PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78208
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Jest upalne lato. Dr Temperance Brennan – ekspert w dziedzinie antropologii sądowej, oczekuje na swe pierwsze od lat wakacje,
ktore mijaja bardzo szybko.Caly czas jest myslami przy nim. Nawet na chwile nie zapomniala o jego czekoladowych oczach
i czarujacym usmiechu. Ale to nie wszytko. Byla na niego zla, poomogla mu w rozwiklamiu trudnej sprawy,
a gdy chciala pelnego udzialu w sprawie powiedzial stanowcze nie. To ja zbilo z nog. Ona,choc nie wygladal na taka, byla bardzo
stanowcza w swoicm postepowaniu. Zapowiedziala, ze juz nigdy mu nie pomoze. Po tym co ja spotkalo zabranila wspominac o tym czlowieku,
swoim podwladnym.


po kilku dniach.......

Temperance Brennan powraca do Waszyngtonu, aby w procesie o morderstwo zeznawać jako biegła sądowa.Kobieta po ostatnim spotkaniu
z Agenetem Bothem postanawia,ze juz nigdy w zyciu nie pomoze w rozwiazaniu sprawy tak zarozumialemu facetowi,
jakim byl on, oczywiscie w jej mniemaniu.
Jak on mogl - pomyslala. To byla ostatnia ich wspolna sprawa.

..............

Poniedzialkowe popoludnie. W pobliskim lesie znaleziono zwloki mlodej kobiety. Sprawa mial zajac sie Agent specjalny Booth, ktory po urlopie
wrocil do pracy.Od razu przypomial sobie o niej. Bardzo pomogla mu rozwiazac zagadke morderstwa sedziego. Oboje dobrze wyszkoleniu w swoich
zawodach,ale od poczatku sie nie mogli porozumiec na zadnej plaszczyznie.

Za zgoda swojego szefa pojechal do Instytutu, by pomogla mu ziidentyfikowac zwloki. Wszedl do jej gabinetu. Siedzial tam taka zamyslona.
Wiedzial,ze to jej pierwszy dzien po urlopie. Spodziewal sie ze bedzie ona wesola i zrelaksowana,a tu taki widok

Czesc Bones - powiedzial Agent
Nie nazywaj mnie Bones - odsyknela Brennan
Co Bones, nie lubisz mnie?" Booth powiedział, patrząc na nia.
To nie jest kwestia lubie nie lubie. Co Cie do mnie sprowadza?? zapytala
Jest sprawa.
I co ja mam z tym wspolnego?? -zirytowala sie troche.
Chcialem prosic Cie o pomoc w jej rozwiazaniu.
Ostatnim razem, gdy sie wdzielismy, Booth, poklocilismy sie i Ty odszedles, mowiac, ze sie cieszysz, ze nie bedziesz musial
ze mna pracowac!- powiedziala Brennan.
Wiesz dobrze, ze nie maialem tego na mysli. Bylem zly i wyzylem sie na Tobie. Przepraszam.
Zwykle przeprasazm tu nie wystarczy- powiedziala, spogladajac w monitor swojego komputera.
Okay, zrozumialem. Zrobmy mały eksperyment, tak? -zasugerował.
Jaki? - podniosla glowe i zobaczyla ten czarujacy usmiech, ktory ja uwiodl od samego pocztaku.
Jezeli po tej sprawie dojdziesz do wniosku, ze nie mozemy razem pracowac, pogodze sie z tym i nigdy sie juz sie zobaczymy. Dobrze??
Daj mi chwile do namyslu -powiedziala.
Agent podszedl do kanapy i usiadl wygodnie. Minelo pare minut i Agent nie wytrzymal.
To jak juz zdecydowalas?? -zapytal.
Tak - odpowiedzial, na co Agent wyslal jej znowu czarujacy usmiech.
Czemu sie tak usmiechasz??- spytala szczesliwego Booth'a. Bo sie zgodzilas.
Ale ja nie powiedzialam tak odnosnie zgody, tylko potweirdzialam, iz zdecydowalam o naszej dalszej wspolpracy lub jej braku.
Mina zrzedla Agentowi.
Bones podniosla sie i wziela plaszcz, zberajc sie do wyjscia.
Agent pozostal sam w jej gabinecie. Po chwili usluszal z oddali _ Booth idziesz, ile mam na Ciebie jeszcze czekac.- zawolala Bones.
Pospiesz sie bo za chwile sie rozmysle! -dodala po chwili.Aget uradowany z usmiechem numer 256 wybiegl z jej gabinetu.
Po chwili znalezli sie w jego Suvie. Droga do pobliskiego lasu uplynela im w milczeniu.
Po ogledzinach Dr Brennan jak zwykle kazala przewiesc zwloki do Instytutu.
Nastepnego dnia, ustalila tozsamosc ofiary. Natychmiast postanowila poinformowac o tym Agenta. Wybrala jego i numer... i ku zaskoczniu
telefon odebrala jakas kobieta. Byla lekko zdziwiona tym faktem , ale po chwili poprosila o Agenta. Niestety panna Hilary powiedziala,
ze bierze prysznic i ona mu przekaze o jej telefonie.
Brennan nie wiadomo z jakiego powody, byla przygnebione tym fakte.
Byla godzina 13.30. Na platformr, gdzie stala Brennan wszedl Booth.
Co mamy?- zapytal.
Moze jakies dzien dobry?- odsyknela Brennan.
Bones?- co Ty jestes zla z samego rana??
Miales byc tu o 10.- Wieszsz ktora jest godzina??
Mialem pilne zebranie w siedzibie FBI. odpowiedzila
- Jasne z cycata blondynka mniema?
Co??
Nic glosno mysle - powiedziala. Wracajac do sprawy to jest Helen Mayers, lat 22 ugodzona nozem siedem razy w serce,co bylo przyczyna smierci.
Ta Helen Meyers??
Jaka znowu ta?? - Czy to jedna z Twoich bylych panienek?? -zapytala z nutka ironni w glosie

- Przepraszam to jest corka sierzanta Marca Meyersa. Zagninela 2 lata temu. Ojciec zalamal sie po jej smierci. Najpierw jego ukocjhana
siotra, potem jego coreczka.
Nie wiedzialam ze znasz ojca jak i ofiare.
Jaki jest twój pierwszy ruch? - spytala
Poinformuje rodzinę Meyers'ów, że|znaleźliśmy jej córkę.
Lepiej na razie utrzymać to w tajemnicy.
To już, ile, dwa lata? Parę dni nic nie zmieni- powiedzial Brennan. Najpierw ustalmy przyczyne zgonu i sprawce, dobrze - spytala, no co Agent kiwnal
twierdzaco glowa.
Mam cos - krzyknal Hodgins. Na ciele znajduje sie wlos. po analizie DNA dowiemy sie kim byl jej maorderca. -powiedzial
Ile Ci to zajmie czasu -zapytal booth.
Chwile zaraz beda wyniki.
Juz wiem. Z DNA wynika, ze jest to Aaron Carter.
Mowisz Carter? - zapytal Booth
Tak - jest on w aktach oskarzony o probe gwaltu i zamrodowanie dziewczynay, ale mial podonbo silne alibii.

_nn_

Zrobilo sie naprawde pozno.
Wszyscy siedzieli przy stole, popijajac wino.
Byli juz naprawde zmeczeni.

Wybila gdzies 4 nad ranem i wszyscy zauwazyli,
ze Booth przysypia...
Bones siedziawszy blisko niego,
postanowila zbudzic
spiacego partnera,
ekko go szturchnela,
ale na nic sie to zdalo...

- Booth - krzyknela

Az poskoczyl ze starchu.

- Bones co sie stalo - zapytal ziewajac
- Jest juz pozno
- musimy sie zbierac - wyjasnila
- Mozecie zostac - zaproponowala Angela
- Poscielimy Wam w pokoju goscinnym - powiedzial Hodgins
- Nie wiem - powiedziaal Brennan
- Ja jestem za - powiedzial przymykajac oczy Booth
- Sweety pozwol - porosila Angela

Bones wstala i udala sie z nia do pokoju.

- Mysle, ze bedzie Wam tu wygodnie - powiedziala Ang wskazujac na ogromne lozko
- Dziekuje - szepnela Bones

Obie powrocily do salonu.
Booth byl tak zmeczony, ze znowu przysnal.
Bones podeszla i obuszila go.
Wsakzala mu droge do pokoju.
Podziekowal za mila kolacje i udal sie w wyznaczonym kierunku.
Takze i na Hodginsa przyszla pora.
Pocalowal Ang na dobranoc i poszedl do sypialni,
zostawiajac przyjaciolki same.

- Ang - rozpoczela rozmowe Bones
- To byl wspanialy wieczor - powiedziala z usmiechem
- Dziekuje - szepnela
- Nie ma za co, nie gniewasz sie ze...
- zaprosilam na kolacje Bootha?? - zapytala
- nie to byl bardza dobry pomysl - stwierdzila
- cieszy, mnie to
- teraz jest juz pozno
- powinnismy juz isc spac -powiedziala lekko zmeczona Ang
- tak masz racje - potwierdzila Bones wstajac
- Dobranoc Ang
- dobranoc Brenn


Poszla do pokoju,gdzie spal ju smacznie, jej partner.

Uchylila po cichu drzwi, niechcac zbudzic Booth'a.
Podeszla do lozka.
Usiadla przy nim.
Niechciala go zbudzic.
Patrzyla na niego spiacego.
Byl taki slodki.
NBachylila sie na d nim,by zgasic lampke oraz
z zamiarem pocalowania go w czolo na dobranoc.
Pocalowala go.
Nagle poczula...
ze sie poruszyl.
Odskoczyla na chwile od jego twrzy, jak poparzona.
Spojrzala na niego.
Ich wzrok sie spotakal....

- Przepraszam, ze Cie obudzilam - szepnela
- Nic sie nie stalo - powiedzial siadajac na loku wygodnie.

Poklepal reka miejsco obok siebie.
Ruchem reki zparosil ja, by usiadla...
Spoglodal jej prosto w oczy...
Nie mogl sie powstrzymac...
Pocalowaj ja lekko w policzek.
Zadrzala.
Potem lekko skierowal sie w strone jej ust.
Dzielily ich zaledwie milimerty...
Patrzac gleboko jej w oczy wykonal pierwszy ruch.
Pocalowal ja lekko.
Oddala pocalunek...

Po chwili...

Inesita84

po poludniu kolejne czesci:)
pozdrawiam:)
3majcie sie:)

Inesita84

a na dobranoc dawno obiecany taniec zmyslow:)
tak zmienialy sie koncepcje fika,
ale juz ostatnia czesc po poludniu i na dobranoc taniec:)
przepraszam, jak kogos obrazilam, ze nie dalam wczesniej:(
pozdrawiam

Inesita84

pieknie:)
wiersz o tancu cudny:)
ciekawe rozwiazanie:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Ines jeszcze raz przepraszam głupio wyszło.
A jeśli chodzi o fika "a po chwili" mam nadzieje, że nikt im nie przeszkodzi, a jeśli tak to za chwilę, a teraz opisz ten romantyczny moment. Czekam na CDK!!!

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Jeszcze coś nie dopisałam tego scenka na balkonie i taniec-super!!!

Nionia

cudaczek z tego opowiadanka:)
super a jednak u Angeli fajnie:)
zapowiada sie ciekawie:)
jak juz pislalam, im wiecej czesci piszesz, tym wiecej do czytania:)
czekam na dalsza czesc i na obiecanego CDK:)
pozdrawiam")
ps zagadzam z Nionia, mam nadzieje, ze nikt im nie przeszkodzi:)
czekam niecierpliwie:)

Tempe

Nionia nie ma za co:)
Ciesze sie, ze juz sobie wszystko wyjasnilysmy:)))))))))))))))))))))))))))
A takze cieszy mnie fakt, ze scena balkonowa i taniec Ci sie podobaja:)))))
pozdrowienia dla moich kochanych krejzolek:)
jestescie the best:)
ale to juz chyba pisalam hihihihihi:)

Inesita84


mala napisala:
"Boże, Ines nie wiem co napisać... Aż mi dech w piersi zaparło... I znów prawie doprowadziłaś mnie do łez... To było takkkieee roommanntycznee..."
cudnie to napisalas:)
cieszy mnie fakt, ze Ci sie podoba:)
tylko mi tu nieplakuniaj :):):)
pozdrawiam:)

Inesita84

jeszcze raz dziekuje za mile slowa:)
ciesze sie, ze Wam sie podoba:P
pozdrawiam 3majcie sie cieplutko:)

ocenił(a) serial na 10
Tempe

Ines poprostu majstersztyk tto Twoje opowiadanie całe:) Balkon, taniec... Czekam na cd:)

izalys

Izalys dziekuje za mile komentarze:)
Twoje opowiadanka tez sa cudne:)
a noc Cam i Sweetsa to majstersztyk nad majstersztykami:)
pozdrawiam:)

Inesita84


Patrzac gleboko jej w oczy wykonal pierwszy ruch.
Pocalowal ja lekko.
Oddala pocalunek...

Po chwili...

- Jestem taka przeciętna,
- Dlaczego chciesz ze mna byc? - powiedziala lamiacym sie glosem.

- Przeciętna? Jak taka piękna, inteligentna
- i zniewalajaco zmyslowa kobieta może być przeciętna?
- Nawet nie przypuszczasz jak bardzo mnie intrygujesz - wyznal patrzac jej w oczy.

- Intryguje Cie?
- Dziekuje, to bardzo mile.
- Ale potrafie na siebie patrzec krytycznie.
- Nie ma we mnie niczego wyjatkowego…

- Proszę, chodz ze mną - powiedzial wstajac i biorac jej reke.

Na jej twarzy odmalowało się zdziwienie,
ale bez slowa dala poprowadzic sie do przedpokoju.
Ustawij ja naprzeciw duzego sciennego lustra, sam stajac za nia.

- Powiem Ci co widze: wspaniala kobiete,
- ucielesnienie marzen kazdego faceta.
- I nie mowię tego, bo jestem mily,
- mowie to, bo jestem szczery.

- Naprawdę tak sądzisz? - zapytala

Jej oczy powoli odzyskiwaly pierwotny blask,
a przyspieszony oddech raz po raz unosil pelne piersi.

- Jestes piekna Bones - podszedl blizej, niemal czujac bijace od niej cieplo.

- Co najbardziej Ci sie we mnie podoba? - spytala drzacym glosem.

Polozyl dlonie na jej ramionach, delikatnie odgarniajac wlosy...
Zblizyl wargi do jej ucha i wyszeptal:

- Cala jestes boska, twoje usta, oczy..
- nie potrafie wyrazic jak mnie fascynujesz - szeptal
- Pragne Cie, tak bardzo Cię pragne...

Inesita84

- Pragne Cie, tak bardzo Cię pragne...
potem to sie bedzie dzialo...
ale to juz wieczorkiem...
milego czytania:)
pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Super normalnie jestem w szoku :) Cudeńko już nie mogę się doczekać dalszego ciągu:)

izalys

Dziekuje Izalys:)
prosze nie usmiercaj malenstwa:)
juz jedno poronienie nam starczy!!!
pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Nie mam zamiaru. Ja lubie happy endy:)
Bo ja taka romantyczna jestem :)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

I nie mogę się doczekać twojego cdeka

izalys

Izalys zadnych poronien!!!
Ines opowiadnko super:)
Masz bardzo ciekawe pomysły.
Czekam na kolejne opko:)
Ten obiecany
i wyczekiwany taniec zmyslow:)

Tempe

juz powstal cedek
zaraz go zamieszcze

Inesita84

Taniec zmyslow bylo kilka wersji,
ale ta jest ostateczna:)

Inesita84

Jak obiecalam wczesniej ta czesc jest z dedykacja dla:
Nioni
Mali
Temprence Brennan
pozdrawiam Was serdecznie:)

Inesita84

- Pragne Cie, tak bardzo Cie pragne...


Noc, pelnia ksiezyca,
ktorego swiatlo padalo przez okno,
oswietlajac, przy tym pokoj.
Cisza i spokoj nadawala atmosferze uroku...

Slyszeli tylko spokojny swist swoich oddechow.
Siedzieli tak wtuleni w siebie i bylo im dobrze...

Powoli rozgrzewal w nich plomien pozadania,
czuli, ze to jest to,
ze to jest ten czas i ta chwila...
Chwila, na ktora czekali od dawna...
Pamietali noc w gorach, ale ta byla inna...
Teraz juz byli pewni, co ich tak naprawde laczy...

Zaczeli sie calowac...
Ich jezyki co chwila laczyly się w namietnym tancu,
tancu pelnym milosci,
tancu zmyslow,
dlonie bladzily po cialach...

Wymieniajac pieszczoty i pocalunki,
gubili po koleji czesci garderoby..


Tutaj, calkowicie nadzy,
leniwie poznawali swoje ciala...


Ta noc byla dluga i pelna rozkosznych igraszek.
Kochali sie w lozku, w pokoju goscinnym, w mieszkaniu Angeli.
Nawet fakt, ze za sciana ona spi, nie przeszkadzal im.
Bylo im tak dobrze, przyjemnie,
a wszystkie ich ruchy i gesty,
odzwierciedlaly ich wielka milosc.

Wtuleni w siebie, szeptali slowa pelne milosci...

- Booth - zaczela
- przepraszam za moje zachowanie
- ostatnimi czasy
- zdaje sobie sprawe ile przezyles przez ten ostatni czas - pocieszyl ja
- Booth - szepnela
- Pragnę tego, aby juz zawsze chodzic spac,
- usypiajac w Twych ramionach,
- tulic sie do Ciebie kazdej nocy...
- i kazdego ranka wstawać
- i czuc Ciebie blisko
widziec Twoja usmiechnieta twarz - powiedziala


Nie wiedzial co ma powiedziec.
Byl zdziwiony, jak bardzo sie przed nim otwarla.
Zawsze taka racjonalna, bez zadnych emocji,
twarda pani antropolog.
A tu taka zmiana...
Byl zdziwiony, ale i bardzo szczesliwy...

- Bones - powiedzial
- kocham Cie najbardziej na swiecie
- i to Ty jestes calym moim zyciem
- i sensem mojego zycia;
- zrobię dla ciebie wszystko,
- oddam wszystko, abys byla szczesliwa

- Booth ja też Cie kocham - odpowiedziala przytulajac sie do niego

Uniosl lekko jej pobrodek.
Nachylil sie nad jej twarza i pocalowal bardzo namietnie.
Pocalunkom tym nie bylo konca....

Osiągneli szczyt.
Znalezli najwygodniejsza pozycje i zasneli...

Inesita84

mam nadziej, ze Was nie rozczarowalam
zmieniajc troche koncepcje:)
najpierw mialo sie to odbyc u Bones, potem u bootha, a z Waszych opini, wynikalo, ze u Angeli bedzie najlepiej:)
Choc chcialm, by byla kolacja we dwoje przy swiecach, ale, jakos nie wyszlo:(
ale obiecuje, ze kiedys sie postaram:)
pozdrawiam:)
czekam oczywiscie na opinie:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Poprostu super i tak jak uwielbiam czyli romantycznie

ocenił(a) serial na 10
izalys

mozesz zrobic oczywiscie ta kolacje przy swiecach a potem... Super czekam na cdk!

izalys

Genialnie!!!
brak mi slow wow!!
-tyle zdolam wykrztusic.
Cudenko:)
Nie wazne, gdzie wazne z kim:)
Pieknie i tak romantycznie:)
pozdrawiam:)

Tempe

ciesze sie, ze sie podoba:)
Nionia mam nadzieje, ze sie nie gniewasz za te zmiany:)
oczywiscie sie napisze scene z kolacja przy swiecach:)
mam juz pomysl:)
bo niedlugo beda Walentynki:)
oczywiscie w moim fiku:)

Inesita84

kuż nie mogę sie doczekać następnej częsci ;)

Inesita84

cudnie:)
takie romantyczne:)
super:)
pozdrawiam

BonesBooth

ja tez czekam na dalsze opowiadania:)
Mam nadzieje, ze bedzie ich duzo:)
Bo milo sie je czyta:)
pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
BonesBooth

Ines opowiadanie przecudowne. Mnie nie przeszkadza że stao to się u Angeli. Czekam na następną część. Pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
_nn_

Czy spotkał się już ktoś z napisami do 21 odc? łdanie proszę o linka:)

izalys

cieszy mnie fakt, ze sie Wam podoba:)
moja praca nie idzie na marne:)
pozdrawiam:)

Inesita84

Osiągnęli szczyt.
Znalezli najwygodniejszą pozycję i zasnęli...

Noc uplynela im bardzo szybko.
Bones zaczeła sie powoli budzic.
obudzila sie z bardzo dobrym nastrojem.

Lekko podniosla glowe spoczywajaca na
ramieniu Bootha'a,
uwazajac, by nie zbudzic go.
Spal jak dziecko.
Na twrzy malowal mu sie usmiech zadowolenia.

Widzac go spiacego u jej boku,
czula, ze jest szczesliwa...
Tego wlasnie zawsze pragnela,
od chwili, gdy los postawil go na jej drodze.
Pragnela budzic sie przy nim...


Patrzyla na niego z czuloscia.
Cieszyla sie z chwili,
Ze byl tak blisko niej...

Booth powoli sie przebudzal,
jak Bones sie mu pzygladala.
Natychmiast poczul jej cieplo,
i lekkie laskotanie jej wlosow na swym ramieniu...

Poczul czyis wzrok na swojej twarzy...
Powoli otworzyl oczy...
Zobaczyl twarz kobiety, ktora mu sie snila.
Tak, to byla ona...


Bones nadal wpatrywala sie w partnera.
Nie mogla przestac.
Pocalowala go na przywitanie.

- Hej - przywital sie
- Hej - odpowiedziala
- Nie spisz? - zapytala
- Nie - szepnal
- A Ty??
- Od ktorej nie spisz? - zapytal podnoszac sie
- Z jakies pietnascie minut - odpowiedziala usmiechajac sie
- Jak sie czujesz? - zapytal
- Mmm...
- Cudownie - szepnela przytulajac sie do niego
- A Ty??
- Dobrze - odsunal sie, by na nia spojrzec

Miala tak czule spojrzenie,
a w kaciku ust pojawial sie doleczek,
gdy tylko sie usmiechnela.


Schylil sie do jej ust.
Pocalowal ja jeszcze raz.
Ponownie zlozyl czuly pocalunek na jej szyi...
... skroni, az w koncu dotarl do ust. ...


Pocalunek byl inny niz poprzedniego dnia.
Jego usta, tak samo smiale,
byly jednak delikatniejsze.
Znow sie zatracala...
Czula sie, jak u wrot raju...

Trwali tak w pocalunku kilka chwil.
Jej usta byly takie miekkie.
Nie mogl sie od nich oderwac.
Szepnal jej imie,
i znow ja pocalowal.

Ustami dotknal jej szyi i poczul przyspieszone tetno.
Jego pocalunki tak na nia dzialaly...

Roamntyczna chwile przerwalo pukanie do drzwi...

- Prosze - powiedziala odrywajac sie od niego

- Czesc - przywitala sie z nimi Angela
- Jak sie Wam spalo?? - zapytala akcentujac slowo Wam
- Dobrze - powiedziala lekko zawstydzona Bones
- Wysmienicie - powiedzial booth spogladajac na partnerke
- Czekamy na dole z Jackiem
- Pospieszcie sie bo kawa Wam wystygnie - stweirdzial Ang zamykajac za soba drzwi
- Powiemy jej - zapytala

Spojrzala na niego.
Jego oczy jasnialy blaskiem.

- A chcesz tego?? - zapytal niesmiale
- Tak - odpowiedziala calujac go w policzek

- Musze wstac -powiedziala
- Jesli zostane jeszcze chwile...
- To?? - usmiechnal sie figlarnie
- Bede musiala sie z Toba znow kochac - powiedziala
- Obiecujesz?? - zapytal ponownie ja calujac
- Seeley...
- Dokonczymy to innym razem
- Czekaja na nas na dole - powiedziala
- Dobrze, dobrze
- Czekam na kolejny raz - usmiechnal sie do niej

Przyciagnela go do siebie.
Pocalowala go znow...

Po chwili, wstali z lozka.
Czas uplynal im na poszukiwaniu porozrzucanej garderoby.
Gdy byli juz ubrani,
zeszli na dol...

Inesita84

mam nadzieje, ze i ta czesc przypadnie Wam do gustu:)
pozdrawiam cieplutko
i czekam na komentarze:)

Inesita84

cudowne sa wszystkie Twoje opowadanka:)
nie umialabym wybrac jednego naj,
bo wszystkie sa super")
pozdrawiam i czekam na wiecej Twoich opowiadan:)

Tempe

Ines cudnie!!!
te ostatnie 4 czesci opowiadania zwalaja z nog:)
scena balkonowa, ich pierwszy taniec, taniec zmyslow i przebudzenie:)
jakie romantyczne:)
pozdrawiam i czekam na dalsze, podobne:)

BonesBooth

dziekuje:)
kolejna czesc powstaje:)
w oczekiwaniu na kolejny odcinek KOŚCI:)
pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Ines Cudeńko:) Mam nadzieję, że będzie jeszcze dzisiaj bo ja normalnie wysiadam ...
A moja wena poszła na wagary <beczy>:(

izalys

dziekuje Izalys za mile slowa:)
Twoje opowiadania tez sa super,
ale to Ci juz wczesniej pisalam:)

Inesita84

witaj w klubie z ta wena:(
moja tez gdzies sie podziala:(
napisalam dzis tylko ta poprzednia czesc i nic!!!

Inesita84

nio mam pomysl na nastepna, ale zaraz to zmykam na kosci:)
dzis odcinek z jemiola jupi:)
pozdrawiam:)

Inesita84

ja to sie musze skontaktowac sie z Nionia:)
ona juz wie jak sie postepuje
z kolezanka Wena:)
hihihi:)

Inesita84

ona to zaloatwi:)
Wierze w nia:)
pozdrowienia i buziaki dla krejolek:)
jestescie the best:)
ale to juz wiecie:)

Inesita84

Tak jak już Ci napisałam jestem pod wrażeniem :))
Chyba to już nie bd happy end?? xd
Coś jeszcze na pewno wymyślisz... :)
Czekam na cdk :))

mala270

mala cieszy mnie, ze Ci sie podoba:)
nie, nie to nie bedzie happy end:(
pozdrawiam serdecznie buziaki:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

To nie będzie już dzisiaj cd:( a buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

izalys

Izalys chyba nie bedzie,
bo narazie opisalam tylko sniadanie:(
zmykam na KOŚCI:)
pozdrawiam:)

Inesita84

szkoda, ze nie bedzie dzis cdk:(
bo czekalam:)
mam nadzieje, ze jutro sie ukaze:)
nie tylko jedna, ale kilka czesci:)