no bo faktycznie Miguel to dobry chłopak. A to on już odkochał się w Espe?? przecież jak ona pojechała do swojego rodzinnego miasteczka co ją mieszkańcy obwiniali o zamknięcie fabryki to powiedział Maximowi, że ją kocha. Tylko czy wtedy miał na myśli "kocham" czy "lubię"?
"Co najważniejsze z dzisiejszego odcinka to wiemy nareszcie ile Tomi ma lat. Skoro jego rodzice zginęli gdy miał 10 to teraz ma 30 :)'
Czyli 9 lat róznicy.
Nie tak dużo.
ale jak to wywnioskowaliście?? bo ja nie rozumiem. Miał 10 lat jak zginęli rodzice, a była mowa ile lat temu zginęli? bo jakoś mi umknęło;/
W scenie gdzie Espe i Tomas byli na grobie jego rodziców było można zobaczyć w którym roku zginęli (1995).
Dwie przesłanki:
- na ich grobie było ze zmarli w 1995 (na mamy Espe był 2015)
- Juana powiedziała do Tomasa "minęło już 20 lat"
:-) jako maniak wyłapuję :-)
niczym Sherlock Holmes;) brawo. No to faktycznie wszystko jasne;) ale niby 9 lat to nie dużo, ale w przypadku gdy ona ma 21 a on 30 i ona dopiero zaczyna swoje dorosłe życie to różnicę można odczuć. Inaczej by było gdyby ona miała 31 a on 40.
dodać mogę jeszcze:
- sam początek jak Tomas potrąca "niechący" wiadro, żeby zwrócić uwage
- świetną rozmowę Espe z Tomasem gdy Lola zaproponowała, żeby to Espe była jej opiekunką, jak Tomas powiedział, ze Espe sama jest dzieckiem i sobie ledwo radzi. Espe niemożliwa, jak pisałaś;)
- fajna rozmowa Loli z Tomasem o Espe gdy go przekonywała, żeby zgodził się na tą opiekę.
- scena w klasie pomiędzy Espe a Tomasem, taniec Espe i zęby Tomasa;p
- w ogóle Fede + Eva, hahaha, niemożliwi są.
- no i Clara taka jak pisałyście nareszcie nie nijaka;p super.
- rozbawiła mnie też Juana gdy dosiadła się pomiędzy Pedra a Lolę;)
CO taka cisza? nikt wczoraj nie oglądał. Nie miałam dostępu do komputera, więc czekałam na wasze komentarze, żeby choć trochę uszczknąć, a tu nic :-(
- Gilda jak zwykle naiwnie/zabawnie urocza
- Maximo mataczy, nakręcił się na Espe, a to dobrze nie wróży :-/ Cel nie uświęca środków, ale dzięki niemu Tomas/Spock (niestety z każdym odcinkiem coraz bardziej mi go przypomina :-/) zazdrosny o naszą Espe. Może to go jakoś zmusi do zawalczenia o miłość :-) Scena z baardzoo ciężkimi kartonami pełnymi niczego :-P które upuściła Espe :-)
- Z Espe taki manager, jak ze mnie pilot odrzutowca :-P
- Czy w was też Tomas (mimo grzywki :-P) też od kilku odcinków budzi chęć przytulenia? Tak mi go szkoda, te jego oczęta cierpiące. To wszystko jest dla niego takie trudne :-(
Akcja z sushi, o mało nie umarłam z szoku i przerażenia, a tu...uuufff... wyobrażenie "Minima - koszykarza" tylko :-P
oglądając to zastanawiałam się na co ja patrze... dobrze że to tylko marzenia Maxa, swoją drogą ma bujną wyobraźnię :D
haha, też byłam zdziwiona, że nikt nic nie napisał i czekałam aż ktoś zacznie;p
co do Tomasa masz rację. Piękna ostatnia scena we wczorajszym odcinku, Tomas pisze kazanie w zakrystii, Espe podsłuchuje, Tomas wie, że podsłuchuje. Jak stoją tak po dwóch stronach drzwi, on mówi o miłości. Ślicznie. No i właśnie na końcu miał taką minę, taką grzywkę, że tylko przytulić. Tak jak powiedział Espe "może Ty już nie jesteś nowicjuszką, ale ja nadal jestem księdzem". ehhhh.... trudne.
co do Maxima i jego kręcenia, też mi się to nie podoba. I takie bez sensu, zatrudnić osobę, która ma 0 pojęcia, jak zresztą Espe sama przyznała, jako mediatora, jako łącznika, ma poprawiać prezentacje, dziwaczne. A poza tym Espe z Maximem rozmawiali jakiś czas temu, że założyli fundację dla swoich korzyści i Maximo mówił, że plan jest nadal aktualny, ale ona musi poczekać, a on nie może jej nic powiedzieć. Co oni knują?
a poza tym mimo iż Eva jest wredna to żal mi jej było wczoraj gdy rozmawiała z Maximem. Jak on ją rani. Po co ona z nim jest. Dla pieniędzy? Żeby być bliżej Tomasa?
W ogóle mi jej strasznie żal. Ojciec, ostatnia łachudra. Facet - narzeczony zostawia Cię, bo stwierdza że chce być księdzem. Obecny facet ma cię za nic i zdradza na prawo i lewo. Sama przyznała że wiedziała o romansach Maxima. A teraz jeszcze Esperanza, która kręci zarówno jej byłego (co wybrał w końcu powołanie niby) jak i obecnego narzeczonego. Jak się tak zastanowić to chyba wszystkie miałybyśmy mordercze zapędy :-)
ma przerąbane i to bardzo :/ Jest wredna ale czasami nawet zachowanie wobec Loli jest jak dla mnie zrozumiałe. Lola do najmilszych osóbek nie należy i jakoś ja nie mogę dostrzec choćby odrobiny wdzięczności wobec Evy i Maxa za to że mieszka w ich domu (ale tak wiem że ma ona świadomość że jest tam niechciana)
no sytuacja sama w sobie dziwna i trudna. Lola czuje wdzięczność tylko co do Tomasa. Co prawda Eva ja wyrzuciła z domu jak tylko Tomas wyjechał. No ale Eva co do Loli nie jest miła, mówi, że nie chce słuchac o jej problemach o jej życiu, że nie interesuje jej to, że nie będzie wychowywała przestępców i będzie cisnąć Maxima tak długo aż zrezygnuje z opieki nad nimi, więc ewidentnie daje Loli odczuć, że jest niechciana. No ale Lola nie pozostaje jej dłużna momentami;./ no nie mają łatwo;p a ten brat Loli jest pełnoletni? czy Tomas jest ustanowiony też jego opiekunem?
Nie mam pojęcia jak to jest z tym bratem jej. Raz z nimi mieszka raz nie. Ale chyba on już jest pełnoletni bo nie śmiali się czasem z niego jak zaczął chodzić do szkoły że jest najstarszy?
no i oczywiście wyznanie Jorge, aj namieszał. "Alicja kazała mi wybierać pomiędzy nią a Tobą. No i jestem." szok.
No właśnie jak mogłam zapomnieć o Jorge, jest taki kochany :-) Rozumiem jeszcze Padre, że ma dylematy, bo faktycznie miał powołanie. Jednak Clara to już była mowa, że raczej życie za nią wybrało, a Jorge z każdym odcinkiem coraz cudowniejszy. Ja bym brała :-P a tak serio to też trudne, bo przecież jest jeszcze Pedro. Dawno skończyłam szkołę, ale jakby któreś z moich rodziców miał się związać z kimś z mojej szkoły, a co dopiero z księdzem/zakonnicą to bym na pewno padła. W wieku dorastania to jest jak meteoryt uderzający w dom :-/
"ja bym brała" haha. ale na co Jorge liczy?? przecież Clara jest zakonnicą. On zostawiając Alicję dla niej miał na myśli... no właśnie co? Że Clara zostawi klasztor? czy po prostu nie wyobraża sobie życia bez chociażby nawet "koleżanki" Clary zakonnicy??
No racja, chyba go poniosło. Jak nastolatki i z sosem, jak z tym zostawieniem Alicji dla Clary.
Z jednej strony się ucieszyłam że zostawił tą wariatkę ale z drugiej strony to ciekawe na co on liczy tak jak piszecie. I do tego podjął tą decyzję dopiero po tym jak wziął ślub kościelny...
Boże, zapomniałam o tym ślubie całkiem. Teraz to już faktycznie trochę po ptakach.
właśnie skonczyłam odcinek 61. Znowu było moje ukochane "co?!?!" Espe 02:46. Oczywiście Espe kręcąca Clarą, której postać znowu nabiera kolorów były świetne. Myślałam, że akcja jak Tomas puka do pokoju Espe, ona zamyka mu drzwi przed nosem i cała akcja spodobają mi się najbardziej. Ale jak zobaczyłam Tomasa ukrywającego się w łazience gdy Fortunato powiedzial, że musi skorzystać z toalety to myślałam, że padnę. No i oczywiście Espe musiała się wpierdzielić pod ten prysznic. niezłe;p ciekawa jestem bardzo jak z tego wybrnął.
Melduję,że nie ogladałam 2 odcinkow , ponieważ się rozchorowałam.
Jutro nadrobię i napiszę co i jak :D
Miłego dnia dziewczyny :D
Słoneczko to tak jak ja :( dużo zdrówka.
Przepraszam dziewczyny ale chora jestem i siły nie miałam żeby pisać i dzisiaj też mało napisze:|
Po pierwsze Eva i Fede :-)))) za*ebiste wszystkie sceny związane z nimi!!! Uwielbiam ich ;-D
Jak Eve chwalił, pocałował a ona cała w pąsach hihi
Fede jak się spił i wydzierał w firmie XD
Wczorajszy odcinek z prysznicem i Fortunatem - genialna scena na końcu!!!
ALE....dzisiaj włączam odcinek a tu BRAK DALSZEJ CZĘŚCI!! Co się stało? Wycięli? Przecież Espi z Tomim byli pod prysznicem, a Fortunat(łatwa ksywa xD)
stał pod drzwiami i sikać mu się chciało a tu nagle oni się wydostali,przebrali i ja nic nie kumam jakim cudem???
Tak i zgadzam się, że Eva jest pokrzywdzona i to bardzo ale ją uwielbiam za to, że pomimo tego jest taka zakręcona, zwariowana i często jest śmieszniej z nią niż z Espi. Jest świetną postacią. To Lola mnie irytuje , bo ciągle pyskuje i nosa zadziera, a potem beczy i wspomina jak jej ciężko
Tak więc Eve uwielbiam i teraz dodatkowo te sceny z Fede jak wyżej pisałam. ;-)
Jorge też jest świetny, Clara mnie drażni...wrrr...ciągle tak mówi jakby była na jakichś lekach nasennych i nie potrafi się na nic zdecydować.
Genia jak dziś wyglądała , jakie włosy!!hahaha myślałam że padnę xD "stawy mi się skleły";p
Fede i jego prezent dla Evy- samochód wow! Ona w 7niebie,że to niby od Maksa, a on wkurzony,bo to nie od niego. Ha! To od Fede, tylko Tomas nie powinien mówić Evie, że albo ona się z Fede rozmówi albo on to sam zrobi - nie powinien tak mówić! Eva wyznała mu to pod przysięgą!!
Fede biedak "zwróćmy brykę, bo inaczej dziadek mnie zabije" buuu
Ja też nie przepadam za Lolą. Ani za Clarą bo jest taka mdła a jej wątki mnie nie interesują.
Eva zdecydowanie najlepsza, , już kiedyś o tym pisałam i dotąd nie zmieniam zdania
Wszystkim dziękuję za życzenia zdrowia :-*
Madzik ja tak samo jak ty, Eva jest moją ulubioną bohaterką. Dzisiaj zobaczyłam zdjęcie w ramce na którym jest Max i Eva w brązowych włosach i przyznam, że w blond, które teraz ma jest jej 100 razy ładniej :)
o jej serio?? ona jest wredna;p przyznam, że jest przezabawna i jest przez tą swoją wredotą bardzo barwną postacią i uwielbiam sceny z nią, albo z nią i Maximem, jak np. "kocham Maximo, akceptuję z całym dobrodziejstwem inwentaża", ale jednak dla mnie to Espe jest numerem 1.
a co do jej koloru włosów, to jest śliczną dziewczyną i ładnie jej zarówno w ciemnych jak i w jasnych. W jasnych chyba nawet lepiej, ale pewnie jasne włosy miały też na celu podkreślić różnicę między nią a Espe. A poza tym w telkach to zazwyczaj blondynki grają zołzy i te złe;p
Nie było mnie jeden dzień, a tu takie zmiany. Wreszcie doczekaliśmy się plakatu i opisu :-) Chorym życzę powrotu do zdrowia :-)
też była ciekawa rozwoju sytuacji pod prysznicem (czekałam na coś pikantnego :-P), a tu klops: Espe w ciuchach Clary a Tomas w dresie i płaszczu. Zajrzałam więc do oryginału, ale tam też zrobili taki przeskok :-/
Po tej akcji natchnęło mnie coś: Fortunato wygląda jak Gargamel (tylko taki co zjadł klakiera i sto hamburgerów ;-P) i też poluje na "smerfy" (tak kiedyś Gilda powiedziała o zakonnicach :-P)
Wow już myślałam że nie doczekamy już tego :)
haha dobre porównanie do Gargamela. A wie ktoś co to było na koniec z Clarą? Najpierw poszła do Jorge a potem się teleportowała do biura Maxa?
Tekst który mnie ubawił - Maximo do Pereiry - "masz znaleźć kobietę (...)ma na imię Graciela,jest matką Loli ,którą upchnęli w moim domu..."
Pereira - "rozumiem,znaleźć babkę i kulka w łeb" xD
Juana o Maksie do Espi - normalnie jakby go Marsjanie porwali i zmienili (czy jakoś tak) hehe Gato fajnie , że zajął się Evą.
no niezłe były te teksty;p W ogóle teksty w tej telce są naprawdę świetne;)
zauważyłyście jak Espe zaczęła naciskać na księżulka?? niby dookoła, ale w kółko mówi, że go kocha. on biedny niby nie wie o co chodzi. Chyba odkąd powiedziała w szpitalu "to ksiądz ma problem ze mną a nie ja z księdzem" to nabrała śmiałości. No i ostatnia scena w kuchni pomiędzy nimi, super. Naj niby Tomas bał się jej dotkąc, cofał rękę, ale ją przytulał. So sweet. No i na koniec jak na siebie patrzyli, uwielbiam to jak na siebie patrzą.
Pereyra jest niemożliwy. A tak w ogóle masakra i kpina jakaś, że go wypuścili z aresztu.