Pomysł z takim tematem się spodobał, więc zaczynamy ;) Tematy poświęcone poszczególnym wątkom oczywiście dalej mogą być, ale raczej tym ważniejszym ;)
------------------------------------------------------
Pedro powrócił! I nie chciał tequili, tylko poszedł coś sobie wybrać. Ciekawe było to filmowanie z góry całej sceny. A Jasio jaki ugrzeczniony względem macochy.
Zyta jest twarda, nawet się przed prawnikiem półsłówkiem nie zdradziła, że to jej mąż wykrył podstęp Rutki.
Paweł nie odwiedzi żony w MAS, hmmmm, czyżby myślał już o Julii? ;>
Trzeba jeszcze zauważyć, że Norbert dziś kłamał w sprawie uczucia do Kamy, bo wtedy w galerii wprost powiedział Arkadiuszowi, że nic nie czuje do swojej obecnej dziewczyny. Więc po prostu chce być blisko Oli, i może, jak pisaliśmy w innym wątku, będzie szukał jeszcze innej panienki z jej otoczenia.
I znów pojawił się przelotnie wątek Joachima w buszu w Afryce , bardzo mnie śmieszy i ciekawy jestem , czy nie zaginie albo coś , może zrobią z tego wątek.
Znowu niezły odcinek. Podobała mi się Kama, nareszcie odzyskała dawny charakter. Tak samo Beata, dzisiaj opanowana i spokojna, bez tej wcześniejszej maniery pt. "przepraszam, że żyję". Jacek również w formie. Nareszcie w "Klanie" jest akcja, a nie tylko roztrząsanie i relacjonowanie zdarzeń. Duży plus.
Fajny ten wątek ze zdradą Pawła. Ożywili serial i ożywili też samego Pawła-sztywniaka.
Dziwię się tylko, że Koziełło jest dla niego taki wyrozumiały.
Przecież gdy za Pawłem uganiała się ta kobieta prześladująca Krysię i gdy zasugerowała, że ojcem jej dziecka jest Paweł, to Koziełło od razu w to uwierzył i odsunął się trochę od Pawła. Zachowywał się chłodno wobec niego.
A teraz w ogóle Pawła nie potępia.
Dobry odcinek - honorowy Wac, honorowa Kama. Jeżeli chodzi o zdradę Pawła też spoko, żal mi trochę pani dentystki, ale czegóż się spodziewała ? Beata, a raczej aktorka odtwarzająca postać wreszcie normalna, a nie wiecznie napalona na seks. W sumie moja ocena 6.
Dziś był odcinek powrotów:
- Dropek!
- Daniel, wzmiankowany po raz pierwszy od lat,
- Mariola, była tylko raz w tym sezonie, wcześniej lata jej nie było,
- Drzewa Agnieszki.
Alicja oficjalnie traktuje Milczka jako swojego chłopaka, a mimo to dalej mówi o nim per "pan docent" ;)))
Dzisiejszy odcinek całkiem dobry obudowany wątkiem romansu Pawła i jak często Anna mnie denerwowała , tak dziś miała fajne sceny , szczególnie z Alicją i Panią Kaczorek. Oczywiście plotkara z niej , ale wątek z jej śledztwem będzie dobry bo na pewno tego nie popuści. Na dodatek pan docent i już wiemy Pan Docent Sarna - mój faworyt nic nie mówi , ale jest i przekazuje info Alicji :) Do tego Tadeusz z plasterkirm i Tropek , oby nie więcej , bo w takiej krótkiej formie może być:) Agnieszka - urzędniczka już w kostiumie , który może pożyczyła od Oli:) Wyglądała dziś nawet ładnie ,Sceny z rzecznikiem , dobre , zapowiada się powrót do wątku przeszczepu , no i może jakiegoś romansu? Ale to ewentualnie w przyszłości? Feli i Moni mogą być , choć trochę dużo ich ostatnio , a dziś trochę o niczym. Podobnie Graża i spółka , film wielkiego reżysera Miłosza to pewnie będzie nasz kandydat do oskarów:) Niestety Maciek i Martynka i Arkadiusz - najgorsze trio dla mnie , ale ogólnie na plus.
Docent Sarna pewnie z Alicją grał w kalambury i tylko w taki sposób mógł jej cokolwiek przekazać.
I wróciła Agnieszka z tymi swoimi drzewami. Ja naprawdę jestem za ekologią (rozsądną), ale tu to wychodzi tak nieudolnie, że można jedynie walić głową o coś twardego. Poza tym, zauważyliście, że wszyscy zawsze chcą ją mieć jako pracownicę, bo taka mądra, piękna, inteligentna, wygadana, błyskotliwa itp., ale to ona się zachowuje jakby była pracodawcą, a nie pracownikiem!? Rzecznik taki skruszony do niej podchodzi, a ona do niego obrażonym tonem. Oj, chyba ktoś nie wie, jakie relacje naprawdę są między szefem a podwładnym. Dziwne, że jej jeszcze nikt nigdy nie usadził i nie pokazał, gdzie tak naprawdę jest jej miejsce.
A film o Maćku i Martynie, to chyba raz na pół roku robią! W starych odcinkach już był o nich jeden program.
Kiedyś napisałam na forum wybitnego polskiego serialu M jak Miłość (pozdrawiam Vanessę :) ), że Marta Mostowiak i Aga Lubicz z Klanu należą do serialowych bohaterek, które stanowią swego rodzaju fenomen - wszyscy otaczają je estymą i podziwem, nieomal padają na kolana uniżeni i wysłuchują z nabożnym zainteresowaniem każdego słowa, przytakują i traktują jak wyrocznię delficką, a do tego jeszcze ulegają powalającemu wręcz pięknu zewnętrznemu, komplementują i marzą o bliższej relacji. Wszyscy, jak jeden mąż. Tylko nikt właściwie nie wie, dlaczego tak się dzieje, bo te bohaterki mają jeszcze jedną cechę wspólną- są absolutnie beznadziejne :). O rany, sama siebie cytuję, co za pycha.
Dobrze, że cytujesz, a nie plagiatujesz ;) Ale jak zwykle pięknie to ujęłaś! Są beznadziejne! I irytujące (Marta M. działa na mnie jak płachta na byka, patrz: CHRZĄKANIE I PRZEŁYKANIE ŚLINY).
To chyba kwestia choroby, która spotkała aktorkę ;/ Swoją drogą widziałem ją na scenie w lipcu i w listopadzie, i wyglądała teraz o wiele gorzej, fatalnie ;/
Co do pozycji Agnieszki w ministerstwie, to ona jednak została tam zatrudniona jako ekspert (niezależnie od tego, czy nim jest), takie sytuacje, kiedy to podwładny jest w rzeczywistości "silniejszy" od szefa się zdarzają.
Nic nie wiem o jej chorobie, możesz rozwinąć?
MjM nie oglądam od ładnych paru lat, ale co widziałam odcinek, to ona chrząkała i tak się dziwnie krzywiła, nawet, gdy tylko ktoś zadzwonił do drzwi i miała je jedynie otworzyć...
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/dominika-ostaowska-z-godnoscia-walczy-z-choroba _372961.html
I ona naprawdę w realu tak wygląda.
To jest rozsądna ekologia. Najważniejsze, żeby drzewka rosły, co z tego, że drzewa w odległości 20 cm od jezdni nieco zmniejsza szanse na przeżycie podczas wypadków. Drzewa najważniejsze.
A ja akurat lubię jeździć takimi drogami.
Tyle że nie 150 km/h i z promlami we krwi, jak część naszych "miszczów kierownicy.
Koziełło jednak lunatykował i majaczyl....Oczywiście wątek Tropka powrócił, mam nadzieję, że to tylko ten jeden raz :) Muzyka puszczana podczas "wynurzen" Feliego fenomenalna! :) w ogole muzyka z Klau jest taka oryginalna! Nie to co w M jak milosc co swego czasu puszczali muzyczke z trybu budowania The Sims 3 Pawełka"pokerface" tłumaczen ciąg dalszy...ale myśle, że niedługo znowu się złamie... Miłosz , wielki artysta i rezyser UWAGA SPOILER z filmem poleci do Marty, żeby jej tv go pusciło KONIEC SPOILERU Surmaczowa, powoli rosnie jako konkurencja dla detektyka Bogdana...Docent Sarna przystojny? Mhmmm... Ciekawe jakim cudem on cala sytuacje powiedzial Alicji. Albo pismo obrazkowe, albo kalambury albo sms...Choc Alicja wyrażnie mowi:'Docent POWIEDZIAŁ mi..." Swoja droga mogliby w koncu wyjasnic ta sytuacje z Marczynskim...i Leszka dawno nie bylo...Cudna Aga w swoim zywiole-ekologia. I chyba nowy obiekt uczuciowy sie szykuje, w tym swoim mundurku całkiem ładnie wyglądała...Feli mimo, że mezczyzna jakos nie marudzil, ze byli na zakupach:P Ciekawe czy pryzpadkiem na boku innych dzieci, bo zeby mial teraz jakies z Moni to raczej niemozliwe. Maciek dalej upiera sie na slub...Nich juz im go dadza, byleby byl spokoj...Mariola zanim co powie to tak wzdycha, tyle nabiera powietrza ze az wesolo :) czyzby wciaz taka zmeczona byla? Milosz i reszta pozytywnie nastawieni z filmem, niestety Graza ich zgasila :P A w napisach koncowych byl jakis N.Kaczorowski? Rodzinka Bozenki? :)
Dziś dosyć dobry odcinek , niestety ostatni w tym tygodniu. Najważniejszy choć krótki wątek Oli i szefa. Wygląda na to , że miał na myśli prezent- skorpion ale wszystko to takie nie jednoznaczne , nie wiadomo czy to on w końcu , choć tak się wydaje. Wątek zielonej herbaty , myślałem , że trucizna Wiga i Paweł mają być przyjaciółmi , ale nie wydaje mi się , żeby na tym się skończyło. Na pewno choćby pani Kaczorek temu nie da spokój Wrócił dziś prof Deptuła , w formie i nawet żwawy wiemy , że docent Sarna jest małomówny , ale to już wiedzieliśmy Michał i jego wyzwania nowe zawodowe , Zyta , która musi zawsze dopiec w każdej chwili , a Michał może będzie wielkim szychą by jej dopiec Był i Stefanek . Na niekorzyść Arkadiusz i Bożenka z Miłoszem a szczególnie zmartwiona Grażynka słowami Arka .
Mam nadzieję, że Grażynka i Akradiusz razem nie będą. Teraz powinni dać jej jakiegoś nowego amanta, ale nie takiego starego dziada, tylko jakiegoś w miarę na chodzie jeszcze mężczyznę.
Też mam taką nadzieje , od obniża poziom tego serialu i wątków ostatnich mimo że jet dobrym aktorem. Ktoś nowy by się przydał zdecydowanie by ożywił Grażę.:)
Pewnie dlatego w napisach końcowych mamy "ze specjalnym udziałem Daniela Olbrychskiego" :D
Dziś kolejne dwa duże błędy reżysera, najpierw Janusz siadając do tego co go miało pobrudzić był już wyraźnie pobrudzony, potem w dialogu Zyty i Michała (" Ale prowadzenie firmy nie jest tak proste, jak kierowanie kop. - Jak kierowanie koparką, to chciałaś powiedzieć" - by to wypadło naturalnie Zyta powinna skończyć najpóźniej na "kie...").
Ola super psycholog rozgryzła szefa z miejsca, jeszcze jak nam, widzom, podsunęli tą zieloną herbatę pod nosy ;) Inna rzecz, że oboje dobrze zagrali psychola i ofiarę. Ale czemu postanowił się zdradzić tego akurat dnia, gdy ona postanowiła się dowiedzieć czy to on, tego pojąć nie jestem w stanie.
W dodatku zdziwiło mnie, że Pani Kaczorek wypowiada się o Alicji jako "przyjaciółka Krystyny". Przecież to chyba też jej przyjaciółka, swojego czasu chodziły wszystkie do fitness clubu, toteż powinny być "na ty".
To błąd scenarzystów ;)
Pani Kaczorek na początku podrywała Koziełłę, ale potem dała sobie spokój i istotnie zakumały się z panią Surmacz ;)
Też na to zwróciłem uwagę . Z resztą nie raz spotykali się u Lubiczów na jakiś imprezach więc to na bank wpadka.
Powiecie, że jestem monotonna, no cóż, może jestem, ale czy naprawdę żadna kobieta w "Klanie" nie jest w stanie dać w twarz facetowi? A jak już nie w twarz, to powiedzieć coś, co pójdzie w pięty?
Mam na myśli dwie panie: Wigę i Grażynę. Wiga powinna powiedzieć Pawłowi, że jest niezłym dupkiem, bo najpierw zapomina o żonie i wskakuje jej do łóżka, a potem nagle sobie o niej przypomina i zostawia Wigę. Że zmienia je jak rękawiczki i bawi się jej uczuciami. I W TWARZ! PAC! A ta jedynie oczy pełne łez i taki błagalny ton. A może jakaś groźba? Że rozpowie dookoła jaki to doktorek tak naprawdę jest?
Grażyna to samo. Oczy we łzach. JAKIE, KURDE, JESTEŚMY PRZYJACIÓŁMI?! Człowieku, wykorzystałeś mnie, a potem sobie wracasz do żonki, z którą tyle lat się nie dogadywałeś i udajesz mojego wielkiego przyjaciela?! PAC! I ŁUP jeszcze krzesłem (gdyby akurat to były lżejsze krzesła) i po nerach go skopać.
I jeszcze do tej małej gromadki pierdół dołącza facet - Michał. No cóż, panowie, kobiet się nie bije, ale naprawdę, że Zyta jeszcze w pysk nie dostała, to jest cud. "Obsługujesz koparkę przez komputer"? I RYP ją tym laptopem. Co za durny babsztyl. Ja nie mogę! No ja nie mogę się tak denerwować.
Cóż, skoro scenarzyści już wykorzystali dużo naszych pomysłów, to mamy jeszcze jedną prośbę - spoliczkowanie! Byle powód nie był błahy. ;) Czekamy.
Miny i gadka Graży i Arkadiusza była beznadziejna. Jak powiedział , że coś z żoną to myślałem, że się rozstają To po kiego licha znów mówił jej, że będą razem jak nie raz już jej o tym opowiadał. Graża zamiast mówić że potrzebuje czasu to choć powinna powiedzieć po co pieprzysz mi takie farmazony Arkadiuszu kolejny raz -Piję z tobą herbatę tylko dlatego , że nie wzięłam kasy z bankomatu :)
Potem miałby blizny albo straciłby wzrok i Graża miałaby wyrzuty i zamiast nowego chłopa nim by się opiekowała:)
ps.najlepiej jakby stracił mowe bo by nic nie mówił:)
O! Jeszcze lepiej! I z tekstem: "teraz życzę powodzenia twojej żonie, ogierze!" :D
I jeszcze wątek ze stalkerem, jak to mleko się już rozlało to powinno się zepsuć! I to w taki sposób, że stalker powinien wyłożyć karty na stół i powiedzieć prosto w twarz, że jest wysoko postawioną figurą i gówno mu zrobi, a Rafałka odstrzeli w pierwszej kolejności i będzie szantażował do momentu aż ruda wyląduje w psychiatryku. ;)