo. niestety wiele z ksiazek komisow dzis mozemy juz odrzucic jak np ksiazkowe historie blizniakow solo, albo np serie komiksowa o powrocie imperium do wladzy gdzie palpatine powraca jako klon luke zaklada nowa szkole jedi by ostatecznie zniszczyc podnoszace sie z gruzow imperium takze ksiazki zwiazane z wojnami klonow gdzie palpatine zabija plagueisa - wogole sam pomysl ze plagueis byl mistrzem palpatina jest idiotyczny skoro sam palpatin ten kanoniczny filmowy opowiadajac o nim anakinowi cala historie tego mistrza darth okresla jako legende sithow.

mersan

A zauważyłeś może, że mój post na który odpowiadasz jest z 2015 roku? W tamtym okresie wyglądało to inaczej niż teraz i pewne materiały były jeszcze kanoniczne.
Jak długo będzie się to męczyło? Pewnie do końca świata, bo SW to jest marka która trwała od dawna i trwa nadal, cały czas wychodzą filmy, książki czy komiksy. I z nimi sprawa jest taka sama jak z filmami; niektóre mogą być świetne, inne beznadziejne, a każda osoba odbierze je przez pryzmat własnego gustu. Dla mnie np. idealnym uzupełnieniem dla okresu z AotC i RotS były książki pokroju: "Labirynt zła", "Punkt przełomu", "Darth Plagueis" i komiksy Ostrandera z serii "Republic", seria "Jedi" i ewentualnie "Obsesja". Możliwe że o kilku pozycjach mogłem zapomnieć.
Teraz za to na topie są - o ile mi wiadomo, bo kanon Disneya uważam za znacznie słabszy od dawnego i już mnie on tak nie interesuje - komiksy z serii "Darth Vader". Za jakiś czas one też mogą wypaść z kanonu... i następne dziesiątki albo setki dyskusji będą właśnie o tym.... nigdy się nie wie.

A co do idei Plagueisa - jest logiczne, że Palpatine jako Sith miał swojego mistrza. W tamtym momencie opowiadał Anakinowi o tym jako kanclerz, więc musiał to tak nazwać. Kiedy powiedział mu o tym jako Sith, to użył słów "Mój mentor opowiedział mi wszystko o Mocy, nawet o naturze ciemnej strony". W tym momencie filmu, scena nie wymaga od niego powtórzenia, że był to Darth Plagueis. Bo z rozmowy to po prostu wynika. A sama książka moim zdaniem stanowi idealne dopasowanie do filmu, a do tego zaskakuje kilkoma rozwiązaniami.

mattian23374

Serial z 2008 jest bardziej kanoniczny.

ocenił(a) serial na 7
mattian23374

Oba mogą być kanoniczne, serial z 2008 dzieje się niedługo po pasowaniu Anakina na Rycerza Jedi w chapter 21 serialu z 2003. A chaptery 22-25 dzieją się już po serialu z 2008. Czyli można powiedzieć, że cały serial z 2008 jest jakby wbity w dziurę między chapterem 21 i 22 serialu z 2003.

ocenił(a) serial na 8
fantasy_2

wczas (po 7 latach) ale muszę tutaj trochę sprostować, otóż Anakin w odcinku 22 CW 2003 dostaje bliznę na twarzy która ma od początku TCW 2008. także w międzyczasie tego odcinka albo między 23-25 dzieje sie akcja TCW 2008 (głupotka ale może być przydatna)

mattian23374

Oba są

mattian23374

Dla mnie Clone Wars z 2003, ja mam swój własny kanon gdzie wszystko jest spójne i logiczne :D

ocenił(a) serial na 9
AleksandraXx

Hehe, to tak samo jak ja :D

AleksandraXx

Dobry Wybór.

AleksandraXx

Dla mnie Clone Wars z 2008 wyglądają trochę jak ten nowy Lego Star Wars...

ocenił(a) serial na 9
AleksandraXx

Nie ma czegoś takiego. W Legends są oba, w nowym jest ten z 2008 tylko.

ocenił(a) serial na 9
mattian23374

Ten z 2008 lepszy jak na moje.

ocenił(a) serial na 5
mattian23374

Wojny klonów wersja 2008 wiele zupełnie lepsza

ocenił(a) serial na 9
mattian23374

W nowym kanonie ten z 2008
W Legendach kanonem są oba, chociaż do tego z 2008 nikt raczej nie nawiązywał, a i sporo mieszał on w tamtym kanonie. Więc technicznie to kanon, ale w praktyce poza produktami z TCW nikt się do niego nie odnosił

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones