Jak zaobaczylem pierwszy odcinek odrazu przypomniala mi sie gra fallout i godzinny spedzane nad nia
prubojac poznac caly post nuklearny swiat, swiat ktory zostal zapomniany przez boga i najwazniejsza zecza
jest przezycie. To widzialem w tym serialu i to jest wlasnie pierwszy od rodziny soprano serial ktory naprawde
mnie zainteresowal, i jedyny w swojim rodzaju po seri Mad Maxa ten serial daje nam najleprzy klimat
posnuklearnego swiata, Jericho rzadzi w tej tamatyce i dopoki ktos nie zrobi czegos jeszcze leprzego to bez
watpienia to bedzie serial ktorego nie da sie porownac do zadnego innego.
Też się ,,podjarałem" pilotem serialu jako że jestem wiernym fanem fallouta lecz niestety z każdym odcinkiem było więcej melodramatu niż postapokaliptycznego świata (jednak serial bardzo lubie) kurcze mam nadzieje że wątek katastrofy atomowej jeszcze się gdzieś pojawi.
Fakt... pierwsze 10 odcinków jest dosyć nudne ALE ALE warto! Drugi sezon to nakręcająca się spirala emocji!!! Pierwsza połowa pierwszego sezonu rzeczywiście nie jest najlepsza (i przez to pewnie serial ma mało fanów - bo trzeba go obejrzeć od początku zeby skumać co się dzieje). moim zdaniem jest nawet lepszy od Battlestar Galactica którego 3 sezony nie zapewniły braku nudy a ciekawej akcji. Miło wiedzieć że w Fallouta grało całkiem sporo ludzi (sam przeszedłem go dziesiątki razy za każdym razem odkrywając coś nowego - np robiąc postać z 1 INT i 1 CHAR i prowadząc ożywioą dyskusję z Torrem ;) Gorrąco polecam ten serial!
Hmm...mnie właśnie te pierwsze odcinki zaciekawiły bo przecież w nich pokazana jest katastrofa nuklearna i ta nie wiedza ludzi. A potem te spiski i rozpiski jakoś mi nie przypadły do gustu. Jak by powiedział znajmy z komórki "jest bomba i chu*".
Nie no co kto lubi wątki obyczajowe też są fajne... Mimi i Stanley :) Relacje między Greenami, no i wkurzający Gray :P
Uwaga *SPOILER*
Jasne że tak! Szczerze? Uwielbiam wątek z Mimi i Stanleyem. Myślę że ten serial jest jak jedna z książek z "czarnej serii" (np. Clancyego, Bonda itd.) z tą że różnicą że tutaj bomby już spadły ;) Wchodzenie na poziom polityki z poziomu zwykłych mieszkańców jest może i rzeczywiście niedorzeczny ale cała historia jest zgrabnie ujęta przez co nie jest banalna i przewidywalna (wiadomo przecież że uda im się przechwycić bombę gdyby nie to serial nie miałby kontynuacji... zresztą kto wie). Naprawdę spodobała mi się ta historia i czułem rozczarowanie kiedy w mieście pojawili się (fałszywi chociaż jeszcze o tym nie wiedziałem) Marines i Mimi powiedziała Stanleyowi że to koniec - a wiedziałem do czego to doprowadzi - mimo to serial potrafił mnie ponownie zaskoczyć (tym że marines byli fałszywi). Świetny serial dla każdego...
Heh...a myślałem że jaja sobie ze mnie robisz, (w sumie to nadal tak myślę) bo w taki sposób to ująłeś...
A co do serialu to raczej nie dla każdego :/ bo lepiej by ludzie mniej inteligentni go nie oglądali bo będą narzekać. No i zostaje jeszcze sprawa fanatyków i zamachowców tego im nie polecamy :P. Miejmy nadzieje że znajdzie się ktoś na tyle inteligentny by odkupić prawa do serialu.
"Heh...a myślałem że jaja sobie ze mnie robisz"
O w morde! Wydało się! Ja pierdziele nie będę już uchodził za tak inteligentego na filmwebie ( patrz - http://www.filmweb.pl/topic/768289/Ks.+Tadeusz+na+pewno+zbojkotowa%C5%82+ten+fil m.html ).
Oczywiście nie żartuję z tym że podobały mi się wątki obyczajowe ale konspiracja Hakinsa też była fajna (a drugi sezon oglądałem jednym tchem i prawie stojąc przed monitorem).
"bo lepiej by ludzie mniej inteligentni go nie oglądali bo będą narzekać"
A pies ich... ekhm znaczy ten no... yhm niech przełączą na inny Big Brother show czy co tam... ech...
"No i zostaje jeszcze sprawa fanatyków i zamachowców tego im nie polecamy :P"
Meh... pewnie widzieli już "Sumę wszystkich strachów" a nadal nie mogą wykombinować jak osiągnąć masę krytyczną majstrując przy plutonie.
"Miejmy nadzieje że znajdzie się ktoś na tyle inteligentny by odkupić prawa do serialu."
Cóż ja też mam taką nadzieję ale jak to zwykli mawiać oświeceni amerykanie :P "LETS FACE IT". Inteligencja mało ma do czynienia ze światem telewizyjnej rozrywki serialowej (czytaj Życie na fali, Veronica Mars bla bla bla [bez urazy fani tych seriali ;)] ) Polecam nie emitowany w Polsce (oczwiście!) serial "Biuro" z Michaelem Scott'em. ALE KONIECZNIE W WERSJI US!!!
Co do książek Clancy'ego i Bonda to mogę apisać że wszystkie książki z czarnej serii (oprócz tych Clancyego) są pisane według utartego schematu (terroryści kradną broń jądrową) ale każda z nich jest trochę inna i zaskakuje oryginalnością opisu głównych bohaterów relacji między nimi itp itd. (Stąd moja uwaga dot wątków obyczajowych w Jerycho)
Pozdrawiam :)
(http://www.filmweb.pl/topic/768289/Ks.+Tadeusz+na+pewno+zboj...)
Oho...to się nazywa bulwers mass. Gratulacje za pisanie odp. bo dawno nie widziałem tak długich,aż mi się czytać nie chciało...:P
"Oczywiście nie żartuję z tym że podobały mi się wątki obyczajowe ale konspiracja Hawkinsa też była fajna (a drugi sezon oglądałem jednym tchem i prawie stojąc przed monitorem)."
Mi też się podobało, a co do Hawkinsa to wogóle według mnie najbardziej tajemnicza postać w Jericho (oczywiście na początku).
"Inteligencja mało ma do czynienia ze światem telewizyjnej rozrywki serialowej (czytaj Życie na fali, Veronica Mars bla bla bla [bez urazy fani tych seriali ;)] )"
I pada pytanie dlaczego takie gnioty zalewają tv? Bo z inteligencją i gustem się trzeba urodzić, co wielu nie dotyczy...:)
"Co do książek Clancy'ego i Bonda to mogę napisać że wszystkie książki z czarnej serii (oprócz tych Clancyego) są pisane według utartego schematu (terroryści kradną broń jądrową) ale każda z nich jest trochę inna i zaskakuje oryginalnością opisu głównych bohaterów relacji między nimi itp itd. (Stąd moja uwaga dot wątków obyczajowych w Jerycho)"
Niestety nie znam książek Clancy'ego i Bonda, więc nie mogę się wypowiedzieć, a poza tym jesteś o wiele lepiej poinformowany, w tym gatunku niż ja.
"Mi też się podobało, a co do Hawkinsa to wogóle według mnie najbardziej tajemnicza postać w Jericho (oczywiście na początku)."
Całe szczęście że nie brnęli w tą tajemnice bo mięli byśmy LOST II albo ile ich tam wyszło. To co twórcy serialu zrobili z Hawkinsem... za to zasłużyli sobie na uznanie. Jak Hawkins zaczynał działać - (zanim dowiedzieliśmy się że ma bombę) to było wiadomo że będzie się działo.
"I pada pytanie dlaczego takie gnioty zalewają tv? Bo z inteligencją i gustem się trzeba urodzić, co wielu nie dotyczy...:) "
No tak niektórzy po prostu rodzą się debilami, ale jest też kwestia że tzw inteligencji (której nie zmierzą jakieś pierdzielone testy na IQ) czy kultury osobistej (chyba ściśle powiązanej z inteligencją) można się nauczyć. Niektórzy jednak wolą pozostać idiotami. Bo idiotom wbrew pozorom jest łatwiej (patrz wyścig szczurów, po trupach do celu itd).
To samo tyczy się ambitnych filmów i (dziwnie to brzmi) seriali (bo to w sumie rozrywka dla mas w zamyśle - serial). Niektóry wolą szybką papkę niż cierpliwe czekanie na emocjonujący finał opowieści, czy też coś co zmusi ich do myślenia. Uważam że Jerycho to serial dla ludzi myślących ale bądźmy szczerzy nadal pozostaje rozrywką dla mas więc w PEWNYM sensie wpisujemy się w te olbrzymie bezmózgie masy siedzące przed tv ew kompem (i tyle zostaje z naszej inteligencji). Ale jak miło jest czasem zakosztować inteligentnie podanej rozrywki. Prawda? :D
Z książek polecam Larrego Bonda "Kocioł" świetna książka o III wojnie światowej z Polską i Gdańskiem w środku zawieruchy. USS Nimitz na Bałtyku?! xD