Po obejrzeniu serialu do momentu, kiedy się kończy Złoty Kompas stwierdzam, że Kompas mimo skrótowego potraktowania o wiele bardziej mi się podobał. Scenografia, kostiumy, efekty- wszytko to bije serial na głowę. I nawet dobór aktorów jest lepszy. Ci serialowi mimo moich szczerych chęci nie budzą mojej sympatii. Ponadto irytuje mnie dobieranie ich na zasadach poprawności politycznej. Chyba tylko niedźwiedź wyszedł im w serialu lepiej. Reszta na minus. Mam nadzieję, że dalsza część serialu, której jeszcze nie widziałem okaże się lepsza.
Drugi sezon zdecydowanie lepszy. Aczkolwiek poprawność polityczna nadal jest irytująca a bohaterowie wcale nie stali się sympatyczniejsi- trochę ich wizerunek ociepla Will Parry. Niemniej fabuła zrobiła się bardziej wciągająca a zagadnienie "pyłu" interesujące, bo mocno nawiązuje to zjawisk, które są mi bliskie.
Trzeci sezon trochę słabszy od drugiego ale w sumie niewiele słabszy. Byłby bardzo dobry gdyby nie ciągle wkurzająca poprawność polityczna, gdzie szczytem było z Aniołów zrobić homoseksualistów. No i totalnie spartolone zakończenie programujące widzów na traumy związane z miłością. Masakra! To był strzał poniżej pasa. Tak się nie godzi pogrywać z widzem, który poświęcił te dwadzieścia kilka godzin swojego życia, żeby ten serial obejrzeć..
--------------------------------
Ogólnie filmowa opowieść pasowała mi do ideologii gnostyckich mówiących że jesteśmy rządzeni rzeczywiście przez uzurpatorów podszywających się pod stwórcę. Tylko, że nie są oni żadnymi aniołami a tzw archontami- istotami nie posiadającymi duszy ale będącymi na bardzo wysokim poziomie technologicznym. Warto sobie o gnozie poczytać w internecie.