Sezon 3 to już historia ...przed Nami nowe wyzwanie...ciekawe dyskusje...itd...itp...
Szanuję Twoje zdanie ale całkowicie się z nim nie zgadzam. Mam nawet tą przewagę, że serialu DzL nie oglądam:), chociaż przodkowie ze Lwowa.
Geneza scenariusza OMSNM to: Małecka rozwodząca się z Małeckim i mecenas Kaszuba. 3 postaci.
Jednak OMSNM to nie tylko romans z happy endem, jest wielowarstwową i wielopoziomową komedią "obyczajową"! Trzyma poziom.
"Mam wrażenie, że po zaproszeniu bernardyna chcesz go wcisnąć właśnie do cylindra i wyciągnąć białego królika, a to potrafi co drugi prestidigitator. A nie dać się powszechnym gustom publiczności i wyciągnąć dalej bernardyna to jest coś":)))))))
Moim zdaniem-Krzyś czasem szarżuje, przegina i irytuje i kituje dziury w scenariuszu ale jest odbiciem w krzywym zwierciadle, nas, ludzi wokół nas, jest genialny, niezbędny, konieczny. To Małeckiego cytujemy. Nieraz doprowadzał mnie do irytacji ale nieraz do zachwytu i nie zgadzam się na jego ekstrakcję. Musi być.
Oczywiście ja też szanuję Twoje zdanie. Krzysztof jest w tym serialu tylko i wyłącznie dla kitowania dziur, zwłaszcza w odcinkach z 2 i 3 sezonu, a zwłaszcza 3 sezonu. 1 sezon, jeżeli chodzi o niego ok. Nie uważam aby go zupełnie wykasować z serialu. Mnie chodzi o ograniczenie jego gmatwania, wchodzenia w życia głównych postaci. Co do genialności to chyba przesada. Mnie i innych moich znajomych denerwuje i nie widzę w tej roli nic komicznego. Natomiast przerazilaś mnie stwierdzeniem, że jest on odbiciem w krzywym zwierciadle ludzi. Boże, co za szczęście, że to jest tylko w serialu a nie wokół mnie bo na Antarktyde jest zbyt daleko. Bardzo lubię Twoje wypowiedzi.
Dziękuję za tak miłe ostatnie zdanie.
Też czytam z zainteresowaniem Twoje wypowiedzi.
Co do pozostałych powyżej zdań, no cóż, w wielu wypadkach się zgadzamy ale nie w tym, kwestia bardzo indywidualnego odbioru. Ja tak Krzysia odbieram, to co gada, zgadzam się, jest przerysowany, za niektóre momenty szczególnie ostatnich odcinków 3-ki niezle się po nim przejechałam i po scenarzystkach i I&M ale nie chcę być upierdliwa:))))) i podam tylko jeden przykład: kandydowania na szefa sortowni elektrośmieci...cymesik....:)))))
Masz racje. Scena związana z kandydowaniem jest całkiem, całkiem ok. Są i inne. Oczywiście to kwestia odbioru. Mnie Krzysiek w odcinkach 2 i 3 sezonu nie porywa i przyznam się, że mam na niego - zwlaszcza, jak coś kombinuje - awersje, lącznie ze pewną satysfakcją, że te jego kombinacje wzięły w łeb. Nie mówiąc o tym, że we mnie to żadna komediowość. Oczywiście bywa, że i czasami jest mi go żal, np. kiedy stoi w drzwiach i widzi Igę, dziewczynki i Marcina przy obiedzie. To jednak nie przeważa mojego stosunku do niego. Może w nowych odcinkach to się zmieni kiedy i on sie zmieni.
Pozwolę sobie zabrać głos w Waszej dyskusji i wyrażę swoją opinię. Ja się zgadzam z acomitam46, moim zdaniem Krzysiek za bardzo rozpanoszył się w serialu. Tak jak w 1 sezonie był zabawnym wątkiem pobocznym tak od 2 sezonu jest często żenującym zamiast zabawnym wątkiem głównym. Na tą ocenę ma na pewno wpływ że scen głównej pary jak na lekarstwo a Krzyśka zawsze wszędzie pełno. Nie uważam że trzeba go usunąć z serialu ale troszkę ograniczyć jego obecność i dać mu szansę na ułożenie swojego życia bez Igi ( szkoda że jego związek z Polą się nie rozwinął). Szczególnie nie lubię jego wizyt w kancelarii albo jak się styka z " nowym towarzystwem" Igi bo uważam że robi jej wstyd i jest ona oceniana również przez jego pryzmat.
Wiseacre ja też się przeraziłam czytając Twoje stwierdzenie że Krzysiek jest odbiciem w krzywym zwierciadle ludzi i zaczęłam się nad tym zastanawiać. Po namyśle nie mogę się z Tobą zgodzić bo wydaje mi się że dla ludzi ( w większości oczywiście bo są wyjątki ) jednak najbardziej liczy się opinia innych a Krzyś jest kompletnie obojętny na ludzkie opinie. Dla niego ważne jest co on o sobie sądzi i koniec, nie zastanawia się co pomyślą inni jak wpadnie w drelichach do renomowanej kancelarii, tylko raz przeżywał że nie ma matury i kasy na prezent córki a tak zero refleksji, kompleksów. Moim zdaniem mało jest ludzi tak pewnych siebie i swojej mądrości i wielkości, ludzie są raczej jak Iga wstydzą się swoich niedoskonałości ( Iga ma problem że nie skończyła studiów, że ma za sobą dwa nieudane związki). Może się mylę a jeśli tak to pozostaje uciec do jakiegoś buszu gdzie nie ma ludzi:)
Też się zgadzam z acomitam46 i Lipa88_2 komediowość Krzyśka w niektórych przypadkach jest żałosna. Już pisałam o tym kilka razy, ale w moich oczach stracił kompletnie, tym występem w szkole. A dla większości ten jego występ to był "hit"!!! Zupełnie tego nie rozumiem, ale z gustami innych nie dyskutuję. Powtarzam, dla mnie to było publiczne pranie brudów! Dalej, drażni mnie jego chamski stosunek do kobiet i w ogóle on innych uważa(nie wiem dlaczego)za gorszych od siebie! Uważam też, że on Igi nie kocha, tylko nie może pogodzić się, że ją stracił i że ona jest szczęśliwa.I nie ma znaczenia, że to akurat jest Marcin, bo tak samo zachowywał się, kiedy zobaczył Wojtka z Polą, Ewelinkę z Jackiem. Każdy rozsądny człowiek widząc szczęście innych, nie próbuje burzyć ich szczęścia, tylko spróbował ułożyć sobie życie od nowa. A on jest szczęśliwy, gdy między Igą a Marcinem jest żle! Nie można budować swego szczęścia na nieszczęściu innych. Jedna, dosłownie jedna scena, ale to w pierwszej serii ujęła mnie w Krzyśku. Kiedy leżał w szpitalu pobity przez Biczyńskiego i mówił do Igi:"ja bym ciebie nigdy, nikomu za żadne pieniądze" i to były słowa prawdziwe, co udowodnił rozrzucając pieniądze. Ludzie pokroju Krzyśka żyją wśród nas, ale ja przynajmniej już na wstępie znajomości eliminuję takich ludzi, tak jak zrobiła to Aśka przed USC. Krzysiek jest ojcem Oli, dlatego nie zniknie, ale może np wyjechać do pracy, ale lepszym rozwiązaniem byłaby praca nad samym sobą i ponoć tak ma się w tej serii zdarzyć. Mam nadzieję, że ta wróżka Aszanti, tak mu powróży(bo wiemy jak reaguje na fatum), że faktycznie weżmie się ostro za siebie, a nie będzie łaził za Igą i wypłakiwał się jej w rękaw.
A ja lubię postać Małeckiego - jest tak nierzeczywisty i pokręcony, że nie sposób nie parskać śmiechem widząc go i słysząc. Odbieram go całkowicie niepoważnie (z drobnymi wyjątkami). Wolałabym jednak, żeby jego obecność była mniej nachalna niż w 3 sezonie, w 1 było w sam raz:) Ale to tylko czcze życzenie, bo wiadomo, że wszystko w piórach scenarzystek;)))
I tutaj się z tobą zgadzam"mniej nachalna" w pierwszym sezonie był idealnie wyważony, nieprzerysowany. Jeszce w 1 sezonie wierzyłam, że on coś do Igi czuje, ale potem to już poszło w złą stronę. Ale wiem też, czytając komentarze na fb, że niektórzy oglądają ten serial wyłącznie dla Krzyśka. On mi jako postać nie przeszkadza, ale to nie znaczy, że go lubię!
Ja Krzyśka lubię ale tylko jak jest z własnymi znajomymi z tymi kumplami z panią Irenką wtedy jest zabawny. I co jak w co ale ja nie wierzę że on kocha Igę ja myślę że on kocha te życie które przy niej miał. Tak jak powiedziała pani Irenka on nic nie robił, miał ugotowane, posprzątane i było cacy. On najbardziej kocha lenistwo i Iga mu się z tym kojarzy dlatego tak o nią walczy.
On wybrał lenistwo jako styl życia, jak Iga go o coś poprosiła, to sobie po prostu poszedł do Ewelinki, albo Ewelinką się wyręczał. Iga zrozumiała, że nie może kompletnie na niego liczyć, więc rozwód i potem próbowała pozbyć się go z mieszkania. I pewnie tak by się skończyło, gdyby mecenas nie nawalił, pewnie byłby już po sprawie i serial by na tym stracił. Jasne Krzysztof jest zabawny, ale już nie dla Igi i dla mnie też. Tak jak w życiu, pewni ludzie żyją obok nas i żeby nie powodować problemów ustępujemy, omijamy lub lekceważymy, a oni czują się bardziej pewni. Mam nadzieję, że Panie scenarzystki tak poprowadzą postać Krzyśka, że będzie do zniesienia, czyli wreszcie przejrzy na oczy, że Iga ma swoje życie. Przecież jego życie też może być normalne i na tym powinien się skupić. A nie, on tylko czeka aż coś się między I&M popsuje, nic z tego nie ma - tylko satysfakcję, że jest między nimi żle. Dlaczego Filip zachowuje się normalnie, był zadowolony, kiedy dowiedział się o zaręczynach. Jeszcze nie był zakochany w Zuzannie, a się cieszył, że matka ich dzieci jest szczęśliwa. Krzysiek dopóki się sam nie zakocha, to będzie tak jak kiedyś Iga, wszystkich ustawiał i wszystko wiedział lepiej, a sam ma bałagan we własnym życiu. Nawet jego koledzy, dotąd samotni, co prawda z "byłymi" Krzysztofa, ale układają sobie życie, a on zachowuje się tak, jakby Iga była jedyną kobietą i tylko dla niego! On nie walczy o Igę, on sam nie wie do końca czego chce. Bo gdyby rzeczywiście mu na niej zależało, to po co mu Ewelinka? On nawet Poli nie umiał być wierny, choć to nie był do końca żaden związek. Przypomniała mi się scena jak rozmawiał z tymi dziewczynami, które podeszły do niego, kiedy pilnował motocykla Poli. Potem tak samo rozmawiał z nimi, gdy czekał na Polę, by ją "zaprosić" do restauracji w wiadomym celu. On ma chyba poważny problem z utrzymaniem dłuższej relacji, bo jak problemy, to wiadomo gdzie może pójść. A wiadomo, że bez żadnych zobowiązań, to Krzysztof jest wszędzie, czego dowodem był ostatni odcinek 3 serii.
Bardzo się cieszę z tej dyskusji, super i dziękuję, nic tak nie skraca oczekiwania jak ciekawa rozmowa.
Podpisuje się pod Twoim postem ale odpowiadam wszystkim interlokutorom.
Powiem tylko by nic nie powiedzieć, cytując Krzysia: “no właśnie”.
Zrobiłyście świetną analizę takiego typa jakiego uosabia Krzyś.
Dorzucę: zachwyt postacią nie oznacza aprobaty cech w realu, Krzyś ma też walory edukacyjne.....mam nadzieje:)!
Scena w szkole była znakomita i nie dlatego, ze Krzyś dowalił Marcinowi, Krzyś był żałosny.
Ja tam takich Krzysiów w realu spotykam, niekoniecznie są bez wykształcenia i w drelichach i w furmance, np. czasem i w dobrze skrojonym garniturze i w baaardzo drogim autku, którym zajmują półtorej miejsca na parkingu(wcale nie dlatego, że się nie mieszczą na jednym), czasem są to Krysie(damska odmiana:)).
W życiu publicznym?: zatrzęsienie Krzysiów.
Jak mam możliwość-to z takich Krzysiów grzecznie kpię, wtedy zazwyczaj głupieją, jak są nieprzemakalni to omijam szerokim łukiem lub słuchawki na uszy i Incognitor Możdżera, bo się nie da.
A wracając do serialu to uważam, że jest inteligentny, wielopoziomowy i wielowarstwowy, dla każdego coś miłego i do tego pozytywny.
Dla samego wątku romantycznego nie oglądałabym go, bez dowcipnego i błyskotliwego Marcina, szalonej Igi, Irenki, Zarzyckiego, Krzysia!, Wojtka, Ewelinki, Jacka, Tomka, Marty, dziewczynek, Filipa, nieeee, nie ma mowy.
To co piszę, to być może skrzywienie typowego fizyka, oni mają nie tylko szeroko gały otwarte by opisać otaczające zjawiska ale nurzają się w oparach absurdu i żartu i lubią okropnie filozofować:)))) co właśnie widać po moim wpisie:)))))
Nie mogę się powstrzymać by nie napisać moje małe podsumowanie Telekamer:
- zgadzam się z wieloma spostrzeżeniami,
- "loża szyderców" znakomita,
- Kraśko na drugim miejscu: gag roku,
- marynara Stefana z czarnymi wyłogami wryję mi się w pamięć,
- Asia: kolejna, tym razem subtelna i piękna odsłona kameleona,
- to wszystko zależy od towarzystwa w jakim się znajdziemy, nieraz bycie w mniejszości jest komplementem i atutem a skonstatowanie, że jest nas aż 20-30% pociechą i utwierdzeniem,
- wsparcie Skolimowa chwalebne:)
Widzieliscie nowe zdjecia na facebooku Katarzyny Gniewkowskiej o raz na stronie http://omniesieniemartw.tvp.pl/23742952/o-mnie-sie-nie-martw-na-planie-nowego-se zonu#prettyPhoto??:D
Ps. Iga ślicznie wygląda, chce juz odcinki!!! :D
Rzeczywiście wygląda pięknie,uwielbiam jej uśmiech, ja też chcę już odcinki :)
No, no powiem Wam, że Iga wygląda coraz piękniej
A te ostatnie zdjęcie jak nie ona normalnie, prawie nie poznałam jej ;))
Oby tak dalej!! ;))
Dziewczyny, dziewczyny! :D
Na youtube na kanale serialetvp został dodany zwiastun omsnm 4 sezonu niby nic wielkiego bo już każdy widział ale... :D
Na miniaturce filmiku jest Iga i Marcin którzy znajdują się w pokoju tym ala "góralskim" gdzie jest kominek :P Przytuleni są do siebie. Moge spac spokojnie razem wyjadą i razem będą odpoczywać :D
Piękne zdjęcie:D No i ten masaż zmarzniętych stóp......
Dzięki za dostarczenie tak miłych przeżyć :)))
Aaaaa dzięki . Jakie cudne to ich zdjęcie:) od razu cieplej na sercu mi się zrobiło...
Nie mogę znależć tego nowego filmiku-zwiastunu o którym piszecie, stale wyświetla mi się stary zwiastun. Co robię żle, że nie mogę tego zobaczyć? Proszę o podpowiedż.
http://omniesieniemartw.tvp.pl/24139639/przed-nami-czwarty-sezon tutaj też nowe zdjęcie. jakiś przytulas, ale chyba mniej romantyczny :))
Dziękuję :)) Już z tych nerwów klikam na tej klawiaturze jak oszalała. W ogóle żle przeczytałam i sądziłam, że to kolejny filmik. Dzięki jeszcze raz XD, ale to taki mały rozstrój przed nową serią.
Jesteś super:)) Teraz to mogę spokojnie pójść spać i poczekać na kolejne nowinki.
Poprzednich dwóch zapowiedzi nie widziałam: z Igą i Krzyśkiem oraz z Marcinem i Markiem.
Ale teraz leciała jakaś z dziewczynkami - nowa? czy już była? :D
Chyba nowa ja jej wcześniej nie widziałam, zastanawiający ten spot. Dziewczynki mówią o rodzeństwie i może to świadczyć że jednak ten mały będzie synem Marcina bo o ciąży Igi chyba nie może być mowy chyba jednak najpierw ślub.
Ja też nie widziałam poprzednich dwóch (chociaż czatuję na nie od kilku dni) a widziałam tę z Oliwką i Helą przed chwilą - chyba jest nowa. Zastanawia mnie, dlaczego te rzeczy (chłopca ?) dziewczynki znajdują w mieszkaniu Krzyśka. Nowa zagadka.
Nie wyczaiłam zwiastunów, ale skoro dziewczynki mówią o rodzeństwie i znajdują coś, co należy do chłopca w mieszkaniu Krzyśka... to może prowadzi do wniosku, że to nie syn Marcina, a Małeckiego? No nie pasuje mi ten blondyn do mecenasa, nie pasuje i już;) Dodam, że Gadomska też mi nie pasowała, a jednak;P Tak, że ten...
Na instagramie pod hasztagiem 'omniesieniemartw' wyczaiłam:
1) nowy filmik - pozdrowienia Joasi (miejsce to pewnie ten a'la ośrodek wychowawczy)
2) zdjęcie statystki z Joasią i Stefanem - Iga pięknie, a mecenasa za bardzo przylizali. :D
na telemagazynie streszczenie odcinka 41
http://www.telemagazyn.pl/serial/o-mnie-sie-nie-martw-578196/s4/odc41/
Konferencja ramówkowa TVP2 wiosna 2016 :)
http://cdn31.se.smcloud.net/t/photos/t/499120/wiosenna-ramowka-tvp2-2016-joanna- kulig-maja-kwa_25458664.jpg
http://cdn32.se.smcloud.net/t/photos/t/499119/wiosenna-ramowka-tvp2-2016-dagmara -bak-eryk-prat_25458675.jpg
Aktorzy z "O mnie się nie martw" też nie zawiedli. Joanna Kulig, czyli serialowa Iga Małecka pozowała do zdjęć razem ze swoimi córkami - Mają Kwaśny i Oliwią Dąbrowską. W 4 sezonie "O mnie się nie martw" do obsady dołączają też Dagmara Bąk, Eryk Pratsko, którzy wcielają się w nowych bohaterów. Kinga będzie dawną kochanką Marcina Kaszuby (Stefan Pawłowski), a Mateusz jej synem.
Joanna wygląda fantastycznie,uwielbiam taki styl.Ja się pomału przyzwyczajam do myśli że to syn Marcina,bardzo niechętnie,ale cóż zrobić,jeżeli jednak okaże się inaczej będę pozytywnie zaskoczona.
Jak patrzę na te wszystkie zdjęcia IgMy to nie chce mi się wierzyć, że coś się między nimi znowu popsuje. No ale cóż... Ciężko powiedziec jak bedzie z tym synem.
W sumie to już się pogubiłam, ta sprawa z tym dzieckiem to będzie w początkowych odcinkach, czy znów trochę czułości między I&M, a potem to nam gwożdzia wbiją w mózg? Przecież tych cudownych zdjęć I&M trochę jest "ławeczka", "na rybach", "masowanie stóp" to chyba nie będzie w jednym odcinku? No nie podoba mi się ani ta kobieta"kochanka" ani ten chłopak "syn", jakoś w ogóle mi nie pasują teraz do Marcina . Myślę, że na nerwach tylko się skończy. Ale 13 odcinków to dużo, a podobno ślubu nie ma być w tej serii, ale jestem dobrej myśli.
Moim zdaniem na początku bedzie sielanka i wybuch czułości i namietności ( na to liczę) a tak w połowie sezonu Marcin dopiero spotka tę kobietę. Ja czuję, że koniec jak zwykle będzie dla nich szczęśliwy ;))
ta kobieta pojawi się w kancelarii Marcina i Laury więc to będzie później bo najpierw Marcin musi odejść od Zarzyckiego i założyć tą nową kancelarię. Najpierw sielanka i wyjazd a później ciemne chmury.