Zdecydowanie nie zgadzam sie z opiniami krytycznymi na temat tego serialu, wynika to pewno z faktu pisania komentarza po obejrzeniu niewielkiej liczby odcinkow. Wg mojej subiektywnej oceny serial bardzo przyjemny, doskonały watek "zagadkowy" (Robert Hawkins wtajemniczeni wiedzą o co chodzi), osmielił bym sie nawet powiedzić, że ciekawszy niz w Lost! Widziałem juz nie jeden serial, wiec mam porównanie i z pełnym przekonaniem moge stwierdzic ze Jericho jest niedoceniana pozycją, która sie znakomicie rozwija. Zachęcam do obejrzenia.
Właśnie: akcja rozwija się. W przeciwieństwie do np. Prison Break, gdzie od początku wiadomo, że "w ostatnim odcinku i tak im się uda", tu na początku nie wiadomo nic, dopiero dalsze odcinki powoli (lecz konsekwentnie, nie jak np. Lost, gdzie co i rusz autorzy wymyślają kolejną nieprawdopodobną głupotę, byle tylko bardziej zamieszać i nie przejmować się logiką) rozjaśniają sytuację.
Tak dla osób z dobrą wyobraźnią. Pomyślcie sobie, że takie coś jak w serialu, choć to mało realne, mogłoby wydarzyć się nawet jutro. Nie chodzi o wywoływanie wilka z lasu a raczej o wyjście poza same ramy serialowej fikcji i ruszenia w stronę sytuacji międzynarodowej na świecie, Rosjanie wycofują się z programu likwidacji rakiet średniego i bliskiego zasięgu, Amerykanie chcą budować w Polsce i w Czechach "Tarcze antyrakietową", wojna w Iraku a niedługo może nawet i w Iranie, niestabilna sytuacja w Korei Pn, można by tak jeszcze długo. Nie wiemy czy jutro nie obudzimy się w kompletnie innych realiach... postarajcie się spojrzeć na ten serial z takiej perspektywy, nie oglądać dla oglądania ale by troszkę wczuć się w bohaterów tego przedstawienia, pomyślcie co bym zrobił gdyby... czy nie o to chodzi by rozbudzić naszą wyobraźnię??