Tak znienawidzonej głównej bohaterki nie było chyba nigdzie xD. Dziewczyny zwyczajnie nie da się lubić.
Próbują kreować ją na poukładana, cudowna i kochaną przez wszystkich a jest totalnie rozchwiana emocjonalnie. Po wpadce w 1 sezonie znów zabiera się za jednego z braci by za chwilę wyznać uczucia drugiemu. Wszyscy ją w tej rodzinie kochają a ona ją rozwala . Okropnie napisana postać do tego film dla młodzieży gdzie będą brać przykład że można sobie skakać z kwiatka na kwiatek xD odmuzdżacz na totalnie nudny wieczór żeby leciał w tle ok ale nie ma co wciągać się w fabułe bo jest durna zwyczajnie.
Pełna zgoda. Główna bohaterka jawnie bawi się uczuciami innych, mimo że dostaje sygnały od ludzi, którzy są obok, że nie jest to ok. Myśli tylko o sobie. Zdaje sobei sprawę z uczuć do Cola, ale wybiera jego brata, bo przy nim nie traci kontaktu z rzeczywistością. Okłamuje ich obu, a i tak w scenariuszu kreowana jest na taką nieskazitelną, o którą wszyscy walczą. Przy konfrontacji braci pada od Alexa "żadne z nas nie ma u niej szans". Niezależnie od tego co zrobiła, nie jest to ukazane, jako coś złego, a wręcz przeciwnie, przyzwala się na ranienie innych i zabawę ich uczuciami. Jeśli miał być to kolejny młodzieżowy trójkąt miłosny, to jest jeszcze gorszy niż ten, z którym obecnie konkuruje w tej materii.
Zgadzam się. Jeszcze można to zaakceptować w pierwszym sezonie, bo naiwna, po stracie, wiadomo...ale drugi sezon mnie mega wkurzył. 3 nie obejrzę.
W drugim sezonie zdawała sobie sprawę z ich uczuć, a z drugiej strony chciała ich obu jednocześnie. W tajemnicy i ukryciu odnowiła relację z Alexem. Po co? Dlaczego nie była szczera z Colem, jeśli znów wybrała jego brata? Bo nie chciała go stracić, chciała atencji, chciała być ważna. Odczuła silną stratę, stąd może tak duża potrzeba zauważenia jej samej. Wujek po śmierci bliskich dużo pracował, znajomi odeszli, czuła się jako element, który nie pasował już nigdzie. Potrzebowała być, pasować do kogoś, być dla kogoś ważną. Jednak to, co zrobiła, doprowadziło do wykorzystania uczuć tych chłopaków. Skłócenia ich, rywalizacji, upokorzenia i zranienia. Z zakończenia wiadomo, że ona swoje uczucia też znała, nie była już zagubiona, wiedziała, co czuje, ale się tego bała, bała się stracić kontroli nad swoim życiem. Wybrała to co łatwiejsze, czyli brak wyboru. Niech życie się toczy, nie muszę brać odpowiedzialności i wybierać. Doprowadziło to do kulminacji i pod ścianą musiała się przyznać przed samą sobą co czuje i do kogo. Szkoda, że tak bardzo ich zraniła.
Nie spróbowała , bo musiałaby wyjść ze strefy komfortu. Z jednej strony traciła kontrolę przy nim, a z drugiej wystawiłaby się na ocenę innych - wszyscy dowiedzieliby się o jej relacji z bratem byłego, z którymi mieszka w jednym domu i którzy wychowywani są przez tych samych opiekunów. Sytuacja dziwna i chora. A ona przecież jest taka poukładana i perfekcyjna. A:e potrzebuje uwagi i atencji, stąd przerzut uczuć na Alexa, ale też w ukryciu. Niby coś chce, ale niezupełnie. Boi się podejmowania decyzji i oceny otoczenia. Chce uchodzić za idealną, perfekcyjną i bez skazy. Przez to właśnie ma ograniczone patrzenie wokół i rani innych.
Potrzebuje uwagi, bo została sama. Dobrze, że w tej części chociaż trochę pokazali jej tęsknotę za rodziną. Inna sprawa to intencje Alexa… raczej w jego wykonaniu to nie jest miłość…
myślę, że Alex też chce udowodnić coś innym. Ma kompleks Cole'a. Pewnie tkwi w nim poczucie odrzucenia w związku z poprzednią dziewczyną, która zdradziła go z bratem. Chciałby pokazać, że jest lepszym wyborem, udowodnić coś bratu. Z drugiej strony widzę, że Jackie mu imponuje, jest powiewem świeżości, będąc z nią w związku odżył towarzysko, czuł się zauważony wśród kolegów, już nie był nerdem z jedną koleżanką na koncie. Sam też ma zatem niezaspokojoną potrzebę zauważenia, dowartościowania. Czy myli uczucia do Jackie z miłością być może, ale wydaje mi się, że to zauroczenie nią, przynajmniej w pierwszych odcinkach było widoczne. Jedno jest pewne, jest młody, hormony mu szaleją. Myślę, że w głębi duszy czuje coś do swojej przyjaciółki, ale się tego boi. Dopiero, kiedy ją traci, zaczyna ją zauważać, później robi się zazdrosny. jest młody, ma do tego prawo, ale ewidentnie nie radzi sobie na polu emocjonalnym.
Bardzo dobre podsumowanie. Ja ją rozumiem. Przecież to nastolatka, nie jest dojrzała emocjonalnie, nie wie do końca, czego/kogo chce. W tym wieku chce się wszystko. To normalne.
Dokladnie xd czy może mi ktoś wyjaśnić dlaczego laska najpierw całuje się z jednym i wchodzi z nim w sekretny związek aby potem wyznac miłość drugiemu? Xd ja wiem, że to serial dla nastolatków ale No sory są jakieś granice absurdu. O ogarniętej matce która wychowuje setkę dzieci i ma na wszystko czas po czesanie przygarniętej córki przyjaciółki i łażenie do klubu książki do tego pracując jako weterynarz najlepszy oczywiście w całej okolicy. W domu porządek obiad na stole No kurde sielanka xd serial tak absurdalny ze aż śmieszny:)
Hmm jeśli chodzi o postać matki to się w 100 procentach zgadzam, wszystko ogarnia i na wszystko ma czas … ideał nieosiągalny dla nikogo.
Ja zwróciłam uwagę na śniadania u Walterow. Płatki z mlekiem, tosty francuskie, naleśniki... Najzdrowszymi bym ich nie nazwała.
A ja z kolei zauważyłam, że to taki ideał na zewnątrz, a relacje emocjonalne, zwłaszcza w tym sezonie, potraktowane są po macoszemu. Nie ma głębokich rozmów, okazywania uczuć. Wszystko spłycone, pośpieszone. Może dlatego tyle im umyka.