PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=747572}

Moja nadzieja

Esperanza mía
8,2 1 261
ocen
8,2 10 1 1261
Moja nadzieja
powrót do forum serialu Moja nadzieja

Zakladam nowy wątek kobietki bo poprzedni sie wyczerpal

ocenił(a) serial na 9
edytka34

119:
- "niech ksiądz nie zmusza mnie do zmyślania" ;) no i znowu Tomas kryje Espe, oj jak za dawnych czasów. "jest ksiądz moim wspólnikiem" "od dawna". Tomas i Clara jaka spółka w chronieniu Espe;p Tomas przemycający habit i tekst do Espe, żeby się przebierała, teraz, tu, później jakie zmieszanie "poczekaj aż wyjde", ale coś to wyjście mu kiepsko szło;p i Espe akcja ze swetrem, musiała coś wymyślić;p i "jak on mnie broni". oj <3 szkoda, że ucięli scenę co się dalej działo, jak sie wydostała z zakrystii.
- Gato krętacz, pozwala Evie i Maximo u siebie mieszkać. ;p Juana "kogo mam słuchać" no i oczywiście każde "mnie". (Eva super w kombinezonie)
- skąd pomysł, żeby Clara szyła suknie Evy?? Eva skoro chce, żeby ślub był wydarzeniem stulecia to powinna iść do mega drogiej i znanej projektantki, a nie do zakonnicy. Jak to będzie wyglądało w gazetach?? "suknię ślubną Evy Monti uszyła siostra zakonna", jestem zdziwiona, że Eva ma taki pomysł;/ i ten jej tekst. "niektóre kobiety nigdy nie wyjdą za mąż za mężczyznę, którego kochają"
- "duet Maximo i Veva, brzusio do brzusia" ;p "skłamałem w życiu 7 razy z czego 3 od wczoraj" i to dla Espe. I jak wyczuł ją z Nicolasem, jak się przyznała i jak posmutniał;/
- Gato i Tomas. Tomas jaki dobry przyjaciel, koszule, samochód.... i jak w punkt trafił "Nicolas!", to dolega Tomasowi. i tłumaczenie, że jest pomiędzy Espe i Bogiem. Co nie zrobi, dostaje czerwoną kartkę.
- Eva i Espe wymiana zdań w kuchni "mogę ją obrazić, albo uszkodzic?" no i później poważnie pomiędzy Espe i Clarą.
- Gato jest beznadziejny zdradzając takie fakty o Pede facetowi od słupków;/
- dlaczego Eva znowu śpiewała tą samą piosenkę?? Espe jaka motywacja dla Pedra;) jakie świństwo zrobili Pedrowi w tym programie ujawniając informację o jego ojcu, ale prawda taka, że telewizja lubi takie historie;/ Pedro super śpiewa. Naprawdę super. Ale jaką miał szopę na głowie. "chłopak z tą szaloną fryzurą" No i akcja z tym, że przyprowadzili Sergia, bez sensu, słusznie Jorge się wkurzył.
- Nicolas jakie biuro - sztab dowodzenia. I jaki ten Nicolas jest agresywny i podły wobec brata "więcej nie myśl". Pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a nie takiego lizusa jak przy Espe.
- występ Espe, super. zachowuje się na scenie jak rasowa piosenkarka. Piosenka oczywiście tekst idealny i generalnie miła w odbiorze. Oczywiście przyplątał się Nicolas;/

ocenił(a) serial na 10
maaajenka

No własnie,dlaczego zatrzymal sie przy drzwiach i zawrocil mowiac do Espe dokladnie to samo co powiedzial minute wczesniej???

ocenił(a) serial na 10
edytka34

Moze jest tu jakis rodzynek to chetnie poznam meski punkt widzenia odnosnie tej sceny haha

ocenił(a) serial na 9
edytka34

oj jakiś zakręcony był mega.... Może na prawdę za bardzo wciągnął się w konspirację, albo wiedział, że za jego plecami Espe zaczyna się rozbierać i nagle mu się przypomniało, że musi jej coś powiedzieć;p kto go wie. Ale w sumie jak z nią rozmawiał to własnie tak bardziej jakby konspiracja, pospieszał, plan jakiś jej przedstawiał, nie patrzył na nia tak pożądliwym wzrokiem jakby chodziło o "same wiecie co".

ocenił(a) serial na 9
maaajenka

A moim zdaniem jednak "chciał sobie popatrzeć" ;-) Bo może i ma tę sutannę, ale skoro ją kocha, to jest dla niego za duża pokusa, a to przecież i tak wyglądałoby niewinnie, ze względu na otoczenie ;-) W zakrystii raczej nie powinno się mieć zdrożnych myśli ;-) Otoczenie w mniemaniu Tomasa poniekąd go usprawiedliwiało, ale facet to facet. Wzrokowcy i już :-)

ocenił(a) serial na 9
czekoladka1225

Chyba zdał sobie sprawę z tego, że chce popatrzeć troszkę później, w sensie jak wrócił się od drzwi, żeby znowu powiedzieć to samo itd... i jak on później wyglądał stojąc pod drzwiami zakrystii <3 oj Tomas, Tomas, przepadłeś. Bo na początku to był taki uroczo nieświadomy tego, że pospiesza Espe, żeby przebrała się tu i teraz, jego mina gdy zdjęła sweter, hahaha. Ale jednak dotarło do niego co się dzieje.

edytka34

moim zdaniem przystanął tam przy drzwiach, bo chciałby wrócić i pogapić się, ale nie wypadało, więc żeby nie wyjść na głupka zawrócił i powtórzył to samo, bo był rozkojarzony :D

ocenił(a) serial na 9
maaajenka

ja czekałam przez cały odcinek na to co się działo później w zakrystii, myślałam że jak nie pokazali to pokażą w jakiś wspomnieniach i że tam później pikantnie się zrobi tym bardziej po tym jak on chciał sobie podglądnąć przebierającą się Espie :D też się nad tym zastanawiałam zawsze czemu śpiewają te same piosenki a tu taka niespodzianka i Esperanza dzisiaj zaśpiewała co innego.
Pedro i jego fryzura - UWIELBIAM, przypomina mi Songa z Dragon Ball a śpiewa też nieźle, ale oczywiście Gato się musiał wygadać...

ocenił(a) serial na 9
akasha6

ja też czekałam na to jak skończy się akcja ukrywania się Espe w zakrystii, ale jednak się nie doczekalam;/ myślałam, że Veva wyjdzie, a tu Espe wyskoczy w tej sexy halce z szafy czy coś... już oczyma wyobraźni widziałam spojrzenie Tomasa... a tu takie rozczarowanie;/

ocenił(a) serial na 9
edytka34

119 :-)

Jakże miło oglądało się dzisiejszy odcinek, bo przez większą jego część scenarzyści rozładowali w końcu to niebezpieczne napięcie, które ciągle wisiało w powietrzu od jakiegoś czasu ;-) Oczywiście, były i rzeczy raczej niemiłe, ale w porównaniu z dotychczasowym dramatyzmem muszę przyznać, że dziś mocno się śmiałam:-)
Najbardziej rozbawiło mnie:
- Maximo: "fajne arbuzy, a nie, te to raczej cytrynki";
- Espe: "brzusio do brzusia, dynamiczny duet";
- Tomas: "w życiu skłamałem siedem razy, z tego trzy od wczoraj" ;-p, Espe na to: "Ja też mam coś koło tego na sumieniu";
- Gato: "wziąłem kasę z tacy, ale... "
- Espe: "wiesz, że znam teakwondoo, nie chciałam jej uszkodzić".
Nasza ulubiona para prezentowała się najciekawiej i praktycznie tylko na początku odcinka. Ale za to jak! Espe wąchająca koszulę Tomasa, który kryje ją jak za starych dobrych czasów. I widać, że sprawia mu to przyjemność. A może to przypływ niebezpiecznej adrenalinki? I właśnie, słuszna uwaga Edyty: do tej pory Tomas raczej nie ujawniał potrzeb seksualnych. Z wyjątkiem majaków po zatruciu drożdżami. Tymczasem okazuje się, że nasz biskup coraz bardziej staje się facetem, a coraz mniej księdzem. Pokusa jest dla niego na tyle silna, że przecież w ogóle nie mógł opuścić zakrystii ;-) Cofał się tam pod błahym pretekstem. A jednak jest w nim męskość. I ona potrzebuje bliskości ukochanej kobiety. Tylko co na to zasady Tomasa? Pewnie nie za dobrze się z tym czuje nasz pies ogrodnika, ale nie umie tego powstrzymać. Oj, mięknie nam Tomi, mięknie. Ale kto by nie był ciekaw cielesności kobiety, którą kocha do szaleństwa?
Gato zachował się lekkomyślnie! Byłam na niego porządnie wkurzona. Takie świństwo względem chwilowo pozbawionego tożsamości nastolatka? Przecież zna chwyty producenta. Jak mógł tak postąpić? Przyćmiło mi to dziś nawet jego słuszną uwagę wycelowaną do Tomasa podczas wspólnej kawy: "Walczysz przeciwko Jezusowi i byłemu seminarzyście i za moment możesz dostać czerwoną kartkę." Zagrywka z Pedrem była paskudna i poniżej pasa. Nie winię w tej sytuacji Sergia, ale jak się poczuł np. Jorge? Aż strach pomyśleć. Najważniejsze, że Espe strzeliła Pedrowi przed występem gadkę motywacyjną, bo pewnie nie zaśpiewałby niczego... Paskudna akcja :-(
Gilda ma mega parcie na szkło. Do tego stopnia, że jest to przerysowane i zabawne w jej wykonaniu. Dziewczyna z prowincji i wielka kariera. Ale Gilda wie, czego chce i potrafi pociągać za właściwe męskie sznureczki :-)
No to Maximo trochę odsłonił się przed Tomasem. Pokazał, jaki życzliwy z niego braciszek, aż naszego biskupa wmurowało. A jego przyszła żonka jest nie lepsza: ja wiem, po co ona chce, by suknię szyła jej Clara. Po to, by stale zadawać ból Espe i przypominać o "nieosiągalnym" dla niej ślubie. By bywać tam i ją ranić. Wychodzą kwiatki jej charakteru. Zawiść i kompleksy Evy są gigantyczne, szkoda, że kierują nią jedynie niskie pobudki. Ale kto inny pasowałby do Maxa?
No i kanalia. Nicolas. Twoje centrum dowodzenia świadczy o tym, że jesteś zdrowo rąbniety. To już nawet nie jest zemsta. To jakaś chora obsesja, a osoba zdrowa na umyśle chyba by się na coś takiego nie zdobyła. I oczywiście przyszedłeś do studia! No, a jakże. Espe znowu przypomniała sobie o dawnym Tomasie, tym zabawnym i dobrym dla niej, a Ty już wszystko psujesz. Wiadoma rzecz. Jesteś chorą kanalią. A Twoje wyrachowanie nie ma sobie równych.
Występ Espe był świetny :-) Widać, że wstąpiło w nią życie. Miała w sobie nową energię. Tak, tego jej było potrzeba. Przecież walka o Tomasa jest trudna i wyboista, ale Espe chyba znowu w siebie wierzy :-)?
Dzięki za fantastyczny odcinek!
-

ocenił(a) serial na 9
edytka34

119:
Dziewczyny, jak zawsze czytacie w myślach, idealnie podsumowałyście odcinek :D Jak już coś tam napisałam to i wstawię.
-Tomas kryjący Espe przed Genovefą zabawny. Knucie wspólnie z Clarą, potem jaki zmieszany. Uroczy był karząc przebierać się tu i teraz :D. Szybko oprzytomniał ale nie spieszno było mu do wyjścia, uwielbiam go takiego. Węsząca Genoyefa :D. No i musieli skrócić scenę.
-Kot dostaje wszystko co tylko chce od Tomasa a potem takie numery wykręca. Oczywiście rozmowa- tu Jezus, tu Espe, czerwona kartka i Nicolas.. Tomas jaki stanowczy mówiąc, że Nicolas to nadal seminarzysta a Espe to nowicjuszka. Oj Tomi wmawiaj sobie dalej, że nic się nie stanie. A Gato miał się zająć Pedrem jak synem. I to spojrzenie na Gildę, mógł myśleć wcześniej.
-Co to za pomysł żeby suknie ślubną Evy szyła Clara?! Nie wierzyłam w to co słyszałam :D. Oczywiście nie obyło się bez wtrącenia w rozmowę Espe i Tomasa.
-Tomi był nie świadomy knucia Maxima i Genovefy, haha brzusio do brzusia :D.
-Maximo jaki uradowany oglądając program rozrywkowy i chłopaka z szaloną fryzurą, jak zawsze cieszy go nieszczęście innych. Tomas jaka reakcja :D.
-Pedro świetnie zaśpiewał, nie wytrąciła go z równowagi rozmowa z prowadzącym. Jorge powstrzymywał Espe :D. I ten Sergio, to już było za wiele, on przecież sam sprawia, że Pedro się od niego odsuwa zamiast zbliżać.
-Nicolas wprowadzający kolejne etapy planu zemsty. Fundacją i arcybiskupem się zainteresował. Brat jako marionetka w jego rękach. Zero skrupułów.
-Espe jak zawsze wymiatała na scenie, no i piosenka z odważnym tekstem. Nie mogło zabraknąć Nicolasa..

ocenił(a) serial na 9
Sokoliczna

Tak, jak zawsze świetnie napisane! :-) Tylko czekać na rozwój sytuacji, bo zaczyna się gmatwać dla wszystkich zainteresowanych :-)

ocenił(a) serial na 10
czekoladka1225

Jak myslicie,gdzie schowala sie Espi? Do szafy czy pod łóżko?

ocenił(a) serial na 9
edytka34

ale coś było w oryginale tj. jakaś scena dalej a u nas wycięli, czy w ogóle nie było sceny dalej??

ja obstawiam, że schowała się pod łóżko. Ma przecież doświadczenie;)

ocenił(a) serial na 9
maaajenka

Ja też ;-) Aczkolwiek Tomas nerwowo gapił się na szafę, zwróciłam na to uwagę :-)
Limit osiągnięty na dziś... wracam jutro! :-)

ocenił(a) serial na 9
maaajenka

aj mój błąd, przeoczyłam fragment rozmowy Tomasa z Genovefą, brat mi przeszkodził w oglądaniu i myślałam, że skrócili scenę :)
Ja obstawiałam od początku szafę, tak wyczytałam z zachowania Tomasa :D ale może on tylko spojrzał na ten swój ciuszek co go Espe zrzuciła niechcący :D

maaajenka

w oryginale Gienka weszła do środka, ale nikogo nie było i na tym skończyli scenę. też mi trochę żal, że Tomas jej nie widział w tym wdzianku haha ;)

edytka34

Witam wszystkich! :D
Odkopałam swoje stare konto na filmwebie i postanowiłam w końcu się tutaj udzielić, bo cichaczem obserwowałam to forum od dobrych dwóch miesięcy. "Moją nadzieję" zobaczyłam po raz pierwszy w telewizji ok. 80 odcinka i wtedy szybko nadrobiłam wszystko by być już na bieżąco. Dawno nie zakochałam się tak w żadnym serialu. Wszystko jest idealnie wyważone. Są świetne postacie, uwielbiam każdą jedną osobę nawet czarne charaktery jak dla mnie nie są takie czarne, jest odpowiednia ilość humoru, która równoważy ciężki temat jakim bez wątpienia jest miłość księdza do kobiety i przede wszystkim ogromna chemia między głównymi bohaterami. No po prostu zmierzyć z rzeczywistością. nie mogę się na nich napatrzeć! Całe wakacje żyję tą historią, nie wiem co będzie jak nadejdzie październik i trzeba będzie się zmierzyć z rzeczywistością.
Dzisiejszy odcinek był świetny jak zwykle. Troszkę rozeszło się napięcie, którego trochę się nazbierało w zeszłym tygodniu i znowu miałyśmy przyjemność ujrzeć uśmiechniętego padre :D Jak ja się za tym uśmiechem stęskniłam! Podobnie jak wy byłam zaszokowana sceną w zakrystii! Czyżby w Tomasie budził się ponownie ten zboczuszek, o którymś kiedyś wspominała Eva? Normalnie nie wiedział chłop co ze sobą począć! Nie rozumiem tej całej akcji z szyciem sukni ślubnej Evy przez Clarę. Przecież Eva zawsze gardziła zakonem. Nie chciała, żeby śpiewały na przyjęciu jej i Maxima w jednym z pierwszych odcinków, a teraz taka zmiana... Coś tu jest nie tak. Wspólne sceny Tomasa i Gato to miód na moje serce. Kocisko zawsze trafi w sedno, ale czasem mnie trochę denerwuje tym swoim wiecznym kręceniem. Dzisiaj to już totalnie przesadził, ale widać jaki był zdołowany, więc pewnie jutro mu wybaczę. Nicolas chyba ma jakiś poważny problem z agresją. Czasem jest przesłodkim aniołem, ale są sceny gdzie mnie przeraża. Nie wiem czemu, ale pomimo że jest chyba najczarniejszym charakterem w tej telce to jakoś go lubię. Według mnie Espe go teraz potrzebuje. Zakonnice mimo wszystko ją oceniają na podstawie jej uczuć do Tomasa, nawet jeśli jej radziły to zawsze tą miłość przedstawiały jako coś złego. Nico tego nie zrobił ani razu, więc nic dziwnego, że ona do niego lgnie. Poza tym pozornie Nico to młodsza wersja padre + do tego ma jeszcze odwagę mówić i robić to, czego Tomas wciąż się boi. Nawet się ucieszyłam się gdy dzisiaj Nicolas zjawił się w trakcie programu. Pewnie jutro znowu będzie dużo Espe i Nico i na dodatek zazdrosnego Tomasa, a przynajmniej mam taką nadzieję. Nawet nie miałabym nic przeciwko gdyby Esperanza i Nicolas byli ze sobą przez jakiś czas. Nie wiem czy do tego dojdzie, bo sobie nie spoileruję, ale podobałaby mi się ta opcja. Tomas może w końcu wziąłby się w garść i rzucił swoją profesję. Kolejne odcinki zapowiadają się bardzo obiecująco, bo jest i Nicolas, i Clara ze swoją tajemnicą, która powinna niedługo zostać wyjawiona według jej ostatnich obietnic. Zobaczymy co zaprezentują nam jutro :)

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

Witaj! :-)

Świetnie napisane i miło, że jesteś z nami :-) Im nas więcej, tym lepiej :-) Teraz będzie nas więcej do komentowania na bieżąco, a akcja właściwie dopiero się przecież zacznie :-)
Także... cześć Ci i czołem :-)

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

witamy na forum, cieszymy się, że do nas dołączyłaś;)

ale niestety nie podziewal Twojej sympatii dla Nicolasa. Własnie w tej telce tak bardzo dziwnie go przestawili. Najpierw pojawia się cukierkowy, rozmemłany Nicolas i zaczyna zarywać Espe, wspierać ją itd. Po kilku odcinkach ujawniają pokój psychopaty i wizję zemsty. Ale Nicolas dalej zachowuje się nienagannie tj. kręci, mówi wszystkim co chcą usłyszeć, mąci w głowie, ale nie pokazuje psychopaty. Chociaż jak się dzisiaj wydzierał na brata w tym swoim centrum dowodzenia to naprawdę można się było przestraszyć. Ta postać skonstruowana jest jakoś tak, że nie wywołuje skrajnych emocji, jest taki czasem nijaki, czasem niewiadomo jaki. Tak to widzę. Chociaż dla mnie jest od razu na nie, bo stwarza zagrożenie w miłości Tomas - Esperanza, a ja wierzę jednak w taką ogromną i prawdziwą miłość i każdy kto stanie na drodze jest dla mnie tym złym. Chociaż dzięki tym szachrajstwom Nicolasa może nareszcie Tomas się ogarnie. Ja jednak zdecydowanie Nicolasa nie lubię, przeczuwam, że sporo namiesza, ale w żadnym wypadku nie widzę go obok Espe.

maaajenka

Sympatia do Nicolasa to dość kontrowersyjna sprawa, ale ja zawsze miałam słabość do takich trochę psychopatycznych postaci. Tomas jest niepowtarzalny, on i Espe są perfekcyjni razem, cały czas się uśmiechałam, gdy były te szczęśliwe momenty z nimi jak kiedyś np. odcinek z randką w restauracji i dzisiaj w sumie nadzieja we mnie odżyła, bo po 118 odcinku myślałam, że znowu się nie dogadają i będzie smutno, a tu takie miłe zaskoczenie. Nicolasa jak już mówiłam sama nie wiem czemu lubię, na razie jest dziwny, niejednoznaczny i musi się za tym coś kryć. Nie do końca wierzę, by udawał swoje uczucia do Esperanzy tylko przez tą jego zemstę na Tomasie. Jak oglądałam sceny z nim i Espe to zawsze wydawał mi się szczery, ale może jestem tak samo naiwna jak nasza nowicjuszka. Nie umiem skreślić postaci tylko dlatego, że zagraża głównej parze, ale jeśli Nico zrobi coś złego po z pewnością wiele straci w moich oczach.

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

no póki co knuje, kręci i kombinuje. Ale sama jego wizja psychopatycznego planu zemsty, pokój psychola, ta mapa, plansza ze zdjęciami, to jak się drze na brata i jakie ma wtedy spojrzenie... przeraża mnie i niewątpliwie nie wróży nic dobrego. Narazie planuje zemstę, aż boję się co to będzie gdy zacznie wprowadzać ją w życie;/

maaajenka

będzie się działo :o nie wytrzymałam i zaspojlerowałam sobie ostro niegdyś :P ale oczywiście nic nie powiem ;)

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

Witamy, witamy :) Takie wkręcenie nie jest dobre, wiem to po sobie :D. Też się boję jak to będzie gdy zacznie się rok akademicki, październik. I tak długo wytrzymałam, bo nie przepadłam już wtedy gdy leciała w Argentynie, obejrzałam kilka odcinków ale tryb życia mi na to nie pozwolił ale miałam wrócić do niej kiedyś. Myślałam, że nawet na polską emisję nie będę miała czasu :D. Też się cieszę, że wrócił uśmiechnięty padre. Mariano cudny ma ten uśmiech. Teraz aby czekać na zboczonego Tomasa :D. Nicolas... Ja będąc na miejscu Espe brałabym go w ciemno :D Przecież ile można walczyć o miłość 'niemożliwą' , tym bardziej, że tak jak napisałaś Nico to młodsza wersja Tomasa, do tego miły i słodki aż do bólu. Podziwiam wytrwałość, czasem też wolałabym nie wiedzieć co mnie czeka dalej! Akcja za moment nabierze rozpędu, że ja chyba nie wyrobie psychicznie :D. Co do Nicolasa, da się go lubić na początku, później może też... Jeszcze nie raz go znienawidzisz ;p. Jest dziwny i niejednoznaczy i to duży plus dla scenarzystów, że stworzyli taki zły charakter.

ocenił(a) serial na 9
Sokoliczna

pj, nie, nie, nie. Nicolasowi, przynajmniej ja, mówię stanowcze NIE !!!

Sokoliczna

Również na miejscu Esperanzy brałabym Nicolasa w ciemno. Wiadomo nigdy nie będzie Tomasem, ale nie lubię widzieć takiej udręczonej Espe. Ona zasługuje na prawdziwe szczęście, do zakonu się totalnie nie nadaje, a skoro padre wybrał powołanie... Nicolas to całkiem dobra opcja jak na ten moment w serialu. A tak w ogóle co się stało z Maxem i jego fascynacją Espe? Niby widać czasami w rozmowach z Evą, że nie jest mu całkowicie obojętna, ale przez większość czasu mam wrażenie, że to było chwilowe zauroczenie i mu przeszło.

ocenił(a) serial na 9
Sokoliczna

może Espi lubi wyzwania :D bo jak to mój kolega kiedyś stwierdził jeżeli podobają nam się dwie osoby, jedna bardziej druga mniej to przy zdobyciu tej pierwszej mamy pewniejszą ale mniejszą nagrodę, a przy zdobyciu drugiej (jeszcze jeżeli jest to prawie że niemożliwe) nagroda jest większa.
Tak samo w przypadku Espi, jeżeli miałaby wybrać Nicolasa to "nagroda" byłaby mniejsza ale pewna, bo to przecież nie jego kocha. Natomiast w przypadku zdobycia Tomasa, co jak wiemy nie jest łatwe, "nagroda" dla niej jest wręcz wymarzona.

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

już się bałam że jest coś ze mną nie tak bo też lubię postać Nicolasa i w sumie dobrze napisałaś też o tym myślałam że może by było dobrze jak by on z Espi byli ze sobą, tylko podejrzewam że jak by miało do tego dojść to wtedy Tomas raz dwa by ściągnął swoją sutannę :D w ogóle opisałaś Nicolasa w sposób w jaki ja go widzę, wprost idealnie. I może my lubimy Nico dlatego że nie spojlerujemy? Bo dziewczyny zapewne już po części wiedzą co on tam kombinuje.

ocenił(a) serial na 9
akasha6

Dokładnie, ciężko sobie wyrobić zdanie o nim tylko na podstawie tego, co widzimy do tej pory. Wiadomo, że tam on się mści, bo chce pomścić rodziców i że stworzył plan zemsty w zasadzie idealnej oraz to, że chce Espe dla siebie mówiąc bratu, że ona zostanie jego bratową i takie tam duperele ale do niczego konkretnego (co by pokazali na ekranie :D ) jeszcze się nie posunął czyli na razie jest fajny. Na pokaz sympatyczny, uczynny i nieskazitelny, tak widzi go Espe i pozostałe siostry. Zapewniam, że nienawiść będzie wzrastać stopniowo i nadejdzie moment, że nie będziecie mogły znieść jego gęby :D

ocenił(a) serial na 9
Sokoliczna

Właśnie czekam na ten moment, bo chcę się dowiedzieć za co go tak nie lubicie :) i jak już nie raz było pisane jak na razie to jest takim idealnym Tomasem, jakiego Espi by chciała widzieć. A z tymi rodzicami to nie jest to powiązane z tym wypadkiem rodziców Tomasa? Bo w sumie to też jest dla mnie wielką zagadka za co on się chce tak bardzo zemścić i cały czas niby mówi że na braciach a jakoś nie zauważyłam żeby w swoich planach uwzględniał Maxima, zawsze mówi tylko o Tomasie.

akasha6

Faktycznie to, że nie wyprzedzamy wydarzeń pewnie pomaga nam go w mniejszy lub większy sposób lubić. Jak to mówią "im mniej wiesz, tym lepiej śpisz". Też mnie ciekawi ta zemsta. Na razie wiemy tylko, że to chyba musiało być coś bardzo poważnego, bo Nicolasowi wręcz szajba odbija jak rozmawia z bratem na ten temat. Jestem ciekawa jak bardzo zmieni się moje zdanie na temat tej postaci w przeciągu tych odcinków, które jeszcze przed nami

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

Też jestem tego ciekawa, chyba że poprowadzą to tak że my nadal będziemy go lubić :D Zobaczymy. Dokładnie i nawet wygląda na to że ten jego brat boi się tego co on chce zrobić. Z jednej strony nie wierzę w tą złą stronę jego, bo to jak oglądanie trochę dwóch seriali. W zakonie był w sumie taki kochany bo tu pomagał Espi, w stosunku do Tomasa wiadomo nie mógł być za miły skoro podoba im się ta sama dziewczyna a z drugiej strony tablica przygotowana niczym na idealną zbrodnię.

akasha6

Czasem mam wręcz wrażenie, że Nico cierpi na schizofrenię, bo sceny z bratem i sceny z Espe to dwa różne światy. Cóż nie zostaje nam nic innego jak czekać. Kurczę, z jednej stron tak strasznie chcę wiedzieć co się stanie, a z drugiej chcę, żeby ta telka się nigdy nie kończyła.

kleoo108

mam tak samo, że jednocześnie nie chcę, żeby się kończyła, a z drugiej chcę, żeby wszystko się wyjaśniło itd. ;) dlatego denerwuje mnie, jak ktoś narzeka, że tela za długa, bo jak dla mnie to może trwać i trwać :D

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

masz rację. Bo scenarzyści poprowadzili postać Nicolasa w bardzo oryginalny sposób. Bo pokazują nam rozmemłanego seminarzystę, któremu podoba się Espe, czaruje ją, mąci w głowie, pomaga, wspiera, pociesza, sieje zamieszanie pomiędzy nią a Tomasem. Niby pokazano nam pokój zagłady, tablice z planem zemsty, samo stwierdzenie, że będzie się mścił, to jak krzyczy na brata, ale to takie strzępki negatywnych zachowań. Ja uważam, że Nicolas dopiero się rozkręca i jeszcze nie dał nam się poznać od tej "prawdziwej" strony. Dlatego tak ciężko jakoś jednoznacznie go nie lubić, bo na dobrą sprawę nie zrobił jeszcze nic aż tak strasznego, ale mocno mu kibicuję i czekam kiedy w końcu się "wysypie" ;)

ocenił(a) serial na 9
kleoo108

Moim zdaniem dwulicowość ma wypisaną na twarzy ;-) Jej wyraz zmienia się w zależności od sytuacji, a w moich oczach hipokryci nigdy nie będą zdolni kogoś pokochać aż tak jak Ci, którzy zawsze są szczerzy ze sobą i innymi - nawet jeśli ich to rani. Bo jeśli taka trudna miłość ma w ogóle mieć miejsce - na pewno będzie na zawsze. Czego nie można powiedzieć o takiej sterowanej fałszem... W Nicolasie jest obłuda wypisana pod tą uroczą maską, jaką sobie przywdział. Nawet jeśli jest milutki i czarujący, a owszem, jest, to widać, że nie gra fair. Espe tego nie wie, bo i skąd? Ale my już wiemy. I jak polubić kogoś takiego? Ja nie postrzegam go jedynie w kategorii konkurencji Tomasa, jaką obecnie Nico się stał. Ja patrzę na niego jako nieszczerego gada. Albo, o, tasiemca. Żyje sobie pasożyt w Tobie i nawet nie wiesz czasem, że go tam masz. A on starannie wysysa z Ciebie soki życiowe. A Nicolas wie, czego chce Espe i fajnie sobie na tym żeruje. A zatem dla mnie - PASKUD, jakich mało :-) I może sobie postawić jej pomnik, kochać platonicznie i kupić Ferrari - ja go przejrzałam :-) Przy padre jest jak dzień do nocy :-)

ocenił(a) serial na 9
czekoladka1225

słusznie, słusznie, słusznie. PASKUD i tyle!!!

ocenił(a) serial na 10
maaajenka

Wystarczy spojrzec na usmiech Nicolasa i na usmiech Padre-i już wszystko jasne.Tak się zastanawiam nad tym jak to jest z tą hierarchią kościelną,czy im się jest na wyższym stanowisku,to już nie trzeba sie spowiadać komuś wyzszemu rangą? Bo nasz Padre dawniej od razu leciał do spowiedzi do biskupa jak tylko zrobil cos w swoim mniemaniu grzesznego wtedy gdy sie tulil do Espi na cmentarzu,i wtedy gdy ja pocalowal,a teraz jakos nie biega sie spowiadac ze swoich mysli o Espi(a ma ich sporo,nawet ostatnio kosmatych) jak i ze swoich czynów(pocalunek z ukochana na weselu).Byc moze zdaje sobie sprawe z tego ze juz totalnie przegina i gdyby powiedzial o wszystkim arcybiskupowi to by go juz na zawsze rozdzielono z ukochana-jezeli tak jest to tak naprawde przestal byc szczery wobec Boga.

edytka34

Tez nie lubie Nicolasa. Jeszcze jak byl w klasztorze to byl sztuczny i do rany przyloz. Wszedzie gdzie Espe to i on. Niedlugo zaczalby z lodowki wyskakiwac. Idealnie wykorzystuje moment slabosci Esperanzy. Zauwazyl ze potrzebuje rekawa do wyplakania. Ona biedna sie mu wyzalala. To jego zakochanie jest tylko po to by zemscic sie na Tomasie.

ocenił(a) serial na 9
edytka34

nie jestem pewna jak to jest z tym spowiadaniem się, ale się dowiem i dam znać;) ale osobiście uważam, że w przypadku Tomasa to nie ma teraz znaczenia, bo on ostatnio nikomu się nie spowiada. Może faktycznie, najpierw każda pokusa, każde spojrzenie i dotyk odbierał jako coś złego, niewłaściwego. A teraz kiedy zdał sobie sprawę, że kocha Espe inaczej do tego podchodzi. Chociaż jego zachowanie co do Espe jest tak samo niewłaściwe teraz jak i kiedyś, a może i nawet bardziej bo jest biskupem, a to przecież "wyższy stopień wtajemniczenia" ;)

maaajenka

Scena w zakrystii bezbłędna, a mina espe jak upuściła wieszak -padłam:D
W ogóle mega fajny odcinek:)
Przepraszam, że piszę w wątku nicolasa, ale słabo się znam:p
A tak swoją drogą, ja też lubię nicolasa- choć przeraża mnie jego obłęd w oczach, jak któraś z dziewczyn wcześniej pisała. Też jestem ciekawa co się będzie działo dalej:).

tofineczka

No i w końcu też postanowiłam się udzielać, także:
cześć wszystkim:)

ocenił(a) serial na 9
tofineczka

hej, hej witamy;)

ocenił(a) serial na 9
akasha6

Witaj :-) Miło nam!
Edyta, właśnie... Może faktycznie w świecie kościelnym spowiadasz się tylko wyższemu rangą, a padre jakoś chyba nie "lgnie" do Arcybiskupa ;-) A może faktycznie za bardzo przegina i raczej nie uszłoby mu to płazem?
Jak możecie lubić Nicolasa! Toż to farbowany lis w przebraniu. Nie zamierzam spoilerować, ale obyście zmieniły zdanie same z siebie, a jak nie to dzięki scenariuszowi ;-)
Choć z jednym się zgodzę: bardzo umiejętne poprowadzenie jego postaci, gdyby nie pokoik zagłady, faktycznie nie byłoby aż tak łatwo go rozgryźć.
I zgadzam się z lodówką ;-) Tam go jeszcze nie było, ale nie zdziwiłabym się, gdyby kiedyś czekał na Espi w klasztornej toalecie, gdy otworzy drzwi kabiny ;-)

ocenił(a) serial na 9
czekoladka1225

oj chociaż jedna nie lubi Nicolasa tak jak i ja;) dzięki czekoladko, dzięki Tobie nie czuję się osamotniona. No i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.

ocenił(a) serial na 9
maaajenka

a i jeszcze just346 jest po naszej stronie mocy;)

maaajenka

Od poczatku mi sie nie podobal. Taki wlazidup :D

ocenił(a) serial na 10
maaajenka

Ja też jestem po waszrj stronie mocy

ocenił(a) serial na 9
edytka34

no to będziemy miały podział na obozy na naszym forum;)

maaajenka

dołączam się - nie lubię Nicolasa, bo mąci pomiędzy Espe i Tomasem ;P ale po to właśnie tą postać wprowadzono, więc nie ma się co dziwić. jak patrzę na ich wspólne scenki, jak np. to malowanie, to przypominają mi się scenki z początku, gdy Espe i Tomas robili te swoje akcje i powoli się w sobie zakochiwali (aż się łezka w oku kręci). to jest dla mnie takie jakby ukazanie, że owszem, można się zaprzyjaźnić, ale jeśli kogoś kochasz, to ta osoba pozostaje najważniejsza, a ktoś inny może być tylko tą "drugą opcją". to jest jakby taka próba dla Espe, czy jej uczucie będzie na tyle silne.
a przynajmniej tak to widzę ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones