Najpierw może pare słów o pierwszym sezonie.
Jigoku Shoujo jest moim zdaniem jednym z najlepszych anime jakie widziałem. Jest bardzo zyciowe, wręcz edukujące i tym samym swego rodzaju hołdem dla slasherów (przynajmniej ja tak uważam). Sama Ai ma w sobie cechy dość sporej grupki slasherowych zabójców. Ma tak samo tragiczna historię jak Candyman, jest tak samo odczłowieczona jak Michael Myers i załatwia każdego w równie ciekawymi metodami jak Freedy Krueger. Widocznym również jest że fabuła jest po części insirowana takimi filmami jak Dyniogłowy (motyw z zemstą) i Hellraiserem 5.
I pewnie wszyscy mnie zhejtują i powiedzą że tak nie jest.

A odnośnie części drugiej.
Kiedy dowiedziałem sie że istnieja kontynuacje ucieszyłęm się i jednocześnie przeraziłęm, bo poczułem pod koniec pierwszej serii zmęczenie materiału. I niestety, takowe nastąpiło. Ta seria stałą się momentami sztampowa przewlekajac nam motywy lepsze i gorsze i stałą się najzwyczajnie w świecie nudna. Klimat też gdzieś uleciał, przez co seria z naprawde dobrej, i pełnej mądrości serii stała się zwykłym horrorkiem jakim wiele. Jednak anime rekompensuje się naprawde świetnym zakończeniem.