Więcej w tym dramatu niż komedii i czasem, po prostu serial jest smutny. Zycie gościa, który nic po za paroma minutami w czwartek w Piwnicy nie ma. Zastanawiam sie czy serio on ma takie beznadziejne szare życie...
Wydaje mi się że najważniejsze w jego życiu są córki i dają mu dużo radości. Problemem jest raczej jego życie uczuciowe. Wątpię by to co widzimy w serialu miało przełożenie w skali 1:1 na jego życie prywatne
na pewno nie ma takiego przełożenia. tyle korzysta z własnych doświadczeń życiowych co każdy inny artysta. no może trochę więcej. a serial jest smutny bo życie generalnie jest smutne, a zaczyna być mega smutne w pewnym wieku. to jest trochę taki wstydliwy sekret wszystkich ludzi. i kiedy ktoś mówi to na głos to reagujemy śmiechem (trochę nerwowym, ale szczerym)