Zakladam nowy wątek kobietki bo poprzedni sie wyczerpal
witamy;)
no któraś kiedyś powiedziała, że Leticia wygląda albo zachowuje się jak przygłupia. I to samo dzisiaj powiedział jej Jorge.
a poza tym odcinek mega śmieszny. Naprawdę dobrze, że sama go oglądałam bo niewtajemniczeni baaardzo dziwnie na mnie patrzą gdy cieszę się do telewizora albo komputera.
Mam to samo, najlepiej mi się ogląda jak nikogo nie ma w domu. W pewnym momencie ciężko się jest powstrzymać od wybuchu śmiechu.
dokładnie. Od wybuchu śmiechu, od wzruszenia, czy od łez. :) a ta telka jest na tyle fajna, że wzbudza wszystkie te emocje.
pomyślcie co musiała czuć moja znajoma która która wparowała o 18 po tekście: sorry ale jeszcze 6minut jak ksiądz z moją zakonnicą się spikną i się Tobą zajmę :D
Jeszcze się nie przywitałam :) Cześć!
Leticia mnie też irytuje, niestety będzie jeszcze gorzej.
Masz rację, w każdym odcinku są takie sceny, że można się pośmiać :D
a Leticia to dziwne. Bo do tej pory zawsze była dla mnie pozytywną postacią, szczerze ją lubiłam. Ale teraz coś zacznie świrować??
ja właśnie też ją lubiłam choć czasami była aż za pozytywna. Po tym jak Jorge odszedł do Clary spodziewałam się że albo opuści szkołę albo będzie cierpieć a ta teraz pokazuje pazury...
no jej pierwsze sceny gdy zobaczyła Jorge całującego się z Clarą to naprawdę widać było, że cierpiała, jak płakała i mówiła Jorge, że nawet o niej nie pomyślał, że mu na niej nie zależy. Naprawdę było mi jej żal, bo niby byli razem, później się oddalili, ale to z inicjatywy Jorge związali się znowu i to jeszcze jakie Jorge deklaracje kierował do niej. A teraz... ale cóż, zraniona kobieta, jak bardzo sympatyczna by nie była, może zachowywać się nieprzewidywalnie. o matko, żeby tylko nie skumała się z Nicolasem !!!!!!
Tak, wtedy też mi było jej żal bardzo. Jak dla mnie może ona opuścić już klasztor.
Nawet tak nie mów bo to nie byłoby fajne. Raczej się nie skumają bo nicolas nie ma za bardzo w tym interesu. Chyba jedynie to że Leticia przebywa w tym samym budynku co czasami Tomas i Espi.
mogliby nie psuć tej postaci zamieniając ją w kogoś wrednego, skoro tyle czasu była naprawdę fajna. Mogliby faktycznie zrobić coś, że ona wyjedzie czy cokolwiek. A najlepiej niech kogoś spotka i się zakocha i wtedy z nim wyjedzie;)
Mnie jak irytowała tak irytuje więc może tylko mnie zacznie bardziej wkurzać :D. Z Nicolasem raczej się nie skuma ale mieszać będzie. Nie wiem co tam dalej z nią ale fajnie by było jakby znalazła sobie kogoś :)
Taka małe moje spostrzeżenie jako samotnej singielki po dawce wina: ostatnie minuty odcinka sprawiły że będę się codzienne modlić o swojego prywatnego Tomasa aż do skutku! kocham MN, cóż to będzie jak ona się skończy :( idę lulać przy muzyce MN :)
Znajdziemy Ci jakiegoś Tomasa z odzysku, ale sama pewnie prędzej sobie poszukasz, przypadki ciągle chodzą po ludziach i może zza jakiegoś rogu wyskoczy? :-)
Ja dziś z dzieckiem na szczepienie, ale koło 14 coś skrobnę o wczorajszym odcinku :-D
Mój małż wlazł wczoraj do sypialni na samą końcówkę - wiemy jaką - tak na to patrzy spode łba, kręci głową i mówi do mnie, choć prawie nie słucham, bo się skupić muszę i jest mi gorąco z wrażenia:
"Który to odcinek?" (widział, jak wcale nie spałam oglądając pierwsze odcinki po nocach, dla niego jestem co najmniej lekko psychiczna).
Ja mu na to:
"131"
Wzruszenie ramionami.
"A ile tego czegoś ma być?"
"180"
Epic face palm w wykonaniu mojego Tomasza.
"I aż tyle trzeba było temu frajerowi, żeby zabrać się za taką laskę? Co dziś na obiad?"
Także ten tego... ;-)
Buzaki!
Hahaha mój Tomasz tak samo... pyta czy jedziemy na zakupy ja mowie ze po serialu o 18 a on na to Ty znowu bedziesz ogladać jak ksiadz z zakonnica bedzie sie bzyk... Haha i dodal ze juz wie czemu na slubie sie tak rozglądałam pewnie ksiedza jakiegoś szukalam; D
Haha dziewczyny ale macie fajnych mężczyzn u boku :-D Ja się zastanawiam swoją drogą czy mam się cieszyć ze nie mam nikogo i nikt mi nie przeszkadza w oglądaniu, nie komentuje i w pewnym sensie nie nabija ze mnie czy wręcz przeciwnie :-P
Ja bym wolała zeby mi nikt nie przeszkadzal bo to dogadywanie porzadnie wkurza wrrr ... chyba ze bys znalazla faceta ktory by z Tobą ogladal to wtedy moze dogadywać ale pozytywnie a nie wiecznie jakies głupie teksty... hehe
to moja koleżanka jak ogląda jakieś ckliwe filmy, wciągnie się w fabułę, nawet jej się łezka w oku zakręci, a mąż, który siedział obok i coś czytał czy po prostu siedział w najbardziej wzruszającym momencie wyjeżdża z pytaniem "co na obiad?" no i cała atmosfera i czar pryska;p oj Ci faceci. Mój mąż gdy oglądam "moją nadzieję" mówi tylko, że jakoś to przetrzyma i wtedy nagle jego telefon, facebook i internet stają się niesamowicie ciekawe i tak mija mu czas i tylko od czasu do czasu pyta, "dużo jeszcze tego odcinków zostało?" 0 zrozumienia, po prostu 0.
Powiem wam dziewczyny, że nawet nie potrzeba męża, wystarczy życzliwy brat :D. Nie raz potrafił mnie wyprowadzić z równowagi i zepsuć nastrój a teraz w wakacje tym bardziej wszędzie go pełno. Wczoraj z tekstem - co robi ten monsenior, co ty oglądasz weź to wyłącz a za chwilę - w tym telewizorze to ona ma jeszcze większe cycki :D. Dlatego wolę oglądać w samotności :D
chyba to męski ród taki jest. Kiedyś na forum "prawdziwego uczucia" wypowiadał się jeden chłopak, który oglądał telkę. I to był jeden, jedyny facet jakiego kojarzę, żeby w ogóle oglądał telenowele. Jednak faceci tego nie rozumieją, nie czują tego.
pamiętam go :D początkowo byłam w szoku że właśnie facet ogląda telenowele i do tego tak czynnie udziela się na forum
haha :D chociaż zapytał o serial a nie od razu przeszedł do pytania o obiad :D
A odnośnie oglądania telenowel po nocach żeby nadrobić do tv to dla ludzi z boku jesteśmy z lekka nienormalne ale najważniejsze że my tutaj się rozumiemy ;)
I koniecznie napisz swój elaborat bo jak wcześniej pisałam dla mnie odcinek w tv i Twój opis to taki pakiet :D
Hej dziewczyny,ja probowalam przekonac do naszej telki moja przyjaciolke,bo chcialam razem z nia przezywac odcinki,i jak juz sie mega zafiksowalam,to odwiedzajac ja jakis czas temu i mowiac same ochy , echy i superlatywy,chyba z poltorej godziny o Esperanza mia,puscilam jej na youtubet 2 czy 3 filmiki Magdy (jeden z pijanym Tomi budzacym sie u Espe w lozku)nie przekonalam jej,powiedziala ze nie znosi takiego krzykactwa i sztucznej gestykulacji. Smutno mi bylo ze mi sie nie udalo.Kilka dni temu powiedziala mi przez tel ze probowala obejrzec jakis biezacy aby dac mu szanse i trafila akurat na 121 zaczynajacy sie snem gorączkujacej Espe i mowi mi ze z trudem wymęczyla pol godz i przelaczyla,a mnie az w sercu zaklulo,bo znajac ja jaka jest uczuciowa,wiem na pewno ze by ryczala na tej telce bo placze na filmach czesciej niz ja.Mowolam ze zle zrobila,ze mogla sobie wlaczyc pierwszy odcinek,a nie cos ze srodka ogladac,I wiecie co jest najdziwniejsze u mnie ze ja nadal bardzo ubolewam nad tym ze ona tego nie oglada,az zaczelam sie zastanawiac czy ja aby normalna jestem???
z mojego otoczenia jestem jedyną sierotką marysią która ogląda telenowele :D jest to raczej specyficzny typ serialu więc też nie dla każdego, mi się raz udało przekonać współlokatorkę do oglądania czasami ze mną " ukrytej miłości" jakieś 3 lata temu ale to bardziej śmiałyśmy się na niej razem bo była dość abstrakcyjna :D
A odnośnie tego czy jesteś normalna, przeczytaj sobie nasze forum :D My wszystkie jesteśmy nienormalne ale w tym fajnym, pozytywnym znaczeniu ;) Także tego, nie masz się czym przejmować :D
p_o_n_ łączę się z Tobą w modlitwach :D :D. Mam nadzieję, że gdzieś tam czeka na nas prywatny Tomas a jak nie to zostaje zakon :D.
skoro dziewczynom się udało to nam również, pytanie tylko kiedy to nastąpi :D A odnośnie zakonu to raczej byśmy się tam nie sprawdziły, chyba że byłby taki jak Santa Rosa i to tam czekałby na nas Tomas :D
hahaha dziewczyny ja też łącze się z Wami w modlitwach :D Co do zakonu to jak z takim poczuciem humoru jak Santa Rosa i zakończenie z moim Tomasem to ja mogę się wybrać chwilowo do zakonu. :D
Ja mysle ze moj pobyt w zakonie zakonczylby sie mniej wiecej na bodajze 8 czy 9 odcinku ,bo na scenie w zamknietej piwnicy na 100 procent bym zgwalcila Tomasa a nie męczyla sie tyle co Espe i bym wyleciala z zakonu z predkoscia swiatła
hahaha. byś wyleciała z zakonu za zgwałcenie księdza, po prostu genialne;)
a kiedyś słyszałam dowcip w temacie.
"jak nazywa się gwałt na mężczyźnie?? - seks niespodzianka!"
<hahaha>
także tego, właśnie tak się objawia nasza normalność na tym forum :D :D
Ale każdy sposób dobry na znalezienie swojego prywatnego Tomasa ;)
Hahaha A ile cierpienia ,męczennictwa i udręki bym mu zaoszczędzila? od ręki by był szczęsliwy. W sumie to tak na zdrowy rozum to mial chlop jak w haremie czy raju:przebywal i sypial w zakonie z 12 kobitkami i jeszcze takie katusze przechodzil,no masakra
ale wiesz, trochę słabo jakby telka skończyła się happy endem po 8 odcinkach;p
Hahhaha! Nie mogę z Wami :-) Muszę z tego konta, bo tam oszczędzam posty na 2 opisy :-D Ej, pilnujcie, żeby nie powielić tematu nr 5, bo zaraz ten się zamknie :-D
Jak dla mnie to sceny milosne moglyby byc bardziej "gorące" ,cos scenarzysci w tym temacie nie zaszaleli zbytnio
Wiesz akurat odnośnie scen miłosnych to ja to trochę rozumiem serial jest kręcony w panstwie Papieza Franciszka... to cud ze wgl pokazali ta telke w tv... i powiem ze mi osobiscie nic w tych scenach nie brakuje przyjemnie sie to oglada:))