nie moge sie z toba zgodzic...serial jest calkiem ciekawy owszem niektore watki prosza o pomste do nieba ale spojrz na to z innej strony...nie wiem jakbym sie zachowywal gdyby zniszczono najwieksze aglomeracje w polsce i nie mialbym pewnosci ze na 100% zostaly zmiecione z powierzchni ziemi...po drugie o pociagu wiedziala wlascicielka sklepu bo w sumie tylko ona miala zapotrzebowanie ktore przychodzilo zawsze droga kolejowa wiec nie dziwne ze prosci ludzie z jericho ktorzy nie maja nic wspolnego z kolejami by sie tym interesowali a jaka bylaby twoja reakcja gdyby akurat twoja ukochana osoba miala lot i nie wiedzialbys czy wyladowala czy obchodzilyby ciebie inne osoby z innych samolotow ? mysle ze nie ! a tak btw to skad niby mieliby wytrzasnac 5 tys karabinow ;> to takie pytanie retoryczne...ale wiadomo kazdy ma swoj gust...szanuje twoja wypowiedz bo wiadomo dla kazdego cos milego...widac dla ciebie to nie byly milo spedzone chwile co jednak dla innych odegralo wieksza role...tyle z mojej strony

W pełni się zgadzam. Motyw z imprezą jet prześmiewczy, ludzie siedzą w barze popijając sobie piwko i dziwią się niesłychanie na wieść o tym, że władzę nad krajem przejął Departament Obrony. Niestety tak to jest, kiedy serial przeznaczony jest dla mas, dlatego nie powinno dziwić, że w scenerię postnuklearnej zagłady scenarzyści wpletli rozterki sercowe amerykańskich nastolatków. Reasumując główne postacie tego serialu przypominają mi owce z książki Leonie Swann.

Heh. Dobre, a co zrobiłbyś, kiedy coś podobnego stałoby się w Polsce. Załóżmy, że wybucha kilka bomb atomowych, jesteś odcięty od świata.

1)Oglądałbyś ulubiony serial w Tv
2)sprzątnąłbyś dom i położył się spać(co tam jutro będzie lepiej)
czy
3)łapiesz za łuk i drewniany mieczyk z dzieciństwa, i wyruszasz na podbój tego co pozostało po naszym kraju
4)utopiłbyś smutki z kimś bliskim prawdopodobnie w ostatniej butelce piwa, jakiej przyszłoby Ci wypić w życiu

90% społeczeństwa wybrałoby 4...
Zajebiście się cieszę, że każdy z krytyków ma swoją inną SUPER-REALISTYCZNĄ wersje wydarzeń. Jesteście tak twórczy jak ja w podstawówce, każdy z was ma wątpliwości, jak oni to by mogli zrobić, żeby było lepiej. Wiecie co, powiem wam coś, tak naprawdę to powinniście się umartwiać nad tym w jakichś dennych blogach. Jeżeli to wam nie pomoże i żaden z poważnych reżyserów nie będzie chciał was zatrudnić(chodź z waszymi super pomysłami możecie spać spokojnie) to polecam zapuścić dołującą muzykę i patrzeć w deszcz za oknami...

Dzieciom Neostrady mówimy stanowczo NIE!

Pajacującym ziomalom mówimy nasze stanowcze NIE!

Słuszna uwaga, nie wiem co bym robił w sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie serialu, natomiast na pewno wiem czego bym nie robił. Na pewno nie poszedłbym do baru pogadać z kumplami o cyckach kelnerki, cóż widocznie nie należę do tych 90% polskiego społeczeństwa. Prawdopodobnie należę do tych 10%, które zachowywałyby się z grubsza tak samo jak to było np w "Epidemii", najnowszej "Wojnie światów" czy pośrednio w "Stanie oblężenia".

A z kategorii post-nuc polecałbym raczej film "Ostatni brzeg"

Widać, że nie oglądałeś uważnie Jericho. W Stanie oblężenia, wyprowadzili wojsko na ulicę. Mieszkańcy Jericho nie mieli ŻADNEGO kontaktu ze światem zewnętrznym(chodzi o łączność). Wysyłali co prawda zwiadowców, którzy mieli sprowadzić pomoc, ci niestety nigdy swego zadania nie spełnili. Zapytasz dlaczego nie mieli łączności? Ponieważ impuls energetyczny, który powstał za pomocą bomby atomowej zniszczył wszystkie urządzenia elektryczne ( nazywa się chyba MPC czy cos takiego)... W ostatnim odcinku pierwszego sezonu jedna z mieszkanek jericho dociera do wosjka.

Nie ma porównania z Jerycho, bo nie ma takiego filmu bądź serialu o takiej fabule, a w każdym razie ja o takim nie słyszałem. Dlatego właśnie padły takie słowa jak "pośrednio" i "z grubsza", a przywołując te filmy chodziło mi o pewne szczególne określenie, któremu na imię jest Panika. Nie chodzi o panikę gwałtowną, nagłą, ale o szczególe podskórne uczucie, które towarzyszyło choćby nowojorczykom przez dłuższy czas po zamachach. Na dłuższą metę można by to nazwać traumą, choć to też nie to i właśnie tej traumy vel paniki zabrakło mi w serialu. Jerycho oglądałem do 12 odcinka, wkurzał mnie od 4. Ktoś powie, że nie można oceniać serialu przez pryzmat połowy materiału, ale nikt mi nie zabroni oceniać jedynie tej połowy, a głupot nagromadziło się tam sporo. Np. ta dziewczyna z DC, którą wieść o zniszczeniu Waszyngtonu zaskakuje niesłychanie, albo cały motyw z chłopcami Ravenwood, którego już zupełnie nie zrozumiałem. Jak to było? W pewnym momencie zrobiło się "za gorąco", kogoś tam przypadkiem zastrzelili(czy też nie przypadkiem) i dalej doszli do wniosku, że powystrzelają cały szpital:P A to coś nazywa się EMP

Strasznie chaotycznie piszesz. Najpierw próbujesz mi wytłumaczyć termin panika, później przechodzisz od razu do tego co nie podobało Ci się w Jerycho.

Jeżeli chodzi o PANIKĘ to cały czas piszesz jak reagowali ludzie w wielkich metropoliach między innymi NY. Jericho to górska wioska, której mieszkańcy nie mieli tak wielkiego pola manewru jak wielkich miastach. Stąd takie a nie inne zachowania. Nie zapominaj, że Jericho to 5 tys. mieszkańców, kilka domów i pola uprawne.

Czyli więcej niż w tej wiosce w Epidemii, a i w Wojnie światów większość akcji działo się na prowincji.

>"Jerycho oglądałem do 12 odcinka, wkurzał mnie od 4."

Skoro i tak poświęciłeś tyle czasu na ten serial to, mała prośba, obejrz jeszcze ze 3 odcinki. "Return to Jericho" możesz sobie darować bo to tylko streszczenie pierwszej połowy sezonu. Jest tam wytłumaczona sprawa z Ravenwood i jeszcze kilka innych kwestii (np. kim w końcu jest Hawkins), które w pierwszej połowie sezonu się "wlokły". Jeśli po tych trzech odcinkach nadal nie zmienisz zdania wtedy trudno - ten serial naprawdę nie jest dla ciebie. Skasuj z dysku, oglądaj coś innego, lepszego. Jak co daj znać.

Nawet jeśli później jest lepiej to i tak serial nie dla mnie. Zbyt obyczajowy, rozwlekła fabuła i za dużo taniego suspensu rodem z LOST. Ze swojej strony radzę obejrzeć Entourage, The Riches czy właśnie wyświetlany Damages(polecam trailery na oficjalnych stronach)

Parę zapowiedzi seriali na które(moi zdaniem) warto zwrócić uwagę:
http://www.youtube.com/watch?v=uAZxzBLx-Do&mode=related&search=
http://www.youtube.com/watch?v=1-hiZZggpMY
http://www.youtube.com/watch?v=pLf4mSTnxVE&mode=related&search=
http://www.youtube.com/watch?v=cUZWg3jXlIk
http://www.youtube.com/watch?v=tTDOvBY6uxU&mode=related&search=
http://www.youtube.com/watch?v=eL4SZ6cv1y0
http://www.youtube.com/watch?v=jsa6dTYBEqo&mode=user&search=

+ Entourage
http://www.youtube.com/watch?v=-HNTJJD0ZGY

Taa, ocenianie serialu po 4 odcinkach, to tak jakby oceniać film po 20 minutach oglądania.
Niezłe podejście...
Do 11 no może 12 odcinka serial jest drętwy. Ale potem po prostu miażdży :)

Obejrzałem pierwszy odcinek zaciekawił mnie nawet, ciekawy i mało jednak eksploatowany temat, zapowiada się nieźle, choć widzę już pewne niebezpieczeństwa: dziwnie papierowe zachowania ludzi, jakby brak empatii, awantura na stacji benzynowej, hmm trochę jak w kawale u flegmatykach którym żółwie uciekły z ZOO.
Piszesz że do 12 odcinka jest "drętwo" to raczej nie jest komplement: gdyby w takim tempie rozkręcały się np: Alternatywy 4, to by odcinków brakło... Z doświadczenia wiem że jak już to seriale które nie mają ściśle określonych ram fabularnych raczej ostro dołują po dość szybkim czasie, otwarta formuła, tzn: kręcimy dopóki są chętni to oglądać prowadzi do niekończącej się nudy. Tak zachwalane Lost, Prisonery, Herosi czy inne super seriale porażają mnie chęcią wyciśnięcia każdego centa i rozwlekania historii w nieskończoność, jak masz litr dobrej zupy to dolewając wiadro wody będziesz miał więcej, ale pomyj. Nie dziwię się twórcom: z czegoś trzeba żyć a taka chałturka jest super, bez wysiłku dolewamy wody do zupy...dziwię się tym którzy to oglądają, a fuj gdzie wasz smak: karmią was pomyjami a wy zachwycacie się jakbyście nie wiem jakie delicje zajadali.
Zdecydowanie wolę seriale które powstały dlatego że ktoś miał pomysł na film, ale zbyt obszerny żeby zmieścić to w ramach 2-3 godzin, zdecydował się więc na formułę serialu, choćby Bastion kilka godzin pewnej historii, inna sprawa że i tak po jak dla mnie świetnym początku druga połowa filmu jest bez wyrazu, nie wzbudzająca większych emocji...
Mówię nie wszelkim tasiemcom, bo sprowadza się do telenoweli tyle że za większe pieniądze, Jericho będę jeszcze oglądał, lecz nie mam najmniejszej ochoty dawać długiej taryfy ulgowej autorom: jeśli uznam że obraz miasteczka po nuklearnej katastrofie będzie dla mnie nieprawdopodobny psychologicznie, zbyt naiwny to bez skrupułów sobie odpuszczę nie widzę powodów marnować, ograniczonego czasu jakim dysponuję bo to jedyna rzecz jakiej nie można odzyskać;)

dla mnie serial jest przeciętny - nie zachwyca ale gniotem nazwać go nie można;) .. aaa kiedy będzie 2 sezon ?:)