Pomysł z takim tematem się spodobał, więc zaczynamy ;) Tematy poświęcone poszczególnym wątkom oczywiście dalej mogą być, ale raczej tym ważniejszym ;)
------------------------------------------------------
Pedro powrócił! I nie chciał tequili, tylko poszedł coś sobie wybrać. Ciekawe było to filmowanie z góry całej sceny. A Jasio jaki ugrzeczniony względem macochy.
Zyta jest twarda, nawet się przed prawnikiem półsłówkiem nie zdradziła, że to jej mąż wykrył podstęp Rutki.
Paweł nie odwiedzi żony w MAS, hmmmm, czyżby myślał już o Julii? ;>
To Miłosz mieszka z Bożeną? :P "Uwielbiam" mimikę Bożeny. Ale dobrze mu powiedziala o sytuacji Macka. Wiga okropna! Elfijka miała racje , przywalić mu w twarz a potem zrobić niezlą opinię na mieście! A ona łzy w oczach i następna , która przeprasza, że żyje...Keystyna przyjażni się z Deptułą, a zwraca sie do niego profesor Deptuła, on tak samo:"pani Krystyno" razem się bawią,cwiczą , pracują i są na per pan, pani... Przeciez Alicja to tez przyjaciołka Kaczorek...Ooo tak Docent Sarna, na pewno nic nie mowi :) Arkadiusz totalnie przybił Graze...a ona zamiast mu "oddać" to zapatrzyła sie w podłogę....no dajcie spokoj...Mam nadzieje, ze dadza jej wolnego i porzadnego amanta na "chodzie" :) I ten fun Jureczka na widok PENDRIVE :) Moze do tej pory, wszystko mieli na papierze-stad tyle segregatorow w firmie :P Tragedie Agnieszki z powodu kilku drzew :) w ogole niech ona zrobi strajk w tym ministerstwie z tego powodu:) Janusz w dresie i upaćkany tak zabawnie wyglądał :) Olce sie chyba troszke utyło, ale najśmieszniejsze były te "zbliżenia" jak Ewa parzyła herbatę a potem ta sama herbatka u szefa :) Zyta i Michał-docinków ciag dalszy. Ciekawe jak długo to małżenstwo jeszcze przetrwa ? Wasz szef tez wie jaką herbate lubicie? :) Ciekawe jak daleko sie posunie szef Olki? Choc moim zdaniem za szybko sie przyznal...
Ja w pewnym momencie miałam wrażenie, że Graża w końcu powie Arusiowi, że jest podły i przestanie być tą wszystko rozumiejącą, zawsze odpuszczającą kobietą, ale to był tylko moment. Z niej robią wycieraczkę ostatnio, każdy coś do niej ma, ona musi być matką polką, na wszystko się zgadzać, zrozumieć, wybaczać, jeszcze uśmiechać się i akceptować - ten entuzjazm to a propos niedorobionego pomysłu Miłosza.
A teraz jeszcze od niej chcieli , tzn Bożena chciała, żeby Graża dołożyła im do tego filmu. A ona co jakiś bank? Jak nie Ela,żeby Graża kupiła dom Jacka, potem sam Jacek czy Agata chciał od niej pożyczyć na mieszkanie, a potem sam Darek na nowy interes, Cześka właściwie tez(ale o nich ostatnio cicho)
Michał to przecież ciepłe kluchy, nie może tak nagle walić laptopem na odlew ;)
Wyglądało na to, że widzieli się pierwszy raz od okresu przedświątecznego. Ona przyszła do niego z tą dziwną gadką, poszły hasła o emocjach w sms-ach i psychol, jak to psychol, inteligentny jest, domyślił się, że Ola się domyśliła ;) I wyłożył karty na stół. Zresztą już wcześniej chciał się ujawnić, tylko mu Rafał przeszkodził. Mnie się ta dzisiejsza rozmowa podobała, ten facet wyjątkowo pasuje do roli psychola. Niby człowiek na stołku, niepozorny, niby "szanowany obywatel", wykształcony, bystry, ale szydło w worku siedzi ;) Często tak bywa. Mam nadzieję, że trochę pociągną ten wątek.
Grażynka zachowuje się żałośnie, mam dość jej łzawej gadki do Arkadiusza. Myślałam, że już skończyła, ale ona dalej ciągnie tę śmieszną brazylianę. To w ogóle do niej nie pasuje. Po śmierci Ryśka tak często nie beczała. Fajna babka, zorganizowana, uodporniona na życiowe ciosy, zaradna, honorowa, a tu takie smęcenie, że aż wstyd oglądać. Gdzie Twoja duma, Grażyno ? ;)
A ten dziadyga tylko się cieszy, że ma taką sztukę na widelcu. Jakby Grażka nie dała się czarować, już dawno by poszedł w siną dal, a tak to się uczepił jak rzep, bo jej sentyment po prostu schlebia jego podstarzałemu ego. Cwany "maczo".
Koniec z Kmicicem w Klanie, błagam.
Elfijka ma rację, ktoś powinien zarobić w twarz.
A Zyta jest coraz bardziej wredna, intelektualistka od siedmiu boleści. Na szczęście Michał wychyla się spod pantofla i potrafi się odgryźć. Pewnie jak mu coś wyjdzie, to żonka rozpłynie się z zachwytu. O ile wcześniej nie uwiedzie jej adwokat, czy inny Rutka.
Ja myślę, że Michał powinien Zytę zamordować cichaczem, a przed rodziną udawać, że ona gdzieś wyjechała.
Liczę, że Zytka sama się doigra i pociąg do innych facetów ją zdradzi (romansowanie z Rutką jej niczego nie nauczyło), może trafi na kogoś, kto wyręczy Michała ;)
Niech jej Rutka z Peruką ukradną firmę, a Michał niech rozkręci wielki biznes, wtedy Zytka na pewno się opamięta, taka głupia nie jest.
To może Rutka? Będzie ją rąbał siekierą po kawałku i odsyłał Michałowi najpierw palce, potem więcej, a Michał będzie mówił, że nadal go to nie przekonuje? :D
W ogóle w dzisiejszym odcinku niepotrzebna ta cała scena z Jerzym i Oskarem. Ten Niemiec mnie wkurza jak nikt inny. Zupełnie niepotrzebna postać i jeszcze ten jego denerwujący akcent. Wątek z Grażynką i Arkadiuszem na minus i z Maćkiem też. U Agnieszki też nic się nie dzieje. Odcinek uratował wątek z Olą, cieszę się, że nie zakończono go. Tylko szef przyznał się. I co teraz? Będą żyć szczęśliwie jakby nigdy nic? Mam nadzieję, że nie.
Dobre ;)
- zauważyliście, że Wiga i Paweł ciągle tylko powtarzają, jak im było ze sobą dobrze? :D
Ciągle tylko
"to był najcudowniejszy wieczór w moim życiu!"
' było mi z tobą dobrze" ", "mnie z tobą też"
"było mi z tobą fantastycznie"
"było mi z tobą dobrze, bardzo dobrze"
To tam naprawdę musiała być niezła jazda. Paweł musiał się popisać :D
Tak, ona się zachowuje jakby nigdy chłopa nie miała (a przecież miała męża), a Paweł chyba z Krystyną musiał inne rzeczy robić, skoro taki zachwycony Wigą :D
Mam już dosyć Agnieszki i jej wycinki drzew. Ten wątek będą ciągnąć w nieskończoność.
Już nie mogę słuchać o tych drzewach.
W dodatku ta Aga jest taka przemądrzała. Wszystko wie najlepiej.
Ehhh, niech już jej ktoś wyśle skropiona, albo coś innego naprawdę jadowitego, a najlepiej bazyliszka, który zabija wzrokiem.
Nie rozumiem scenarzystów, Aga od początku sezonu ciągle o tych drzewach. Żadna inna postać nie ma tak beznadziejnego, ciągniętego od września wątku.
Chodź w sumie teraz chodzi o inne drzewa. No i chyba nie o to chodzi w tym wątku, raczej złotym środkiem jest odkrycie, że Agnieszka była dawcą szpiku dla syna tego jej szefa. Być może naradza się też jakiś romansik między nimi :)
Szczerze mówiąc, nawet nie zauważam, o które drzewa chodzi, nie robi mi to różnicy ;) Od września Agnieszka trzęsie się nad jednym tematem i jest coraz bardziej napastliwa. Ja wiem, że zmierzamy do tego szpiku, ale wcale mi to nie pomaga, bo droga do szpiku usiana jest drzewami. No ale przynajmniej daje to nadzieje, że na końcu owej drogi szykuje się coś nowego. Byle nie beatyfikacja Agnieszki za życia.
Ona pewnie postępuje wg zasady:Nie wazne jakie drzewo, byleby ocalalo i moze aferka przy okazji" Ja juz sie boje, czy ona jakies strajku nie urzadzi, albo zacznie "likwidowac" rodzicow jej corki, ktorzy palą drewnem w kominku xd
Obecny adorator Agnieszki, grany przez Michała Lesienia, jest chyba najnudniejszym adoratorem jakiego miała.
Scenarzyści nie mają żadnego pomysłu na jego postać.
Jego rola sprowadza się do wysłuchiwania opowieści o wycince drzew i do bawienia się z małą Zosią.
Nawet nie wiem jak on ma na imię.
Mam to samo :) Ostatnio czytałam spojlery, padło jego imię, a ja się dość długo musiałam zastanawiać, o kogo chodzi.
On jest statystą, który służy tylko temu, żeby Agnieszka miała do kogo mówić, no i żeby scenarzyści nie musieli się zastanawiać, gdzie Aga podrzuca dziecko, walczą z wycinką.
Ale według spojlerów coś ma się ruszyć ;)
Aga daje mu cynki o potrzebach znajomych i rodziny (dlatego to on obsługiwał Marczyńskiego, tajemnica wyjaśniona) i ma na chlebek ;)
Oj tak, w początkowych odc miał charakter a teraz skończył jako niania i w dodatku z guzem...
Miłosz ma opowiadać o swoim projekcie na korytarzu, a nie wpadł na to, żeby zaproponować Marcie, że ją podwiezie.
Policjant ma komp na stole, ale i tak wszystko pisze na papierze.
"Temat, kierunki to są na studiach", Zyta wymiata ;)
Rafał dziś wyglądał na 48 lat (no na pewno nie na 35, które ma aktor).
Joachim zmarł ;/
Jakież to szczęście, że Joachim kopnął w kalendarz! Teraz już nie trzeba się martwić, jak przyjmie wiadomość, że Beata z nim zerwała i jest z Piotrem.
Olka i Rafał nadal STALKING, a nie "stolkin". Nic dziwnego, że policjant nie mógł skumać o co chodzi.
Zyta nadal nie dostała laptopem od Michała.
Dzisiejszy odcinek bardzo dobry. Wątek Michała i kursu i upierdliwa Zyta jak zwykle i nowa panna dla Michała . czyli Sandry wielki powrót . to może być nowy ciekawy wątek. Następnie Beata i śmierć Joachima na misji , kolacja na Sadybie wszystko dobrze przemyślane , Fajny Jurek , który myśli zawsze jakoś tak przejrzyscie nie jak Ela , która kieruje się emocjami :), choć Beata w aptece to może być ryzykowne:) Wójcik zagrała dobrze informacje o Joachimie. Oczywiście świetny wątek Oli i szefa . który robi dobre miny , choć wiele nie mówi . Policjant też spoko , trochę inne podejście pokazali. Ta reakcja na nazwę stalking :) No i Ela i Julia , dziś bardzo spokojna. Wreszcie najgorszy dziś wątek czyli film Miłosza , choć Herbusiowa może coś namiesza, na nią liczę bo przynajmniej czasem coś się dzieje dzięki niej w tym wątku z Miłoszem. Ale ogólnie dobry odcinek , szczególnie strach Oli na koniec , całkiem całkiem.
Mi też podoba się wątek Olki i jej szefa :) Paschalska o dziwo bardzo dobrze zagrała ten strach przed szefem. Ewa podsunęła dorby pomysł, żeby nagrać Tomasza. Ciekawe, co wyniknie z powrotu Sandry, może Michał będzie miał romans :D Nie zdziwiłbym się, nie ma nic do stracenia ;) No i tak samo uważam, że wątek z Maćkiem nudny...
Niestety w miejsce wątku z Wandą, który już wygasł dano nam temat zastępczy w postaci Maćka. Oba niestety wątpliwej jakości i nic nie wnoszące.
ano właśnie, co się stało z Marczyńskim? ostatnie co pamiętam to, że nie żyje a potem wielki nius, że to nie jego ciało było. i tyle, coś jeszcze było dopowiadane?
Nie ;/ Sfingował własną śmierć (nie wyjaśniono skąd wziął tak nagle ciało i jak je włożył do auta) i teraz popija drinki w jakiejś willi we Włoszech czy w Portugalii.
No właśnie informacja o Joachimie słabo zagrana, zamiast się ucieszyć że kolo ułatwił jej sprawę opuszczając ten padół łez to ona zmartwiona ;)
moze ktos mi w glowie rozjasni bo nie rozumiem. Julia mowi do Eli ze potrzeba jej kogos w aptece ale ze nie stac jej na stworzenie nawet pol etatu. na to Ela ze rozwiazaniem moze byc Beata. to na jakich warunkach ma ona pracowac? ja wiem ze Ela jest wlascicielka. to co, ona bedzie jej placic? help!!!!!!!!!!!!