Sezon 3 to już historia ...przed Nami nowe wyzwanie...ciekawe dyskusje...itd...itp...
Bo był bardzo zdenerwowany, a Iga była trochę nachalna. Przecież on się denerwuje(ona też), ale skupić się przy niej nie można. A przed komisariatem to go zwyczajnie wpieniła tym stwierdzeniem, że Laura będzie Marcina reprezentować w sądzie.Marek nie jest złym człowiekiem, zawsze będzie Marcin najważniejszy, potem ona. Podejrzewam, że nawet jak jej nie będzie tolerował, to ze względu na ich miłość będzie się powstrzymywał przed atakami wściekłości na Igę. Uważam, że relacje między Igą i seniorem załagodzi Renata.
Też tak mi się wydaje, że bardzo ważną rolę w związku Igi i Marcina odegra Renata. Ona jest pozytywnie nastawiona do Igi i wie, że Marxcin jest w niej zakochany, a więc bedzie chciała dla niego szczęścia. W takich sytuacjach ( chodzi o seniora) człowiek w nerwach wypowiada różne rzeczy, a potem tego żałuje. Marka zdenerwowało stwierdzenie, że Marcina ma reprezentować Laura a nie on. Wydaje mi sie, że nastawienie Marka do Igi, to nie tylko to, że jest sprzataczką, lecz także jej ubiór. Z pewnością gdyby była ona ubrana np. tak jak na randce w restauracji zdobyla by u niego sympatie, inaczej by ja odbierał. Dziwie się też Marcinowi, że jeszcze nie wystroił swojej ukochanej.
Dotąd sądziłam, że jedynie ludzi pokroju Małeckiego ponoszą nerwy tak, że nie liczą się z uczuciami innych i nie okazują im szacunku. Okazuje się, że senior Kaszuba niewiele się rożni. acomitam46 napisała, że gdyby Iga inaczej się ubrała, wzbudziłaby sympatię Marka - to mnie już zupełnie zdumiewa, że można ludzi lubić albo nie za to, jak się ubierają;)))
Sądzę, że Marek był tak zdenerwowany tym, że Marcina ponownie aresztowali, że to wszystko się wydało w takim momencie(tuż przed ślubem), to doprowadziło seniora, już do wściekłości. On już wysiadł wkurzony z samochodu, a tu Iga, mu takie rzeczy mówi. Ktokolwiek stanąłby mu w tym momencie na drodze to też by mu się oberwało, Idze oberwało się podwójnie, Za to, że przez nią te kłopoty i że stale się pojawia tam gdzie nie powinna, dodatkowo podnosząc mu ciśnienie. Ja, wkurzonym ludziom schodzę z drogi i sama schodzę z drogi wszystkim, gdy ja jestem wkurzona. W złości to nawet powietrze przeszkadza, a jak się człowiek uspokoi, to sprawy wyglądają trochę inaczej i nie trzeba przepraszać za swoje zachowanie. Marek jest trochę chamski, ale myślę, że przeprosi Igę za swoje zachowanie przed komisariatem. Ubiór Igi w tej sytuacji nie miał żadnego znaczenia, nawet gdyby pojawiła się tylko w bieliżnie, to Marka i tak wkurzyło już samo pojawienie się jej.
Pewnie mnie źle zrozumialaś. Mnie nie chodzi o to czy sie lubi czy nie. Z całą pewnościa odbierasz wizualnie osoby różnie ubrane. Z całą pewnością specjalnej sympatii nie poczujesz do kogos w lachmanach, nawet gdyby ta osoba miala żłote serce i tytuł profesora. Tutaj moim zdaniem nałóżyło sie, i praca wykonywana przez Igę i jednak różnica w ubiorze ( vide Zarzycka ). Stary Kaszuba z całą pewnoscią woli kobiety ubrane jak Zarzycka.
Być może, być może... Że senior woli laski typu Zarzycka, to się nie da ukryć. Ale to, że jest chamski do potęgi, też się nie da;)
Jak cię widzą , tak cię piszą. Zgadzam się , że Marek pozwolił sobie na więcej wobec Igi, jak ją zobaczył - istna sprzątaczka i taka będzie mi tu gadała co ja mam robić. Gdyby Iga była ubrana bardziej stylowo, to może pohamowałby swoje wypowiedzi. Wkurzył się podwójnie - jej statusem i niewiedzą prawniczą , tym że oznajmiła mu, że także za jej poparciem reprezentować Marcina będzie Laura. Myślę, że każdy by się wkurzył. Ale , że chamski jest to prawda. On nie tylko zwolnił ją, ale też mówił, żeby zniknęła z ich życia, bo cały ten jej związek z Marcina to wielka pomyłka, niewarta nawet wspomnień. Jak powiedziała Iga - ma się zdematerializować - czyli nigdy jej nie było i nie będzie.
Co do Renaty - na razie budują jeden front - rodzicielski i teraz jak te zmartwienia z jedynakiem zbliżyły ich do siebie, to nie wiem czy Renata nie będzie bardziej uległa wobec Marka i nie zaprotestuje wobec krytyki Igi. Ta propozycja samotnego wyjazdu Marcina, albo na dokładkę z nimi (sic!) zapowiada się złowrogo. Od razu przypomniała mi się scena ze Znachora, jak po tym nieszczęśliwym wypadku, hrabiostwo wysłało Leszka za granicę na kurację, mówiąc, że dziewczyna nie żyje.
Też uważam, że Renata z Markiem stworzą wspólny front przeciwko Idze i będą dążyć do jej dematerializacji, niestety.
A Iga i Marcin i tak dadzą radę, praktycznie wszyscy przeciwko nim, a oni kochają się nadal tak samo mocno :)
To będzie według innej znanej zasady, że jak wszyscy są przeciwni związkowi to para jeszcze bardziej się umacnia :) Trochę już z tego było - poniekąd stary Kaszuba mówiąc, że niech idzie i zwiąże się z nią i posmakuje tego miodu to paradoksalnie przyspieszył decyzję Marcina o wspólnym mieszkaniu i zaręczynach.
I teraz jak Marcin stał się na koniec superbohaterem, batmanem wiszącym na oknie, a Igę wbito dosłownie kafarem w ziemię, to może być albo rozwałka albo odbicie od dna.
Wszyscy im kibicujemy od samego początku i jeżeli Gadomska nie dała rady, choć bardzo się starała, to nawet Marek, który od samego początku nie jest zachwycony wybranką serca Marcina nie będzie w stanie. Jeżeli coś w nich samych nie zgaśnie, wypali się, to nic ich nie rozdzieli. Ja jednak uważam, że Renata nawet jak będzie inaczej myślała to i tak nie będzie przeciwko Marcinowi. Gdyby tak było, to tam pod sądem jak Iga się obraziła na Marcina, powiedziałaby niech sobie idzie a my pójdziemy na kawę. Ona wie, że pewnych sytuacji nie można odwrócić. Kazała mu za nią pobiec, a nie machnąć ręką, że jej przejdzie. Właściwie to mam pytanie czy ktoś może wie, albo się domyśla, jaki był powód, że Iga nie zdążyła na to spotkanie z jego rodzicami, po co Marcin musiał po nią pojechać? Z tej rozmowy telefonicznej i miny Marcina wynikało, że coś się poważnego stało, a potem oni razem wracają, czyżby Iga jakąś "bardachę" znów urządziła? Przecież nie miała tak dużych bagaży żeby nie mogła taksówką wrócić. Chyba, ze jakaś awaria autobusu po drodze, bo inaczej nie umiem sobie tego wytłumaczyć.
Wystarczyło, ze Iga przez telefon krzyknęła - Marcin, wypadek był i Marcin podskoczył jak oparzony. Myślę, ze coś się stało na drodze albo w autobusie silnik zaczął się kopcić lecz niegroźnie, bo nie gadali później o tym.
Jeszcze wrócę do stroju Igi - Marcin jak zwykle dobiera chusteczki przed wielkim lustrem. To chyba nowy nabytek z IKEI, lustro w sypialni - mam nadzieję, że do czegoś innego im się przyda :) Z drugiej strony - wprowadził się Marcin, jest lustro, dla niego ?? Trochę to dziwne było, że Iga kompletowała Marcina, że super wygląda, a wyglądał jak zwykle. Mogła powiedzieć, o widzę, że się wyspałeś, coś w tym stylu, przecież on na co dzień tak chodzi ubrany, co innego Krzysiek. Dla mnie to trochę niesmaczne, smutne było jak ona wyglądając jak czupiradło wychwalała mecenasa. Chcieli ją scenarzyści poniżyć? On jej nie odpowiedział, że też świetnie wygląda, nic nie mówił też później jak zaczął Krzysiek o fryzurze. Czyli się z nim zgadzał, Iga wyglądała fatalnie i taka jest prawda.
To chyba nie jest tak do końca, bo Krzysiek nie umie powiedzieć nic miłego szczególnie jak jest zazdrosny. Jak szła na ślub Zarzyckiego, to na początku był zachwycony jej wyglądem, a potem powiedział, że wygląda jak świnka Peppa. Jeżeli chodzi o Marcina, to wyglądał fantastycznie, mimo że zawsze tak wygląda, to widać, że był wyspany. Natomiast jeżeli chodzi o Igę, to jak ona sama(bo ja myślałam,że była u fryzjera), zrobiła sobie tę fryzurę, a Marcin to widział, więc nie chciał jej robić przykrości. Gdyby go zapytała o radę, pewnie wyglądałaby inaczej, ale on długo spał, więc tak na szybko to tak właśnie wyszło. Marcin nie przyznał Krzyśkowi racji milcząc, tylko zlekceważył to co on powiedział. Najgorzej moim zdaniem to Iga w tej fryzurze wyglądała przed komisariatem, podczas kłótni z seniorem. W mieszkaniu miała troszeczkę inaczej, "lepiej" te włosy ułożone, jakby mniej upięte i mniej tego "tapiru".
Może to taki zabieg scenarzystek na 4 sezon. Nie bez powodu Krzysiek zwrócił jej uwage z ta fryzurą(on sie zwrócił do całego jej ubioru). Jej image w 13 odcinku to była taka kropka nad i.
Może one tak specjalnie ubierali, i "dokopywali" aby w 4 sezonie dokonać zmian w Idze strój, praca, charakter.
Mam taką cichą nadzieje że właśnie scenarzystki tak wymyśliły i charakteryzatorki. A jeśli w 4 sezonie nic takie się nie stanie to powiem tylko tyle "dupne te charakteryzatorki i tyle" xD
Uśmiałam się, tym ostatnim zdaniem, ale chyba coś w tym jest bez wątpienia. Też mi się wydaje, że Iga dopiero teraz rozkwitnie. Będzie się budzić codziennie piękniejsza przy boku Kaszuby, bo kobieta gdy czuje, że jest kochana od razu jest piękniejsza. Kłopoty w 4 serii to będzie miał Krzysztof i Marek, jeden za sprawą tej tajemniczej kobiety, a senior za sprawą Łukasza. Dadzą spokój I&M, bo będą zajęci swoimi sprawami.
Są szanse i zagrożenia, że się tak wyrażę :) wygląd Igi- może chcieli pokazać, że Iga nie ma gustu i nie stać ją na fryzjera. Potem od razu przeskoczyli do sceny jak Aśka i Beata siedzą w salonie i maja stylowe fryzury. Ona tu, one tam. Przepaść. Marcin nic nie powiedział o wyglądzie Igi, bo ją kocha albo cały czas myślał o komisariacie. Stwierdzenie Aśki przed ślubem, że nie musi być idealna, może znaczyć też, że z Marcinem cały czas musiała trzymać pion, był wymagający, jak to esteta. I w gorszych chwilach może naciskać na Igę, jak o tę sukienkę z remizy, będzie próbował ją ubierać, stylizować. Zobaczymy.
Drugie zagrożenie i szansa - utrata pracy - Iga znajdzie coś lepszego, może u Laury. Albo nie znajdzie niczego i wtedy zgodnie z tym epizodem w sądzie, gdzie grał jej były pracodawca, Marcin będzie wypominał Idze, że to on ciężko pracuje na chleb, a ona korzysta. Samo wynajęcie mieszkania sporo kosztuje. Może być nieciekawie.
Oczywiście to są wersje hard.
Marcin nigdy Idze nie wypomni, że on pracuje a ona wydaje jego pieniądze, to nie ten typ człowieka. To nie Krzysztof! Pomoże jej znależć pracę, ale też nie będzie nalegał, jeżeli jej tak szybko nie znajdzie. To Iga będzie miała wyrzuty sumienia i boję się, że znów podejmie jakąś nieciekawą pracę, by senior się nie czepiał. Asia miała chyba tę suknię, którą mierzyła gdy do salonu wszedł Marek, czyli trochę skromną. Sądzę, że Iga będzie miała bajeczną białą suknię do ślubu. Teraz widać dużą dysproporcję między Asią i Igą, ale to się zmieni za sprawą Marcina. Iga będzie czuła jego wsparcie to rozwinie skrzydła i jej nie poznamy.
Zapewne jest tak jak piszesz,chcieli pokazać kontrast pomiędzy nimi,tak jak kiedyś z Gadomską.Marcin kupował Aśce sukienki,chciał żeby nosiła szpilki a tu nic,to chyba prawda że miłość jest ślepa i Marcin kocha Igę niezależnie od tego jak jest uczesana i ubrana:)
Czyżby oszalał i stracił instynkt samozachowawczy? Jak kiedyś Łukasz/Michał? Chyba nie... raczej nie... nie wydaje mnie się, żeby Marcin dla Igi...
Może źle się wyraziłam, nie miałam na myśli że Marcin dla niej stracił rozum,poprostu kocha ją ponad wszystko.
W pełni sie z tym zgadzam. Krzysiek dotychczas był niereformowalny. Był pewny siebie, chamski itd. Zafiksował się na punkcie Igi i nic do niego nie dochodzi. Nawet dobre rady pani Irenki nic nie pomogły. Na koniec 3 sezonu został samotny. Opuścili go w koncu nawet najlepsi koledzy, pani Irenka ( w ostatnich odcinkach nie pokazywano ich koleżeństwa ). Może rzeczywiście ma tego guza albo nawet dwa ( stwierdzenie Igi ), a może brak mu seksu? On chyba obecnie liczy, że dziwnym zrządzeniem losu Iga wróci do niego i czycha na taka okazje. Nie analizuje swojej sytuacji i Igi. Nic nie robi aby zmienić swoje postępowanie, swój wygląd i rzeczywiście pokazać Idze, że sie diametralnie zmienił i w niczym czy też niewiele co ustępuje Marcinowi. Iga, jak łyknęła innego życia niż miała przy nim nie widzi chyba możliwości powrotu do poprzedniego życia z głupkowatym Krzysiem na karku.
Tajemnicza kobieta vel Mariola zrobi z Małeckim porządek i zlezie on wreszcie eksmałżonce z karku;) Albo spadnie z wielkim hukiem;)))
I znowu szanse i zagrożenia. Do końca nie wiadomo. I za to uwielbiam ten serial:)
To, że Pola myślała w ogóle o Krzyśku, jako potencjalnym chłopaku było dla mnie mało wiarygodne i to jeszcze przed ujawnieniem całej prawdy o niej. Bo teraz to dopiero bzdura do kwadratu. Młoda, ładna, panna z pasjami przewracała oczy za nim
Ja nie wierzę, że to już koniec kolejnego sezonu. Przed chwilą jeszcze raz oglądałam finał i dopiero teraz uświadomiłam sobie,.że za tydzień nie będzie nowego odcinka, strasznie dziwnie się poczułam :(( I weź tu człowieku czekaj do wiosny :(
Też oglądałam i jakoś tak smutno i dziwnie, że nie będzie kolejnego przedpremierowego w sieci. Jak to się człowiek przyzwyczaja do dobrego. Pusto się jakoś zrobiło...
Zawsze o tej porze już czekałam na kolejny przedpremierowy odcinek. A teraz sobie miejsca w domu znaleźć nie mogę...
Jak tu do wiosny dożyć?chyba zacznę robić na drutach żeby szybciej zima zleciała,jakoś tak dziwnie na sercu się zrobiło :(
Już niedługo zaczną kręcić 4 i będą się pojawiać nowe zdjęcie, newsy przecieki z planu itd - uwielbiam też ten okres :) Gorzej jak żadnego kolejnego sezonu nie będzie, wtedy to naprawdę będzie pustka, nie jestem nawet w stanie sobie tego wyobrazić...
Ja też nie wyobrażam sobie że kiedyś nie będziemy miały na co czekać jak będzie koniec serialu.
Przed tym takim "kolejnym", którego już w ogóle "nie będzie", to pewnie pokażą tyle miodu na ekranie, że już o niczym nowym prawdopodobnie nie będziemy marzyć ;) Z wyłączeniem powtórek, oczywiście :D
Oby Twoje słowa okazały się prorocze. Teraz powtórki, zerkanie na forum i wyczekiwanie nowinek z planu. Tak się smutno i pusto zrobiło, żadnych emocji i wyczekiwania kolejnego odcinka.
Ja zawsze jak wracałam z uczelni to włączałam komputer, szłam się kąpać i oglądałam kolejny odcinek. A teraz... ;l Włączyłam sobie forum na pocieszenie ;D
Boje się, że jeżeli scenariusz 4 sezonu będzie powtórką z poprzedniego sezonu to w nowym sezonie Marcin wraz z rodzicami faktycznie wyjedzie na wypoczynek bez Igi. Najgłupszą sprawą będzie wtedy ( podobno bedzie to komiczne ), jak Marcin opiekę nad Iga powierzy Małeckiemu, zwlaszcza opieką nad pokojem z motylkami. Przecież, jak to stwierdził Małecki zatrówno on jak i Iga i Marcin żyją w fatalnym trójkącie. Czy ten idiota wreszcie otrzieźwieje? Na czym ten trójkąt polega? Przypomina mi się też jego stwierdzenie w 1 sezonie w odcinku o tej opiece społecznej teraz jesteśmy jedną rodziną. Zupełny idiota> po uniewinnieniu żony wyskakuje z takim tekstem. Oczywiście Iga też coś nie tak, że nadal po takiej sprawie toleruje błazna. I jeszcze jedno.mój mąż mówi, że pragnie aby w 4 sezonie wygląd Igi był taki sam jak w pierwszym, bo był dla niego zachwycający i dlatego ten serial ogląda. Dla niego byla przepiękna. Żartwem - czy mam być zazdrosna?
Niesamowity filmik , co jeden to lepszy. Uwielbiam Twoje dzieła i zawsze je komentuje z konta mojego męża :) pozdrawiam utalentowaną autorkę.
No to już zaczęli kręcić teraz tylko czekać na wieści:D
https://www.instagram.com/p/_UaBPuPg-b/
Dzięki za bystre oczka, bo wszędzie taka cisza więc myślałam, że dopiero po Świętach będą kręcić.
Czekałam na ten moment:) https://www.instagram.com/kingaayolo/ a tu na pierwszym zdjęciu Joanna z kimś koło budynku kancelarii,czyżby Igunia tam dalej pracowała lub odwiedza Marcina?ciekawa jestem co dalej z jej pracą?
No proszę jak nam mecenasa odstrzelili :D już myślałam, że lepiej nie może być, a tu...? Brakuje kapelusza i starego Forda, i można cofać się w czasie. Krzychu też fajnie :D chociaż zabiedzony i wygląda jak były więzień albo uciekinier s psychiatryka :p Hitem dla mnie są wyprasowane włosy Wojtka. Jestem fanką jego loczków, ale nie w werasji "na króla lwa", którą prezentował w trzecim sezonie :D
Co do fabuły, ciekawie się zapowiada. Niepokoi mnie ten wyjazd Marcina. Z tekstu wynika, że pojedzie sam. Dziadek z Mazur się pojawi? Trochę się robi nudny ten zjazd rodzinny, ale liczę na pomysłowość scenarzystek :D
Biorąc pod uwagę jak to tej pory wyglądała praktyka scenarzytek odnośnie przerwy czasowej między seriami (co jest zresztą logiczne, bo jakoś muszą wytłumaczyć zmieniające się pory roku), to ja sobie to wyobrażam tak że ten wyjazd Marcina będzie własnie w tej luce między sezonami, a my zobaczymy na samym początku powrót Marcina z wojaży, z nowym oglądem na świat.
Liczę na to że skoro córki z mamusią to takie ostre charakterki, to chciaż ojcec będzie spokojnym i opanowanym człowiekiem.
Nooooo Marcin wygląda wręcz kwitnąco :P i ja obstawiam że te odcinki to już po powrocie Marcina wbrew temu co napisali, jakoś tak niejasno. A mina seniora to może reakcja na wieści o rezygnacji z pracy w kancelarii.