Sezon 3 to już historia ...przed Nami nowe wyzwanie...ciekawe dyskusje...itd...itp...
Zawsze ktoś musi się pojawić,mam nadzieje że nie namiesza za dużo i długo u nich nie zabawi,ciekawego aktora wybrali na ojca Igi,Marcin w końcu postawi się Krzyśkowi,jednak Iga nie będzie pracowała w kancelarii,ciekawe co będzie robić?Cisza o tej pani z dzieckiem,pewnie tak szybko tego nie zdradzą.
Chodzi Ci o Marcina? :) Kurcze, ale poważne zmiany się szykują, dobrze rozumiem, że Marcin chce odejść z kancelarii?
No na to wygląda. Ale szykują Nam się poważne zmiany. Marcin odchodzi z kancelarii, Iga też. No i nowy bohater, ojciec Igi. Ciekawa jestem jaki będzie jego stosunek do Marcina i w ogóle do ich związku.
Jak wiadomo to nie wiadomo ile prawdy jest w tym co piszą tam gdzie piszą.
W każdym razie brzmi ciekawie, intrygująco, odważnie i normalnie, bez wciskania kitu przez scenarzystki. Brawo.
Brawo też Iga i Marcin.
A już myślałam, że 4 seria zacznie się od uczęszczania przez Igę na sesje psychoterapeutyczne z asertywności wobec byłych partnerów i szukania autentycznej odwagi życia i równowagi w życiu.
W końcu jednej z obietnic nie dotrzymała w 3.
A tu wieszczą, że Iga coś przemyślała. Super. No właśnie! Mam nadzieję i trzymam kciuki, że Iga ujawni swoją mądrość i to ona ustawi Krzyśka, przy wsparciu Marcina, a nie sam Marcin lub jakaś kobita z dzieckiem.
No i Marcin w popielu z granatem wygląda świetnie a i zaczes ma trochę inny.
Iga zakutana też wygląda bardzo ładnie!
Życie wróciło na właściwe tory. Szpiegów się namnożyło wszędzie, to mi się podoba. Każdy szuka gdzie może, teraz rozpocznie się tropienie i łączenie wątków. Trzeba przyznać, że Iga i Marcin po tej przerwie wyglądają rewelacyjnie. Teraz już z górki.
Dokładnie tak jak piszesz, tęskniłam za tym:) szególnie Marcin wygląda jak marzenie :)
Marcin wygląda bosko:))) Ale zastanawiam się o co chodzi na tym zdjęciu z seniorem, czyżby Marek miał kłopoty? Marcin siedzi za biurkiem, a senior ma dziwną, zakłopotaną minę. Może to przez Łukasza wyszły pewne niekorzystne dla niego sprawy. Ciekawe czy Marcin już wrócił i tak świetnie wygląda po tych przemyśleniach, czy dopiero wyjedzie? Z tego tekstu wynika jakby sam wyjechał, po rozmowie z Igą, czy ja to żle zinterpretowałam?
Masz rację - "życie wróciło na właściwe tory" :))) Ostatnio tak cicho było, że aż dziwnie mi było... :)))
Generalnie nowe odcinki OMSNM kręcą od poniedziałku, a na dziś potrzebowali statystów - https://www.facebook.com/TALENT.Agencja.Artystyczna/?fref=ts
Pierwsze zdjęcia z planu są miłe dla oka :))) - Iga i Marcin wyglądają świetnie. Dobrze, że mecenasowi nie założyli tego ciemnego płaszcza i czerwonego szalika z 2 sezonu. W szarym płaszczu i niebieskim szaliku wygląda o niebo lepiej. Igę również ubrali w fajne, jasne kolory - żółty płaszcz, zielony szalik. Może WRESZCIE doczekamy się ładnie wystylizowanej Igi :))) Tylko do Krzyśka nowej fryzury nie mogę się przyzwyczaić :)))
Z informacji wynika, że Marcin dopiero wyjedzie, ale mam nadzieję, że ten jego wyjazd będzie w tzw. międzyczasie. No chyba nie zrobią tak, że Marcina nie będzie przez parę odcinków.
No nie!!! Teraz jak Marcin tak świetnie wygląda, to nie może zniknąć, niech pokażą nawet jak myśli, byleby nie znikał na dłużej. Iga naprawdę pięknie wygląda, a Krzysiek no cóż, żeby nie za często.
http://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/o-mnie-sie-nie-martw-1108/news-o-mn ie-sie-nie-martw-iga-i-marcin-znow-ze-soba-kreca-ruszyly,nId,1940276
Jeszcze moje oczy nie ujrzały ojca Igi a już go nie lubię. Mam nadzieję, że pozytywnie się zaskoczę choć będzie ciężko.
Właśnie weszłam na tą stronę żeby wkleić ten link ;) Mam nadzieję, że ten wyjazd Marcina odbył się w przerwie między sezonami i że Marcin nie zniknie na kilka odcinków. Tylko dowiemy się tego z rozmów. Dobrze myślałyśmy, że Marcin odejdzie z kancelarii i z Laurą otworzą swoją działalność. Iga w ośrodku wychowawczym. Ciekawe jak ona to zniesie bo praca tam wcale do przyjemnych z reguły nie należy. Jeśli jej ojciec ma być jeszcze gorszy niż siostra to aż strach się bać. W ogóle jestem w szoku, że Krzysiek chce zmienić swoje życie. I ta kobieta z dzieckiem też będzie mieć swoje 5 min z tego wynika. O ile to jest prawda w jakimś stopniu co tam piszą ;p
Jeszcze przed chwilą się cieszyłam, że wszystko takie śliczne, a teraz już się denerwuję. Czy I&M już normalnie, tak w spokoju to nie mogą żyć? Z jednej strony to dobrze, że oboje odejdą z kancelarii, ale ciągle ktoś im się po tym życiu pałęta. Gadomska, Dorota a teraz tatuś! Ciekawe, może uciekł od apodyktycznej mamusi? Też może przyjechał poszukać lepszego życia, bo po co innego się w ogóle zjawił? Masz rację Deeply jeszcze go nie widziałam a już mnie wkurza, zresztą jak każdy kto się miesza pomiędzy I&M.
A najgorsze, że tworzony jest ten sam schemat. On tzn "tatuś" coś nawyczynia a Iga za to oberwie. Miałam jednak nadzieję, że w tym sezonie to nie z winy Igi będą problemy i że (choć na to też nie czekam z utęsknieniem) to Marcin będzie miał za co Igę przepraszać. Chyba że wątek ojca jest rozdmuchany i wcale nie zabawi w serialu tak długo. W każdym razie jak notowania Igi w tym sezonie jeszcze bardziej spadną to nie ma siły, Marcin może ją zostawić a nikt tego nie chce. Dlatego muszą ją jakoś "odmienić".
Wydaje mi się, że ojciec Igi to żaden problem. Bardziej się martwię o Igę, że to ona teraz będzie musiała walczyć o Marcina. On będzie zajęty ona również, on w swoim świecie, ona podejmie nową pracę. Zostaną im tylko wspólne wieczory, a jak Marcin znów z klientami będzie "negocjował" do rana? Może pochłonięty budowaniem wizerunku i zdobywaniem nowych klientów swojej kancelarii, nie będzie taki jak dawniej. Marcin raczej jej nie zostawi, przecież nawet jak był z Gadomską, to myślał o Idze. Przecież nie oświadczył się przez przypadek, wszystko to robił rozważnie i odpowiedzialnie. Zarzycki powiedział, że Marcin to nie jest łatwy zawodnik, on już powiedział i pokazał czego chce, teraz będzie tego oczekiwał od Igi, czyli pełnego zaangażowania się w związek a nie przyjmowania jego propozycji i potem przepraszania jak zrobi po swojemu. Skoro do tej pory jej wszystko wybaczył, to nie po to by toczyło się dalej tak samo. Myślę, że tatuś pokłócił się z matką Igi i znajdzie sojusznika w Krzyśku i z tym będzie problem. Ale wierzę, że Iga zrozumiała już, że dorośli ludzie sami powinni rozwiązywać swoje problemy. Ona przecież sama na siebie mogła liczyć, nie zawsze dokonywała dobrych wyborów, ale musiała sobie sama z nimi poradzić.
Oczywiście musimy pamiętać, aby newsy ze ŚS traktować z przymrużeniem oka. Ja też się trochę zaczynam denerwować, no ale mam tylko nadzieję, że ojciec Igi nie będzie tzw. kolejną przeszkodą w ich związku. To już by była przesada. Ciężko przewidzieć jaki on będzie i po co w ogóle przyjedzie do Warszawy. ,, Kiedy wreszcie Idze i Marcinowi wydawać się będzie, że przezwyciężyli trwający w ich związku kryzys, w ich wspólne życie z impetem (...), który będzie o wiele bardziej absorbującym lokatorem niż była siostra Igi ". Mam rozumieć, że on się do nich wprowadzi? No to wyjaśniło się dla kogo będzie ten trzeci pokój :))))) Ciekawe jak długo on zabawi w życiu I&M. Chciałabym, aby jego wątek poprowadzony w taki lekki, przyjemny i komediowy sposób. Żeby tylko nie był źródłem kolejnych kłopotów w życiu I&M, bo ja tego psychicznie nie zniosę ;)))))))
A i jeszcze nad jedną rzeczą się zastanawiam. Co będzie z kancelarią Zarzycki&Kaszuba skoro Iga z Marcinem odejdą, Wiktor teraz też tam rzadko bywa, no i teraz jeszcze Tomek na jakieś szkolenie wyjeżdża????
Tak rzeczywiście ciekawe jak twórcy to rozwiążą . Bez Igi , Marcina i jeszcze Tomka , będzie to taka kancelaria widmo ... Skoro tatuś Igi ma być gorszy od Doroty ,to aż ciężko to sobie wyobrazić .Mam nadzieję , że nie zagości na długo w serialu.
Myślę, że ojciec nie doprowadzi do niesnasek pomiędzy I&M bo tego to nikt już nie zniesie. Nie, trzeci pokój to nie noclegownia, gościnny owszem,ale nie lokum dla każdego kto ich odwiedzi. Sądzę,że tatuś się z matką Igi pokłóci, dlatego będzie zwlekał z powrotem, a jego uciążliwość będzie polegała na tym, że będzie stale marudził. Tak jak mój ojciec, wieczorem idzie ostatni spać, a rano wstaje pierwszy i zupełnie nie liczy się z tym że my prowadzimy zupełnie inny tryb życia. Co do kancelarii to pozostanie w niej tylko Marek, Joanna i Marta, więc myślę, że zatrudnią nowych adwokatów (oby nie Gadomską). Myślę, że Marek nie będzie zadowolony, że Marcin odszedł, ale nie będzie mu utrudniał życia. Ciekawe jak Iga sobie poradzi w nowej pracy, bo to lekko nie będzie i przede wszystkim będzie musiała panować nad emocjami.
Osiwiałam, mam nerwicę i ...już sama nie wiem co. Newsy trzeba traktować z przymrużeniem oka jak radzicie ale spokojnie się nie da. Nie uważacie, ze jak na serial komediowy to robi się w nim zbyt dużo problemów obyczajowych? Nie da się śmiać tylko i wyłącznie z Krzyśka. Ja się chcę śmiać z zabawnej, energicznej Igi, tak jak w pierwszym sezonie. Uwielbiam ten serial, jako kobieta uważam, że potrzeba mu "diety" właśnie w kontekście problemów warstwiących się na bohaterach....
Właśnie, w 1 sezonie nie było tylu członków rodów z wyolbrzymionymi problemami i było lekko, miło, przyjemnie. A przez następne sezony poznawaliśmy kolejne osoby z rodziny i Igi i Marcina, i zaczęło być irytująco! Teoretycznie ojciec Igi powinien być zachwycony Marcinem. Wszak to zięć marzeń :)))) A w porównaniu z Krzyśkiem czy Filipem to ideał. Jeżeli więc on będzie się czepiał, to dla mnie będzie to meganaciągane. W ogóle ten schemat z kolejnymi członkami rodziny, którzy zwalają się na głowę IgMy trąci nudą. Dlatego mam nadzieję, że ten wątek wcale nie będzie eksponowany, że skupią się na innych kwestiach :)))) Oczywiście jak najbardziej już czas, żeby wprowadzić rodziców Igi, ale nie po to, żeby wbijać ich niczym klin pomiędzy I&M, a po to, żeby na przykład spotkali się przy jednym stole Kaszubowie i Gajewscy. Można by z tego zrobić zabawną scenę - Kaszubowie tacy trochę poważni, dystyngowani, z dystansem, a w kontraście do nich Gajewscy - tacy swojscy, ciepli, mili. Panie mogłyby mieć wspólny front. Ewentualnie panowie mogliby się trochę przekomarzać. A nie, że tylko Krzysiek ma wyłączność na komediowość.
I tym sposobem mam przed oczami scenę z filmu "Kogel Mogel" czyli Solscy kontra Zawadowie;) I już mi się miska cieszy;)))
Ja na te spoilery patrze przez palce :P
"Marcin będzie negocjował z Łukaszem żeby nie skakał ale to nic nie da dopiero Iga swoją rozmową przekona Łukasza aby nie skakał" - spoiler ze świata seriali chyba każdy go czytał a jak było naprawdę to chyba każdy wie i nie muszę pisać:)
Więc ja na razie nie nakręcam się na tego tatuśka ale jak zrobią z niego większego niemotę jak Dorota to chyba zgłupieje xD
Tak czytając ten nowy spoiler o 4 sezonie to miałam wrażenie jakbym czytała naszą dyskusje na temat nowego sezonu, prawie wszystko w tym spoilerze jest takie same jak my sobie wyobraziłyśmy. Nowa Iga nowa praca, Kaszuba odchodzi i otwiera kancelarie z Laurą, no i może odcięcie się Krzyska od Igi i Marcina i porządkowanie swojego życia. Super się zapowiada niech jeszcze w fajny sposób to przedstawią to będzie ekstra:)
Albo scenarzystki tak samą myślą jak my albo ktoś tu na nasze forum zagląda;P
Aaa i jeszcze ten wyjazd Marcina też jest niejednoznaczny. Niby z tekstu wynika że sam wyjechał z Warszawy ale później pisze że "sielanka Igi i Marcina nie potrwa długo bo tatuśko" ja to rozumiem tak że oni razem wyjechali wrócili i bum tatusko :D
.....sielanka to o ile pamiętam z tego forum(skrypt), zapowiada się w odcinku 3, z takie tam: ...ysł....i tańczące bokserki Marcina, zapewne po powrocie Marcina.
Obawiałam się, że wtedy do drzwi zastuka Krzyś lub pani z dzieckiem a to może tatuśko Orzechowski.
Wkurzę się chyba...
Dobrze, że scenarzystki nie podłapały sugestii, również z tego forum, że Iga przywrócona przez Asię dalej sprząta i tralalalllla....
...ale w plotach piszą, że tatuśko będzie bardziej absorbujący niż Dorota, a nie klinem, no chociaż może jest drwalem albo piwoszem:)
Klinicznym klinem jest senior Kaszuba.
Dorota była absorbująca i pośrednio przez swój egocentryzm wpłynęła na relacje Igi i Marcina, nie zamierzała rozbić związku, a Iga nawaliła w ustawieniu siostry.
Może tatuśko się pojawia dlatego, by Iga mądrzejsza o ostatnie doświadczenia, pokazała jak sobie z nim daje radę. Wierzę w Igę i Marcina.
To będzie sezon Igi i Marcina razem i każdego z osobna. Marcin zda sobie sprawę, że przecenił swoje możliwości z dawaniem sobie rady a Iga się otworzy i zda sobie sprawę, że szczęście poprawia "lekkość bytu".
Podoba mi się znowu konsekwencja i logika scenarzystek i obejście wielu schematów.
Na podstawie tej,nazwijmy to informacji wynika, że secnarzystki nie zmieniły schematu serialu. Czyli, można założyć, bedzie pozytywnych,kilka odcinków, w środku kilka negatywnych i znowu pozytywnych..JJak ten schemat będzie rozlożony w sezonie? Trudno prorokować. Pewnie kilka odcinków pozytywnych dla głównych bohaterów, potem kilka, dla nich beeeeeeeeeeeee, i na końcu kilkanaście sekund cacy,cacy,cacy. W tym przypafku mając na uwadze, ze twórczynie mają na myśli nastepny sezon tak się stanie. Jeżeli nie, to kilka otatnich chwil serialu bedzie ślub. To, ze Marcin odejdzie z kancelarii już dawno pisalam, to było oczywiste. Tak samo, jak i zmiana miejsca pracy Igi. Dla mnie żadne zaskoczenie, biorąc pod uwagę pewne stwierdzenia z poszczególnyh odcinków różnyh bohaterów. Zastanawiam się jdynie czy scenarzystki w innych wątkach pokażą prxykładowo panią Irenke, Wojtka, Jacka, Pole ( świetne role komediowe ) czy też wstawią dla uzupelnienia luk lub braku pomyslu w akcji kogoś takiego jak Małecki i w niemiłosierny sposób będą takie coś głupkowatego ciągnąć z tego powodu, bo zabraknie im pomysłu na coś godniejszego uwagi. Tak wiem, że Krzysio swoja głupotą przyiąga...lecz moim zdaniem jest tyle innych możliwośći aby bez niego stworzyć całkiem dobrą komedie. To tylko kwestia odrzucenia pewnego....
No to fajnie.
Ja nie piszę o zaskoczeniu, a właśnie o tropach, logice i konsekwencji scenarzystek, która mi się nadal podoba. Pisało mi się, a jak, że Marcin się zwolni a Iga w końcu kiedyś musi przestać pucować kancelarie.
Nawet sobie wymyśliłam taką scenę nad Wisłą: bezrobotnych 30-latków.
Sądzę, że to jednak jest trochę wbrew oczekiwaniom niektórych widzów, szczególnie ten Marcin, sam w pustelni rozmyślający...a nie przepraszający... tak za coś..
W OMSNM, w każdej serii nie było tylko rżenia z Krzysia ale sporo błyskotliwych, sytuacyjnych "smaczków", między wiewiórkami i szynszylami i nie tylko, raz mniej raz więcej, super jeżeli będzie w 4 dużo. Nawet i sam Krzyś je dostarczał, miał momenty rewelacyjne i mam nadzieję, że będzie bardziej finezyjny bo jest jedną z głównych postaci, misja specjalna ale zgadzam się, momentami do bólu zębów i uszu przeszarżowana i nie da się go wysłać nawet na księżyc...bo jak pisałam: Twardowski go odeśle, no nie da się.
Z Irenki, Wojtka.... nie zrezygnują. A Wiktor&senior i Curyłło&Kaszuba, dwie konkurujące kancelarie......
A emocje między I&M, jasne, zobaczymy, c'est la vie: sinusoida(lub cosinusoida jak nie od "0"), Iga dojrzalsza, Marcin też, miłość, miłość i szlifowanie diamentów...
Właśnie co do komediowości to ostatnio doszłam do wniosku, że bardzo brakowało mi w 3 sezonie Ewelinki. Lubiłam jej przerysowaną postać i można się było pośmiać.
Przed chwilą tj.19.54 na tvp2 Joanna Kulig i Stefan Pawłowski razem składali świąteczne życzenia.
Zobaczyłam dosłownie ułamek tego nagrania,tak się ucieszyłam,że zaraz napisałam. Bo w tym roku razem, składali życzenia, a nie osobno.
Przed chwilą na tvp2 Asia i Stefan skłądali życzenia !! Tym razem udało mi się obejrzeć ich życzenia w tv :D
Tutaj można obejrzeć życzenia https://www.facebook.com/video.php?v=1016040441795272
Też udało mi się obejrzeć tym razem w całości w tv, ale jest również na fb OMSNM. Dzięki kornmanson112 za udostępnienie.
Ja się już o nich się nie martwię, choć wiem, że przecież te 13 odcinków nowej serii to nie będzie tylko sielanka. Trochę to ich uczucie pewnie się "ostudzi" bo nowe wyzwania przed nimi. Przeszli już wiele, teraz to Iga będzie musiała się trochę wysilić, by mecenas pochłonięty pracą nie przebierał się w kapcie i dalej w domu pracował. Albo co gorsze, po pracy pójdzie do baru a Iga czeka wkurzona z odgrzewanym obiadem. Myślę, że w tej serii doczekamy się ślubu, a jeśli ma być kolejna seria(?) to na dzidziusia będziemy musiały poczekać jeszcze trochę. Może jutro pojawią się kolejne zdjęcia z planu, będą tak dozować napięcie, albo zajmą naszą uwagę zupełnie czym innym.
Mam nadzieje że nie zrobią z Igi kobiety tak zwanej"kury domowej" która czeka z obiadkiem na swojego mężczyznę,a Marcin będzie pracował do późna,nie z jej temperamentem:)
....chyba nie zrobią ale w czymś twórczym ten swój temperament Iga będzie lokować.
To ich uczucie było już mocno może nie ostudzone a schowane pod koniec 3 serii, nie mówiąc o finale.
Ja mam nadzieję, że w 4 ono "buchnie" no może nie majem bo pora roku inna ale buchnie:)
Właśnie, dlatego jestem za tym by był ślub, ale ciążę Igi odłożyła bym na następną serię. Co do pory roku to nie ma znaczenia, dla przytulania i czułych rozmów. Do tej pory to było takie krótkie, przerywane, albo musiałyśmy się tego domyślać. Na instagramie OMSNM można było pisać propozycje do 4 serii, większość z nich dotyczyła tego by było więcej Igi i Marcina. Czyli tak samo jak my tutaj na forum, niesnaski owszem, ale już żadnych kłótni i rozstań I&M. Mam nadzieję, że 4 seria będzie "jak nasze marzenia" wreszcie zobaczymy ich razem "na dobre i na złe". Każda para musi wiele przejść by mieć tę pewność, że do siebie pasują. My to wiemy od pierwszego odcinka, że Iga i Marcin wiele już przeszli, nawet przez chwilę było bardzo pięknie, teraz tylko chcemy zobaczyć to "dobre"!
Zgadzam się, ślub by mógł być, może tatuśko weżmie Marcina na stronę i mu wyklaruje, co i jak, wedle starych zasad czego on oczekuje, do tego służą czasem tatuśkowie córek. Taki drugi kandydat córce się już nie zdarzy.
Masz rację, a Iga i Marcin jak te diamenty, będą się doszlifowywać i budować ciekawy, trwały związek, a jakieś kłopociki nieuchronnie ich nie ominą.
Myślę, że nikt lepiej sobie z Igą nie poradzi jak właśnie Marcin i żadne rady tatuśka mu nie są potrzebne. Problem w tym, że Iga jest nieprzewidywalna i to z jednej strony jest jej atut z drugiej niestety problem. Nie chciałabym też aby zupełnie złagodniała, albo co gorsza zszarzała. Przecież ten jej temperament tak bardzo mecenasa pociągał w niej. Teraz wszystko w jej życiu się zmieniło, nie musi sama o wszystko walczyć, mam nadzieję, że to pozwoli jej w 4 serii skupić się bardziej na sobie, pracy i najbliższych.
Ja pierdziele dziewczyny sorry że się tak wyrażam, ale właśnie przeczytałam artykuł w superserialach o tym, że ojciec Igi zrujnuje im życie. A na koniec pytanie: czy Witold Małecki sprawi, że do ślubu I&M wgl dojdzie. Wiem, że oni często wypisują t glupoty, ale mimo wszystko zbulwersowałam się. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie będzie tak źle jak oni tam wypisują ;)))
* sprawi, że w ogóle nie dojdzie...
Sorry nie przeczytałam tego co napisałam :D
Też przeczytałam ten tekst, też mnie wkurzył. Ale jak chwilę pomyślałam, to co ma ojciec Igi do jej związku z Marcinem? Może jedynie zakłócić samą uroczystość (ślub), ale nie może się wtrącać w ich życie. Przecież to nie ma sensu i dlaczego on się nazywa Witold Małecki a nie Gajewski? Nawet "gdyby" ten chłopiec z końcówki 13 odc. był synem Marcina, to przecież to żaden powód do zerwania zaręczyn, bo wtedy nie był związany z Igą i sam o tym nie wiedział. Chyba, że tatuś będzie rozrabiał, upijał się i urządzał awantury, to Marcin może wyrzucić go z mieszkania, ale to też nie jest powód, by nie doszło do ślubu. Jedynie jakaś tajemnica z dzieciństwa Igi, albo okaże się, że sprawcą śmierci rodziców Marcina, był jej ojciec. To mogłyby być powody, ale nie sądzę.