PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

2013 - 2015
7,9 87 tys. ocen
7,9 10 1 87492
6,9 27 krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

Temat tego forum jest bliżej nieokreślony. Będziemy tutaj rozmawiać o wszystkim, co ma jakiś związek z Hannibalem. I nie mówię tu tylko o serialu; nikomu nie bronię odnosić się do książek czy filmów. Być może postaramy się podzielić swoimi spostrzeżeniami w poszczególnych kwestiach. Będziemy wysnuwać własne teorie, rozkładać na czynniki pierwsze interesujące momenty z serialu, rozkminiać symbolikę, gawędzić o relacji Hannibal/Will...
Możecie tutaj poruszyć absolutnie każdy dowolnie przez Was wybrany temat.
Pomyślałam o stworzeniu tej dyskusji, ponieważ brakuje mi w innych forach wszechstronności. Zazwyczaj podejmuje się jeden temat, który zostaje mniej lub bardziej omówiony – tutaj będziemy omawiać każdy. Możecie pisać wszystko, co przyjdzie Wam na myśl.
Zapraszam do ożywionej dyskusji :)

ocenił(a) serial na 10
kniveau

Jak oni mogli to zrobić?! I'm f*cking devastated! Wszystko szło dobrze do momentu, w którym Will wyciągnął scyzoryk z kieszeni. Nie mogłam uwierzyć, nadal nie wierzę... Tak bardzo obawiałam się, że Will okaże się gnojkiem, że po raz kolejny złamie Hannibalowi serce, jednak ciągle miałam nadzieję, że tak się nie stanie, że Will się ocknie, opamięta, że przestanie się oszukiwać. Dlaczego postanowił zabić? Chciał się od niego uwolnić, zemścić za odebranie Abigail? Serio, czy łamanie serce Hannibalowi stało się już jego hobby? Bo trochę tak to wygląda.
Po tej pięknej scenie przed Primaverą... łudziłam się, że Will mówił prawdę. Może po części tak było, nie przyszło mi tylko do głowy, że naprawdę zamierzał zabić Hannibala. Jaki w tym sens?
O, tak. Ja też jestem zła i roztrzęsiona, i oburzona i... i zawiedziona.
Najpierw mówili, że ciężko im będzie przeżyć rozłąkę, a potem... Hannibal był taki... szczęśliwy?
Bedelia miała rację: Will jest największym błędem w życiu Lectera. Ale Hanni nie miał wpływu na to, że się w nim zakochał, jak z resztą sam stwierdził. Gdyby czwarty sezon powstał, to jakby ta ich relacja miała się rozwijać?
Może nie warto tracić nadziei na dobre zakończenie? Zostało jeszcze kilka odcinków, w których może się wszystko wydarzyć.
Damn, Will, what have you done?
Ciekawe, co teraz Bryan sobie myśli. Śmieje się z nas wszystkich, z całego Hannigramu? Nie mogę w to uwierzyć, nie mieści mi się to w głowie!
Gdyby Will nie wyciągnął tego scyzoryka, co mu przyszło do głowy? Czy gdyby sprawy potoczyły się inaczej, Hannibal nie zrobiłby krzywdy Willowi?
Ta scena po postrzale, na kanapie, ech...

Wszystko zmierza w kierunku, w którym nie powinno zmierzać...

wybacz, że ta wiadomość taka nieskładna, ale nie jestem w stanie pisać z sensem. Co Ty o tym wszystkich sądzisz?

Ps. Ach, tak, tak... czyżby to, że wypuścili zwiastun oznaczało, że nasze czekanie wkrótce dobiegnie końca? W ogóle, ach, nie mogę mówić!



ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Will się boi, że jeśli Hannibal pozostanie żywy, to w końcu naprawdę się on w niego przeobrazi. Kompletnie. To jest wystarczający powód.
. . . A co jeśli Will nie chciał użyć tego noża do zabicia Hannibala, tylko go... wyrzucić? Ostatnią rzecz, jaka łączyła go z Jackiem i innymi ludźmi, którzy byli przeciwko jego "związkowi" z Hannibalem? To potencjalnie możliwe. Mało, nawet bardzo mało prawdopodobne, ale możliwe. Gdyby rzeczywiście tak było, sytuacja byłaby jeszcze bardziej tragiczna, bo Hannibal dał się nabrać i uwierzył, że jedynym celem Willa było zabicie go, tak jak mówiła mu Bedelia, podczas gdy było zupełnie inaczej. K, nie sądzę, że naprawdę tak było, ale i tak Will przecież chciał uciec z Hannibalem, a Hanni tego nie wie. Może się tylko domyślać.
Naprawdę, ja też byłam zszokowana, gdy zobaczyłam, jak Will wyciąga ten nóż. Przed Primaverą byli tacy... spokojni, w pewnym sensie. Tak jakby świat wokół nich zniknął, a liczyli się tylko oni dwaj. Patrzyli na siebie z sentymentem, z adoracją wręcz... Nie do końca tak sobie wyobrażałam ich ponowne spotkanie. Ludzie, których obserwuję na tumblrze i którzy nie oglądają Hannibala aż komentowali "I don't watch this show, but are Will and Hannibal gay? Because it looks like it". Nie mogę tego przeżyć. Nie mogę przeżyć ich spojrzeń i tego, co powiedzieli.
"If I saw you everyday, forever, Will, I would remember this time". (Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że w książce Hanni powiedział to do Clarice :)).
"- Where does the difference between the past and the future come from? - Before you and after you." Will dzieli swoje życie na "przed Hannibalem" i "po Hannibalu"... Nice... and a bit like Johnlock... niceee... :) *me screaming with my mouth closed*
"I'm curious whether either of us can survive separation."????!!!!!!!!!!???????????
I just...
To było piękne, że pozwolili sobie na ten spokój, nacieszenie się swoim towarzystwem, zanim ponura strona ich relacji wzięła górę.
Nie mam pojęcia, jaka byłaby akcja 4 sezonu. Gdyby w serialu były elementy Milczenia owiec, to w 5 sezonie, więc co zostaje na 4? Przyjmijmy, że 3 sezon skończy się ucieczką Hannibala z więzienia (bo skoro 4 miał zgłębić ich relację w głębszy sposób, to pobyt Hannibala w więzieniu by to raczej utrudniał). W ostatnich sekundach 3x13 staje na progu domu Willa na Florydzie. Co oni do cho.lery robiliby potem?
Teraz mam wrażenie, że wcześniejsze promowanie Hannigramu przez Bryana i DLC to wiele hałasu o... nie o nic, ale, jak mówiłam, to wygląda mi trochę na queerbaiting. Bo tak naprawdę w Dolce nie było niczego, co dla przeciętnego widza ewidentnie kwalifikowałoby ich relację jako coś więcej niż przyjaźń. Wciąż tylko się z nami drażnią. I mimo że nie zawsze musi chodzić o queer representation, to wielu widzów może pomyśleć, że są robieni w konia.
Przynajmniej padło zdanie, o którym nie śmiałam myśleć, że faktycznie je usłyszę: "I would have liked to show you Florence, Will". JUST F*CK ME UP.
A Will, arogancki jak zawsze, musiał jeszcze zakwestionować zdolności kulinarne Hanniego. xD
Hannigram to teraz straszny bałagan, rzeczywiście... Ale cóż, to dopiero połowa sezonu. Widziałaś zwiastun następnego odcinka? I teaser z Comic Con z Francisem Dolarhydem? Są fenomenalne, zwłaszcza ten drugi. Teraz nie mogę się doczekać, by zobaczyć Richarda Armitage jako Czerwonego Smoka.
Reasumując, odcinek jak zwykle więcej niż dobry, ale bardziej słodkogorzki niż poprzednie. Bedelia wciąż jest zagadką, Will nie wie, czego chce i wszystko rujnuje, a od Hannibala generalnie przez większość czasu bił smutek, frustracja, aż żal było patrzeć... Jak obejrzę jeszcze raz, to będę w stanie napisać więcej. I'LL FIGHT THIS WHOLE EPISODE I S2G.






















ocenił(a) serial na 10
kniveau

Okey, chyba nieco opadły mi emocje i mogę zacząć w miarę racjonalnie analizować ten odcinek. Po piątkowej nocy i całej sobocie, czyli czasie, który przeznaczyłam na wyklinanie Willa w swoich myślach już trochę mi ulżyło, więc zabieram się za odpisywanie.

Tak, Will nieziemsko się tego boi. Z jednej strony pociąga go wizja bycia takim, jak Hannibalem oraz propozycja życia w lepszym świecie (życia u boku osoby, która go rozumie), z drugiej za wszelką cenę stara się postępować słusznie, myśleć racjonalnie oraz nie poddawać się tej stronie swojej osobowości, która już zawsze będzie należeć do Lectera.
Masz rację, te chwile przed Primaverą przeznaczone były tylko i wyłącznie dla nich. Oni musieli nacieszyć się sobą, poczuć swą wzajemną obecność, odetchnąć przez chwilę i zwyczajnie porozmawiać, odsunąć na bok problemy, ich problemy, żeby mogli po tak długim czasie choć przez chwilę poczuć, że wszystko jest dobrze. Zniknęła ta niepewność, żal...
(Przyznaję, że i ja wyobrażałam sobie nieco inaczej scenę ich spotkania. Ale ta też była piękna, więc nie narzekam).

Tylko ten nóż. Nie wiem, może rzeczywiście Will zamierzał go wyrzucić? Chciałabym w to wierzyć, ale nie wydaję mi się, żeby tym się kierował, gdy wyjmował go z kieszeni. Kiedy Hannibal opatrywał Grahama, zapytał czy zamierzał zabić szybko czy chciał napawać się tą chwilą. Will odpowiedział dość wymijająco, niczemu nie zaprzeczył. Może to był impuls, ta decyzja o zabiciu Hanniego? Może gdyby udało mu się to zrobić, żałowałby przez całe życie?
Już sama nie wiem, chyba się pogubiłam...
F*ck, myślałam, że jednak unikniemy queerbaitingu, ale on coraz mocniej zaznacza swą obecność w całej historii. Ciągle obawiałam się, że to pójdzie w tym kierunku. Mam tylko nadzieję, że zawrócą z tej ścieżki.
No właśnie, Hannibal nic nie wie. Nie ma pojęcia, co Will o nim mówił, nie zdaje sobie sprawy z tego, że Graham zdecydował się na ucieczkę... to trudna sytuacja.

Omg, taak... kiedy Hannibal powiedział to zdanie, to aż mną wstrząsnęło. Był taki smutny, zawiedziony, jakby ktoś mu coś odebrał... To było takie... jedno z najpiękniejszych zdań tego odcinka. Hanni pomimo krzywdy, jaką wyrządził mu Will ciągle jest w stanie się o niego martwić, troszczyć. To dmuchanie na zupę, przytrzymanie jego podbródka gdy go karmił... holy shit!

Zastanawiam się, czy w Digestivo Will i Hanni będą mieli okazję ze sobą porozmawiać. Hannibal ucieknie, to wiemy, ale co się stanie z Grahamem? I kto da nóż Hannibalowi? W książce była to Clarice, a więc tutaj albo Will (w co szczerze wątpię) albo Alana? Margot?
Ciekawe, kto go zakuje w kajdanki? Jack?

Wiesz co? Coraz mocniej zaczynam wątpić w to, że ten sezon zakończy się w taki sposób. Obawiam się, że Bryan postanowił nie zmieniać tego, co było w książce, a to by oznaczało, że Will i jego rodzina zostaną zaatakowani (biedny Will, Francis potnie mu twarz?), Hannibal nie wyjdzie z więzienia, a ostatnią sceną, jaką przyjdzie nam zobaczyć będzie Will leżący pod kroplówkami z zabandażowaną twarzą czytający i czytający list od Lectera. Sugeruję się zwiastunem z Comic- conu, który oczywiście oglądałam, gdzie Hanni rozmawia przez telefon z Francisem (zapewne) i mówi "kill them all".
Tylko, że jeśli czwarty sezon miałby rozwijać relację Will/Hannibal, to jakby to miało wyglądać? Dokładnie tak, jak powiedziałaś - trudno byłoby prowadzić ten wątek, gdyby psychiatra siedział za kratkami.
Co by robili potem? Bóg raczy wiedzieć! Murder Husbands? I hope so...

Ja też jestem niezwykle ciekawa, jaki będzie Francis. W książce lubiłam jego postać, ale w filmie już nie. Mam nadzieję, że Richard się sprawdzi. Z tego, co dane było zobaczyć, to chyba odwalił kawał dobrej roboty. Za niedługo będziemy podziwiać *.* Can't wait!



ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Okey, wrócę teraz do naszych rozważań. Miłość Hannibala i Willa - tak, widać ją gołym okiem! I słychać. Hannibal wyraźnie powiedział, że Willa po prostu kocha."

Faktycznie Hannibal wyznaje Willowi miłość niemal w każdym odcinku. Tylko co on przez to rozumie? Mam cię zjem cię? Nie wiem, na samą myśl o jakiś standardowych romantycznych wzlotach dostaję gęsiej skórki. Ale on chyba faktycznie serio to traktuje, bo w niemal każdym odcinku sugerował Willowi że jest kanibalem.

Kim jest pani Murasaki? Jest o niej coś w książkach czy w filmach?

ocenił(a) serial na 10
ethi

Wiesz, wydaję mi się, że Hannibalowa miłość jest bardzo trudna do sprecyzowania. Hannibal kocha na swój własny, dość wysublimowany sposób. Trudno powiedzieć, co tak naprawdę kłębi się w jego umyśle, i co może zrobić osobie, która darzy takim uczuciem. Jest w stanie posunąć się do zrobienia rzeczy, jakich nikt normalny nie wyrządziłby ukochanej osobie. Myślę jednak, że Hannibal kocha Willa po części dlatego, że został przez niego zrozumiany i w pewnym stopniu zaakceptowany. Lecter nie musi przed Grahamem nikogo udawać, nie musi przywdziewać ludzkiego garnituru. Poza tym Will to imago Hannibala - ideał ukochanej osoby, jaki zawsze nosimy w podświadomości. Hannibal nie ma wpływu na to, że zakochał się w Grahamie. Został oszukany, zdradzony, sponiewierany przez agenta. Nawet jeśli zacznie go nienawidzić, to i tak nie przestanie go kochać.

Lady Murasaki była ciotką Hannibala, żoną jego wujka, u którego mieszkał młody Hannibal po stracie swojej rodziny. W serialu ta postać się nie pojawia.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

To mi przypomina historię drapieżnika (chyba lwa?) i młodej gazeli. W jakims filmie przyrodniczym. Lew upolował i zeżarł matkę, ale z jakiegoś powodu tej malutkiej gazeli nie zabił. Był przy niej opiekował się, przytulał, wylizywał. Co jakiś czas włączał się jego instynkt, podnosił łapę na zwierzaka, ale w ostatniej chwili odstępował od projektu, miłość kwitła. Niestety mała gazela strzeliła kopytkami, bo nie mogła jeść trawy, musiała być karmiona mlekiem mamy. Nie mogła wrócić do stada i nie mogła stać się lwem.

Zobaczymy jak to będzie z Willem.

Miłość/pożądanie zaczyna się w ośrodku węchu, nikt nie wybiera, to jest zupełnie poza kontrolą świadomego umysłu.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Bardzo trafne porównanie. Will nie może się zdecydować, co byłoby dla niego najlepsze, dlatego ciągle jest między-między. Z jednej strony chciałby iść drogą, na której końcu znalazłby szczęście u boku Hannibala, z drugiej nie potrafi odciąć się od dawnego życia, nie potrafi zignorować Jacka, prawa. Myślę, że jego serce chciałoby być przy Lecterze, ale umysł podpowiada, że powinien postąpić tak, jak każdy na jego miejscu by postąpił, czyli powinien złapać Hannibala. Ostatecznie jednak pozwolił mu odejść, nie był w stanie całkowicie go porzucić i skazać na cierpienie w więzienu, jednak chce także o Hannibalu zapomnieć, wymazać go ze swojego życia. Tylko, że on nie wie, co się za tą decyzją ciągnie. Myślę, że Will zapragnął normalnego życia i odpoczynku od tego wszystkiego, ale za jakiś czas zda sobie sprawę, że popełnił błąd, gdy odrzucił Hannibala, ponieważ tylko przy nim potrafi odnaleźć siebie, ponieważ tylko obecność Lectera daje mu szczęście.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Jack rozumie Willa, Hannibal rozumie Willa. Will biedaczysko nie rozumie siebie.

ocenił(a) serial na 10
kniveau

"A tak, Bedelia to faktycznie trudny orzech do zgryzienia."
Jak dla mnie zamiata podłogę wszystkimi postaciami kobiecymi w tej serii. Nie mogę od niej oczu oderwać. Mogłabym jej włosy myć codziennie i przynosić ręcznik. Ciekawa, wielowarstwowa kreacja. Niby akceptuje i rozumie i wydaje się godzić ze sobą, albo raczej poddaje się, a za chwilę wszystkiemu zaprzecza - wyparcie, autodestrukcja, wycofanie, ucieczka? Kobieta jest mocno skonfliktowana. Do tego mam wrażenie, że jakąś kosmiczną traumę w sobie nosi. Nie wiem jaka jest Bedelia książkowa ale tak ją odbieram w serialu.

"W którymś wywiadzie Bryan posłużył się dosyć podniosłym porównaniem i zasugerował, że może historia Willa i Hannibala to historia najczystszego z aniołów i upadłego anioła, tych, którzy nigdy nie mieli popaść w fascynację sobą nawzajem, żywić do siebie głębszych uczuć, ale... shit happens. Nie powtórzę dokładnie, ale te słowa naprawdę mnie zaintrygowały. Zdziwiłam się, że Bryan tak myśli."

Trochę by to było tanie, ale można tu odnieść się do Lucyfera, zbuntowanego, upadłego anioła, którego Bóg wyjątkowo kocha(ł). No i pasowałoby nawiązanie do Dantego. Will przemierza kolejne kręgi piekła, aż w końcu dociera do Lucyfera. Nieeeee....taniocha.

ocenił(a) serial na 10
TheFierceLunatic

"(...) końcowka odcinka jak dla mnie wyjaśnia wszystko .Będzie dla mnie wielkim zaskoczeniem,jeśli Fuller zrobi coś,czego się nie spodziewam aproppo relacji Will-Hannibal,bo jestem teraz na 95% przekonany,że wszyscy będziemy bardzo zawiedzeni i jest nam zaserwowana typowa historyjka".

Czy możesz teraz dokładniej wyjaśnić, co masz na myśli?

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

dzień dobry, czy tu są spoilery? jestem na 03x05

ocenił(a) serial na 10
ethi

Dzień dobry. No, mogą się pojawić, więc jeśli nie oglądałaś jeszcze szóstego odcinka, to nie czytaj tylko dwóch, trzech ostatnich wiadomości (tych długich). Reszta jest "bezpieczna".

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

03x07 za nami. Jakie wrażenia?

ocenił(a) serial na 10
ethi

Ten odcinek roztrzaskał mnie na kawałki. Naprawdę psychodeliczny, ale i świetny zarazem. Był i hannigram i akcja była, i Mason, jego świnka surogatka. Pływająca murena też zrobiła swoje. Swoją drogą to szkoda mi tego naszego biednego Hannibala. Już tyle razy dostał kosza od Willa, znowu zabrakło happy endu. Zapewne na finał też go nie dostaniemy, a przynajmniej nie taki, jaki byśmy chcieli.

Podsumowując, dla mnie najlepszy odcinek tego sezonu. Naprawdę wspaniały. Hannibal i Will tacy piękni. Nie było tak dużo artystycznych ujęć, wiele się wydarzyło. Chyba muszę trochę odczekać, ażeby opadły mi nieco emocje.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Obejrzałam na smartfonie, na rodzinnej imprezie :D nudnej jak flaki. Potrzebuję rewatch w jakiś godziwych warunkach. Ale na sszybko.

Will przy stole. Na to czekalam. Choć troche niegrzecznie względem gospodarza.

Dziewczyny wreszcie przejmują inicjatywę. Brawo Margot.

Wygląda na to ze dziecko jest Willa i Margot??

Hannibal oznakowany, związany, na kolanach. Co za widok.

Hm. Czy on kiedyś obiecał Alanie, że ją zabije?

Hannibal one-man-rescue-team :D

Hannibal niosący swoją pannę młodą... !!!??!!Śnieg, biel, ktoś mógł mieć inne skojarzenia?

Wil nie będzie tęsknił. Pewnie że nie, w końcu Hannibal nigdzie się nie wybiera.

Ciekawi mnie, które wątki były książkowe..?

ocenił(a) serial na 10
ethi

Haha, to odgryzienie kawałka twarzy przez Willa nie było najlepsze. Najlepszy w tamtym momencie był Hannibal, a raczej jego genialny wyraz twarzy wyrażający więcej niż tysiąc słów. Chyba naprawdę dobrze się wtedy bawił. A jak Will jeszcze splunął na ten talerzyk, to już w ogóle - naprawdę wyśmienita kolacja, niezwykle udane spotkanie towarzyskie, nie ma co ^^ I'm gonna crazy.

Margot już myślała, że Mason naprawdę postanowił spełnić jej życzenie. Spełnił. I zrobił to w bardzo spektakularny sposób. Biedna Panna Verger. Biedna Alana, bo zapewne to ona zostanie surogatką dla Margot. Czego to się nie robi z miłości(?)
Taaa... gdyby Will się o tym dowiedział, to być może odechciałoby mu się wkraczać na ścieżkę prawa i dobroci. Ale niech oszukuje się dalej, kiedyś tam zmądrzeje.

To głupie, co teraz powiem, ale uważam, że Hannibal (czyt. Mads) wyglądał w tym odcinku oszałamiająco. Naprawdę świetnie się prezentował, w szczególności w tych końcowych scenach w domu Willa, gdy siedział w fotelu albo rozmawiał z Chiyoh i potem, gdy się poddał. W tym sezonie ogólnie wygląda w porządku - jak wszyscy z resztą - ale w Digestivo pozamiatał.

Tak, Hannibal obiecał to Alanie w ostatnim odcinku drugiego sezonu. To było wtedy, gdy Alana trzymała Lectera na muszce podczas tej całej masakry w jego domu. Hannibal powiedział wtedy, żeby była ślepa zamiast odważna, że jeśli zawróci i odejdzie to nic jej nie zrobi, lecz jeśli zostanie zabije ją.

Jej, ta scena taka piękna. Skojarzyło mi się z Clarice Starling. Było to oczywiste nawiązanie do książki pod tytułem "Hannibal".
Właśnie, chciałaś wiedzieć, które wątki zostały użyte, to już Ci mówię.
Niesienie Willa na rękach było nawiązaniem do sceny, w której Hannibal i Clarice uciekają z farmy Vergerów. Hanni niósł wtedy kobietę, ponieważ oberwała strzałką ze środkiem paraliżującym.
Zabicie Masona przez Margot - to też wątek książkowy. To, że murena dokończyła sprawę również. Jasna sprawa, że zmodyfikowali te wątki, ale można było dostrzec wyraźnie podobieństwo.
Dodatkowo rozmowa Willa i Hannibala, a racze samo wybudzanie się Willa było podobne do sytuacji opisanej w książce. Wtedy Hannibal opiekował się Clarice.

Tak w ogóle, to Will i Hannibal mieli założone czyste ubrania po tej ucieczce. Czyżby Hannibal pożyczył ciuchy od Grahama? I na pewno to on go przebrał. Hannibal przebiera Willa, omfg!










ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Biedna Alana, bo zapewne to ona zostanie surogatką dla Margot. Czego to się nie robi z miłości(?) "
Możesz rozwinąć?

"Tak w ogóle, to Will i Hannibal mieli założone czyste ubrania po tej ucieczce. Czyżby Hannibal pożyczył ciuchy od Grahama? I na pewno to on go przebrał. Hannibal przebiera Willa, omfg! "
Chiyo w tym czasie na 100% była zajęta swoja giwerą. Zajął się nim osobiście. Nie mogło być inaczej. Wiesz przecież z jakim pietyzmem przyrządza swoje dania, jaką uwagę poświęca każdemu składnikowi i jak bardzo angażuje się w cały ten proces. Co tam się mogło dziać :D

ocenił(a) serial na 10
ethi

A jasne, że mogę.
Po pozyskaniu nasienia od Masona jakoś nie widzę innej kandydatki do zajścia w ciążę. Alana i Margot mają romans, nie wiem czy ich uczucie będzie długotrwałe czy to raczej przelotny romansik, ale tylko w taki sposób Panna Verger będzie mogła przejąć majątek swojej rodziny. Potomek Vergerów musi być, bo inaczej kościół zgarnie całą forsę. Bloom będzie chciała pomóc, bo albo kocha Margot albo - co bardziej prawdopodobne - widzi w całej tej sytuacji korzyść dla siebie. Alana może się jej uczepić, bo jak donosi ciążę i na świecie pojawi się bobas, to pewnie dostanie niezły odsyp za poświęcenie i okazaną Pannie Verger "pomoc".
Chyba, że naprawdę robi to szczerze z miłości.

No jasne, a gdzieżby ona się zajęła Willem. On niezbyt ją obchodził, w przeciwieństwie do swojego gnata, którego tuliła jak ukochanego pieska.
Także Hanni na pewno zaopiekował się Willem. Haha, pewnie go zmacał.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Może ją kochać i kierować się zasadą oddzielania interesów od uczuć. Za darmo na pewno tego nie zrobi. To nie jest typ Matki Teresy.
Haha, to zmacanie to oczywiście wersja minimum.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Tak, masz rację. Alanie coś się poprzestawiało w główce po tym wypadnięciu przez okno. Jest taka nieuczuciowa i mało empatyczna w trzecim sezonie. Alana zawsze wydawała mi się osobą, która chce wszystkich uratować tylko jej to nie wychodzi. No i była strasznie naiwna. Teraz jej się odmieniło. Dziwne -,-

Oj, Hanniego pewnie paluszki swędziały przy Willu. Bryan nawet jak czegoś na ekranie nie pokaże, to i tak zrobi coś takiego, żeby samemu sobie można było wszystko dopowiedzieć. Lecter już nie raz go przebierał. We Florencji, tuż po postrzale, opatrzył go i przebrał w białą koszulę. Troskliwy opiekun, hehe ;p

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Jak dla mnie to ona chciała załatwić sprawę z Hannibalem, tak jak tego kiedyś próbował Will, i w miarę możliwości nie krzywdząc osób trzecich. Akurat miała po drodze z Masonem, uznajac że cel uświęca środki. Zupełnie jak zdesperowany Will, który znalazł sprzymierzeńca w seryjnym mordercy. To co się stało musiało mieć na nią ogromny wpływ, zdziwiłabym się gdyby nie odbiło się to na jej psychice.

Ano. Odnośnie ich chwil sam na sam to mam same świńskie myśli. Nie poradzę.



ocenił(a) serial na 10
ethi

To dobra wersja. Rzeczywiście Alana mogła chcieć rozwiązać to w taki sposób. Czasem trzeba robić złe rzeczy, żeby wyszło z nich coś dobrego albo - może bardziej - korzystnego.

Ech, to wszystko zaczyna być coraz bardziej dziwne. Zastanawiam się jak będzie wyglądać scena ponownego spotkania Hannibala i Willa po tych trzech latach. Czy powrócą do tej ostatniej rozmowy, którą przeprowadzili po uciecze z Muskrat farm? A może Hannibal zapyta Grahama, czy ten zmienił zdanie skoro jednak postanowił go odwiedzić? Nie mogę sobie wyobrazić tej sceny. Czy będą w stosunku do siebie oziębli czy jakoś odżyją te wspomnienia?



ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Ja myślę tak (mój kolejny headcanon): Will nie chce ponownego spotkania. On chce się całkiem uwolnić od Hannibala, tak jak narkoman od nałogu, który go niszczy. Chce, ale jest popsuty środku. Tak długo jak będzie się trzymał z daleka od Hannibala, będzie w miarę ok, stabilizacja po odwyku, wiadomo co z oczu to z serca. Ale jak tylko poczuje jego zapach, jak wrócą te wszystkie emocje to jest utopiony, może oprzytomnieje na chwilę w trakcie wciągania kolejnej ściechy. Co do Hannibala, to jest prosta sprawa. On nie neguje swoich instynktów, przyjmuje sytuację taką, jaka jest. W jego życiu zdarzył się Will. Will stał się ważną częścią jego wszechświata. Tak ważną, że pomimo wszystkich rozczarowań, zrobił dokładnie to, czego chciał Will w s02. Przecież on może wyjść z tego kicia w każdej chwili, dlaczego tego nie zrobi?

ocenił(a) serial na 10
ethi

Możliwie, że masz rację. Na pewno Hannibal wyjdzie na jakiś czas z jego głowy. Tylko, że jeśli przestaniesz ćpać, to i tak nie zapominasz, a myślisz każdego dnia o tym, ile udało Ci się wytrwać, doliczasz dni. Will nigdy nie wymaże Lectera ze swojego umysłu całkowicie. Jest tak, jak powiedziałaś: Graham się zepsuł. Zawsze był "wadliwy", a znajomość z Hannibalem jeszcze to pogłębiła. Nie jestem pewna, czy będzie potrafił normalnie żyć.
Widziałam zdjęcie do nowego odcinka. Will siedział na łóżku i w dłoni trzymał coś jakby list. Miał takie nieobecny i zamyślony wyraz twarzy. Taki, jaki miewa, gdy myśli o Hannibalu. Czy to by oznaczało, że być może dostał list od swojego "przyjaciela"?

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Will i tak miał posrane życie nawet bez Hannibala. Tu zrozumiał że nikt nie może wygrać i odpuścił. Na jakis czas wystarczy ale natrectwa wroca :3 Zżera mnie ciekawość co to za list może być. Jejku jejku. Poza tym ciekawi czy jack oficjalnie wrócił do FBI w kazdym razie tak to wygląda bo dokonał aresztowania. I co z Bedelią?

ocenił(a) serial na 10
ethi

No mnie też bardzo ciekawi ten list. Czy faktycznie będzie to wiadomość od Hannibala? W książce Lecter pisał listy do Grahama, więc jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że rzeczywiście będzie tak jak myślimy.

Bedelia chyba powróci do zawodu, tak mi się wydaję. A Jack do FBI. To jest najsensowniejsze, ponieważ to właśnie Crowford przyjdzie do Willa, aby prosić o pomoc w schwytaniu Zębowej Wróżki. Z jakiej niby racji miałby to robić, gdyby nie pracował już w FBI? Zanudziłby się po śmierci żony, gdyby nie mógł pracować. Tylko to mu zostało.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Racja, Mads wyglądał świetnie. Jego mina gdy Will z nim zrywał była bardzo podobna do tej z filmu Kochanek Królowej. I to cierpienie na jego twarzy i w jego oczach :p

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Trzeba jakoś uwiarygodnić dalsze losy Willa. Jeśli mam mieć rodzinę...
Hannibal postara się o to, aby nuda ustabilizowanego życia go nie zabiła.

Tak w ogóle to zastanawia mnie gdzie on się podziewał i co porabiał od tego zerwania z Willem do przyjazdu Jacka. Hm.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Pewnie siedział w krzakach ^^

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Albo zrobił to, co gościu z Bin-jip. Kto widzial ten wie ;) Taka wersja wydaje mi się o wiele bardziej atrakcyjna :D

ocenił(a) serial na 10
ethi

Nie widziałam. Mogłabyś trochę mi nakreślić o co chodzi?

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Polecam film :) Nie chcę spoilować na otwartym forum. Jeśłi bardzo chcesz napiszę na PW

ocenił(a) serial na 10
ethi

Jasne, pisz :)

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Prawda? Brilliant *.* Wyglądał bardzo przekonująco, jakby mu ktoś dał w twarz.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Will poznał naturę Hannibala, zaakceptował to kim jest i że robi to, do czego stworzyła go natura i świadomie go odrzucił. Co też było dla niego druzgocące. Podświadomie będzie do niego wracał, to pewne. To jest związek na poziomie komórkowym, atomowym więc żadna rozumowa koncepcja Willa nie wytrzyma konfrontacji z rzeczywistością. To taki mój headcanon.

Ale tak, macie rację, takiego kosza dawno nie widziałam.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Dokładnie tak, zgadzam się. To wszystko jest poza kontrolą Willa. Myślę, że jego nadzieje na normalne życie spełzną na niczym. Może nie od razu, lecz na pewno po jakim czasie zacznie odczuwać skutki swojej decyzji i błędnych założeń, jakimi zechciał się kierować.

"(...) żadna rozumowa koncepcja Willa nie wytrzyma konfrontacji z rzeczywistością".
Nic dodać - nic ująć. Trafiłaś w samo sedno moich myśli.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Założenia są dobre i rozsądne. Pech w tym że nie da się dopasować elementów z dwóch różnych układanek. Will nie należy do żadnego ze światów, tj. ani do świata który reprezentuje Jack i inni "normalni", ani do świata Hannibala. Wchodzi z nimi w interakcję, jakaś grawitacja go na chwilę ściąga, ale jak dla mnie to on buja w zupełnie innym kosmosie. Gdzieś tak "pomiędzy". Kiepska sprawa.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Will jest po prostu jednym z tych ludzi, którzy żyją we własnej czasoprzestrzeni a Hanneczek sprytnie to wykorzystuje :P

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Will jest głupi jak but, ale to jego sprawa, żyć bez Hannibala nie może, ten z kolei o tym wie i ma czas, poczeka. A w międzyczasie będzie się dobrze bawił.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Tak, już wspominałam, że ciągle znajduje się pomiędzy jednym a drugim. Taki już jego los. Chyba jedyną prawdziwą kotwicę, która przytrzymuje go na tym świecie stanowią jego psy. On je kocha bez żadnego "ale".

Ps.
Wiecie, że zobaczyła na programie AXN, że w godzinach emisji Hanniego mają być powtórki odcinków trzeciego sezonu zamiast kolejne? Jestem przerażona. Co się dzieję? Nie mogą tego przerwać, bo chyba umrę.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Ja mam taką rozkminę ( pomijając już świnię surogatkę, murenę i rozmówki Hanniego z Willem o filiżance).
Kiedy Hannibal rozmawiał z tą Chiyo na ganku, widzieliśmy ich przez szybę/okno podzielone na kwadraty, nie wiem jak to nazwać. W pewnym momencie Haneczek mówi do niej, że jej miejsce jest pomiędzy żelazem a srebrem.
No i tutaj moja rozkmina - przez tą podzieloną szybę przyszedł mi na myśl układ okresowy pierwiastków. A położenie w nim żelaza i srebra jest takie same jak widzimy twarze Hanniego i Chiyo przez tą szybę( taka sama ilość kwadratów). Myślicie, że to przypadek ? :D

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Wiesz co? Trudno powiedzieć, czy to zwykły przypadek. Ten serial przyzwyczaił nas do tego, że czasem ujęcia, które mogłoby wydawać się zupełnie nieistotne dla fabuły, wciśnięte tylko dla lepszego efekty wizualnego posiadają jednak jakiś sens. I ten sens ukazuje się dopiero, gdy dobrze się przypatrzysz, przeanalizujesz albo tak jak w Twoim przypadku, kiedy coś Ci się skojarzy. Myśl więc, że faktycznie to mogło mieć znaczenie. Specjalnie jeszcze raz włączyłam odcinek, żeby się temu lepiej przyjrzeć i masz rację, więc chyba jednak nie, to nie jest przypadek. Fajnie by było, gdyby nie był.

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Rzeczywiście intrygujące. Nie zwróciłam uwagi. Zapewne smaczek dla spostrzegawczych. W tzw. "pomiędzy" jest masa pierwiastkow. Ew. w grę może wchodzić stop tych 2 pierwiastkow + jeszcze coś, albo, hm, elektrum, bardzo rzadko spotykana ruda złota. Ma w składzie złoto, srebro, żelazo i coś tam jeszcze. Sklada się z 4 metali. Eeeee. Nie wiem.

Hm. przypomniało mi się coś. Obliczenia w notatniku + text Hannibala coś w stylu... we are the zero sum game. Gdy jeden z nich coś traci, drugi dokładnie tyle samo zyskuje. Wynik jest znany , ustalony odgórnie.

ocenił(a) serial na 10
ethi

Się jeszcze okaże, że wolnych chwilach między morderstwami, gotowaniem a romansami - Hanneczek jest Alchemikiem :D
Może jeszcze się coś wyjaśni na temat tych chemicznych powiedzonek.

Też zwróciłam uwagę na ten notatnik, ale to nie moja dziedzina nauki, nie wiem co to za mróweczki :p To o grze, też było na swój sposób intrygujące. Wychodzi na to, że żaden z nich nie może być w tym samym czasie szczęśliwy.

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Czego ten gościu nie potrafi? Chyba tylko zepsuć foie gras...

"Też zwróciłam uwagę na ten notatnik, ale to nie moja dziedzina nauki, nie wiem co to za mróweczki :p To o grze, też było na swój sposób intrygujące. Wychodzi na to, że żaden z nich nie może być w tym samym czasie szczęśliwy."
Dlatego muszą stać się jednością/stopić się itp, psychicznie i fizycznie i jakkolwiek. Przeznaczeniem Willa jest talerz na stole Hannibala P:

ocenił(a) serial na 10
ethi

Byłoby szkoda, za kim będzie robił maślane oczy i kogo będzie wynosił na rękach jak zrobi z niego jakieś kotelty ...

ocenił(a) serial na 10
Sowasu

Hanni stracił szansę na zjedzenie Willa. Drugi raz już tego nie zrobi. Za to - uwaga spoiler - naśle kochanego Czerwonego Smoka na całą grahamową rodzinę. Ciekawe, czy wszystko potoczy się tak, jak ww książkach czy może Fuller postanowił na finał dać coś od siebie. Sowasu, jeśli czytałeś/czytałaś (przepraszam, że tak się zwracam, ale nie wiem czy jesteś dziewczyną czy facetem, ponieważ na Twoim profilu nie ma zaznaczonej płci), to wiesz jak to wszystko się zakończy. Tylko, że Bryan powiedział, że historia Willa nie skończy na się na trzecim sezonie, więc zapewne końcówka zostanie mocno zmodyfikowana w taki sposób, aby w razie czego móc to z sensem kontynuować.

Biedne Hannibalowe serce. Tylko razy dostać kosza, nawet diabeł by się załamał, a przecież Lecter po części takim diabłem właśnie jest. I tak go kochamy, hehe ^^

Will kotletem. Will kotletem... przepraszam, ale właśnie sobie to wyobraziłam i... i chyba wolę już nic nie mówić na ten temat ;pp

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Nie zje go? Nawet kawałeczka? Krzywdzisz mnie. Hm, zatem inna wersja. Ma złamane serce, cierpi i nie zje go z zemsty. Tak właśnie.
Zupełnie posrany związek.

Nie mogę doczekać się tego Czerwonego Smoka. Zapowiada się niezły fikoł :D

ocenił(a) serial na 10
ethi

Z resztą, wko knows? Wszystkiego się można spodziewać po Bryanie Fullerze i jego pokręconym umyśle. Tylko taka ciągła zabawa w kotka i myszkę zaczyna mi już działać na nerwy. Raz Will chce zabić Hannibala, raz Hannibal chce zabić jego i tak ciągle. Albo niech w końcu Hannibal go zabije (nie, nie!) albo niech się jakoś w końcu dogadają ;p

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Nie szkodzi, nie czytaŁAM :) Ale film widziałam, więc jestem mniej więcej w temacie. Chociaż mam zamiar zabrać się za książki w najbliższym czasie :P
Wybacz mi tego Willa kotleta :D

A Może Hanneczek powie - kill them all - a na myśli ma wszystkich oprócz Willa, bo przecież on nie jest "wszyscy" i razem odejdą w stronę zachodzącego słońca... Ale nawet to przy Fullerze by mnie nie zaskoczyło.