Ten serial jest nieporownywalnie lepszy od pierwszego. Przede wszystkim "Louie" nie podlega zadnym utartym schematom czy wymogom, za co ogromny plus. Nie ma tu irytujacych smiechow w tle i sam moge dojsc do wniosku, ze cos mnie bawi. Przyjemna dla ucha muzyka podchodzaca bardziej pod styl retro, pewnie dokladnie taka jaka lubi Louis CK :) Fabula nieustannie ulega nieracjonalnym zmianom i zaskakuje - np czarna zona(bedaca matka 100% bialych dzieci), bo czemu by nie?
Po prostu zrealizowano wszystko dokladnie wedlug wizji Loisa, ktory w koncu jest producentem, i wlasnie dzieki temu serial moze byc niebanalny i na swoj sposob wyjatkowy. Poza tym cenie sobie poruszanie zarowno tych smutniejszych aspektow zycia.