Traci amatorstwem ale dobry serial, szczerze polecam ale nie tym co to szukają porównania "ze w
jednostce jest tak a w tym filmie inaczej, ze komórki uzywac nie wolno a tu uzywają itd itp" liczy sie
zabawa bo Eryk Lubos naprawde wymiata z tym jego Staszkowym wąsem i tekstami:D
W pełni się zgadzam mimo że niektóre sceny budzą we mnie śmiech zamiast współczucie jak np. tak walka Malbora z Mamutem, w ogólne uważam że postać Malbora jest beznadziejnie zagrana, ale sam serial mi się podoba i z miłą chęcią oglądam kolejne odcinki. Co do roli Eryka Lubosa no po prostu miazga jak dla mnie, jest obdarzony takim głosem że idealnie pasuje do postaci którą gra:)
Tak Malbor w ostatnim odcinku tak szeroko otwierał oczy że nie wiedziałem o co mu chodzi - tak jakoś nie potrafi jak dla mnie przekazywać tej emocji którą ma przekazać - przykład krew go zalała w ziemiance (inaczej nie potrafię nazwać tego laboratorium) jak zobaczył zabójstwo brata to tak sztucznie kopał, miażdżył kable i kostki że mnie ... rozbroił - biorąc pod uwagę posiadanie w rękach armaty z której mógł się wyżyć (w końcu był w stanie że nie pamiętał co Zbój mówił o niedotykaniu).
i o co chodziło z tą sceną: Mamut walczy z młodym na pięści? (waga piórkowa vs super ciężka),
o ogólnym wykonaniu technicznym filmu - pominę to milczeniem :)
nie no jak zaczął demolkę to aż mi się banan na twarzy pojawił gdy zaczął bić w ten kanister jak takie małe dziecko, jak dla mnie to on powinien dostać w tych początkowych odc a nie biskupa. Ta walka może świadczyć o tym że jednak młody nie wybaczył Mamutowi tego że go zostawił i pewnie będzie ten wątek jakoś rozwinięty. Jedna rzecz nie daj mi spokoju dlaczego gdy znaleźli te ładunki wybuchowe to nie ewakuowali się tylko czekali na Bóg wie co, tak mnie to ruszyło bo wczoraj oglądałem Hurt Lockera i tam gdy mieli coś rozbrajać to na 70 m nawet była ewakuacja:)
a mnie bardziej zastanowił wybuch granatu F1 w odległości 2m od naszych wojaków, po którym nasz bohaterowie otrzepali się z kurzu, pokasłali chwilę i dawaj dalej wojować . . .
dopiero zamierzam obejrzec ten serial ale powiem wamm ze 60g trotylu to niewiele w odleglosci 2m to sluch sie traci i tyle, powazniejsza kwestia t odlamki ktore moga zabic( jeden). Podsumuje to narazie tym ze taki głupi Stielhandgranate majacy 3x wiecej m.wybuchowego i tak nie ma mozliwosci rozrzuceniu tuzina niemców po drzewach i na czubki choinek (podmuch 3-6 metrów). a co dopiero 60g. Niestety znajac sie na chemii, pirotechnice, materiałach wybuchowych przyjemnosc ogladania takich filmów z roku na rok drastycznie zanika:(
Eryk Lubos jest niesamowit. Rola nie tyle świetna dla niego co świetnie przez niego nagrana. Bo równie dobrze mógłby zagrać Melbora i byłby świetny. Co do postaci Melbora to sama w sobie mi się nie podoba. Dziwne, że on tam z nimi jest. Parokrotnie narażał siebie i kolegów przez idiotyczną chęć zemsty. A to, że znalazł zabójcę swojego brata to już jest mega fart. W całym Afganie on akurat trafił na tego jednego gościa, gdzie ich tam pewnie są tysiace, którzy potrafią tworzyć IED.
Lubos jest najlepszy, najbardziej wiarygodny w swojej roli sierzanta. Serial nie jest doskonaly, za duzo patosu, niewiarygodne uczucia, ktore rodza sie w mlodym poruczniku do swoich zolniezy owocuja smiesznymi scenami w rodzaju "to jest moj syn....odbiore ci syna...". Kuleje tez przygotowanie fizyczne aktorow. Malaszynski zwlaszcza jako bohater pierwszoplanowy moglby nieco pocwiczyc przed odgrywaniem zolnierza 1 linii. No i mozna sie tak czepiac dalej, ale to nienajgorzej podrobiony Afganistan, da sie ogladac.