Lennie James jako Hawkins jest Maksymalny! Genialna rola.
W porównaniu z resztą to nawet mój zdechły kot byłby niezły.
Aczkolwiek to chyba jedyna postać, która przetrwała pierwszy sezon bez moich złośliwych zawodzeń.
Drugiego już nie tykam.
A to błąd Wiesiek :) Drugi sezon jest o niebo lepszy. Jest krótszy, trzyma bardziej w napięciu i opisałbym to tylko tak że pierwszy sezon można traktować w ten sposób że to tylko konieczność żeby móc obejrzeć i cieszyć się naprawdę świetnym drugim sezonem! Może jednak spróbujesz i napiszesz jak tam Ci się spodobał? :) Pozdrawiam!