Powiem tak: początkowe odcinki: 1x01 a szczególnie: 1x02, są dużo dużo słabsze od dalszych, ja
po kilku miałem odpuścić sobie serial, ale skoro zacząłem i lubię coś pod stand-up'y
pomyślałem, że się rozkręci i tak było.

Dla mnie 3 sezon najlepszy, choć cały serial przeplata się raz to: nudnymi sytuacjami &
ciekawymi sytuacjami + dobrymi kawałkami stand-up'u

Ktoś pomyśli, że główna postać, to żenująca osoba tzw. "człowiek porażka" ale tu świetnie
pokazany jest obraz dużej części ludzi po 40-tce, czyli Ci którzy nie mają sielankowego życia, są
przybici, że ich młodość minęła, uważają, że nie są atrakcyjni już dla kobiet itd itd

Ten serial jest specyficzny:
-jeśli od samego początku polubisz rudo-łyso-grubego Louie'go, to będziesz z nim podróżował
dalej :)
-jeśli od samego początku będzie Cie drażnił i obrzydzał, to nie wróżę dalekiej przechadzki :)



!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!UWAGA SPOILERY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Jakie są wasze ulubione momenty?? moje to:

1x03 żartobliwy lekarz
1x10 u dentysty
1x11 "dziura heaven"- hahahaah tak głupie, że aż śmieszne
1x12- żartobliwy lekarz cz.2

2x01 mycie zębów córce
2x02 baba i jej prezerwatywy, żel nawilżający i jagody
2x04 40? smell my breath <Heeeee>
2x06 wyobrażenie sobie wytarcia bluzą "mokrej plamy Nowego Yorku" na siedzeniu

3x02 kawały dzieci przy śniadaniu i kobieta Lori w aucie z Louie
3x04 podryw kobiety z biblioteki
3x05 szalona randka z Panią o imieniu Magnetofon/Liz
3x06 wywiad radiowy ze stacją radiową z Kansas City
3x09 świrnięta baba i zaginięcie Lily
3x11 rozmowa rekrutacyjna
3x12 cz.2
3x13 naprawianie prezentów pod choinkę

P.s nie mogę się doczekać 6 maja i 4 sezonu.

pzdr wszystkich.