PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10058671}

Miłość po sąsiedzku

Eomma chingu adeul
2024
7,4 802  oceny
7,4 10 1 802

Miłość po sąsiedzku
powrót do forum serialu Miłość po sąsiedzku

Żenada

ocenił(a) serial na 2

Tę dramę można określić tylko jednym słowem- dramat.
Scenariusz leży i kwiczy, właściwie nic tutaj się nie dzieje, a cała historia jest do bólu przewidywalna. Dialogi są tak żenujące, że ciężko uwierzyć że bohaterami serialu są dorośli ludzie.

Wszyscy zachowują się tam jaki brakowało im piątej klepki. Wiecznie na siebie wrzeszczą, biją się, szarpią, okładają pięściami, a prym wiedzie w tym główna bohaterka. Laska nie dość, że infantylna to momentami mega toksyczna. Doprawdy nie rozumiem co sprawiło, że główny bohater się w niej zakochał.

Dramę ratuje tylko drugoplanowa para, która była napisana i poprowadzona o wiele lepiej. Patrzyło się na nich z przyjemnością i śledzenie rozwijającego się między nimi uczucia było jedynym ciekawym wątkiem w tym serialu.

ocenił(a) serial na 7
Ewelinaa86

Nie jest tak źle - choć twój komentarz przyjąłem dość poważnie - obawiając się że jest trafiony - lecz na przekór chciałem się przekonać ile jest w tym racji.
Scenariusz jest prosty - i przewidywalny - ale przecież takie są właśnie komedie romantyczne - nie ma wielkiego zaskoczenia - ale też i nie ma dramatu z jakością.
Dialogi faktycznie miejscami są przerysowane - ale nie na tyle, aby się zupełnie zniechęcić - tak zwany profil charakterologiczny został zachowany z dość dużą dbałością dla czołowej czwórki bohaterów serialu - to mocna zaleta. Faktycznie irytująca jest postawa pozostałych drugoplanowych postaci.
Akurat rola "So-min Jeong" (świetna w Alchemii Dusz) mi pasuje do jej przeszłości i "charakterologii" oraz historii ich relacji - chyba taki był zamysł twórców - i są w tym konsekwentni - i ich relacja jest conajmniej ciekawa - mnie się to dobrze oglądało - chociaż przyznaję - chyba tego trochę było za dużo.
Rola "So-hee Han" (z My Name) - popieram równie przyjemna - i szkoda że trochę mniej wyeksponowana - bo mnie ta bohaterka też bardzo interesowała - a to już podnosi wartość serialu.
Podsumowując - nie mogę zgodzić się z tak niską oceną dla całości, to jakbyśmy solidnie krzywdzili całość twórców tego serialu - Solidny Scenariusz, dobra reżyseria, na pewno dobra obsada i jakość aktorstwa, świetny klimat i zdjęcia, oraz przyciągająca mimo wszystko historia. Jak dla mnie jest to serial DOBRY! Przyjemny w odbiorze.

ocenił(a) serial na 8
Ewelinaa86

Chyba za surowo bo jak sobie przejrzałem wystawione przez Ciebie oceny to zdecydowanie wyższe oceny wystawiłaś serialom w których było znacznie więcej krzyku. Nie powiedziałbym, że scenariusz leży i kwiczy bo u Koreańczyków tego nie ma, zbyt drobiazgowi są, uważam, że po prostu ten serial nie trafił w Twój gust. Mi się bardzo podobał a do tego podobała mi się główna bohaterka od której nie mogłem oczu oderwać. Kwestia gustu, niektóre seriale mają dość wysoką ocenę ale nie mam odwagi wystawić dwójki czy trójki bo to prawdopodobnie kwestia gustu. No i ogląda się bardzo przyjemnie, idealny serial na jesienną szarość dnia i jako przerywnik od kryminałów.

ocenił(a) serial na 2
marcinos_77

Fajnie, że serial Ci się podobał i dobrze spędziłeś przy nim czas :) Mnie nudził, a momentami irytował. Nie oczekuję od tego typu produkcji Bóg wie jakich zawiłości scenariuszowych, zwrotów akcji czy wybitnego aktorstwa. Ale nawet typowe romantyczne dramy, pełne wyświechtanych schematów, mogą trzymać poziom a główna bohaterka. poza tym że ładna, może posiadać większe IQ niż rozwielitka.

ocenił(a) serial na 8
Ewelinaa86

Jesteś niemożliwa :), ale jak wspomniałem - kwestia gustu. Na początku cały czas tylko kryminały oglądałem, teraz wpadłem w dramy, które co do zasady mają umilić mi szare dni i roztopić serce - nie ukrywam tego mimo, że jestem facetem. Obecnie jestem na etapie Itaewon Class i jak dla mnie świetny.

ocenił(a) serial na 7
Ewelinaa86

mimo ze druga para faktycznie jest interesujaca, to zainteresowanie doroslej kobiety obcą dziewczynką w parku i obsesja na punkcie zdobycia jej uznania wydaje mi się... niezdrowe