A co jest takiego złego w czarnej prezydent ? Mam wrażenie że robisz trochę z igły widły

Myślę, że nie chodzi o to czy to jest złe czy nie, bo to kwestia indywidualnego podejścia do tych spraw ale zauważ, że od jakiegoś czasu Amerykanie chcą na siłę pokazać światu jacy to oni są tolerancyjni, że na siłę pakują kolorowych do ról, w których w orginale ani tacy nie byli ani po prostu do nich nie pasują (Jimmy Olsen; totalne przegięcie, Catwoman, Kingpin, żeby wymienić chociaż kilka przykładów) W kraju, w którym kolorowi właściwie, w większości stanów nie mieli do niedawna żadnych praw taki zabieg jest wręcz niesmaczny. Pozwolili wygrać Łobamie, ponieważ chcieli pokazać swoją kul tolerancję; nieważne, że nic nie zrobił. W niektórych miejscach ani "równouprawnienie" czarnych ani zwycięstwo Buraka nic nie zmieniło. Co do kobiety prezydent właśnie ostatnie wybory pokazały, że ta super tolerancja hamerykańców wcześniej pozwoliła rządzić murzynowi ale kobiecie to już no way; co to to nie. Dlatego jest to moim zdaniem szczyt hipokryzji. Swoją drogą, gdybyśmy u nas mieli taki miszmasz jak w USA, chciałbyś żeby rządziła nami kolorowa kobieta?